Czego nie mówi się o nowej ustawie reprywatyzacyjnej?
https://opinie.wp.pl/ustawa-parareprywat...pinie-Push
Tego kogo to jeszcze dotyczy poza Żydami i że stracą na tym wszyscy. Bo nie tylko Żydzi ubiegają się o utracone majątki ale Polacy również.
Warto zapoznać się także i z tym
https://www.rp.pl/Publicystyka/190539927...kiego.html
Takie komentarze to już zupełny nonsens
"Organizacje które uznały, że to Polacy zrobili Holocaust i to Polacy zbombardowali Warszawę, zbudowali Auschwitz uznały, że to Polacy mają zapłacić za zburzone kamienice, fabryki, wy-rabowane kolekcje. Roszczenia opiewają na 64 mld $. To nie Polacy bombardowali Warszawę, zbudowali getto i kradli jego mieszkankom futra i brylanty, ale Niemcy i Austriacy. Po wojnie Polacy za swoje pieniądze odbudowali zburzone miasta. Krewni ofiar niech zgłoszą się do tych, którzy wywozili z Warszawy łupy wojenne, nie do nas Polaków. My nie dostaliśmy reparacji od Niemiec ani Austrii. Izrael dostał. Jeśli ktoś ma roszczenia to proszę wysłać do Berlina i Wiednia."
To jest cytat wpisu jednego z internautów, pod tekstem na WP z pierwszego linka.
Słyszę mniej więcej taką mantrę już od wielu lat, używaną wyjątkowo swobodnie, jako uniwersalna odpowiedź już w zasadzie na wszystko co dotyczy tematu żydowskich majątków i stanu po II wojnie światowej.
(26-06-2021, 17:32 )Odporny napisał(a): [ -> ]PiS to jest chory rząd i szkoda tylko tych ludzi w Polsce, wyborców, którzy dali się nabrać i wybrali, i to po raz kolejny taki rząd.
Jesteś w błędzie. Wyborcy PISu nie zostali oszukani, bo otrzymali to co chcieli i nadal otrzymują. Zresztą im durniejsze pomysły, tym spotykają się one z większym poklaskiem, bo chłopo- robotnicze środowiska już tak mają.
Cytat:Bo wprawdzie, tak jak na przykładzie rodzin, które dostają bez pracy pieniądze w 500 plus od PiS, to jest to z jednej strony korzyść, bo pieniądze są bez wysiłku, a to prawie każdego skusi.
Ale z drugiej strony, PiS wprowadził nierówność społeczną, jakieś bzdurne przepisy, które tez dotykają rodziny i rodziców dzieci.
Stary, napisz wprost, że masz ból dupy o te 500+, bo też chętnie przytuliłbyś 5 stówek, a tu lipa. Nic nie dają. Jeżeli myślisz, że lewica wyrówna nierówności spoleczne dając 40 letnim facetom stałą zapomogę, to jesteś w wielkim błędzie. Ich nie interesuje nic poza pedałami, lesbijkami i aborcją. Znaleźli sobie paliwo wyborcze i na kanwie wydarzeń związanymi z tymi środowiskami "jadą" do wyborów. Nie napiszę ci, gdzie oni mają biednych ludzi, bo byś się obraził.
Odniosę się jeszcze do kolegi DziedzicPruski, do tematu.
Powiem tak w Polsce nigdy nie było dobrych rządów i nie ma dobrych rządów. ja bym sobie życzył tego, żeby był w końcu taki rząd, wybrany, ale to mogą być: złudne nadzieję...
Polityk, jaki by nie był i w jakim by rządzie nie był zawsze dużo ludziom będzie mówił i nawet coś obieca, ale realnie i tak tego nie zrealizuje.
Słowa się łatwo wypowiada, ale trudniej zawsze wykonać w czynach. Przede wszystkim polityk musi mieć możliwość realizacji swoich założeń, a to się nie zawsze uda.
