Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne.
Trzeba bedzie trzymać pieniądze w skarpecie, albo w krypto - jak kto woli.
https://www.money.pl/pieniadze/banki-chc...tent=money
Odpowiedz
Kontynuacja wcześniejszego skandalu w Watykanie

https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/wat...79624.html

https://stacja7.pl/zwatykanu/sensacyjna-...finansowy/


Jeden z kardynałów ma stanąć przed Trybunałem Watykańskim z powodu oskarżenia go o defraudację środków finansowych, pranie brudnych pieniędzy, nadużywanie urzędu i oszustwa. Wcześniej kardynał został zdymisjonowany przez papieża. Jak podają różne media wspomniany kardynał był odpowiedzialny za nabycie kamienicy za 200 mln euro wykorzystując do tego między innymi środki przeznaczone na cele charytatywne, dopuszczając się machinacji formalnych.

Poza tym kardynał miał wyprowadzać również inne środki które później były inwestowane na giełdzie przez znajomych maklerów co próbował ukryć. Dodatkowo z oskarżonymi było powiązanych kilka firm dwie ze Szwajcarii, jedna z USA i jedna ze Słowenii która uczestniczyły w procederze.

Kardynał Becciu jakiś czas temu twierdził ze konsultował zakup kamienicy z papieżem i miał on wyrazić zgodę na ta transakcję. W jego ocenie transakcja była legalna i przyniosła zysk, miała nie naruszyć obyczajów. Ponoć to powszechna praktyka. Kardynał Becciu był jednym z najważniejszych duchownych w Watykanie. Pełnił funkcję prefekta ds. Kanonizacyjnych, czyli odpowiadał za decyzje dotyczące beatyfikacji i kanonizacji nowych świętych.


Pojawia się też wątek pewnej znajomej kardynała która miała być jego kochanką i której przekazał 500 tys. euro


https://polskatimes.pl/watykan-domnieman...1-15233754


Została zatrzymana i przesłuchana przez policję. Oficjalnie kardynał przekazał pieniądze jej fundacji na szczytny cel jednak wedle dziennikarzy śledczych z Włoszech pieniądze poszły na inny cel nie związany ze statutem jej fundacji. Informacje miały pochodzić od informatorów zgromadzonych wewnątrz fundacji.

Kobieta zaprzecza tym zarzutom, mówi że nie miała romansu z kardynałem a pieniądze poszły na wcześniej uzgodniony cel czyli szeroko rozumianą dyplomację watykańską oraz pomoc poszkodowanym ludziom.
Odpowiedz
Bilans domów dziecka działających na terenie Irlandii

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/irlandi...ch/29yq4zm


Według rządowej, irlandzkiej komisji która przez 6 lat tworzyła raport w domach dziecka i matki w latach 1921-1963 zmarło 9 tys. dzieci. Domy dziecka i matki były prowadzone przez zakony i inne instytucje religijne. Wszystkie zmarłe dzieci zostały pochowane w zbiorowej, nieoznakowanej mogile. Nigdzie nie zgłaszano ich śmierci.

Najczęstszym powodem śmierci tych dzieci miało być niedożywienie, choroby w szczególności zakaźne, różne zaniedbania. Zgromadzenie Sióstr Dobrej Pomocy od Matki Boskiej Wspomożycielki przyznało się do tego rodzaju pochówki i przeprosiło.

Ponadto jak stwierdzono w tych domach dziecka znajdowało się o wiele więcej dzieci w omawianym czasie. Jak ustaliła komisja były sprzedawane do adopcji, zwykle zagranicznych i płatnych co było wtedy nielegalne w Irlandii.

Ukrywano się z tym procederem. Wszystkim poszkodowanym mają zostać wypłacone odszkodowania przez irlandzki rząd kiedy ten uzyska pieniądze od zakonów które sprawowały opiekę nad tymi domami dziecka i matki.





Ksiądz Tadeusz Isakowicz Zalewski wyraża się sceptycznie ws raportu Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego

https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/k...aport.html

Mówi że to już jest jakiś postęp bo takie dane nigdy przez nich nie były publikowane jednak nie są to dane niezależne od kościoła. Dodaje że tylko część osób która jest molestowana cz wysuwa takie oskarżenia zgłasza to do instytucji kościelnych, reszta nie ma zaufania i woli zgłosić to gdzie indziej.

