Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne.
Andrzej i Czesław Miłosz i ich tytuł Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.

https://sprawiedliwi.org.pl/pl/historie-...a-miloszow

Wsparli małżeństwo Trossów.

Pomogli im się wydostać z getta. Później znaleźli dla nich schronienie, pewną kryjówkę, załatwili fałszywe dokumenty i wspierali finansowo. Braciom Miłoszom pomagał Władysław Ryńca.

Niestety małżeństwo Trossów zginęło podczas powstania warszawskiego

Miłoszowie także ukrywali u siebie Felicję Wołkomińską, jej córkę oraz bratową które uciekły z zamkniętej dzielnicy. Za ukrywanie tego typu osób również groziły poważne kary ukrywającym.
Odpowiedz
Pogrzeb po 66 latach. W 1955 roku miejscowy proboszcz nie zgodził się na odprawienie mszy pogrzebowej.


https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/...=BoxOpImg4 https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021...etki-osob/

13 latka została wykorzystana seksualnie i brutalnie zamordowana. Księża uznali wtedy że ze względu na okoliczności tego zdarzenia nastolatka nie zasługuje na pogrzeb w obrządku katolickim.
Sama brutalność mordu wedle tamtych księży miała oddalać zamordowaną od wspólnoty religijnej. Taka decyzja była utrzymywana w mocy przez kolejne dekady.

Kiedyś w kościele panowała taka zasada czy prawo. Zwykle odnosiła się do samobójstw ale niektórzy księża zaczęli ją odnosić do nagłych śmierci. Czasami odnosiło się do formy zabójstwa innymi razami z kolei wystarczało samo zabójstwo. Zależało to głównie od tego jak dany proboszcz czy inny ksiądz chciał widzieć daną tragedie.
Odpowiedz
Ranking szczepień w Unii Europejskiej

https://next.gazeta.pl/next/7,173953,273...#s=BoxOpMT


Jak na razie Polska dość nisko.






Wywiad z profesorem Piotrem Kuną, pulmonologiem i alergologiem na temat szczepień, covid 19 i czwartej fali.


https://polskatimes.pl/prof-piotr-kuna-t...5-15732591
Odpowiedz
Polecam ten profil

https://www.facebook.com/KolorHistorii

Można pooglądać koloryzowane zdjęcia.


Również ten profil jest warty uwagi

https://www.facebook.com/niezapomnijonas/
Odpowiedz
Wspomnienia Mariana Grabowskiego z powstania warszawskiego

https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni...toria.html

Miał wtedy 10 lat.

Był świadkiem wielu egzekucji, między innymi swoich sąsiadów.
Odpowiedz
Pojawiła się książka Rafała Hetmana " Izbica Izbica.

https://kulturaliberalna.pl/2021/04/20/h...n-zaglada/

Co się wydarzyło w Izbicy?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Izbica_(wo...lubelskie)

Jak zwykle prawda w tego typu tematach jest złożona i nie jest prosta.

Należy sięgnąć do początku II wojny światowej i wkroczenia od Wschodu Armii Czerwonej i pozostałych jednostek ZSRR.

Przez jakąś część Żydów, trudno do końca ustalić jaką zostali przyjęci dość pozytywnie mniej lub bardziej.
Propaganda sowiecka trafiła w punkt jeśli chodzi o niedookreśloną liczbę społeczności żydowskiej nie tylko w Izbicy ale generalnie w ówczesnej wschodniej Polsce, w tamtych granicach. Część Żydów postrzegała to jako wyzwolenie od Polaków czy też ratunek przed Polakami, jako nadzieję na lepszy ustrój polityczny.
Wynikało to z historii II Rp, chodzi tu głównie o jeden okres, od wielkiego kryzysu światowego z 1929 roku który dotknął również i Polskę. Polska z wszystkich państw była jednym z bardziej dotkniętych państw obok USA i Niemiec, na co wskazują różne statystyki ekonomiczno-gospodarcze. U nas też on trwał wyjątkowo długo, większość państw wychodziła z niego szybciej.

