Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polityczny miszmasz
#51
Coś chciałem skomentować


http://niewygodne.info.pl/artykul9/04562...prawie.htm


Tyle że tak działają sądy we wszystkich krajach na świecie włącznie z tymi państwami demokratycznymi w których niezależność sądownicza nie jest mrzonką. Przecież po tej reformie PISu też tak nie będzie że linia orzecznicza sądów będzie będzie taka sama we wszystkich instancjach we wszystkich możliwych sprawach czy wyłącznie samych tzw politycznych. Po co powstała ta izba dyscyplinarna którą stworzył rząd? Nie czasem po to żeby korygować orzecznictwo? No bo jeśli tak to ktoś inny może sobie poczynić stwierdzenie że skoro ta izba dyscyplinarna będzie w stanie zinterpretować inaczej daną sprawę to jest argument przeciwko tej izbie. No bo jak to możliwe że w jednej sprawie da się widzie dwie odrębne interpretacje?
Właśnie wbrew temu co tutaj napisał autor to że jedne sąd może się różnić od drugiego znamionuje niezależność i apolityczność. No bo jeśli wszyscy sędziowie w rozpatrywanych sprawach ciągle się ze sobą zgadzają, widzą wszystkie sprawy tak samo czy same polityczne postrzegają tak samo to jest właśnie dowód na to że panuje pewnego rodzaju zmowa by nie powiedzieć układ. Po to powstały te wyższe instancje, po to jest możliwość odesłania sprawy końcowo do Sądu Najwyższego czy później do Trybunału Europejskiego żeby można było zmienić poprzedni wyrok. Kiedy nie było wyższych instancji czy też te instancje byłe ciągle jednomyślne, a było tak u nas w PRLu czy innych państwach bloku wschodniego to ludzie narzekali że nie ma sprawiedliwości. Autor chyba nawet za bardzo nie wie czego się domaga i do czego chciałby doprowadzić.
Także czy to się autorowi podoba czy nie premier Mateusz Morawiecki skłamał na temat budowy dróg na niekorzyść poprzedniej formacji rządzącej, bez względu czy się tego premiera lubi czy nie, bez względu jak się ocenia jego prace, czy ktoś go ma za wielkiego patriotę, przyjaciela polskiej wsi ze szczególnym uwzględnieniem rolników czy nie.
To czego autor jeszcze nie zauważa bądź niestety pomija to że obecne rządy przejęły już prokuratory i sądy niższych instancji i został im tylko Sąd Najwyższy. Sądy pierwszej i drugiej instacji orzekły po myśli premiera mimo że realnie mówiąc skłamał a tylko Sąd Najwyższy odniósł się do sedna zagadnienia a nie do samego trybu. Zaryzykuje stwierdzenie że gdyby Sąd najwyższy został wcześniej przejęty to i on podzielił by linie orzeczniczą I jak i II instancji. Autor miałby w końcu swoją zgodność i jednomyślność tokiem jego rozumowania. Czy to by była sprawiedliwość? Nie sądzę. Jeżeli ktoś wcześniej uważał, jeszcze przed aktualną reformą wymiaru sprawiedliwości że można było kłamać a mimo tego wygrywać procesy idąc od 1989 roku aż do momentu sprzed tej reformy to i obecnie kiedy ta reforma już działa to się nie zmieniło. W tej reformie nie chodzi o żadne uzdrowienie, odpolitycznienie, przywrócenie niezależności i niezawisłości z prawdziwego zdarzenia a przekierowanie całego wymiaru sprawiedliwości na jedyne słuszne orzecznictwo zgodne z linią światopoglądową, polityczną, ideową partii rządzącej i jej przybudówek. Tak samo jak było i z mediami publicznymi i z Trybunałem Konstytucyjnym.
Jednomyślność, spójność w tym przypadku jest jawną stronniczością by nie nazwać tego gorzej. Pisze to również oczywiście jako krytyk wymiaru sprawiedliwości sprzed reformy PISu licząc od 1989r. Kilka razy deklarowałem że reforma jest jak najbardziej potrzebna ale nie taką jaką teraz zastosowano. PIS udaje że nie widzi różnicy między dobrą a destrukcyjną reformą. Udaje że UE i inne organizacje międzynarodowe zabraniają im przeprowadzenia jakiejkolwiek reformy sądownictwa a oni podkreślają że chodzi im o kształt tej konkretnej a nie reformę jako taką. Powołują się na prawdziwe sondaże że 82 % przebadanych respondentów chce reformy sądownictwa ale nie że chce reformy sądownictwa cofającej nas do PRLu gdzie będziemy się wzajemnie oszukiwać, gdzie obywatele będą zwodzeni przez polityków formacji rządzącej. To zmienia postać rzeczy.
Jak widzę jak teraz prokuratura działa, jakie sprawy umarza, jakimi uzasadnieniami się posługuje to widzę że jest jeszcze gorzej niż było a ludzie pokrzywdzeni czy innymi słowy druga strona są traktowani niepoważnie. Prokuratura obecnie udaje że nie widzi jak ludzie są bici, obrażani i opluwani. W uzasadnieniach prokuratorzy nawet za bardzo nie starają się ukryć że mają dość ambiwalentny stosunek do prawdy i to tak delikatnie mówiąc. Już teraz mogę powiedzieć że już jest i nadal będzie że Ci ludzie którzy będą ogólnie mówiąc posłuszni, grzeczni, nie będą stawać na drodze PISu będą mieli zadowalające wyroki a Ci którzy w jakiś sposób się przeciwstawiają, są niewygodni czy kojarzeni jako powiązani z grupami przeciwnymi PIS będą mieli wyroki absurdalne albo prokuratury już na wstępie będą umarzać ich żeby sądy nie zdążyły się skompromitować. Dokładnie tak samo było w PRLu.
Odpowiedz
#52
W tym samym tonie co autor wyżej wypowiada się Rafał Ziemkiewicz. Może się mylę ale trochę to wygląda tak jakby pewien przekaz dnia został rozpuszczony do wszystkich polityków, dziennikarzy, publicystów strony pro rządowej i teraz jest implementowany przez każdego na swój sposób żeby nie wyglądał nazbyt podobnie ale żeby sens został zachowany.

