Fobia społeczna i depresja

Pełna wersja: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zbrodnia w Babim Jarze. 80 rocznica.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...p,79cfc278

Zamordowano 33 tysiące osób. Doszło do niego na terytorium ZSRR. Wykonawcami byli Niemcy.
To już wtedy kiedy Niemcy skonfliktowały się z ZSRR a później przełamali front i zaczęli spychać Sowietów bardziej na wschód.
Ksiądz Tadeusz Zaleski wysłał zawiadomienie do Watykanu.

https://www.onet.pl/informacje/onetkrako...5,79cfc278

Według niego arcybiskup Marek Jędraszewski miał kryć arcybiskupa Juliusza Paetza.
To na podstawie zeznać ofiar które miału się zwrócić o pomoc również do Marka Jędraszewskiego.
Historia generała Sosabowskiego i operacji "Market garden "

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021...?ref=kafle

Cytat " Stella-Sawicki wyjaśnia, że funkcjonująca w powszechnej świadomości w Wielkiej Brytanii narracja, jakoby dowodzona przez Sosabowskiego 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa (1. SBS) zawiodła w czasie operacji Market Garden, jest efektem zabiegów niemal wyłącznie dwóch osób - marszałka Bernarda Montgomery'ego i generała Fredericka Browninga.
- Od początku jasne było, że operacja nie idzie po myśli aliantów i ci główni brytyjscy dowódcy zaczęli tracić nerwy. Sosabowski mówił im, jak wyjść z tych problemów, ale ci nie chcieli go słuchać. Sosabowski nigdy nie tracił nerwów. On potrafił motywować ludzi i walczyć dalej. Jeśli chodzi o psychologiczną moc jako dowódcy on był bez porównania lepszy niż Browning. A Montgomery był skomplikowanym człowiekiem, bo chciał być popularny i ceniony, ale jednocześnie popełniał bardzo nielogiczne błędy i miał bardzo kłótliwy charakter, na co narzekali także Amerykanie. Sosabowski od początku krytykował plan tej operacji i ostrzegał, że on się nie powiedzie i później okazało się, że miał rację, więc stąd później taka ich niechęć do niego - mówi Stella-Sawicki. "

https://histmag.org/1-Polska-Samodzielna...rden-22392

https://twojahistoria.pl/2018/12/04/angl...et-garden/

Zaraz po wojnie prawdziwy przebieg zdarzeń przedstawiła Holenderka Cory Baltussen jak świadek tych historycznych wydarzeń. Później ponawiała swoją misję informacyjną przez resztą życia czyli 60 lat.
Zapomniany agresor

https://dorzeczy.pl/historia/204049/hist...olske.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Atak_s%C5%...olsk%C4%99

Mało kiedy jeśli w ogóle podaje się przynajmniej w przekazie politycznym czy medialnym o trzecim agresorze.

Wprawdzie wasal, ich udział był najmniejszy, wykonywali cudze plany ale jednak kolaborowali z III Rzeszą całkowicie otwarcie.

Łącznie z 150 tys. armii słowackiej jak się podaje, 50 tys. wysłano do ataku na Polske.

Po udanej kampanii wojennej przeprowadzonej razem z III Rzeszą Słowacja wyrwała Polsce kawałek terytorium.
Zaczęła sobie podporządkowywać znajdujących się tam Polaków, Cyganów i Zydów narzucając im swoje prawo.

Współczesna Słowacja wydaje się sądzić że właśnie lepiej jakby o niej nie pamiętano, że ich tam w zasadzie to nawet nie było.
Tortury które stosowała UB. Artykuł z serii tych mocnych.

https://ciekawostkihistoryczne.pl/2018/0...-bezpieke/
"Cud w Fatimie"

https://pl.wikipedia.org/wiki/Cud_S%C5%8...ite_note-1

Według mnie najbardziej prawdopodobna wersja to ta że to był efekt intensywnego wpatrywania się w słońce.

Bo to się właśnie wydarzyło przed tym tzw. cudem czy tańcem słońca. Zgromadził się duży tłum, w do dzisiaj nie ustalonej ilości, według różnych źródeł od 30 tys. do nawet 100 tys. ludzi. i modlił się do matki bożej jednocześnie wpatrując się w niebo.