Za jakąś część tego kryzysu czy nawet jego całość w zależności od poglądów i tego kto w co chciał wierzyć mieli odpowiadać Żydzi, Ci z USA, Ci z różnych części Europy ale także i z Polski w recepcji części polskiego społeczeństwa zwykle to dotyczyło biedniejszych regionów czyli wsi, miasteczek, w szczególności ówczesnej wschodniej Polski która z całego terenu II RP była najbiedniejsza.

Pewna liczba Polaków jako nadzieję na wyjście z kryzysu czy w ogóle trwałe wzbogacenie się widziało w jakimś pozbyciu się Żydów, zazwyczaj chodziło o to żeby wyjechali z kraju bądź pozbawieniu ich większości czy wszystkich praw, zablokowaniu różnych dróg rozwoju, działalności, handlu itd.

Sytuacja zaczęła się nasilać po śmierci Józefa Piłsudskiego, przetasowaniach w obozie sanacyjnym i przejęciu sterów przez inne frakcje, bardziej endeckie chociaż różnie je można określać, czasami padają mocniejsze określenia.

Sama endecja, jako osobny obóz polityczny, w opozycji do sanacji nie kryła się ze swoim programem i podawała że stara się wzorować na faszystowskich Włoszech. Z jednej strony jakaś odcinała się od nazistowskich Niemiec aczkolwiek niektóre osoby z endecji twierdziły że niektóre z tamtejszych rozwiązań są to rozważenia, również jeśli chodzi o politykę gospodarczo-społeczną w połączeniu z narodowościową.

Z tego też powodu wewnątrz endecji zaczęły tworzyć się różne frakcje i spory, jedna strona oskarżała drugą o zbytni radykalizm w proponowanej polityce, wzorcach z innych państw a druga strona oskarżała pierwszą o zbyt małe zdecydowanie, słabość, chciała rozwiązań jak najszybszych, bez względu na efekty uboczne i ewentualny odzew w kraju czy też międzynarodowy.

Po śmierci Piłsudskiego tzw obóz sanacyjny zaczął się ideowo zbliżać do endeckiego również w postrzeganiu spraw żydowskich co wywoływało konflikty w obozie sanacyjnych głównie ze strony polityków wcześniej zgromadzonych wokół Józefa Piłsudskiego, aczkolwiek ich pozycja coraz bardziej słabła, niektórzy byli odsuwani od najważniejszych rozmów, decyzji. Powstawało coraz więcej niedomówień, tajemnic czy też prezentowanej niechęci lub nawet i wrogości.Padały oskarżenia o faszyzm, jak i też zarówno o antysemityzm jak i filosemityzm, germanofilie, germanofobie, czy nawet mocniejsze. Mowa tu o sporach frakcyjnych.

W latach 30-tych polityka władz II Rp była coraz bardziej restrykcyjna wobec mniejszości narodowych w Polsce, trzeba dodać że całych. Nie tylko ruchów politycznych posuwających się do skrajności, które stwarzały niebezpieczeństwo, łamały prawo i ewentualnie osób które z nimi współpracowały. Stosowano coś w rodzaju zbiorowej odpowiedzialności. Twierdzono że te społeczności na nic więcej nie zasługują. Odbierano im coraz więcej praw i coraz bardziej je atakowano nie tylko w propagandzie.