https://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiew...Id,2637311


Coś mi się tak wydaje że różne osoby z tej strony usilnie walczą z tym że niestety premierowi przeszło przez usta kłamstwo, Sąd najwyższy nie przyłożył reki do jego usankcjonowania i teraz wszystkie "skrzaty" starają się osiągnąć dwie rzeczy. Raz żeby ten fakt przykryć bo za bardzo szkodzi a dwa żeby dodać jeszcze argumentów za reformą sądownictwa Zjednoczonej Prawicy. Zapominając że przecież ta reforma już została zainicjowana, przeprowadzona a jedynie nie zakończone bo został Sąd najwyższy. To nie jest tak że reforma dalej czeka na zrealizowanie, sądy nadal są "komunistyczne" , " antypisowskie". Ziobro już ponad rok temu przeprowadził czystki w sądach rejonowych, pierwszej i drugiej instancji a jeszcze w 2016 roku zmienił tak przepisy że zrobi wymianę kadrową w prokuraturach. Jeśli ktoś więc jest niezadowolony jak działają sądy pierwszej czy drugiej instancji to niestety idzie to już na konto nowej reformy i obecnego rządu. Jeśli ktoś więc myśli że pomaga zakończyć reformę wymiaru sprawiedliwości to wręcz przeciwnie, pokazuje że nie działa tak jakby chcieli.
Oczywiście przez ostatnie lata politycy PISu jak i Ziemkiewicz ale i cała reszta pewnych dziennikarzy, publicystów ubolewała jak to te sądy się ślimaczą, jak na wyrok nie można się doczekać, jak niektóre sprawy ciągną się po kilkanaście lat, ile to razy trzeba chodzić do sądu, tracić pieniądze, czas i energie. No to w trybie wyborczym sprawa przeszła szybko przez trzy instancje, w ciągu 8 dni no i dalej niezadowolenie bo Sąd Najwyższy nie klepnął tego co wcześniejsze sądy a niestety kancelaria premiera Morawieckiego musiała zamieścić sprostowanie jego słów. No i teraz zaczynają się wszelkie możliwe "tańce" z tą sprawą, a to że Sąd Najwyższy mimo że orzekł jak orzekł to i tak przyznał panu premierowi rację, a to że 2:1 dla Morawieckiego, bo sądy niższych instancji orzekły na jego korzyść a tylko ten jeden na nie, oczywiście tam gdzie siedzi ta Niemka Gersdorf, te złogi komunistyczne, Ci ojkofobowie, ta specjalna kasta, Ci złodzieje etc a skoro tak orzekł to proszę państwa.... jest argument żeby wreszcie wypędzić Niemke ze świeczką, zakończył reformę sądów, zmienić Sąd najwyższy. No i to co napisałem wyżej, teksty właśnie jak ten Ziemkiewicza czy tego anonimowego autora z mojego poprzedniego posta bo jak było za szybko to znaczy że te wyroki są nic warte a tak pzoa tym kogo to w sumie interesuje.
Odpowiedz
#53
Platforma przeprasza w brzydkim stylu

https://opinie.wp.pl/platforma-przeprasz...007776385a


PO przegrała proces sądowy nazywając człowieka ze sztabu Patryka Jakiego damskim bokserem i przeprosili o 1 w nocy na swoim profilu FB przykrywając to zaraz następnymi wpisami przez co przeprosiny zobaczyła mała liczba osób. Takie kombinowanie się nie opłaca.




Małgorzata Gersdorf w wywiadzie stwierdziła że każda władza w Polsce chce mieć swoje sądy ale trzeba się przed tym bronić


https://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/30929...-sady.html






W USA afera związana z wyborem Republikanów sędziego do Sądu Najwyższego, Brett Kavanaugh miał rzekomo molestować 15 latke jak miał 17 lat. Zgłosiły się także inne kobiety które złożyły podobne zeznania. Jedna z oskarżonych podczas przesłuchania była podłączona do wykrywacza kłamstw i nie stwierdził on żeby konfabulowała. Jednak brakuje dowodów na potwierdzenie jej wersji, Brett Kavanaugh stanowczo zaprzecza i mówi że tamtego dnia nawet nie było go na tamtej imprezie, dodaje że to jest  mistyfikacja polityczna Demokratów którzy w ten sposó starają się zablokować jego kandydaturę i go skompromitować. Kobieta którą miał molestować odezwała się dopiero po 36 latach od rzekomego zdarzenia akurat wtedy kiedy Republikanie zgłosili Kavanaugh na sędziego Sądu Najwyższego. Kavanaugh już wcześniej był sprawdzany przez FBI przynajmniej 6 razy, sprawdzali go także wielokrotnie amerykańcy dziennikarze, jednak nie znaleźli na niego nic obciążającego. FBI ma w jego sprawie przeprowadzić jeszcze jedno śledztwo. Republikanie mający przewagę w Senacie nad Demokratami zatwierdzili Kavanaugh na sędziego Sądu Najwyższego.


