Dale Cooper, nie wyciągaj proszę czyichś prywatnych spraw na światło dzienne. Ktoś może sobie tego nie życzyć. Załatwcie to między sobą.
Szopie wariacie, szefie i dowódco steru na pokładzie tego statku co jest magiczne jak mycie brudów we frani ukochanej pralci mojej babci, Dzika, Abc i 4rt już przywykli, że się o nich mówi. Inaczej nic nie zdziałam, bo znowu nie mam z nimi kontaktu. Wiem że tu wrócą i czynie słusznie tylko mi zaufaj a zobaczysz że lampki się zaświecą. Nie robię nic co skrzywdzi reputacji czy uszkodzi forum tylko sprawie że wrócą szybko i ja to wiem.
Chce też wspomnieć o Samancie mniszce buddyjskiej, co pisała tyle postów i byłoby szkoda jej potencjału marnować. Samantha wracaj ,pisz ile chcesz, odżyj i miej świadomość, że jesteś potrzebna.
Z dużej chmury mały deszcz... po wczorajszym, stresującym dniu myślałem, że będę musiał zmienić pracę, ale wszystko sobie dziś w firmie wyjaśniliśmy i jest OK
jest mi smutno i troche źle że już nie ma tego wątku a największy nie smak jak to się skończyło. No cóż w realu są zupełnie inni i musicie mi wierzyć niż tutaj więc nie mam do nich pretensji . Skoro im tak dobrze, a tak myślę bo ten abcczasamid to na pewno był Abc jak i ten 2+2= 5 , i jako abc pokazał swoje prawdziwe oblicze, a jako ten 2+2 kogoś kogo zgrywa tylko na forum, to niech żyją w ukryciu przed forum ,netem i niech sobie mają grupkę małych abeciątek
Dokładnie Dale Cooper. A Ty chłopie zacznij w końcu myśleć o sobie. Nikt za Ciebie tego nie zrobi.
Jutro znów jadę do domu, szykuje się impreza u Szwagra ... brzmi groźnie, pewnie skończy się na:
i co abc kiedy mnie nie było pzemyślałeś sobie wszystko?
Odliczam dni do końca. Już tylko sześć!