Według Isakowicza Zalewskiego najlepiej żeby zorganizować niezależna komisję, niezależna przede wszystkim od kościoła która zbierze na prawdę wszystkie dane i podda je weryfikacji. Najlepiej żeby w tej komisji znajdowały się osoby świeckie.


Ponadto Isakowicz Zalewski wolał by żeby ująć więcej grup poszkodowanych a nie wyłącznie osoby małoletnie.
Odpowiedz
Joga narzędziem masonerii żeby rządzić światem.

https://www.youtube.com/watch?v=fmnIasTM5VI&t

Tego między innymi można się dowiedzieć z tego wykładu.

Nawet jogę potrafią obrzydzić.


Niezbyt widzę to usilne promowanie kultury wschodu i wschodniej duchowości. Na przykład w Polsce. To tak brzmi jakby to było masowo i nie wiadomo jaka skala.

Bo chyba nie to że ktoś sobie założy szkołę jogi i ją reklamuje gdzieś na mieście albo zorganizuje się na przykład wystawę zdjęć z wycieczek po Indiach gdzie pojawiają się jakieś mistyczne elementy, jakieś posągi itp. Albo że gdzieś na przykład w sklepie czy na aukcji w internecie można sobie kupić małego budde i ktoś sobie wstawi w pokoju na półce.

Czy też chyba nie to że w ogóle w księgarniach, w jakiś bibliotekach można sobie znaleźć różne przewodniki, książki czy albumy o Wschodzie czy jakiś poradnik jogina.
Odpowiedz
(03-07-2021, 23:06 )Supa napisał(a): Tego między innymi można się dowiedzieć z tego wykładu.

Nawet jogę potrafią obrzydzić.


Niezbyt widzę to usilne promowanie kultury wschodu i wschodniej duchowości. Na przykład w Polsce. To tak brzmi jakby to było masowo i nie wiadomo jaka skala.

Bo chyba nie to że ktoś sobie założy szkołę jogi i ją reklamuje gdzieś na mieście albo zorganizuje się na przykład wystawę zdjęć z wycieczek po Indiach gdzie pojawiają się jakieś mistyczne elementy, jakieś posągi itp. Albo że gdzieś na przykład w sklepie czy na aukcji w internecie można sobie kupić małego budde i ktoś sobie wstawi w pokoju na półce.

Czy też chyba nie to że w ogóle w księgarniach, w jakiś bibliotekach można sobie znaleźć różne przewodniki, książki czy albumy o Wschodzie czy jakiś poradnik jogina.
Z tej prelekcji można dowiedzieć się wiele innych bardzo ciekawych rzeczy. W pierwszej kolejności Pani zakonnica zastanawia się się, który Bóg jest bardziej rzeczywisty hinduski czy nasz katolicki. Bóg hinduski Pani zakonnicy wydaje się nierealny, bo jest tylko niezidentyfikowanym bytem, czymś jakby energią, a nasz katolicki Bóg jest realny. Można się domyślić o co jej chodzi, bo przecież każdy wie, że tylko nasz Bóg z wyglądu przypomina przystojnego Hiszpana z długimi włosami, chodzi po wodzie oraz potrafi rozmnażać owoce, warzywa, ryby i wino. Smile
Chcę przedstawić jogę jako zło i tak ją definiuje, a przedstawia same jej pozytywne aspekty, czyli wyciszenie, pozbycie się zbędnych myśli itd. No i na koniec najciekawsze: Joga u każdego mężczyzny wyzwala wielkiego kundaliniego. Wg. hinduskich wierzeń każdy mężczyzna na dole kręgosłupa ma węża, który zwie się kundalini i pod wpływem jogi kundalini się budzi  i unosi się do góry Icon_lol
Odpowiedz
Słynne procesy przestępców seksualnych którzy uniknęli kary. Nie tylko Roman Polański czy Bill Cosby.

https://ciekawostkihistoryczne.pl/2017/0...-za-gwalt/
Odpowiedz
Przymusowe sterylizacje w USA

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021...?ref=kafle

W Kalifornii władze ustawodawcze zatwierdziły wypłacanie ofiarom przymusowej sterylizacji odszkodowań do 25 tys. dolarów. Kalifornijski program przymusowych sterylizacji został rozpoczęty w 1909 roku i w jego wyniku w tym stanie poddano takiemu zabiegowi 20 tys. osób. W całym USA miało to być ok. 60 tys osób.