https://www.rp.pl/Plus-Minus/309279924-I...zonek.html
Odpowiedz
#54
Minął ponad rok odkąd minister Ziobro zainicjował reformę sądową i jak na razie nie widać przyśpieszenia orzecznictwa.

http://forsal.pl/gospodarka/prawo/artyku...sadow.html


Od roku konflikt wokół sądów toczy się głównie wokół Sądu Najwyższego i KRS a nie sądów niższej instancji więc raczej w ten sposób nie można tłumaczyć tego stanu rzeczy co próbuje robić minister Ziobro, jego współpracownicy oraz co poniektórzy politycy Zjednoczonej Prawicy. Podobnie było z Trybunałem Konstytucyjnym. Za Rzeplińskiego miał leniuchować, orzekać w niewielkiej ilości spraw, działać w ten sposób na szkodę obywateli a po przejęciu przez panią Przyłebksą jeszcze bardziej zwolnił. Orzeka teraz w niewielkiej ilości spraw, jeszcze mniejszej niż od czasów Rzeplińskiego a ponoć przez niego miało być dużo zaległych spraw i dużo do nadrobienia. Za Rzeplińskiego sędziowie TK mieli zarabiać nieproporcjonalnie dużo, porównywano to między innymi z płaca minimalną w Polsce jednak od czasów pani Przyłębskiej przyznano im podwyżki, zarabiają jeszcze więcej niż poprzednia "zmiana" nie mając wcale więcej pracy a jeszcze mniej.




Po wyborach samorządowych jeśli tylko wszystkie sądy zostaną już przejęte ma się zacząć wdrażanie ustawy tzw dekoncentracji mediów czyli zmienienie struktury własnościowej mediów z zagranicznej na Polską.