Mogą być jakieś przeszkody i trudności.
Od razu też się nie zmieni wszystkiego w kraju. Trzeba to zrozumieć. Jeśli były za poprzednich rządów duże zaniedbania, błędy i zaniechania, to nowemu rządowi nie jest łatwo to naprawić.
Chciałoby się bardzo, by od razu to naprawić i zmienić, ale to nie zawsze jest realne.
Pewnych strat się nie da już odzyskać i to już będzie stracone. I tu żaden rząd na to nic nie poradzi.
Ale to, co można zmienić i naprawić w kraju, to potrzeba tylko dobrej woli rządu.
I w przypadku PiS są rzeczy do wykonania, do zmiany, ale brakuje na to woli tego rządu.
To nie jest tak, że się nie da... Da się, ale musi być dobra wola, bezinteresowna.
Jak woli brakuje, to też się nic nie zmieni.
Np. da się oddzielić: Kościół od Państwa w Polsce, da się zaprzestania finansowania religii w szkołach z budżetu i da się zaprzestania finansowania z budżetu parafie i związki wyznaniowe.
To nie jest problem, by to zmienić. Problem jest z brakiem woli rządu PiS, by to zmienić.
Da się oszczędzać polski budżet, da się nie wydawać zbędnych środków na niepotrzebne rzeczy, ale nie ma do tego woli rządu PiS.
Bo polski budżet nie musi być biedny i nie musi być obciążany finansowo. Można sporo zyskać, bez wyższych podatków, ale trzeba w tym celu zrobić jakieś działania, żeby zaprzestać wydawania środków na rzeczy zbędne.
To jest prosta ekonomia i tu wcale nie trzeba być ekonomistą z wykształcenia: budżet przestaje wydawać zbyt duże środki, bo ogranicza się niepotrzebne wydatki tam, gdzie są zbędne.
Zostaje wtedy sporo środków w budżecie, które już można przeznaczyć na rzeczy potrzebne, a nawet niezbędne. Ukrócenie zbędnej biurokracji w kraju ( są kraje, gdzie nie ma dużej biurokracji, bo nie jest ona potrzebna i dzięki temu budżet na tym zyskuje. Np. w Czechach tak jest ). Mniejsze koszty na rząd, na partie polityczne, bo politycy nie muszą za dużo zarabiać, bo nie są to jacyś "Królowie", ale zwykli ludzie, jak wszyscy inni. I tańsze Państwo. Jeżeli w Polsce będzie tańsze państwo i jeżeli polskie rządy się nauczą gospodarności i oszczędzania nie swoimi środkami, to wtedy będzie to korzyść dla całego społeczeństwa. Bo to nie są środki rządu, ani z żadnego z polityków. To są środki całego społeczeństwa i podatników, którzy mają prawo wiedzieć na co rząd wydaje ich środki.
Są kraje, w tym nawet takie Czechy, gdzie dało się gospodarować dobrze środkami i dało się oszczędzać i nikt na tym nie stracił i nie ucierpiał.
Polska nie musiałaby być zadłużana na "kosmiczną" sumę, gdyby nie było wyzysku, złodziejstwa i niegospodarności, które też i poprzednie rządy prowadziły.
Nie tylko sam PiS jest winien sytuacji.
Nawet z bogatego kraju można zrobić kraj biedny, jeżeli będą złodziejskie rządy, niegospodarność, marnowanie środków na zbędne rzeczy.
Więc, polski budżet też byłby w dobrej sytuacji, gdyby był mądrze i gospodarnie zarządzany.
Natomiast, czynniki zewnętrzne, jak: wyższe ceny na rynku, jak susze latem, które sprawiają, że marnieją uprawy, warzywa i owoce i przez to są wyższe ceny za te uprawy, to jest inna rzecz.
Wiele krajów w Europie i na świecie się z tym zmaga i nawet w bogatych krajach.
Tylko kraje dobrze rozwinięte potrafią sobie z tym radzić i tam takiego problemu nie ma.