Nasiliło się to w 1935 roku i trwało 4 lata aż do II wojny światowej. Kurs był jednoznaczny i zanosiło się na coraz większe zaostrzenie które w zasadzie płynie z samej góry. Dość głośno i otwarcie mówiło się o coraz bardziej prawdopodobnej wojnie domowej. Między Polakami czy właściwie ich częścią a mniejszością narodowymi od Żydów, przez Ukraińców, Litwinów, Łotyszy, Niemców, Rosjan itd.
Ówczesna władza w Polsce, w II Rp zaczęła stawiać ultimatum niekoniecznie tylko mniejszościom narodowym ale i też też pozostałym Polakom, tym etnicznym. Albo jesteście z nami albo przeciwko nam, albo jesteście z Polakami albo z Żydami, Niemcami, Ukraińcami, Litwinami itd.
Mniejszościom narodowym nakazywano gremialnie, jak najszybciej wyzbywać się swojej tożsamości, od języka, przez religię, po obyczaje, najlepiej żeby pozbyli się całej swoje kultury i niczego w zasadzie już nic nie chcieli, o nic się nie upominali. Zaczęto wprowadzać coraz bardziej przymusową polonizację w przyśpieszonym tempie. Ogólnie w dużym stopniu właściwie cała polityka II RP przez 21 lat polegała na polonizacji mniejszości ale po 1935 przybrała ona wcześniej niespotykaną skalę, formę, przeszła w natarczywą by nie powiedzieć agresywną propagandę.
Stosowano politykę zarówno zastraszania jak i przemocy.

Zaczęto wmawiać że muszą w ten sposób pokazywać swoją wdzięczność, udowadniać przydatność oraz dobre zamiary za okazywaną wcześniej dobroć czyli możliwość mieszkania na terenach polskich, możliwość życia, utrzymywania się, tworzenia rodzin. Że mają niespłacony dług wdzięczności a są problemem dla Polski, zachowują się jak syn marnotrawny.
Tego typu polityka dotyczyła 12 mln ludzi bo taką populację łącznie tworzyły mniejszości narodowe w naszym państwie.

Była oczywiście po 1935 r prowadzona ewidentnie polityka jak największego skłócenia etnicznych Polaków z pozostałymi obywatelami polskimi, zwłaszcza na terenach najbardziej na to podatnych czyli zwykle tych najbiedniejszych, aczkolwiek generalnie w pewien sposób trafiało to na raczej podatny grunt w wsiach i miasteczkach w różnych regionach, także tych średnio zamożnych.
Można powiedzieć że w dużym stopniu wschód Polski był opanowany przez endecje i frakcję endecką w rządzącej sanacji która wtedy już tam rządziła. Po śmierci Józefa Piłsudskiego mówiło się nawet o przewrocie w obecnych władzach.

Część osób z mniejszości narodowych coraz częściej wyjeżdżała z Polski, pod warunkiem że ich było na to stać co nie było takie oczywiste w dobie wielkiego kryzysu gospodarczego a drugim jeszcze ważniejszym powodem był brak zgody innych państw. Różne osoby nawet jak chciał i mogły nie miały gdzie się przenieść, czuły się trochę jak w pułapce.
Wtedy świat był inny niż ten obecny, nie było aż takich możliwości praktycznie dowolnego, swobodnego przeprowadzania się do innych państw. Już samo podróżowanie było trudniejsze niż to nasze współczesne. Nie bez powodów mówiło się wtedy że świat był wtedy w zasadzie zamknięty.

W ten czuły punkt, w te wszystkie emocje, lęki, stan zagrożenia, wrażenia nadchodzącej wojny domowej czy po prostu innych zajść, coraz większej liczby aktów przemocy trafiała propaganda sowiecka, najbardziej obecna na wschodzie Polski.

Kiedy Sowieci weszli do Polski 17 września, to pozycja części mniejszości a w szczególności żydowskiej wzmocniła się. Dochodziło do różnych aktów kolaboracji, czasami jawnych w innych przypadkach ukrytych.
Przez te ponad 2 lata aż do przełamania frontu przez Niemców część ludzi należących do tych mniejszości zwłaszcza Żydzi pełniła funkcje administracyjne i nie tylko administracyjne, można powiedzieć że na tyle na ile im pozwolili Sowieci współtworzyli wtedy okupacyjny aparat władzy.
Do tego dochodzi również aspekt donosicielstwa mniejszości do władz sowieckich na terenach opanowanej wówczas Polski.
Chodzi tu głównie o wywózki, areszty, wiezienia, przesłuchania. Jak to mawiano tropienie elementu wrogiego, niebezpiecznego, nacjonalistów, faszystów i nazistów. Organizowano wtedy łapanki na Polaków, toczyły się one w kilku falach. Z obecnych informacji wynika że tego typu fal jeśli chodzi o wschód Polski i różne miejscowości było zazwyczaj 3-4.
Tamtejszy czas i nazwijmy to system część Żydów wykorzystała jako narzędzie zemsty za to co wcześniej doznali, jakaś wypadkową wcześniejszych przedwojennych konfliktów i upokorzeń.
Poza Polakami, generalnie przedstawiciele wszystkich mniejszości włącznie z Żydami byli wysyłane na Sybir, dotknęła ich polityka terroru, prześladowań.
Mniejszości narodowe rozpatrując je jako całość były wewnątrz mniej lub bardziej podzielone, mniej lub bardziej skonfliktowane. Nie było wspólnych poglądów rozciągających się na wszystkich.
Wewnątrz tych mniejszości panowała atmosfera, nieufności, podejrzliwości, szybkich zarzutów o zdradę. Dość łatwo można było się narazić, został pojmanym i wysłanym do aresztu, więzienia, na zsyłkę, pobitym czy zabitym.

To było życie właściwie w ciągłym napięciu, poczuciu zagrożenia, niepewności, konieczności tłumaczenia się ze wszystkiego. Ludzie bali się wychodzić z domu. Wychodzi jak musieli i nie mieli wyjścia, by zrobić zakupy, pracować aczkolwiek nawet i wtedy nie chcieli wychodzić. Dość łatwo można było trafić na przesłuchanie czy być "przesłuchanym" na miejscu w zależności na kogo się trafiło.
To już mówię tak dla wszystkich, bez dzielenia na mniejszości i Polaków.

Po przełamaniu frontu przez Niemców i wycofaniu się z tych terenów w tym z Izbicy Sowietów przez pewien czas nie było tutaj w zasadzie żadnej oficjalne władzy jednak niedługo potem zaczęły docierać pierwsze jednostki niemieckie, te najbardziej mobilne i wprowadzać własne " porządki". Później dotarła reszta armii niemieckiej i już całkowicie w pełni zainstalowali tu swoją władze.
Rozpoczął się etap rozliczeń za czas okupacji sowieckiej. Niemcy szukali kogoś do współpracy. Najbardziej mogli liczyć na Ukraińców oraz Litwinów.
Jeśli chodzi o III Rzeszę i ich doktrynę to wtedy zalecano im wciąganie jak największej liczby miejscowej ludności do wspólnych działań wykorzystując wcześniejsze dwa lata okupacji sowieckiej oraz wszelkie możliwe animozje między Polakami i innymi narodowościami z innych czasów, również te historyczne.

Z kolei Polskie Państwo Podziemne zdecydowanie zakazywało kolaboracji z Niemcami w jakimkolwiek momencie i bez względu na różne motywacje i kolportowało ten przekaz na tyle na ile to było możliwe.
Różne grupy w tym AK ale nie tylko starały się prowadzić tego typu akcje informacyjną, w tym też na ile się dało karać, w tym stosowali karę śmierci.
Sytuacja była nie łatwa raz ze względu na dynamicznie zmieniającą się sytuację czyli raz okupację sowiecką na tamtych terenach, raz okupację niemiecką i przewagę militarną wroga.
Dwa ze względu na pełną weryfikację rozpatrywanych spraw.
Rozstrzygniecie gdzie dochodziło na prawdę do kolaboracji, tak by zminimalizować jak najbardziej skalę pomyłek. W końcu zazwyczaj chodziło tutaj o pozbawienie kogoś życia w egzekucji.
Jeśli nawet nie to zarzuty były dyfamujące i ciężko było się ich pozbyć.