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/joanna-l...wa/ph2mwp7


Dlaczego dopiero po przejęciu sądów? Z tej prostej przyczyny że sądy by to zablokowały ze względu na obowiązujące prawo a po przejęciu ich zacznie się jego obchodzenie.
Czy naprawdę chodzi o zmienienie właścicieli z zagranicznych na polskich, tylko o to a ta ustawa jest stricte pozytywna? Nie, nie chodzi wyłącznie o to. Ukrytym celem będzie przeformatowanie mediów prywatnych na prorządowe zgodne z linią partii by przypominały w jakimś stopniu TVP i media prywatne które wspierają "dobrą zmianę". Bedzie chodziło o zastopowanie informacji niewygodnych oraz nieprzychylnych władzy które szkodzą w większym stopniu a zostaną co najwyżej drobne wpadki i przejęzyczenia polityków tej strony politycznej.
Jak to zostanie rozegrane? Na przykład poprzez politykę tzw informacyjną rządu i ich ośrodków także i medialnych. Po pierwsze podkreślanie że duża część mediów prywatnych w Polsce jest w rekach zagranicznych w tym głównie w rękach mediów niemieckich.  Jako oczywistość zostanie przedstawione to że z zasady lepszym właścicielem i medium jest polskie a z reguły gorszym zagraniczne w szczególności niemieckie a Niemcy jak wiemy od prawie trzech lat są przedstawieni jako jeden z naszych największych wrogów.
Czy to taka oczywistość? Nie sądzę. TVP to media w 100 % polskie a jak można ocenić ich prace? Wydaje mi się że w naszej nowożytnej historii większa propagandę produkowały tylko media w PRLu co ciekawe również całościowo polskie. Jakie media za czasów PRLu śledzili głównie Polacy, nie licząc rzecz jasna struktur partii i tych którzy byli z nimi powiązani oraz zwykłych ludzi którzy się obawiali ze jak będą słuchać mediów innych to sąsiad na nich doniesie i będą mieli problemy zarówno w pracy jak w życiu prywatnym? Słuchali Radia Wolna Europa mającego siedzibę w Monachium, Radia BBC mającego siedzibę w UK oraz poza tym medium polskich ale opozycyjnych, studenckich, solidarnościowych wydawanych i prowadzonych w podziemiu. Jak je władza przedstawiała? Odarła je z polskości, wmawiała że nie ma znaczenia że tworzą je Polacy bo to są tuby propagandowe zachodniego imperialisty i zgniłego Zachodu. Polaków pracujących w Radiu Wolna Europa, BBC ale mediach zagranicznych wydawanych tam a nie tu z tego prostego powodu że tutaj nie mogły zostać wydawane jako element obcej, wrogiej propagandy nazywano zdrajcami narodu, antypolakami, folksodjczami, kolaborantami, agentami obcych mocarstw dodatkowo przekonując że oni jakoby mieli nienawidzić Polski i Polaków. Nie PZPRu, nie jej aparatczyków, nie zwierzchnictwa ZSRR i całego bloku wschodniego, nie systemu komunistycznego, nie niepodległości i zniewolenia, nie jego wszystkich ograniczeń i patologii ale wrogów całego narodu i wszystkich jego wartości. Przy tym przypominano wszystkie zbrodnie niemieckich nazistów, bez względu czy to był 1946 r. niedługo po wojnie czy 1980 r, przypominano że w Jałcie Wielka Brytania nas porzuciła przez Roosevelta i Churchilla oczywiście " zapominając" o Stalinie z wiadomych powodów. Przypominano że to Armia Czerwona wyzwoliła Polskę spod okupanta Niemieckiego a USA, UK i reszta frontu zachodniego nie ruszyła palcem. Oczywiście przy tym "zapominając" o pakcie Ribbentrop- Mołotow, inwazji ZSRR na Polskę od Wschodu, nie wspominając o Katyniu, nie wspominając o licznych zdradach ZSRR wtedy kiedy jakoby mieli tworzyć wspólny antyniemiecki front razem z Polakami, jak nam "pomogli" podczas Powstania Warszawskiego i jak utrudniali na wszystkie możliwe sposoby dostarczenie przez USA i UK broni, medykamentów jak i żywności w paczkach zrzucanych z samolotów na teren Powstania dla Polaków. Jak zaraz po tzw wyzwoleniu mordowali Polaków, gwałcili Polki, rozmontowali cały przemysł i rozkradli wszelkie możliwe dobra od żywności przez zasoby po dobra kulturalne i po własność prywatną. Jak wprowadzali do Polski system komunistyczny i jak traktowali wszystkich Polaków którzy im się wtedy przeciwstawiali. Nie wspomnieli o obozach koncentracyjnych zorganizowanych przez Smiersz i NKWD w byłych obozach koncentracyjnych po niemieckich nazistach oraz całkowicie nowych gdzie torturowali, prześladowali, bili, gwałcili oraz mordowali Polaków, Niemców, Ukraińców i każdego kto znalazł się w polu rażenia. O tym o czym jeszcze nie wspomnieli niedługo po wojnie ale i przez cały PRL aż po 1989 r. nie będę wymieniał bo tego jest za dużo a to jednak post nie jest o tym.
Jak przedstawiano wszystkich Polaków którzy publikowali na przykład w francuskiej prasie czy występowali w tv jak i w radiu? Jako tych którzy psują wizerunek Polski na świecie, nie szanują własnego kraju i rodaków, wyzbyli się całkowicie polskości. Oczywiście szereg epitetów i oskarżeń był zdecydowanie większy, to ledwie mała próbka. Ci którzy w to wierzyli, czytali polską prasę oficjalną w naszym kraju, słuchali polskiego radia, oglądali polską telewizje, byli kształceni na polskich uniwersytetach całkowicie znienawidzili takich ludzi ale wielu innych. Życzyli im wprost śmierci, postulowali że powinni zawisnąć a Ci bardziej " umiarkowani" że powinni siedzieć w więzieniu najlepiej dożywotnio albo wydaleni z kraju bez możliwości powrotu. Te wszystkie media w PRLu były polskie i podkreślano ich polskość zestawiając z francuskimi jako dużo gorsze, zagrażające Polsce, prowadzące działalność antypolską. Do tak przedstawianych ludzi należał między innymi Bronisław Wildstein publikujący we francuskiej prasie, spotykający się między innymi z francuskimi politykami, dziennikarzami, przedstawicielami organizacji pozarządowych itd.