Postanowiono że osoby niepełnosprawne fizycznie, z chorobami psychicznymi, o skłonnościach przestępczych i z innymi niepożądanymi cechami nie powinny mieć dzieci. Prawo eugeniczne w Kalifornii uchylono w 1979 roku.

Z tego co obliczono z wszystkich którzy znajdują się na tej liście i kwalifikują się do odszkodowania obecnie żyje tylko kilkaset osób.
Odpowiedz
Mickey Rourke zareagował na wypuszczenie Billa Cosbego na wolność po ostatnim wyroku Sądu Najwyższego.

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/mi...na-wolnosc

Sąd Najwyższy uzasadniał swoją decyzję uchybieniami proceduralnymi, nie podważając jednocześnie samych dowodów.

Billa Cosbego oskarżyło prawie 60 kobiet, jedne o molestowanie seksualne, inne o napaści seksualne. Nadal podtrzymują swoje oskarżenia, część z nich publicznie wyraża rozczarowanie wyrokiem.
Czują że ich życia i tragedie nie mają żadnego znaczenia.

Ponoć jest teraz planowane tourne Billa Cosbego po kraju, otrzymuje tego typu propozycje. Ponoć ludzie chcą wykładać swoje pieniądze na to i Cosby cieszy się takim zainteresowaniem jakim nie cieszył się już od dawna.
Odpowiedz
Ciekawy temat dużych kłopotów z asymilacją Żydów w II RP

https://historia.interia.pl/ii-rzeczposp...bacz_takze

Temat jest złożony i skomplikowany, przyczyn było wiele.
Pierwsza to choćby brak wspólnego języka. Zbyt mało Żydów mówiło sprawnie i płynnie po polsku a z kolei Polacy rzadko kiedy mówili w jidysz, po angielsku i po francusku.
Naturalnie też nie wszyscy Żydzi znali angielski, francuski czy niemiecki.

Inne to różnice kulturowo- religijne czy polityczne.

Im bardziej Polak bywał religijny a w opozycji do niego Żyd był religijny szczególnie ortodoksi tym łatwiej było o konflikt, był on tylko kwestią czasu.

Często ciężko było ustalić kto zaczął. Z racji tego że Żyd był z jednej strony polskim obywatelem a z drugiej w pewien sposób gościem Polak oczekiwał że to Żyd powinien się dostosować. Oczywiście pod warunkiem że komunikowali się w tym samym języku.

Spory o to kto zabił Jezusa, kim był Jezus i jaka wiara jest najlepsza, najwłaściwsza przeszły do klasyki.

Wśród innych sporów były też te typowo materiale ale i też historyczne.

Polacy zarzucali Żydom że w drugiej połowie XVIII w. kiedy Polska znajdowała się pod zaborami to dzięki prawu wydawanemu przez zaborców Żydzi zaczęli się szybko i być może nadmiernie bogacić. Zależy kto z jakiego punktu założenia wychodził.

Nie brakowało faktycznie w tamtym czasie żydowskich posiadaczy ziemskich którzy właściwie od zera na przestrzeni relatywnie krótkiego czasu posiadając odpowiednio duży kapitał byli w stanie skumulować po tysiąc czy dwa tysiące hektarów. Część z nich to też faktycznie pozostawała w pewnej relacji z zaborcami, realizując z nimi wcześniej różne kontrakty handlowe m.in zaopatrzenie.

Dla Polaków a w szczególności dla Polskiego chłopstwa w II połowie XVIII w. które było zdecydowanie najliczniejszą grupą społeczna w naszym kraju to był ważny moment bo rozpoczęto wreszcie na poważnie proces kończenia pańszczyzny i stosunków feudalnych a więc i czegoś co można nazwać prywatyzacją gruntów której to beneficjentem mieli się stać chłopi.

Proces ten nie przebiegał tak szybko jak liczyli chłopi, w największym stopniu zależał od trzech zaborców a oni niekoniecznie się śpieszyli i zależało im na pełnym i szybkim upodmiotowieniu chłopów.

Konflikt na linii chłop- szlachcic czy pomniejszy konflikty typu chłop- mieszczanin były im na rękę bowiem w pewien sposób odciągał w czasie proces utraty ich władzy i odzyskania niepodległości przez Polskę.