W późniejszych wersjach zmienia się opis tego wydarzenia co jest dość zastanawiające. Wersje o zachmurzonym niebie i słońcu które nagle wyszło zza chmur i od razu zaczęła tańczyć została dodana później.
Na samym początku zgromadzeni inaczej to opisywali, włącznie z tym niebem i zachmurzeniem.

Niech sobie każdy zrobi eksperyment, niech przez określony czas wpatruje się w słońce czy nawet jego promienie i później może zaobserwować zmiany jego postrzegania. Choćby od wielkości, położenia, kolorów itd.
Im dłużej ktoś się wpatruje w słońce tym większe efekty zazwyczaj występują.

Należy zwrócić uwagę że źródła chrześcijańska różnią się w opisie od źródeł zwykłych.
W chrześcijańskich widać że w opisie panuje rzekoma zgodność co do zaobserwowanych spostrzeżeń słonecznych w promieniu nawet do 100 km od Fatimy, bez względu czy ktoś jest wierzący, niewierzący, czy jest sceptykiem, naukowcem itd. Tu mieli wszyscy widzieć to samo.

Pozostałe źródła wskazują na różnice w obserwacjach już samych ludzi zgromadzonych i modlących się w Fatimie nie wspominając o przepytanych osobach w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Fatimy. Różnie to zachowanie słonce czy też światła jest opisywane.
Włącznie z tym że niektórzy nic nie widzieli na niebie.

Same osoby będące i modlące się w Fatimie zmieniały to co wcześniej opowiadały o tym co miało się dziać na niebie i o swoich wrażeniach, już po latach, w stronę ujednolicenia przekazu. Po to żeby wyszło że w zasadzie wszyscy widzieli to samo.

Istotny tu jest kontekst społeczno- polityczny Portugalii.
Kilka lat wcześniej doszła do władzy w Portugalii tzw rewolucyjna dyktatura walcząca z kościołem i religią chrześcijańską. Zaczęła przejmować majątki kościelne i nie tylko i rozdawać je ludziom, przede wszystkim biednym. Zapowiedzieli ponadto że wyrugują całkowicie religię chrześcijańską w kraju.

To też występuje w modlitwie w Fatimie poza tym pojawia się wstawiennictwo w sprawie Rosji, żeby matka boska wzięła sobie ten kraj pod swoją opiekę bo wtedy już słyszano o tamtejszych bolszewikach i planach rewolty.

Wobec tego tzw cud, nazywany tańcem słońca przybrał innego znaczenia, politycznego. Stał się wtedy symbolem oporu wobec rewolucyjnej władzy w Portugalii a wszystkie wątpliwości, inne wersje, próby tłumaczenia tego zjawiska na niebie stały się niewskazane i niepotrzebne.
Doszło do pewnego antagonizmu semantycznego. Bowiem powstał podział na źródła czy też media chrześcijańskie i masońskie i tylko takie. Na czym to polegało?
Ludzie/media nie podający oficjalnej wersji, ujednoliconego przekazu u samych wrażeniach słonecznych, nawet włącznie z tym czy niebo było wcześniej zachmurzone czy nie stali się od razu tymi masońskimi biorącymi udział w spisku. Wiem to na podstawie niektórych źródeł chrześcijańskich.
Bez względu czy skorzystali na tej rewolucji w Portugalii, czy popierali ich rządy. Czy takie osoby bądź media miały coś wspólnego z tymi ludźmi czy nie.

Wykrystalizował się też obraz że wobec takiego cudu którego nie miały wtedy mieć inne kraje nie tylko Fatima jest wyjątkowym miejscem na mapie co cała Portugalia. wyjątkowym również w skali boskiej, jako wybrańczyni.
Wobec tego jakieś odstępstwa w opisie tego co się stało w październiku 1917 r. miały być odbieraniem Portugalii tego wyjątkowego miejsca na świecie i specjalnej więzi z matką Boską.