Czy czegoś Wam to wszystko nie przypomina? Czy pewne elementy jak i narzędzia nie są czasem bardzo podobne a jeszcze inne te same jak wtedy mniej więcej od końca 2015 r.?
W momencie kiedy to zacznie być wprowadzane czy już na pewien czas przed bez względu czy to będzie niedługo po wyborach samorządowych jeszcze pod koniec tego roku czy już w 2019 r.
Czy media prywatne jak i publiczne w Polsce są idealne? Nie, nie są. Bez względu czy są zagraniczne czy polskie. Popełniają jak najbardziej błędy, zdarza im się zamieszczać fake newsy, zdarza im się przegrywać w sądach, zdarza im się popierać jedną opcje polityczną czy światopoglądową. Jedne są gorsze, drugie lepsze, jedne da się czytać i oglądać drugie już nie bardzo i tu mówię nie tylko o tych prorządowych ale o pozostałych również. Czy rozwiązaniem an te problemy jest to co proponuje PIS? Nie, nie jest. Bo tutaj nie chodzi o żadne rozwiązanie racjonalnymi i rozsądnymi metodami, nie chodzi o żadne uzdrowienie, tylko żeby znaleźć sobie gro pretekstów prawdziwych i dodać do nich gro pretekstów propagandowych i nie powiedzieć do czego końcowo ma to prowadzić. Zostanie to najprędzej zakamuflowane pod takimi pojęciami jak: media propolskie, media broniące polskich wartości i polskiej racji stanu, media przedstawiające pozytywny wizerunek Polski na świecie bo to przekłada się na pozycję międzynarodową i bogactwo całego narodu itd.
Tak samo jak wymiar sprawiedliwości od 1989 r. do początku tzw reformy PISu nie był idealny, zmagał się z szeregiem wad, zdarzały się patologie, skandaliczne wyroki, stronniczy sędziowie jednak to nie usprawiedliwia tego co w rezultacie zostało przyjęte jako remedium przez stronę rządową i jak jesteśmy oszukiwani. To nie ma działać tak że błędy, bolączki czy wady zarówno wymiaru sprawiedliwości jak i rynku mediów w Polsce, jak i też w innych dziedzinach życia mają się stać trampoliną do wprowadzenia jeszcze gorszego systemu po uzyskaniu wcześniejszej aprobaty społeczeństwa które nie wie na co się zgadza bo rząd i jego ośrodki ich o tym nie informuje a wszystkich tych którzy próbują to zrobić za nich ośrodki rządowe czy sami politycy partii rządowej starają ukazać w jak najgorszym świetle jednocześnie docelowo chcąc zdyskredytować te informacje. Obalanie tych informacji prowadzi przez człowieka czy przez firmę w której się znajduje. Sztandarowym chwytem jest tu rzecz jasna zagraniczny kapitał, brak polskości czy czasami przeszłość. To że ktoś miał ojca czy dziadka w PZPR albo sam pracował na uczelni państwowej czy inne tego typu zagrania jednocześnie pomijając ilu polityków partii władzy, ich ludzi mediów wywodzi się z tym samych lub podobnych środowisk PRLowskich zarówno na linii ich rodziców, dziadków czy mężów jak i żon czy bezpośredni oni sami. Nie chce się pamiętać że na przykład rodzinie Kaczyńskich już w czasach stalinowskich, niedługo po zakończeniu wojny żyło się bardzo dobrze. Byli jedną z bogatszych rodzin warszawskich, żyli w jednej z najbogatszych dzielnic Warszawy tamtych czasów, mieli dostęp do tego do czegoś większość dzieci nie miała dostępu. Że ich ojciec od partii jako architekt otrzymywał zlecenia na projektu związane z ambasadami, że już na początku lat 60 wyjeżdżaj za granicę i to między innymi na Zachód, że przez pewien czas wykładał na państwowej , PZPRowskiej uczelni gdzie kształcimy się tamtejsze kadry. Że bracia Kaczynścy jako nastolatkowie wystąpili w filmie " O dwóch takich co ukradli księżyc" w czasach kiedy cała branża filmowa była kontrolowana przez PZPR. Film został pokazany w państwowej, reżimowej telewizji gdzie rzecz jasna nie były pokazywane wszystkie filmy. Co warte wspomnienia ojciec Kaczyńskich jak i ich mama mieli przeszłość AKowską, i jeszcze w czasach II wojny byli negatywnie ustosunkowani do ZSRR u do komunizmu co w PRLu a w szczególności w drugiej połowie lat 40-tych, latach 50-tych czy jeszcze 60 tych działało bardzo niekorzystnie i takie osoby był inwigilowane, prześladowane, wykluczane z życia społecznego, nierzadko trafiały do wiezień, aresztów gdzie znęcano się nad nimi psychicznie i fizycznie. Trafiały również między innymi do tych słynnych komunistycznych obozów tzw, obozów pracy gdzie niejednokrotnie ludzie nie wychodzili stamtąd żywi albo wracali niedożywieni wychudzeni, zmaltretowani, schorowani, pobici a kobiety zgwałcone. Umieszczane tam również rodziny osób z AK, bez względu czy to były kobiety, staruszkowie, dzieci. Znajdowały się tam osoby nawet 12-letnie bo tatuś albo dziadek byli w AK i nie podobał im się komunizm. Jarosław Kaczyński zapytany o to wytłumaczył się tak : " Tata Rajmund kierował się w tamtych czasach pragmatyzmem, chciał utrzymać rodzinę: żonę i małe dzieci. Ciężko wtedy było o prace, Polska zmagała się z wielką biedą a chciał zapewnić im jak najlepszy byt." Kiedy w przypadkach inny osób które mają takie cz podobne życiorysy cała partia PIS, media propisowskie im to wypominają, napiętnują, przyklejają łatki. Nie ma wielkiego znaczenia czy to jest syn, córka, wnuczek, czy prawnuczek. Nic nie ma o biedzie i o pragmatyzmie. Nic nie ma o tym że dziadek i ojciec bał się narazić, że nie chciał żeby jakaś krzywda spotkała jego i jego rodzinę, że nie było za co żyć. Że na przykład nie chciał wylądować razem z żoną, dziećmi czy starszymi już rodzicami w łagrach na wschodzie ZSRR czy w polskich obozach. Nic nie ma o tym że nie chciał się znaleźć w bezimiennym grobie zakopany pod kimś innym gdzie rodzina nigdy nie dowiadywała się co się z nim stało i czy nawet żyje. Cześć ludzi znajdują dopiero teraz po ok. 70 latach od zakopania część nie odnaleziono aż do dzisiaj.
Odpowiedz
#55
https://kujawsko-pomorskie.onet.pl/konwe...go/6bf4yb5