Od tego między innymi zależała liczebność powstań, to ile ich może być w danym okresie, zakres polskiej konspiracji oraz także choćby inny rodzaj wyzwolenia jak słynna praca organiczna, praca u podstaw czyli wzmacnianie poszczególnych grup społecznych i czekanie na osłabnięcie trzech zaborców a najlepiej konflikt w ich sojuszu oraz pomyślną sytuację międzynarodową.

Idąc dalej. Jak jakaś część chłopów w końcu zaczęła uzyskiwać ziemie zazwyczaj ta część bardziej samodzielna, zaradna, umiejąca czytać czy pisać lub przynajmniej szybciej się ucząca to ku zdumieniu chłopstwa w tym samym momencie Żydzi kupowali ziemię właściwie na potęgę.
Z perspektywy chłopów to była ich ziemia a to kupno w ich oczach była formą kradzieży czy oszustwa.

Jest jeszcze druga część problemu ta bardziej przemilczana jeśli chodzi o polskie chłopstwo. Niekoniecznie każdy z tej grupy tak znowu nadawał się żeby prowadzić nawet małe gospodarstwo. Nie każdy chłop był taki sam.

U jednych można było zaobserwować coś w rodzaju wyuczonej bezradności posługując się dzisiejszym językiem.
Polskie chłopstwo borykało się też niestety z falą pijaństwa i różnymi problemami które z tego zwykle wynikały.

Niespecjalnie też każdy chłop chciał się tak znowu uczyć, tylko byli też tacy którzy byli wyjątkowo uparci, charakteryzowali się postawą zbyt roszczeniową i właściwie brakiem pojęcia. Czekali bardziej na gotowe i myśleli że prowadzenie małego gospodarstwa jest łatwiejsze, łatwiej o zyski i utrzymanie.
Trzeba sobie powiedzieć że przeciętna rodzina to było zwykle od 5 do 15 dzieci. Łatwo było też o podtopienia, powodzie, susze, zarazę czy niesprzyjającą koniunkturę przede wszystkim na rynkach europejskich i światowych.
Głównym towarem było zboże i ziemniaki a europejskie rynki w tamtych czasach zalewało tanie zboże amerykańskie oraz zwykle tanie zboże pochodzące z Imperium Rosyjskiego. Ono wypierało nasze. Ciężko było nie raz realnie konkurować cenami.

Było zwykle bardzo tanie dlatego że wyzyskiwano murzynów w USA oraz car wyzyskiwał chłopów pracujących na terenie jego Imperium.

Jednak jednym z innych powodów było też skrócenie łańcucha dostaw czy też rozsądniejsze marże pośredników jeśli chodzi o eksport z Ameryki czy Imperium Rosyjskiego.

Dochodziło do absurdów kiedy okazywało się że linia pośredników zboża z USA płynąca między innymi do terenów polski pod zaborami czy też naszych sąsiadów była taka sama czy mniejsza niż liczba pośredników zboża rodzimego. Podobnie było z eksportem zboża z Imperium Rosyjskiego.

Tymi pośrednikami byli relatywnie często Żydzi lub inni obcokrajowcy na przykład Niemcy, Austriacy lub osoby tego pochodzenia. Brakowało nie raz odpowiednich regulacji prawnych.


Polaków nie było dużo wśród pośredników w tamtych czasach bo dopiero uczyli się handlu. Najczęściej tym handlarzem był szlachcic albo ktoś z jego bliżej lub dalsze rodziny.

Wystarczyło że tylko mała część Żydów z całej ich mniejszości była tymi pośrednikami żeby przełożyło się to na ówczesną recepcję całej mniejszości jak i też na relacje Polak- Żyd 60 lat później czyli w II RP.

Zazwyczaj jak jakiś Polak zwykle szlachcic miał jakieś kłopoty finansowe, musiał pozbywać się co najmniej cześć swojego majątku czy jego majątek był licytowany za długi to wtedy zwykle dość często był kupowany m.in przez żydowskiego kupca.
Co na przykład było postrzegane jako dorabianie się na czyimś nieszczęściu, korzystanie z okazji.