Co się jeszcze wydarzyło po październiku 1917 r. ?
Po tym jak rozreklamowano ten cud w jeden charakterystyczny sposób nastąpił wzrost oporu wobec dyktatorskiej władzy w Portugalii który się później utrzymywał.

Inne dość istotne wątki. Pozycja kościoła chrześcijańskiego w pierwszych 3 dekadach XX w. w większości jeśli nie wszystkich miejsc na świecie zaczęła spadać.
Poprzez uznanie wydarzenia w Fatimie jako niekwestionowany cud przez Watykan można było w ten sposób wyhamować trajektorię niekorzystnych nastrojów społecznych.

Należy uwzględnić również takie informacje że do mniej więcej 1945 r. Watykan inaczej podchodził do rozstrzygania co jest cudem a co nim nie jest. Według innych kryteriów.
Po 1945 r. zostało przyjęte inne, bardziej zaostrzające wymagania jednocześnie nie stosując ich naturalnie wstecz. Czyli to co zostało uznane cudem przed 1945 r. zostało nim mimo że najnowsze kryteria kazały by inaczej na niego patrzeć i mógłby zostać wykluczony.

Z czego najczęściej biorą się różnice w ocenie naukowców " Cudu w Fatimie"?
Od tego czy skupiają się głównie albo tylko na źródłach tzw chrześcijańskich czyli można powiedzieć że tych ujednoliconych czy bardziej biorą pod uwagę te pozostałe.
Od preferowanych źródeł zależą wyciągane wnioski i hipotezy.


Jak można wykreować większy cud niż w Fatimie oparty na podobnym zabiegu, według zbliżonych zasad?
Większego w sensie zasięgu całego zdarzenia czyli tych maksymalnie 100 km?

Doznania osoby długo wpatrującej się w słońce po jednej stronie kontynentu europejskiego będą podobne do doznań osoby wpatrującej się długo w słońce po drugiej stronie kontynentu. Na tyle podobne by pomijając określone szczegóły czy inne niepożądane informacje można by stwierdzić że widziały to samo.
Niezwykłość całego eksperymentu zależy głównie od tego czy wpiszemy je w kontekst religijny czy nie.

Jeśli zacząć rozmawiać o nazwijmy to magicznych efektach na niebie, wirujących promieniach, tańczącym słońcu, zmieniającym co rusz położenie itd. tak po prostu to prędzej można to drugiej osobie wyjaśnić.
Ale jeśli wmieszać w to Matkę Boską lub inne istoty boskie, zacząć wspominać o specjalnej pozycji danego społeczeństwa, o wielkiej misji do spełnienia, wielkim mesjanizmie to wtedy zaczyna zmieniać postać rzeczy.
Już nie wspominając jak jeszcze w to włączyć politykę, wtedy sytuacja się komplikuje. Wtedy ludzie są gotowi niekoniecznie tylko pokłócić się o te sprawę.

Czy chcesz brać udział w wydarzeniu religijnym, modlitewnym ale ze złudzeniami optycznymi od wpatrywania się zbyt długo w słońce?

Czy chcesz brać udział jednak w wielkim zdarzeniu podczas którego Matka Boska pod wpływem Twoich modlitw zaczęła dla Ciebie i innych zgromadzonych poruszać słońce, rozpędzać chmury itd?

Od ponad 100 lat Portugalia dzięki temu jest nadal odwiedzana, odbywają się tam od dawna systematyczne pielgrzymki. Można powiedzieć że jest także atrakcja turystyczną, a szczyt zainteresowania pod tym kątem przezywała w latach 20- i 30-tych ubiegłego wieku.

To jest według mnie cała geneza tego wydarzenia.
Dziennikarz Polsatu zaliczył wpadkę. https://www.sadistic.pl/kurla-w-skali-sw...546754.htm

Nie wiedzieli że są już na wizji. Oceniając na podstawie tego fragmentu.

"W skali planety".

Nie końca rozumiem jego zdziwienie czy rozbawienie. To lepiej żeby czytać po kolei różne kraje w których brakuje szczepionek a jest 50 i rozciągnąć tego newsa?