Natomiast, rozdawanie pieniędzy podatników za poparcie dla rządu, za utrzymywanie władzy, kosztem czegoś i innych ludzi, to jest najprostsza sprawa, bo jest to: wygodnictwo rządu.
Rząd PiS nie daje własnych pieniędzy, bo nie dałby nikomu złotówki. Daje pieniądze od ludzi pracujących, bo to nie politycy je zarabiają, tylko zwykli ludzie.
Co do Lewicy, to kolega musi wiedzieć, że Polska zgodziła się wstąpić do Unii Europejskiej, więc ma obowiązek dbać o takie same standardy unijne, jakie obowiązują w każdym kraju unijnym. I tutaj nie ma żadnych wymówek od tego... Polska należy do Unii więc ma taki sam obowiązek i tyle.
Gdyby Polska nie wstąpiła do Unii, wtedy to byłaby inna sytuacja.
A jakie to są standardy i wartości unijne? Np.: równość społeczna, bez wyjątku, takie same prawa dla wszystkich, prawo do decydowania o własnym ciele w sprawie aborcji u kobiet, tolerancja bez wyjątku dla wszystkich ludzi.
Unia, to nie są tylko same pieniądze i to nie jest tylko sam bankomat... To też wartości, które są cenniejsze od każdych pieniędzy.
Więc, to, że Lewica jest za Unią Europejską, że jest za równymi prawami i to nawet właśnie Lewica Polskę wprowadziła do Unii Europejskiej, a nie rząd PiS, to nie jest nic złego, tak jak kolega myśli.
Takie same wartości unijne dla wszystkich. To też nie jest nic złego. Więc i w Polsce, w kraju unijnym mają prawo żyć: geje, lesbijki, homoseksualiści i inni. Brak tolerancji dla takich grup ludzi, jest brakiem szacunku i jest nie na miejscu.
Normalni ludzie, którzy wyznają jakieś wartości, mają tolerancję dla ludzi z innymi poglądami, z inną orientacją.
Co złego w tym, że Lewica popiera właśnie takich ludzi, którzy mają inna orientację i mają to nie z własnej winy? Jak to można potepiać i to krytykować?
Ja nigdy nie miałem nic przeciwko ludziom z inną orientacją. Mi tacy nigdy nie przeszkadzali. Dla mnie w Polsce mogliby mieszkać ludzie z różnych krajów i ja bym się nawet z tego cieszył.
Bo ja mam dla innych tolerancję. Mam taki też charakter.
W Belgii, w Holandii, w Szwajcarii od dziesiątek lat mieszkają obcokrajowcy i każdy tam każdego szanuje i toleruje. Nikt nie ma nic przeciwko: gejom, besbijkom. I takie wartości w takich krajach już tam były jak jeszcze nie było Unii Europejskiej.
Widzę że tam w Izraelu to mają niezwykle wesoło
https://www.wprost.pl/swiat/10461436/zwr...lakow.html
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/...stwie.html
Syn Benjamina Netanjahu napisał do Polaków "list otwarty" na twiterze.
Stwierdził ze obecny rząd Izraela jest nielegalny, bezprawny nie reprezentuje narodu izraelskiego. Ma się składać z małostkowych polityków którzy złamali wszystkie obietnice wyborcze oraz do rządu po raz pierwszy w historii wprowadzili bractwo muzułmańskie.
Jego ojciec Benjamin Netanjahu nie tak dawno stracił władzę i ciążą też na nim poważne zarzuty.
Sam Benjamin Netanjahu nie tak dawno, tracąc urząd mówił o wielkim oszustwie wyborczym, największym w historii Izraela.
Niektórzy izraelscy publicyści twierdzą że od lad Netanjahu kopiuje Donalda Trumpa i jego strategie a szczególnie teraz.