Towarzyszyły temu też dość liczne kłótnie nie raz powodowane plotkami, podejrzeniami, czy mitami co do ceny tego kupna w szczelności licytacji. Jednym wychodziło że wartość była większa, cena nabycia powinna być większa. każdy miał jakaś swoją własną matematykę, źródła informacji albo sam był swoim źródłem informacji ( czyt. zmyślał).

Jakaś część polskiej szlachty i przedsiębiorców zorientowała się dość szybko że to co może ich połączyć z chłopem, przysłonić jeszcze żywe i gorące animozje, niechęć czy nawet nienawiść to wspólna zdanie o Żydach i podbijanie tych uczuć czy emocji.

W interesie szlachciców i przedsiębiorców zaczęło być przedstawianie samego siebie w roli niewinnego, poszkodowanego, na którego przeprowadzono właściwie wrogie przejęcie i popularyzacja takiej wersji.

Mniej więcej do lat 60-tych polski szlachcic, przedsiębiorca i Żydzi szczególni Ci majętni i wpływowi tworzyli dość zwartą grupę która się rozumiała i współpracowała ze sobą.

Nie raz polski szlachcic czuł więcej wspólnego właśnie z tym wykształconym Żydem niż z polskim chłopem które generalnie w większości myślał tak jak on i kierował się w dużej mierze tym samym.
Wszelkie różnice ich dzielące schodziły na dalszy plan, religijna nie grała aż takiej roli. Choćby i dlatego że w grupie Żydów najbardziej wpływowych, majętnych, wykształconych przeważały nurty zliberalizowanej wersji judaizmu, odchodzenia od ortodoksji, konwersje na chrześcijaństwo czy polonizowanie się.

W drugiej połowie XVIII w. na terenie polski pod zaborem ale nie tylko i tu wśród tej części Żydów panowała wręcz moda na nowe imiona, nazwiska, bardziej swojsko brzmiące.

Jednym z powodów odchodzenia Żydów od ortodoksji czy w ogóle od judaizmu był choćby surowy kodeks moralny, a przede wszystkim rabinat który w jakiś sposób zwykle bardziej a nie mniej próbował kontrolować tą grupę Żydów nie raz do przesady. Jednak nie było to zawsze sytuacja jednostronna, nie raz rabin miał rację a inny Żyd jej nie miał.

Prawdą wydaje się powiedzenie czy też twierdzenie że ortodoksja nie pasowała się do rodzącego się wówczas kapitalizmu, który w wielu miejscach na świecie, dla wielu grup społecznych był nowością. Inaczej mówiąc Żydom wydawało się że instytucjonalne formy religijne nawet bardziej niż sama religia stoją na ich drodze do bogacenia się a inaczej będą tak biedni jak reszta Żydów.
Bowiem w starej strukturze, wewnątrz żydowskiej grupy społecznej to rabini byli tymi najbogatszymi i rabinat najczęściej miał największe majątki i środki którymi dysponował. Wszystko włącznie ze stanem posiadania pozostałych Żydów kręciło się wokół rabina.

Część Żydów miała silne przekonanie czy właściwie pewność że rabini nie zależy na tym żeby żyło im się lżej, tylko bardziej broni swojej pozycji żeby go pozostali nie przerośli a forma posłuszeństwa wobec niego całej diaspory nie polega tylko i wyłącznie na religijności, bogobojności tylko drugim ważnym filarem momentami nawet najważniejszym jest merkantylizm, czyli w uproszczeniu bycie na łasce i nie łasce rabinatu który może pomoże, może się podzieli a prędzej nasze niedoczekanie.

Jeszcze bardziej dosadniej to określając niektórzy z tych co bardziej sprytniejszych Żydów, którzy nie wierzyli rabinowi w każde słowo i nie raz mieli go juz całkowicie dość postrzegali go jako pewnego rodzaju hipokrytę który im mówi o pokorze, cnocie umiarkowania, straszy karami boskimi a sam tego nie przestrzega.
Chcieli być kowalami własnego losu i zawdzięczać więcej sami sobie.

Dla nich rabin w pewnym stopniu stosował podobne zależności i ograniczenia jak feudał wobec chłopa czy monarcha wobec większości społeczeństwa który posługiwał się zwykle duchowieństwem.

