Cytat:Gdyby w czasach komuny wszystko sprawnie funkcjonowało, to nie upadłaby komuna.
Przynajmniej tak myślę.
Do tej pory jest na świecie kilka krajów komunistycznych, jak Chiny i Wietnam i jakoś ten ustrój tam nie upada.
Z ekonomicznego punktu widzenia żadna gospodarka sterowana odgórnie nie może przetrwać. W Chinach komunizm jest tylko teoretyczny i pozorny, bo bodajże od czasów Mao Zedonga komunistyczne są tylko rządy, a gospodarka to klasyczny kapitalizm i to agresywny kapitalizm, który wręcz ociera się o darwinizm. W Chinach od zawsze przetrwać mogą tylko najsilniejsze jednostki, a dla najsłabszych nie ma praktycznie niczego. System pomocy społecznej oraz system emerytalny jest na wczesnym etapie tworzenia, gdzie średnia emerytura, to: 200 - 300 zł.
Cytat:Ale ich łączy jedno, że mają takie same korzyści finansowe, w każdej parafii w Polsce, które daje im rząd PiS, za pieniądze każdego podatnika.
W momencie, gdy tzw. kapłani na ambony wpuścili polityków PISu, to tym samym kościoły przestały istnieć. Przestały pełnić funkcje do której były pierwotnie powołane, a zaczęły być tylko tubą propagandową partii rządzącej.
Jak to Trump po raz kolejny tak jak przy poprzedniej kampanii prezydenckiej kreuje się na "zwykłego chłopa" takiego jak wszyscy a wedle tej narracji Biden to przedstawiciel elity, smakosz kawioru.
https://businessinsider.com.pl/twoje-pie...pa/wmqwr0h
Z tego co ostatnio słuchałem Donalda Trumpa to ponownie obiecuje jak to osuszy te Nowo Jorskie, Waszyngtońskie szambo czy jeszcze inne szamba ale według mnie jeśli by miał okazje i obronił fotel prezydenta to skończy się na tym co było powtarzane przez 4 lata jego pierwszej kadencji czyli " on by bardzo chciał ale mu nie dają", " a co może prezydent USA? Ma za mało władzy". No właśnie, na czas kampanii ta teoretyczna władza i możliwości rosną wprost nieproporcjonalnie a później wraca się do innego tłumaczenia.
Jednak pewnie Trump nie będzie miał tej okazji bo według różnych sondaży ma od 7 do 10 % mniej głosów licząc sumarycznie, a tym razem jak sprawdzić dokładniej sytuacje w poszczególnych stanach i głos elektorów to również nie przedstawia się to pozytywnie, raczej nie powtórzy się sytuacja sprzed 4 lat, kiedy Hilary Clinton zebrała w USA łącznie ok. 2 miliony głosów więcej od Trumpa ale nie wygrała w większości stanów. Trzeba pamiętać że tam jest inny system wyborczy niż u nas.
Igor Janke oskarżony w sprawie Getbacku który w latach 2014-2018 współpracował z portalem Salon 24 i Instytutem Wolności. Prokuratura zarzuca Igorowi Janke działanie na niekorzyść własnej spółki R4S która miała ponieść z tego powodu straty na pół miliona złotych.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/ig...-finansowe
Janke utrzymuje że jest jednym z poszkodowanych tej afery a zarzuty są absurdalne.
Getback był sponsorem gali tygodnika Wprost, tygodnika Sieci oraz Gazety Polskiej.
Ostatnie postulaty Strajku Kobiet. Jak są oceniane? Jak jest widziany cały skład?
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/po...et-krytyka
Pół żartem pół serio to obala ostatni zarzut Jarosława Kaczyńskiego że to wszystko jest przygotowane.
Zwiększenie nakładów na służbę zdrowia z 4 do 10 %, to przy obecnym PKB, w czasie kryzysu koszt +/- 120 mld złotych. Biorąc pod uwagę PKB z zeszłego roku wyszło by 147.5 mld złotych. Czas realizacji delikatnie mówiąc mógłby być dłuższy jeśli traktować to poważnie.
Powiedzmy sobie szczerze jeśli chodzi o nasze społeczeństwo większość można by opisać jako umiarkowaną prawice lub ewentualnie lekki centryzm chociaż można by to jeszcze próbować określić jako prawice z socjalistycznym zacięciem. Nie mówię tylko o tych którzy głosują ale całości społeczeństwa. pamiętajmy że zwykle około połowy uprawnionych nie głosuje, zwykle to jest w graniach przynajmniej 14 milionów, zdarzają się też wyjątki, wtedy jest mniej. Myślę że lewica to u nas maksymalnie 10 %, przy sprzyjających wiatrach. Aczkolwiek to co skład Strajku Kobiet reprezentuje to może być 1 góra 2 %. Skrajne ruchy swoją skrajnością działają na swoją własną niekorzyść. Zmierzam do tego że oni nie mają szans wygrać. Ich własne poglądy jak i postulaty nie odzwierciedlają większości społeczeństwa.