Cytat : " Polska chce być w UE, chce mieć jak najlepsze stosunki z sąsiadami, ale to nie może oznaczać gotowości do podporządkowania"

Podporządkowanie USA i Izraelowi jest już z kolei dobre tak? Chcemy być w NATO ale nie może to oznaczać gotowości do podporządkowania?
Tajemnicą poliszynela jest sprawa którą nieudolnie próbuje ukryć partia rządząca na temat ustawy o tzw " polskich obozach koncentracyjnych". Co się z nią takiego stało? USA razem z Izraelem tupnęły nogą i nasz rząd musiał się wycofać z najbardziej kontrowersyjnego zapisu tej ustawy który był kością niezgody bo gabinet Donalda Trumpa stwierdził że dopóki ta sprawa nie zostanie uregulowana to nie spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą. Notatka która wyciekła z polskiego ministerstwa i którą opublikował Onet jest prawdą. Nie jest tak jak to przedstawia strona rządowa że informacja o notatce była fake newsem bo spotkanie Dudy z Trumpem niedawno się odbyło a prawda jest to że się odbyło bo strona Polska ustąpiła. Końcowy kształt kontrowersyjnej ustawy był dogadywany w siedzibie Mosadu, izraelskich służb specjalnych. To nie jest żadna wersja tzw lewicowo-liberalnych mediów ani lewicowy-liberalnych wyborów tylko prawa strona też już się zorientowała. Na przykład mówił o tym kilkukrotnie Janusz Korwin Mikke, Stanisław Michalkiewicz, Jerzy Robert Nowak czy przedstawiciele narodowców ale nie tylko.
Po to między innymi ma się odbyć dekoncentracja mediów by obecne media nie działały tak jak działają i takie kwestie nie wychodziły na światło dzienne.
Odpowiedz
#56
Nie było czasem tak że za czasów opozycyjnych ktoś tu się bardzo oburzał na finansowanie z państwowych spółek czy innych instytucji państwa reklam czy różnych ogłoszeń w różnych mediach prywatnych? Nie było czasem to określane mianem niejawnego korumpowania mediów, kupowaniem ich przychylności, zniewalaniem mediów, psuciem demokracji,  czy również marnowaniem pieniędzy podatników? Ktoś tu się przypadkiem nie szczycił że oni praktycznie nie korzystają z takiego sponsorowania, radzą sobie sami, są tacy samodzielni i niezależni? Czy nie byli przypadkiem kilka lat temu tacy politycy którzy obiecywali uporządkować tego rodzaju finansowanie żeby media mogły być prawdziwie wolne? Kto wtedy poprzez " uporządkowanie" rozumiał zmienienie kierunku tego finansowania żeby Ci co dostawali zdecydowanie mniej mieli zdecydowanie więcej?

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/pa...za-analiza


Podatnik który finansuje reklamy ma być teraz uszczęśliwiony na przykład tym że w GP czy GPC przeczyta że jak nie popiera rządu w niektórych sprawach, ośmiela negować jego pomysły to jest antypolakiem? Smile
Odpowiedz
#57
Bunt w gliwickich strukturach PO. Odchodzą dwaj lokalni politycy tej partii. Z ich relacji wynika że ludzie tam się napracowali, zasłużyli żeby dostać na listy a na ich miejscu znalazła się żona posła Budki. Padają oskarżenia o nepotyzm.  Ponadto usunięto kilkanaście osób z lokalnych struktur na podstawie ponoć dość błahych przesłanek.

http://wiadomosci.dziennik.pl/wybory-sam...elska.html



Na liście Kukiz 15 do startu w wyborach samorządowych znalazł się przyjaciel Czesława Kiszczaka. Dzisiaj Marek Jakubiak przyznał że informacje Faktu są prawdą i że na 7 tysięcy osób z ich list ciężko zweryfikować wszystkich.


https://fakty.interia.pl/raporty/raport-...Id,2639176



Wraca sprawa sprzed kilkunastu lat dużej korupcji w polskiej rafinerii. Niemieckie sądy na podstawie zebranego materiału między innymi przyznania się do winny oskarżonych uznały ich winnymi a polski po 6 latach umorzyły sprawę

https://www.wprost.pl/tygodnik/10157476/...innil.html


Oskarżeni Chwat i i Hans Gaede w sądzie w Stuttgarcie przyznali że kontrakt został przeszacowany na niekorzyść polskiej strony między innymi z tego powodu że wliczono w niego aż 3 mln euro przeznaczone na łapówki.
Odpowiedz
#58
Uwielbiam te podwójne standardy partii rządzącej. Chodzi o to.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci...ol/gcc4sl6