Czasami faktycznie, jeśli wierzyć źródłom rabini mieli swoją "matematykę".
Odpowiedz
Jak to nazywam opętanie wiarą. Skręciło to w wyjątkowo niepokojąca stronę.

https://wielkahistoria.pl/makabryczne-sm...edium=push

Odbiło im na punkcie już tego zbawienia.

Przypominam sobie że w trzeciej klasie gimnazjum jak nas przygotowywali do bierzmowania to mieliśmy sobie wybrać trzecie imię i żeby ułatwić wybór mieliśmy różnych ascetów.

Jakaś część świętych jeszcze była do zaakceptowania, można się było zainspirować, mogły też jakoś imponować, ale nie mogłem uwierzyć że proponuje się osoby które były się w stanie zagłodzić się na śmierć, unikały usilnie snu, jak najdłużej całe życie się nie myły, chodziły we włosienicy, batożyły się, jadły celowo zatęchły chleb, umierały w bólach i cierpieniach nawet niektóre nie pozwoliły się ratować, chciały w ten sposób umrzeć. Już tam nie wspominając o uporczywym siedzeniu na słupie a właściwie na platformie przez około 40 lat. Jak i też tacy którzy nie tylko że chcieli mieć rany ale jeszcze je rozgrzebywali i nie dali im się zagoić.

Jakiś wręcz wstręt czy uraz do aktów seksualnych czy do samej tematyki wydaje się właściwie niczym wobec powyższego. Jakby mieli zostać splugawieni, sama myśl była już odrażająca.

Nawet ksiądz niezbyt potrafił to wytłumaczyć, nie miał raczej pewnej miny i nie czuliśmy się przekonani. Niespecjalnie upierał się przy swojej wersji.

Przecież to całe "doświadczenie Boga", " objawienia" to nic innego jak halucynacje, omamy, urojenia, funkcje obronne jak i ostrzegawcze umęczonego organizmu jakie występują kiedy na przykład nie śpi się przynajmniej 5 dniach w standardowych warunkach dla w miarę zdrowego organizmu.

Jednak może być mniej niż 5 dni kiedy właśnie się nie je, nie pije czy ma się jakieś większe lub mniejsze urazy itd.

Halucynacje i omamy ma się też od zadawania sobie systematycznie bólu, czasami je mają na przykład masochiści. Jak sobie uszkodzić niektóre fragmenty układu nerwowego to skutkiem ubocznym też mogą być halucynacje.

Z braku pożywienia a przede wszystkim wody, jeszcze jak się jest poddanym działaniu promieni słonecznych również dają takie silne objawy.
Zdarza się tez że halucynacje, omamy i urojenia są efektem nieleczenia niektórych infekcji na które byli na pewno bardziej narażeni od innych.

Raz że z wyżej wymienionych powodów mieli osłabioną czy całkowicie rozregulowaną immunologię, dwa że przebywali zazwyczaj w wyjątkowo niehigieniczny warunkach, wręcz preferowali bród, trzy że rany traktowali jako coś właściwie pożądanego, coś czym można się chwalić.


Widzi się wtedy najczęściej to co się chce widzieć lub to czego człowiek najbardziej się obawia. To w zależności kto w co wierzy, nie tylko w sensie religijnym ale szerszym lub to co jest realne ale o czym intensywnie się myśli, w szczególności kiedy to jest myślenie obsesyjne.

To choćby tłumaczy to że asceci zdarzali się w wielu religiach i ich nurtach i pod wpływem takich przejść na które się decydowali widzieli to akurat o czym mówiła ich religia. To co akurat inne religia wtedy próbowały jakoś zanegować.


Stąd pojawiają się czasami w żywotach tych świętych opisy że tylko oni widzieli znaki, kontaktowali się z Bogiem, mieli wyjątkowo mistyczne doznania które były niedostępne innym, świadczące o ich wyjątkowości i boskiej łasce czy też pojawiają się rzekome kontakty z szatanem jak i innym demonami w ich interpretacji było poddawanie próbom przez pana itd.

Właściwie nigdy nie mogłem tego ani zrozumieć ani poczuć.

Odkąd pamiętam miałem automatyczne poczucie irracjonalności i niedorzeczności.

Jakiś niebywały kult psychozy, uwielbienie dla masochizmu. Coś w rodzaju religijnej perwersji.

Jako jakieś wyjątkowo nieudane, dosłowne branie słowa pisanego czy mówionego, wypaczanie sensu nauk i pism.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości