Dalej iskrzy na linii Polska-Izrael. Dyskusja na temat dokumentu Netflixa jeszcze się nie skończyła, teraz jest prowadzona na twiterze. Szkoda że na takim poziomie.
https://dorzeczy.pl/kraj/121449/niemcy-n...adora.html
https://en.wikipedia.org/wiki/Gideon_Meir
Były ambasador Izraela we Włoszech, Gideon Meir napisał w temacie dyskusji na temat polskiego ambasadora Polski w Izraelu, Marka Magierowskiego że Niemcy nie zbudowali by obozów koncentracyjnych w Polsce bez kolaboracji z Polakami. Istotne jest tu słowa "kolaboracja" oraz to co w swym wpisie Meir pominął. Mianowicie że poza Niemcami i Austriakami, obozy budowali więźniowie wielu nacji, nie tylko Polacy ale również i Żydzi. Nie tylko te dwie nacje. To była praca przymusowa, pod groźbą kary śmierci. Nie mieli specjalnie innego wyboru.
Przy niektórych obozach, na niektórych etapach budowy, nawet więcej Żydów w tym uczestniczyło niż Polaków, nawet w proporcjach 300 do 15, według zachowanych źródeł. To co zastosował Meir to jest broń obosieczna. Co z tymi którzy współpracowali w gettach żydowskich? Co z Judenratami oraz policją żydowską? Czyje polecenia tam wykonywali? Ratowali się czy kolaborowali? Co z 150 tys. Żydów w Wermachcie? Poza tymi którzy pochodzili z przymusowego poboru byli też i ochotnicy. Co z żydowskimi współpracownikami Gestapo?
Dlaczego Żydzi musieli, miała to być ich strategia na przeżycie, mamy ich zrozumieć, wykazać się empatią i wyobraźnią a Polacy kolaborowali? Dlaczego nie chcą wiedzieć że nam też groziła za to śmierć? Od siebie nie wymagają tego co od Polaków. Nie tylko Żydzi byli ofiarą II wojny światowej, poza 3 milionami wymordowanych Żydów ( polskich obywateli) wymordowano 3 miliony Polaków. Po całkowitej eksterminacji Żydów według planów III Rzeszy 85 % Polaków miało zostać wymordowanych. Reszta miała zostać wysłana na Syberię, a 2-3 % zostać na terenie podbitej Polski, w roli niewolników z ograniczonymi prawami reprodukcyjnymi. Miała by pracować dla Niemców którzy mieli się tu masowo sprowadzać. Reszta praw miała zostać im zabrana.
Jak już istniały te obozy to pracę w nich, na przykład przy budowaniu kolejnych budynków, w utrzymywaniu porządku, w grzebaniu ciał, również przez więźniów w tym Żydów mamy traktować jako co? Też można pominąć słowo "więźniowie", można pominąć słowo "przymusowo" czy "kara" i zasugerować jak to jedni Żydzi grzebali drugich Żydów, ot tak po prostu, pewnie się tak nie lubili. Przy różnych zarzutach, nie tylko takich, Żydzi jadą z Polakami na jednym wózku.
Czy wypadało by pytać ambasadora Meira gdzie byli jego rodzice wtedy? Dlaczego nic nie zrobili? Nie wspominając już wprost o nazywaniu ich kolaborantami.
To jak wymagamy takiego rodzaju heroizmu, takiego poświęcenia to dlaczego 150 tys. Żydów w Wermachcie nie przeprowadziło wewnętrznego buntu? Mogli próbować to wszystko rozmontować od środka. Trzeba było organizować zamach na Hitlera i jego popleczników. Nie istotne jakie były szanse. Czy brak tego typu działań mamy kwalifikować jako strach czy kolaborację?
https://dorzeczy.pl/kraj/121449/niemcy-n...adora.html
https://en.wikipedia.org/wiki/Gideon_Meir
Były ambasador Izraela we Włoszech, Gideon Meir napisał w temacie dyskusji na temat polskiego ambasadora Polski w Izraelu, Marka Magierowskiego że Niemcy nie zbudowali by obozów koncentracyjnych w Polsce bez kolaboracji z Polakami. Istotne jest tu słowa "kolaboracja" oraz to co w swym wpisie Meir pominął. Mianowicie że poza Niemcami i Austriakami, obozy budowali więźniowie wielu nacji, nie tylko Polacy ale również i Żydzi. Nie tylko te dwie nacje. To była praca przymusowa, pod groźbą kary śmierci. Nie mieli specjalnie innego wyboru.
Przy niektórych obozach, na niektórych etapach budowy, nawet więcej Żydów w tym uczestniczyło niż Polaków, nawet w proporcjach 300 do 15, według zachowanych źródeł. To co zastosował Meir to jest broń obosieczna. Co z tymi którzy współpracowali w gettach żydowskich? Co z Judenratami oraz policją żydowską? Czyje polecenia tam wykonywali? Ratowali się czy kolaborowali? Co z 150 tys. Żydów w Wermachcie? Poza tymi którzy pochodzili z przymusowego poboru byli też i ochotnicy. Co z żydowskimi współpracownikami Gestapo?
Dlaczego Żydzi musieli, miała to być ich strategia na przeżycie, mamy ich zrozumieć, wykazać się empatią i wyobraźnią a Polacy kolaborowali? Dlaczego nie chcą wiedzieć że nam też groziła za to śmierć? Od siebie nie wymagają tego co od Polaków. Nie tylko Żydzi byli ofiarą II wojny światowej, poza 3 milionami wymordowanych Żydów ( polskich obywateli) wymordowano 3 miliony Polaków. Po całkowitej eksterminacji Żydów według planów III Rzeszy 85 % Polaków miało zostać wymordowanych. Reszta miała zostać wysłana na Syberię, a 2-3 % zostać na terenie podbitej Polski, w roli niewolników z ograniczonymi prawami reprodukcyjnymi. Miała by pracować dla Niemców którzy mieli się tu masowo sprowadzać. Reszta praw miała zostać im zabrana.
Jak już istniały te obozy to pracę w nich, na przykład przy budowaniu kolejnych budynków, w utrzymywaniu porządku, w grzebaniu ciał, również przez więźniów w tym Żydów mamy traktować jako co? Też można pominąć słowo "więźniowie", można pominąć słowo "przymusowo" czy "kara" i zasugerować jak to jedni Żydzi grzebali drugich Żydów, ot tak po prostu, pewnie się tak nie lubili. Przy różnych zarzutach, nie tylko takich, Żydzi jadą z Polakami na jednym wózku.
Czy wypadało by pytać ambasadora Meira gdzie byli jego rodzice wtedy? Dlaczego nic nie zrobili? Nie wspominając już wprost o nazywaniu ich kolaborantami.
To jak wymagamy takiego rodzaju heroizmu, takiego poświęcenia to dlaczego 150 tys. Żydów w Wermachcie nie przeprowadziło wewnętrznego buntu? Mogli próbować to wszystko rozmontować od środka. Trzeba było organizować zamach na Hitlera i jego popleczników. Nie istotne jakie były szanse. Czy brak tego typu działań mamy kwalifikować jako strach czy kolaborację?