Ostatnią rzeczą która ta władza zrobi jest odebranie pieniędzy kościołowi, w dodatku jeszcze takich kwot, czy nie inwestowanie w TVP. Chyba nawet sami autorzy tych postulatów nie wierzą w szanse ich powodzenia.
Nie bardzo da się być jednocześnie ekspertem, ale nie w cudzysłowie i jednocześnie firmować oraz bronić tych postulatów.
Osoby takie jak Marta Lempart się do tego nie nadają, bałbym się ją umieść jako zwykłą działaczkę w ramach jakiegoś ruchu społecznego czy organizacji przed tym co może zrobić lub powiedzieć. Ona nie przypomina Lech Wałęsy z lat 80-tych tylko Krystynę Pawłowicz na sterydach drugiej strony a i to bardziej jak działa w swojej wersji lite.
Ja uważam, że rząd Lewicy ma dobre postulaty, które przedstawia.
Tylko to też musiałoby być zrealizowane w praktyce.
Lewica chce, by: zaprzestano finansowania religii w szkołach ze środków publicznych, zlikwidowanie funduszu kościelnego, na który to rząd PiS wpłaca ogromne sumy z budżetu państwa, oddzielenie Kościoła od Państwa, opodatkowanie wszystkich parafii i nieruchomości kościelnych, na równi z każdym innym podatnikiem.
Chociaż za niektóre, kościelne nieruchomości są jakieś podatki dla duchownych ( taka przynajmniej jest informacja na ten temat ), ale są to podatki z ulgami i niższe od tych, normalnych podatków jakie płacą wszyscy ludzie.
Czyli ja nie widzę nic złego w tym, by wprowadzono w kraju jakąś: równość społeczną, również równość podatkową, bez wyjątku dla wszystkich.
Tego chce właśnie, LEWICA.
Na razie teoretycznie.
Pytanie, czy gdyby ten rząd zdobył najwyższe poparcie w kraju, to czy zrealizowałby te cele również w praktyce?
Zresztą dla mnie nie ma żadnego znaczenia, jaki rząd w kraju miałby najwyższe poparcie i jaki byłby z nazwy.
Nazwa partii nie ma większego znaczenia. Największe znaczenie ma to, czy jakaś partia, rząd ma dobre, szczere i uczciwe zamiary...
Czy taki rząd, decydując o ważnych sprawach społecznych, gospodarczych i ekonomicznych wywiązywałby się ze wszystkiego, co by obiecywał?
Bardzo ważną sprawą byłoby oszczędzanie budżetu w kraju, aby zaprzestać "rozdawnictwa" i zabierania przez polityków więcej dla siebie.
Żeby skończyć z SAMOWOLĄ polityków ( tak jak to robią w rządzie PiS, gdzie np. z kart płatniczych wypłacają sobie, ze środków publicznych po kilkanaście milionów złotych w bardzo krótkim czasie, co jest kpiną ).
Gdyby nie to rozdawnictwo, z ogromnych miliardów, gdyby nie zbyt duże koszty biurokracji i administracji, gdyby nie koszty ogromne na Kościół i związki wyznaniowe, to ile by budżet na tym zaoszczędził, miesięcznie, rocznie?
Tak wskazują na to ekonomiści.
To byłoby właśnie: oszczędzanie i gospodarność polskiego budżetu.
To da się zrobić i można to zrobić, ale na to potrzeba woli rządu i chęci zmiany.
Bez tego, to tylko można sobie rozmawiać, bez działań i realizacji.
Państwo polskie za dużo podatników kosztuje.
Wiele kosztów można by zaprzestać, bo są niepotrzebne.
Tylko kto się tym przejmuje?
Niestety, dalsze rządy PiS-u nie przyniosą wiele dobrego w kraju.
No ale większość ludzi, którzy poparli ten rząd i jeszcze nadal popierają nie zrobili tego z miłości, z sympatii do tego rządu.
Zrobili to, bo dostali korzyść finansową, w programach "plus".
Nawet ludzie, którzy są jeszcze bez dzieci mogą się zdecydować na dzieci i otrzymywać 500 i potem też 300 plus.
Również niektórzy, biedni emeryci otrzymują jakieś, groszowe sumy do emerytur, a i tak budżet państwa ( tak jak to objaśniał ekonomista w wypowiedzi na ten temat ) dopłaca do obecnych i również przyszłych emerytów ogromne miliardy.
System emerytalny w Polsce jest słaby, brakuje składek już na obecne emerytury i gdyby nie budżet, który przekazuje ileś miliardów dla ZUS, to część, a być może spora część nie otrzymywałaby żadnej emerytury i umarliby z głodu, bo ze składek by brakowało.
Przez niezbyt dobry system emerytalny w Polsce, budżet musi finansować ZUS i na to idą większe podatki.
Ale to były też niewłaściwe, poprzednie rządy w Polsce.