Czy może w ogóle nie można informować gdzie brakuje szczepionek? Zeby przypadkiem różne osoby nie wysnuły wniosku czy podejrzenia że to jest propaganda, reklamowanie produktów koncernów czy wręcz zmuszanie do szczepień na Covid 19? Kiedy liczba zmarłych na covid 19 we wszystkich krajach oscyluje wokół 100 % osób które się nie zaszczepiły. Tak wiem jakie padają tutaj argumenty postaram się zrobić ich przegląd.

Wypadki samochodowe. O tym że media nie alarmują a ile osób z ich powodu ginie. Otóż nie, też informują czy alarmują. Od dawna. Tylko że te osoby tego nie pamiętają. Jakie padają komentarze tego typu środowisk w innym momencie kiedy komentują tego typu materiały? że się uwzięli na producentów samochodów, kierowców. Tylko ich straszą. Chcą ograniczyć ich prawa. Stoi za tym lewacki spisek pro ekologiczny i antyprzemysłowy. Media zajęły by się wreszcie czymś innym!

Grypa. O tym że nie informują i nie alarmują że ludzie się nie szczepią i nie mówią ile osób ucierpiało z powodu grypy czy jej powikłań. Też nie, od dawna informują i alarmują. Tylko że te osoby o tym nie pamiętają. Jak komentują tego typu środowiska tyle że w innym momencie tego typu materiały o grypie? Tak jak o covid 19. Ze tak na prawdę to jest spisek, oni reklamują produkty koncernów tylko tutaj szczepionki na grypę. Grypa nie jest taka straszna, wszyscy na nią chorują, ona nawet hartuje organizm. Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Grypa jest demonizowana. Wcale a wcale nie ma ani tylu zgonów ani powikłań po nie leczonej czy źle leczonej grypie ! Media zajęły by się czym innym !

Idziemy dalej.

Dlaczego mówią o tym teraz kiedy tyle osób schodzi na zawały serca, nowotwory o tym nie informują. Otóż nie, też informuja tylko że tego typu osoby o tym nie pamiętają. Jak komentują nowotworowy, zawały serca tego typu osoby pod takimi materiałami czy na typowych stronach dla tego typu treści? Podobnie jak i całą resztę. Ze to napędzanie zysków koncernów farmaceutycznych. Występuje usilne negowanie statystyk zgonów i innych problemów. Już właściwie wszystkich statystyk. Negowanie różnych przyczyn nowotworów i zawałów serca.

Zła dieta? Lewacki spisek, nie chcą żebyśmy spożywali mięsa. Podawanie wszystkich rodzajów nieskutecznych diet, zazwyczaj takich które dużo obiecują poza tymi które są zrównoważone i indywidualne, Wtedy usilnie negują udanie się do dietetyka i sporządzanie spersonalizowanej diety z uwzględnieniem wszystkich zmiennych danego pacjenta.

Zły stan powietrza? Lewacki spisek, zamach na tradycyjne ogrzewanie i kotły, atak na węgiel. Powietrze nie może być przyczyną tylu chorób, zmanipulowali dane! przy czym i tak każde dane są uznawane za zmanipulowane.
Różne niebezpieczne substancje i związki, jak choćby ołów, rtęć, różne metale które powyżej pewnego poziomu stają się szkodliwe. też nie, to zastępcze tematy i powody, gadanie.

Wezmą sobie jakiegoś byłego czy obecnego naukowca i akurat takie badania które są odrzucane przez resztę środowiska. Są odrzucane z wielu powodów. Choćby przez wykryte manipulacje czy też całkowita odmowę podzielenia się zastosowaną metodologią w takich badaniach żeby móc to sprawdzić. Bez tego nie uzyskuje się powtarzalności badan. Jeśli coś jest faktem, nowo odkrytym powinno być powtarzalne a nie jednostkowe. ie tylko przypisane do osoby które przedstawia się jako odkrywce. W tej grupie negacjonistów taka osoba ma status kultowej, geniusza zwalczanego przez niemalże wszystkich. Uwzięli się na niego bo odkrył/a to co inni nie odkryli. Nic nie musi pokazywać, nic nie musi udowadniać etc.