Obawiano się polityki dezinformacyjnej prowadzonej z rożnych stron, na przykład przez Sowietów jak i Niemców. W końcu mogło się okazać że ktoś puścił celowo plotkę tak by użyć polskich partyzantów do morderstwa na niewinnych.

Nie do końca było wiadomo czy takie informacje nie są również wykorzystywane tak naprawdę do pogłębienia wrażenia ewentualnej kolaboracji dotyczącej Polaków. Można było spodziewać się także i tego.
Odpowiedz
Jak kiedyś wyglądała Izbica? Materiały z 1940 r.

https://www.youtube.com/watch?v=X5BdsqkkedE

Ludność Izbicy w 95 % stanowili wtedy Żydzi.

W propagandzie niektórych ugrupowań pojawiały się mocne oceny tego stanu rzeczy choćby że Żydzi ukradli Polakom Izbice, że skolonizowali Izbice i coraz bardziej kolonizują Polskę.

Czasami tak też myślała społeczność tamtego regionu w pewnej części, ciężko powiedzieć jednoznacznie w jakiej. Uważali że to oni powinni być na miejscu Żydów i to przez nich źle im się żyje.

Niektórzy uważali ze to tak naprawdę oni utrzymują Żydów i poprzednie polskie pokolenia, ich przodkowie też utrzymywali poprzez to że kupują u nich w sklepach, Żydzi zwykle handlują płodami rolnymi a czasami także i innymi produktami.
Poprzez korzystanie z lekarzy, usług prawniczych, adwokackich, szynków itd. Według nich powinni więcej robić dla kraju i dla Polaków.

Polaków i Żydów najczęściej oddzielała bariera językowa.
Żyli jednocześnie ze sobą a jakby obok, jednocześnie znali się i nie znali. Ogólnie dość podejrzliwie patrzyli na siebie, nie było to takie znowu jednostronne. Polacy czuli ze Żydzi ich właściwie nie lubią, że może się tylko tolerują.
Tu opisuje raczej najczęściej spotykane postawach, nie to że nie istniały w ogóle całkowicie inne.
To zależało głównie od polityki oraz krajowej i światowej ekonomii jak i też indywidualnego podejścia, usposobienia, charakteru.

Raczej należało by wspomnieć że zdarzało się że jak dzieci był niegrzeczne to matki, ojcowie czy inne opiekunowie straszyły je Żydem. Teksty typu " jak będziesz dalej niegrzeczny to zobaczysz że przyjdzie Żyd i Cię zabierze" przeszły do ówczesnej klasyki. To się poniekąd wiązało z dość znanymi i popularnymi legendami o porwaniach żydowskich dzieci na mace, o upuszczaniu krwi, demonicznych czy satanistycznych rytuałach czy nawet eksperymentach medycznych.

Dzieci czy czasami nastolatkowie dla rozrywki i z nudów rzucały kamieniami w Żydów. Żydzi je później gonili, one uciekały i się chowały. Dorośli też się z tego nie raz cieszyli. Dotyczyło to szczególnie tych którzy najbardziej się wyróżniali czyli ortodoksów, w tradycyjnych strojach.
Urządzano sobie też czasami konkursy kto podejdzie Żyda, zaskoczy go i pociągnie za pejsy, brodę tak żeby się zdenerwował czy zrzuci mu kapelusz. Niektórzy z procy próbowali trafić w ten kapelusz tak żeby jednocześnie spadł. Najlepiej jak Żyd był w ruchu bo wtedy wyższy poziom trudności.
Tak niestety było, tylko mało się o tym mówi. Zwyczajnie o tej części polskiej historii nie chce się pamiętać i jakoś się ją wypiera.