Na taśmie nic specjalnego nie ma w moim odczuciu jednak ciekawi mnie podejście polityków PISu. Co było z poprzednimi taśmami na których zostali nagrani politycy PO czy osoby związane z PO niekoniecznie tylko piastujące państwowe stanowiska. Całe tamtejsze dziennikarstwo i przynajmniej niektórzy politycy PISu. Słowa na "k.. "i na "ch..." robią za przecinki! Co za knajacki język, tak ze sobą rozmawiają elity III RP jak sądzą że nikt ich nie widzi ani nie słyszy. Publicznie niby mistrzowie dyplomacji i i elegancji, udają nienaganne maniery, do każdego przyczepią się o małe przejęzyczenia a tu proszę, rozmawiają ze sobą jak nie przymierzając drobni pijaczkowie spod budki z piwem!
Teraz rzecz jasna w przypadku pana premiera Morawieckiego to się zdezaktualizowało.
Poza tym można się było dowiedzieć że, na tamtych taśmach to słyszeliśmy jak politycy PO piją i jedzą na nasz koszt, na koszt polskiego podatnika, tak stwierdził dzisiaj jeden z polityków PISu w rozmowie na TVN 24 zapytany o taśmie Morawieckiego. Tam chodziło o kwoty rzędy 2-5 tysięcy złotych za całą kolacje. Tutaj pierwszy lepszy przykład z brzegu:
Orlen, spółka skarbu państwa obsadzona przez polityków PISu i ich znajomych, kupił 76 tys. butelek wina za prawie 500 tys. złotych z czego cześć butelek zginęła i nie wiadomo gdzie one są

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomos...17365.html

No ale do dzisiaj nadal podkreślają te słynne ośmiorniczki gdzie te ośmiorniczki nie kosztują aż tak dużo, przynajmniej nie tyle ile ten alkohol.


Co jeszcze można się było dowiedzieć? Ano że to tylko takie odgrzewane kotlety, wiedzieliśmy to już 3-4 lata temu. Tyle że Onet w tym linku na początku opublikował taśmę ze spotkania Morawieckiego które nie była do tej pory nigdzie publikowana przez nikogo, była ona w prokuraturze i miało do niej dostęp wąskie grono osób. Jeśli ktoś ze środowiska PIS je słyszał to właściwie głównie oni ale nie cała reszta społeczeństwa.
Co tam jeszcze mówili? Że to informacje od skompromitowanych i niewiarygodnych kelnerów, tych samych kelnerów którzy nagrywali większość pozostałych taśm z których korzystało między innymi TVP ( licząc od początku 2016 r. i obsadzenia jej Jackiem Kurskim), Gazeta Polska, w Polsce, TV Republika, Niezależna no i skorzystali również sami politycy PISu bo politycy PO na nich się ośmieszyli. Wtedy kelnerzy byli dobrzy, społeczeństwo miało prawo wiedzieć kto nami rządził! Co z tego że nielegalne, co z tego że skazani.
Wystarczyło by tylko że Morawiecki nadal siedział by w towarzystwie PO czy bliskim PO, coś powiedział by nieprzychylnego obecnej formacji polityków czy osób z nimi powiązanych to by się nagle wytoczyło zupełnie inne działa, inną frazeologie etc.
Odpowiedz
#59
Rozmowa Doroty Kani i Janusza Schwertnera z Onetu współautora tekstów o taśmach Morawieckiego czy jak chce pani Kania taśmach Kiljana.


https://www.youtube.com/watch?v=nMHScOPnXMk


Eh, ja powiem tak że TV Republika, TVP i TVP Info oraz PIS powielają jedną i tę samą narracje chyba wzajemnie sobie wierząc. Zarzucając innym manipulacje sami manipulują. Bo zdarza im się mówić że to są odgrzewane kotlety i że Newsweek o tym wspominał dwa lata temu a przecież te taśmy nie były nigdzie wcześniej publikowane. Zdarza im się mówić że Onet wyciął z tego nagrania fragment rozmowy Kiljana z Morawieckim o Sikorskim, Tusku i LOT kiedy to jest w tym nagraniu i sama Republika czy inne stacje z tego korzystają. Tylko tyle że nie zostało to wyleadowane.
Przecież te wszystkie media z TVP Info na czele, politycy PISu biorą sobie za każdym razem co im się z tych taśm tylko podoba, nazywają je sobie jak sobie chcą. Biorą sobie nie raz po jednym zdaniu, po dwóch zdaniach, jakieś krótkie fragmenty i nikt im nie narzuca o czym mogą mówić a o czym nie powinni, dlaczego akurat wybrali ten fragment a nie inny, a czego nazwali te taśmy tak a nie inaczej ;D= 
Najlepsze w tym wszystkim jest pytanie Kani dlaczego wzięli się za premiera Morawieckiego a przecież on wtedy był tylko osoba prywatną, bankierem, tak ale teraz jest premierem i kelnerzy których taśmy co chwili wrzucacie bez chwili zastanowienia wtedy kiedy Wam pasuje twierdzą że istnieje taśma w której premier omawia kupowanie nieruchomości na słupy, nie wiadomo gdzie ona jest i że ewentualnie może służyć do szantażowania.
Korzystają z tego samego dziennikarskiego prawa z którego korzystała TV republika i wszystkie pozostałe media pisząc o zamachach smoleńskich jeszcze przed udowodnieniem tych zamachów uznając że opinia publiczna ma prawo wiedzieć a tuszowanie tego było by atakiem na wolność słowa mediów, pomaganiem Platformie tip.
Podobnie jak w 150 innych sprawach TVP Info, Tv Republika czy reszta mediów powołuje się na czyjeś zeznania, opinie i wypowiedzi nie szukając jakieś dodatkowego potwierdzenia, jakiś niezbitych dowodów, nie raz wystarczają same wypowiedzi i już rozpoczyna się kampania medialna, tekst za tekstem, news za newsem.
Postulując twardo tego typu standardy można by i zablokować TV Republike, TVP Info czy dowolnie wybrane media.
Jeśli jednak ze strony Onetu to jest pomówienie to niestety droga pani Kanio TV Republika, TVP Info i inne tego typu media pomawiają tak codziennie i ani Wam nawet brewka nie drgnie. Teraz nagle widzicie manipulacje i że to nieładnie?
Odpowiedz
#60
Tutaj taki tekst. Tysol współpracuje z TVP, często widzę tam różne osoby z Tysola, która mniej więcej wpisują się w jedne i te same poglądy. Według mnie to początek kampanii pod ustawę dekoncentracyjną. Niebawem powinno być tego coraz więcej również w TVP oraz w mediach satelickich.