Jeszcze inny z argumentów. Dzisiejsze pandemie to nie pandemie. Kiedyś to były pademie. Dżuma, cholera, hiszpanka.

Hiszpanka była najlżejszą z wyżej wymienionych. Umarło przez nią 50-80 milionów ludzi. Przy czym 100 lat temu kiedy cała populacja światowa ( straszne słowo!) wynosiła jeden miliard ludzi. Z powodu dżumy zmarło w ciągu 5 lat najsilniejszego jej występowania od 100 milionów do 200 milionów ludzi. W stanie jej największego zanotowanego czyli w XIV w. nasilenia zmarło ok. 200 milionów ludzi na świecie, w samej Europie około 50 milionów.

W Europie przed dzumą żyło 100 milionów ludzi. Populacja całego ówczesnego świata liczyła sobie około 500 milionów ludzi. Dopiero po 150 latach populacja na świecie odzyskała stan sprzed dżumy w XIV w. Czyli na czym polega ten argument? Do sprowadzenia pandemii wyłącznie do najgorszych przykładów chorób zakaźnych w całej nowożytnej historii. Bardzo wąska definicja pandemii.

To nie tak że definicja pademii zaczyna się dopiero od hiszpanki czy jeszcze gorzej dopiero od dżumy.
Takie myślenie można uznać za skróconą definicje szaleństwa. To tak na innym przykładzie. Przestępstwo zaczyna się dopiero od seryjnego mordercy, czy też seryjnego gwałciciela. Kiedyś to dopiero przestępstwa były, nie to co teraz! Tutaj wyskakują negacjoniści z przykładami dajmy na to Nerona, Stalina i Hitlera.

Wracając do początku tematu. Co można się spodziewać po stylu wnioskowania i zarzutów negacjonistów.
Dobra, media nie informują ile brakuje szczepionek w skali planety ani nawet nie wyliczają po wybranych przykładach niektórych państw. Jakie teorii możemy się spodziewać? Media przemilczały, media nie alarmowały co się dzieje na świecie. Dlaczego? Bo chcieli żeby populacja świata się skurczyła (casus teorii z Billem Gatsem). To jest część agendy 2050. Oni w ten sposób skazali ludzi na śmierć! Tutaj padła by jakaś liczba zgonów, zapewne spora przypisana mediom jako elementowi planu depopulacji. Okazało by się nagle że negacjoniści plączą i ubolewają nad różnymi państwami Ameryki południowej, łacińskiej, Afryki i Azji. Ileż to ludzi można było uratować? Ileż dzieci!

Później posprawdzać czy dany redaktor nie korzysta z Micosoftu lub innych produktów firm Billa Gatesa i już mamy właściwie dowód na to że wykonywał zadania Billa Gatesa o tym żeby ie informować o brakach w szczepionkach na covid 19 i czym to się skończy.

Przykładowy negacjonista " Ja jak bym tylko wiedział to bym sam odstąpił swoją własną szczepionkę byle by tylko wysłać dla biednego staruszka z Konga ale nie wiedziałem bo media przemilczały"

Efektem ubocznym jest to że różne osoby które są w największych emocjach, najbardziej oburzone, agresywne wysyłają pogróżki śmierci do Billa Gatesa i jego rodziny czy dla wybranych osób pracujących w mediach, prowadzących , szefów informacji czy właściciela całego koncernu medialnego. Bo tak za każdym razem działa tego typu akcja pseudo informacyjna, tylko zmieniają się powody.

Nie jest istotne czy poinformują czy nie, bo i tak jest to dowód na demoniczne, komercyjne działanie. Zmienia się tylko historyjka.
Rocznica zjednoczenia Niemiec

https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/art...rnosc.html

Ambasador Niemiec w Polsce dziękuje Solidarności.
Stanisław ze Szczepanowa, uznawany za świętego. Jeden z ważniejszych świętych.

https://wielkahistoria.pl/stanislaw-ze-s...edium=push

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%...zczepanowa

https://historia.org.pl/2021/03/04/boles...m-zdrajca/

Miał wskrzesić zmarłego według kanonika Wincentego z Kielczy z XIII w.

Miało to się stać w 1076 roku.
Chodzi o pewnego rycerza który zmarł jednak pozostała jego rodzina. Kościół przywłaszczył sobie ziemie zmarłego rycerza. Rodzina rycerza twierdziła że bezprawnie.
Biskup powoływał się na świadków rzekomej zapłaty rycerzowi za jego ziemie przy czym świadkowie nie potwierdzili.

Toteż wymyślono sobie że zmarły wstanie z grobu i osobiście zaświadczy że mu biskup zapłacił.
Miał tego dokonać właśnie Stanisław ze Szczepanowa. Przy czym nie dokonał tego przy rodzinie.
Rodzina zmarłego rycerza także i jemy wytoczyła proces. Rodzina ponadto utrzymywała że nic innego nie zrobiono tylko rozkopano grób zmarłego i tak ich z tym pozostawiono.

Po tym czy nawet nieco wcześniej wersje wydarzeń mocno się rozjeżdżają i do dzisiaj dominuje wersje kościelna z żywotów świętych jakoby mieli przekonać króla do zmartwychwstania a ten zatwierdził im dekretem przyznanie tych ziem.
żywoty świętych że zmarły rycerz Piotr miał otrzymać propozycje jeszcze kilku dodatkowych lat życia ale stwierdził że woli żeby dano mu spokój i od nowa przysypano ziemią.

Wydaje się jednak że nie bez znaczenia ma pewien wpływ okoliczności tamtejszych czasów. Bowiem Polska przeszła oficjalny chrzest w 966 roku po czym na chrześcijaństwo przeszedł król, jego świta, szeroko pojęty dwór, wojsko i tutaj lista się kończy.
Reszta poddanych nie była przekonana do nowej religii, obstawała przy słowiańskiej.
Od oficjalnego chrztu minęło więc już ponad 100 lat a sytuacja w Polsce się nie zmieniała. Ewangelizacja przebiegała opornie.
Chrzest już od samego początku był sprawą polityczną w sensie międzynarodowym i nic się nie zmieniło mimo tych 100 lat. Ostały się pisma ewangelizatorów z XI w. gdzie sami ubolewali nad tym że nikt ich nie chce słuchać a nawet są przepędzani.
Zachód Europy twierdził że z poganami nie ma nic wspólnego a od tego zależały sojusze międzynarodowe, możliwość płynnego handlu.

Monarchowie krajów zachodnich nawet wspominali o możliwości przeprowadzenia wojny w celu walki z pogaństwem i krzewienia słusznej wiary.

Wobec tego nowa wiara potrzebowała konkretnych cudów a takim stało się wskrzeszanie zmarłych. Skoro nawet król swoim majestatem przychyla się do uznania cudu to nie trzeba było widzieć to samemu.

Poddani mieli dość sceptyczne nastawienie wobec nowego duchowieństwa ale inne uczucia przejawiali zwykle wobec króla. Sprzeciwianie się królowi miało też inne konsekwencje niż sprzeciwianie się duchowieństwu, nawet jeśli chodziło o biskupa.

Idąc dalej i nie skupiając się tylko na rzekomym wskrzeszeniu rycerza Piotra.
Po cudzie dokonanym przez Stanisława ze Szczepanowa został on później uznany biskupem.
Powstała opozycja wobec ówczesnego króla Bolesława Śmiałego i biskup czyli Stanisław ze Szczepanowa opowiedział się po stronie opozycji antykrólewskiej.
Poszło o to że wcześniej panowała wśród szlachty względna wolność jeśli chodzi o ich rządy w regionie, coś w rodzaju małych księstw. Jednak Bolesław śmiały postanowił przeprowadzić centralizację władzy i tutaj napotkał już bunt.
Bolesław Śmiały chcąc uporać się z buntownikami zwykle skazywał ich na śmierć co spotkało biskupa Stanisława ze Szczepanowa ( tego samego od wskrzeszania martwego rycerza).
Druga część filmu " Złodzieje Europy".

https://www.youtube.com/watch?v=4uqctUF8DDY