(27-06-2021, 18:18 )Supa napisał(a): [ -> ]Ma się składać z małostkowych polityków
To tak samo jak u nas. Najgorszy sort polityków. Pewnie wybrali sobie rząd, który prowadzi politykę "wstawania z kolan", która zakończy się tak jak u nas, czyli skłóceniem ze wszystkim. Polska z kim nie jest skłócona? Chyba tylko z linią brzegową na Bałtyku.
(27-06-2021, 16:34 )Odporny napisał(a): [ -> ].
Mogą być jakieś przeszkody i trudności.
Od razu też się nie zmieni wszystkiego w kraju. Trzeba to zrozumieć. Jeśli były za poprzednich rządów duże zaniedbania, błędy i zaniechania, to nowemu rządowi nie jest łatwo to naprawić.
No to PIS naprawia, nie ma co im przeszkadzać.
(27-06-2021, 21:54 )Odporny napisał(a): [ -> ]Żaden normalny rząd nie prowadzi: rozdawania pieniędzy kosztem czegoś.
Jak nie, jak tak. Amerykanie dodrukowali najpierw 1 bilion dolarów, a teraz dodatkowe 3 biliony, ktróre rozdają swoim obywatelom.
Cytat:Dziwię się, że nie widzisz tego, że polski budżet jest cały czas przeciążany przez za duże wydatki i na niepotrzebne wydatki?
Za głupi jestem, aby to zrozumieć
Wyrok Sądu Najwyższego w sprawie Zenona Procyka
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...h,79cfc278
Sprawa ciągnie się od 2003 roku. Zenon Procyk został uniewinniony, ma otrzymać odszkodowanie w wysokości miliona 800 tys. złotych.
W 2003 roku został oskarżony o to że działa w mafii ciepłowniczej. Jego zdaniem jego konkurencja która utworzyła wtedy lobby ciepłownicze stała za tym żeby zbudować takie oskarżenie i zainteresować nią różnych polityków i działaczy w tym Lidie Staroń.
Procykowi zarzucano działania na niekorzyść spółdzielni które reprezentował poprzez wybór niewłaściwego oferenta.
Zastanawiający jest ten fragment wywiadu
Cytat : Ostatecznie, po 15 latach został pan oczyszczony ze wszystkich zarzutów, otrzymał odszkodowanie, a wczoraj Sąd Najwyższy oddalił kasację związaną z tym odszkodowaniem. Można powiedzieć, że to zamknięcie całej sprawy. Czy Lidia Staroń kiedykolwiek pana przeprosiła?
Zenon Procyk: Nigdy. Uznała wyrok za patologię wymiaru sprawiedliwości. Powiem panu więcej: sąd przesłuchał około 500 świadków, z czego około 50 zeznało, że ich zmusili do fałszywych zeznań i wymuszali na nich obciążanie mnie. Jak się skończyła sprawa, to my chcieliśmy wszcząć postępowanie wobec funkcjonariuszy, którzy skłaniali do fałszywych zeznań. Skończyło się na niczym...
Krystyna Procyk: Sprawą w 2016 r. zajęła się prokuratura w Szczecinie. Jeździliśmy na przesłuchania, ale nic nie wskóraliśmy. W uzasadnieniu prokurator napisał, że rzeczywiście zaistniały nieprawidłowości w prowadzeniu tego śledztwa, ale to wynikało ze słabych funduszy, którymi policja dysponowała, że nie mieli komputerów, że braki materiałowe itp. - lanie wody. "
Czy to jest możliwe że ktoś wymusił na około 50 osobach składanie fałszywych zeznań?
To w takim razie narażali by się karnie i powinny ponieść konsekwencje.
Takie liczby fałszywych zeznań to bardziej w czasach stalinowskiej Polski a i to przecież nie każda sprawa tylko niektóre. W sumie to nawet jak na tamtą epokę historyczną to byłby ewenement a co dopiero w XXI w.
Można się też zastanawiać co jest na tych nagraniach CBŚ.
Trzeba by je samemu przesłuchać.