https://www.tysol.pl/a24434-Dariusz-Laszyca-Der-Onet


Tak sądziłem że to zostanie mniej więcej w ten sposób ograne. Media szwajcarsko-niemieckie i ogólnie wszystkie media włącznie z tymi polskimi z którymi w jakiś sposób nie jest po drodze PISowi czy przynajmniej oni tak twierdzą bo wypuszczają zbyt dużo nieprzychylnych tekstów o PISie czy jego ludziach, inicjatywach godzą w naszą polskość, zabierają nam tożsamość narodową, naśmiewają się z księży, chcą nam odebrać wiarę, uderzają w " ukochanego" pana premiera Morawieckiego taśmami pomagają Niemcom i Platformie. Oczywiście my jako tysol w żadnym wypadku nikomu nie pomagamy, nie gramy z żadną partią do jednej bramki ;P 
Pan prezydent Andrzej Duda nie miał szans na wizytę w Białym domy w tym czasie kiedy była omawiana ta sprawa. Jakiś czas po tym partią rządowa pod wpływem USA i poniekąd Izraela się dogadała i tą ustawę zmieniła a przecież Onet napisał że to ona jest powodem tego że Duda z Trumpem się nie spotkają. To rząd nie ogłosił zmiany ustawy, również w pro rządowych mediach czy wszyscy to sobie jakoś wyobrazili? Der Onet opanował już TVP Info czy inne prawicowe media które jeszcze zachowały swoją niezależność od partii szadzącej, spółek skarbu państwa? Na przykład w Realu 24 i Marcin Rola czy choćby Stanisław Michalkiewicz zostali zwerbowani przez Der Onet czy przez kogo? ^^  Super Express czy Polska The Times które też informowały o tym powołując się na swoje źródła że Duda spotkał się we wrześniu z Trumpem bo wcześniej został spełniony warunek o zmodyfikowaniu ustawy i de facto o jej wyłączeniu to już czyje agentury? Szwajcarsko-niemieckie czy jakieś inne? Wszystkie media niedługo będziecie próbowali zwasalizować?
Czy jak słuchacie się w niektórych sprawach USA i Izraela to mam stwierdzić Waszym tokiem rozumowania że jesteście zdrajcami narodu? Mam sobie dopowiedzieć korzystając z tego samego punktu widzenia że zostaliśmy skolonizowani przez USA i utraciliśmy niepodległość? To gdzie ta Wasza słynna polskość, w ten sposób pojmowana? Przez ostatnie mniej więcej 11 lat taką skróconą definicje "polskości" wbijaliście ludziom do głów i teraz mam sobie nagle to nazwać sojuszem?
To jest właśnie ta partia która dopiero co opowiedziała się za walką z cenzurą narzuconą z UE w postaci tzw ACTA II a teraz sobie wymyśliliście swoją wersje cenzury zapakowaną w inną postać.
Już były takie czasy w Polsce że określone media zagraniczne czy też polskie nie mogły publikować, nie mogły nadawać bo jak się wtedy mówiło " To zagraża naszej racji stanu, naszej pozycji międzynarodowej a poza tym oni wszyscy to są zdrajcy, agenci, im się takie prawo nie należy".
Nie może przecież być tak że dowolna osoba sama sobie wybierze media i na przykład tego Der Onetu nie wybierze, nie zajrzy i zaglądnie sobie na przykład na TVP Info czy tam na stronę Do Rzeczy. My musimy go koniecznie pozbawić tego wyboru dla tzw " dobra ogółu". Przypominam sobie taką partie która twierdziła że ona robiła wszystko dla narodu a później wychodziło że robiła wyłącznie dla samej siebie, dla podtrzymania status quo i dla łatwiejszej walki ze wszelkimi możliwymi przeciwnikami czy po prostu ludźmi którzy myślą inaczej i niekoniecznie muszą czy chcą popierać wszystkie pomysły rządu szczególnie wtedy kiedy one są negatywne. Tak się składa że tamten system nie za wiele miał wspólnego z demokracją mimo że długimi momentami udawał demokracje i tamta partia też rozdawała pieniądze na prawo i na lewo na różne programy socjalistyczne dopóki pieniądze się nie skończyły. Te media którym pozwoliło się na istnienie też w teorii były niezależne, uczciwe etc.
Ciekawy jestem ile osób z tych 40 % które według sondaży ma mieć partia rządząca nabierze się na tę ustawę dekoncentracyjną.  Obawiam się że z 3/4 tych osób. Plus-minus.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 48 gości