Ja to znam z opowieści własnych dziadków.
Odpowiedz
Wywiad z Rafałem Hetmanem. To co on opowiada jest niestety wstrząsające.

https://www.dziennikwschodni.pl/magazyn/...88600.html

Powiedzmy to sobie szczerze, Polacy ratujący Żydów nie raz się bali, miano do nich pretensje. Woleli się ukrywać że kogokolwiek ratowali. Wcale nie byli tak wychwalani, tak o nich wiele nie wspominano. To już mówię o czasach po II wojnie światowej.

Wydawało by się że za PRLu, ustroju komunistycznego, jakby prożydowskiego, nie było kompletnie do tego warunków, jednak tu chodzi o pewną społeczno reakcję a nie państwową, nie odgórną. Pisząc społeczną reakcję nie mam tu na myśli masowej jednak i nie do końca też taką rzadką, czasami była ona raczej dość powszechna szczególnie w czasach stalinizmu ale nie tylko, na przykład w latach 65-68 kiedy PZPR na czele z Gomułką wprowadzić walkę z syjonizmem.

Co tu dużo mówić, państwo komunistyczne też do końca nie było takie jak się czasami mówi czy wtedy mówiło. Jak najbardziej na rękę było im przejmowanie czyichś majątków w tym między innymi także i takich. Głównie oni byli przyjaźni dla Żydów tam gdzie im się to opłacało czyli nie w tym przypadku.


Porównywanie tego z przejmowaniem majątków po ludziach którzy nie pozostawił przodków wydaje się dość mylne bo co innego nie posiadać dzieci i zejść z tego świata naturalnie, co innego umrzeć w szpitalu na febrę czy nawet z głodu, a co innego kiedy doszło do masowych mordów na wcześniej niespotykaną w historii skalę, w tym też anihilację dzieci.

Nie było do końca prawdą jak mawiano przez kilkadziesiąt lat, właściwie od zakończenia II wojny, że to jest niczyje a wszyscy nie żyją. Niewiele się mówiło i do dzisiaj mówi o tych powrotach.

Niewiele się też mówi o podejściu " to się nam po prostu należało!" jakie wiele osób wykazywało, tych nowych lokatorów.

Tych którzy wręcz sądzili że odbyła się nawet jakaś dziejowa sprawiedliwość.

Na przykład III Rzesza w swojej propagandzie twierdziła że zostali zesłani przez Boga, że Bóg wysłał ich z misją, wyzwolenia świata od Żydów, oraz wzbogacenia się na tym co po nich zostanie. Tym próbowali skusić różne państwa, różne społeczeństwa, w wielu miejscach tam gdzie przebywali.

Między innymi z tych powodów ten temat jest bardzo niewygodny i pewnie nigdy się to już nie zmieni.
Odpowiedz
Samobójstwo Szmula Zygielbojma wobec obojętności świata.

https://www.polskieradio.pl/39/156/Artyk...k-protestu

https://pl.wikipedia.org/wiki/Szmul_Zygielbojm

Doszło do niego 11 maja 1943. roku

Szmul był załamany katastrofą powstania w getcie warszawskim i że już zdecydowana większość Żydów nie żyje.

Jak nadmieniał wobec obojętności świata, który nie interweniuje.

Nie mógł się z tym pogodzić i także ze swoją własną niemocą. List ten wysłał do polskiego rządu na uchodźstwie, adresowany do prezydenta Władysława Raczkiewicza i premiera Władysława Sikorskiego, miała się z nim zapoznać opinia międzynarodowa. Ratunek ze strony świata przyszedł za późno.

Dla Szmula Zygielbojma odsłonięto pomniki i tablice pamiątkowe w Polsce.
Odpowiedz
Zdjęcia z Powstania Warszawskiego robione przez Eugeniusza Lokajskiego.

https://wiadomosci.dziennik.pl/historia/...ajski.html

Wykonał ponad 1000 tego typu zdjęć.

Zginął podczas bombardowania Warszawy przez Niemców, 25 września 1944 r. w wieku 36 lat.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Eugeniusz_Lokajski
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości