(13-08-2018, 5:49 )Szop napisał(a): [ -> ]@Dale Cooper połowę dzieła wykonał, kto zaczął Co Ci powiedziała psycholog, jeśli wolno spytać? Jakaś terapia jest dla Ciebie przewidziana?
@Szop tak byłem u psychologa pare razy i mówiłem wszystko co mnie dręczy ale nie umie mi pomóc jak i nie umie mnie zrozumieć jak każdy żyjący człowiek, dlatego powtarzam po raz kolejny że odezwij się abc albo daj jakiś znak a wiem że chowasz się pewnie w jakimś bunkrze na innym forum i chcesz pewnie od początku zacząć, bo jest ci wygodniej ale w głębi ducha chcesz się odezwać i ja to wierzę, bo nie da się tak zapomnieć tyle lat spędzonych w jednym miejscu z tymi samymi ludźmi. Wiem że ludzie ci są tutaj tobie obojętni w końcu jesteś realistą i to są tylko nicki ale samo to że pisałeś tutaj wiele lat nie da się wymazać o tak z pamięci , dlatego uciekasz w inne miejsca i próbujesz znów zacząć od nowa ale w myślach wiem gdzie jesteś i siebie też nie oszukasz Pozdrów Dziką bo za Nią mocno tęsknię i odezwijcie się w końcu razem
spędziłem mile cały dzień w Warszawie w towarzystwie Dzikiej i abc i było super, wszystko jest w porządku i czuje ulgę emocjonalną . Ja zajechałem tam ostatni jak Dzika i Abc już tam byli blisko jego domu .Było sympatycznie ,wesoło ,ognisko do wczesnego rana przy muzyce i piwku. A potem mnie odprowadzili na pociąg wczesnym rankiem do Krakowa. Jestem przeszczęśliwy bo to już nie Mój sen a realia i czekam na kolejne spotkanie. Dziękuje wam kochani za ten dzień z wami
...że fatalnie się dziś czuje
i fizycznie i psychicznie.
trzy tygodnie bez leków, uff bywa "słabo"
Czy to już czas na śmierć?
Czas zacząć słuchać intuicji jak mówi spie****** to tak trzeba robić .
(23-08-2018, 8:18 )Buka napisał(a): [ -> ]Czy to już czas na śmierć?
"Jest tylko jeden bóg - nazywa się Śmierć. A co mówimy bogowi śmierci? Nie dzisiaj!" .Buka jeszcze nie twój czas i musisz się pozbierać w całość a wiem że dasz rade .
jestem smutny z wycieczki z abc i dziką po górach, bo kiedy sobie spacerowaliśmy straciłem ich z oczu odwracając się czy idą za mną, tak jakby rozpadli się w powietrzu. Odbili pewnie w innym kierunku nie dając szans znalezienia ich bez kontaktu od nich . Wróciłem do mieszkania co wynajęliśmy w 3 i okazało się że wszystko zabrali i że mi ucieklii i chcą spędzić czas razem a nie ze mną. Jestem załamany, nie odpisują mi na smsy, nie odbierają telefonu tak jak by nic się nigdy nie wydarzyło. Z początku myślałem że jest miła atmosfera, były pomysły na spędzenie czasu i byli zadowoleni ale to musiało być moim złudzeniem
To drugie z kolei pod rząd czarne wakacje w życiu...