Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polityczny miszmasz
Janusz Korwin Mikke odstawia morsa


https://www.youtube.com/watch?v=Q9dbNgtsRdg




Polacy zapłacą podatek w innym miejscu tylko nawet nie będą o tym wiedzieć

https://www.money.pl/emerytury/emerytury...5056a.html

To jest po prostu przesuwanie płatności z jednego miejsca w drugie bez informowania danych osób o tym.
W jakiejś części zapłacą za to też pozostali no ale to się od lat nazywa solidarnością.
To wszystko głównie po to żeby politycy partii rządzącej mogli ogłosić że dokonali cudu. Nikt nie wpadł na taki pomysł jak oni, poza tym pieniądze na to znaleźli. Przełamali wszelkie imposybilizmy. Najprędzej latami, do przyszłych wyborów parlamentarnych w 2023 roku będą o tym mówić.
Zapewne po raz dwa tysiące sto pięćdziesiąty drugi puszczą setkę z Rostowskim i z tekstem " piniędzy nie ma i nie będzie". Każdy emeryt, każdy rencista zna ten tekst na pamięć.
Mateusz Morawiecki wyrośnie na ekonomicznego geniusza.
Plus do tego kilka zgranych bardziej skrajnych tekstów typu " tamci specjalnie nie chcieli dać bo woleli to trzymać dla różnych grup kolesi, dla samych siebie, dla Niemców".


To jest wszystko zbyt przewidywalne.
Odpowiedz
Czyli tak wygląda słynna walka z układem?

Mapka powiązań, wystarczy przesunąć trochę w dół.

https://rejestr.io/osoby/788193/daniel-o...vBt6Y5UJFA
Odpowiedz
Film o Julii Przyłębskiej

https://www.youtube.com/watch?v=eIsiKrGCLjI
Odpowiedz
Niespecjalnie widzę gdzie tu jest problem.



https://www.donald.pl/sortownia/gjDrGyDd/fakt-szura



Te zakrzepy oraz inne reakcje niepożądane po przyjęciu przez niektóre osoby Astry Zeneci są nomen omen faktem.

Nie można zrobić wywiadu z tymi osobami które miały takie przejścia po przyjęciu szczepionki tego producenta i które jak twierdzą niemieccy naukowcy były właśnie po niej.





https://zdrowie.radiozet.pl/Choroby/Kard...-to-sposob


Prawdą jest że ta szczepionka, od Astry Zeneci dla części osób nie jest do końca bezpieczna.



Nasuwa się pytanie w jaki sposób ludzie mają podejmować decyzję co do szczepienia czy jak tutaj wyboru określonego producenta?



Jedynie o wiedzę jednoznacznie pozytywną z pominięciem niewygodnych informacji czy jednak z wiedzą o efektach ubocznych, o tym że nie wszyscy tak samo na nią reagują?



Media nie są od lobbowania za konkretnymi producentami szczepionek. Nie są od ich krycia. Bez względu jakie to są media.

Nie są od podawania jedynie informacji zgodnych z życzeniem na przykład ministerstwa zdrowia czy grupy danych polityków.

Kiedy jest właściwy moment żeby podać te informacje, jak o tej kobiecie czy o innych osobach które nie przeszły delikatnie czasu po tym szczepieniu?

Dopiero jak zakończy się w Polsce czy na świecie akcja szczepienia? Czyli powiedzmy że za na przykład rok?

To wtedy będzie powszechne oburzenie że media to zataiły, pytania dlaczego nie informowały właśnie teraz, że obudziły się po fakcie. Że doszło do jakiegoś porozumienia na linii koncerny farmaceutyczne- politycy- media czy nawet doszło do jakiejś formy takiej czy innej korupcji. Nie wspominając że media nie spełniły roli do której zostały powołane i że jedyną ich funkcją nie jest zarabianie pieniędzy.

To po co są te wszystkie informacje o powikłaniach na wszystkich lekach na receptę i bez recepty? Przecież tam jest wymienione zwykle całe multum, nawet włącznie z tymi które są mało prawdopodobne i które zanotowano tylko u kilkunastu osób a które są poważne.

Czy dajmy na to w przypadku antydepresantów nie powinno być na ulotce informacji o efektach ubocznych no bo ktoś uzna że dana osoba jak to przeczyta to się do nich zniechęci, nie weźmie i popełni samobójstwo?

Czy lekarz informujący o powikłaniach po lekach kiedy przecież to robią powinien być oskarżony o działanie na szkodę pacjenta? No bo hipotetycznie rzecz biorąc po rozmowie z lekarzem i pozyskaniu takich informacji może nie przyjąć takiego leku.

To od teraz ma być wzór jakiejś nowej rzetelności? To od teraz jest straszenie?

Ludzie zwyczajnie chcą sobie zawęzić dostęp do informacji i co jeszcze ciekawe innym również, pozostawiając ich bez wyboru, dodam że wyboru do informacji. Tylko po danych powikłaniach takich czy innych będą mieli pretensje do siebie? Czy raczej do wszystkich którzy mogli ich poinformować ale tego nie zrobili no bo wiecie dopiero co uznaliśmy że to jest straszenie, nieodpowiedzialne zachowanie, my tego nie chcemy słyszeć, tylko informacje które wyłącznie zachęcają do produktu danego producenta.

Oczywiście że ludzie są przewrotni i zaraz było by dlaczego oni nic a nic nie wiedzieli o pani Agacie z Gdańska czy Hansie z Dortmundu. Że i tak by się jednak zaszczepili, że nie są takimi małymi dziećmi żeby ich tak łatwo nastraszyć no i wiecie zmówili się żeby tym koncernom zeszły te wszystkie szczepionki bo inaczej by mieli straty itd.

Jak zwykle też polityków akurat z jednej i tej samej opcji nie można w żaden sposób, na żaden temat, w żadnej kwestii poprawić żeby się nie obrazili, nie wytoczyli ciężkich dział. Przecież tak jest od ponad 5 lat.
Odpowiedz
Niekończący się temat reform Balcerowicza i co wtedy miało się stać

https://twitter.com/a_posen/status/1373546897986752512

Na czym zwykle są oparte te oskarżenia o zaniżanie cen wartości sprzedawanych firm?
Na wielu błędach:

- wyceny wartości danej firmy ale z lat 70-tych kiedy funkcjonowała jeszcze względnie dobrze jak na PRL aczkolwiek  z błędami czy nawet patologiami kiedy sprzedaż dokonuje się na przykład w pierwszej połowie lat 90-tych. Czyli innymi słowy cena przedsiębiorstwa w sytuacji sprzed kryzysu i porównywanie jej z tą już w czasie dużego kryzysu.

- podawanie rzekomej wyceny 100 % wartości przedsiębiorstwa bez uwzględniania że dana transakcja dotyczy na przykład 50 % przedsiębiorstwa

- szacowanie wartości przedsiębiorstwa o księgowość zakładu z czasów PZPR kiedy wiadomo że dochodziło do kreatywnej księgowości na masową skalę

-nie uwzględnianie długu ciążącego na danym przedsiębiorstwie. Bowiem poza zadłużeniem państwa PRL osobno były pozadłużane jeszcze przedsiębiorstwa. Długi jego spłata spoczywa na nowym właścicielu, dlatego to się odejmuje od ceny kupna

- wyceny na podstawie tego ile w PRLu zainwestowano w dane przedsiębiorstwo nie biorąc pod uwagę że istnieje jeszcze coś takiego jak inwestycje nietrafione czyli innymi słowy zmarnowane pieniądze. Nowy nabywca nie będzie pokrywał strat poprzedniego właściciela z tytułu jego błędnej strategi inwestycyjnej

- branie wartości sprzedanego przedsiębiorstwa z początku lat 90-tych i porównanie stanu tego przedsiębiorstwa 10 czy 15 lat później. Nie biorąc pod uwagę kilku rzeczy. Inwestycji przeprowadzonych przez nowego właściciela w tym czasie, przeprowadzonych restrukturyzacji, czasami zmiany profilu działalności. Nie wystarczy wziąć zysku netto z np. 2005 r. porównać z ceną sprzedaży w 1990 roku i powiedzieć że to za mało. Nie biorąc pod uwagę że w 2005 roku nie mamy już do czynienia z tą samą gospodarką i na pewnie nie warunkami kryzysu.

- nie branie pod uwagę że w latach 80-tych doszło do masowego druku pieniądza wypuszczonego na rynek i wygenerowanie najpierw dużej inflacji a następnie hiperinflacji która oczywiście odbija się na wartości przedsiębiorstw w danym kraju zwłaszcza w warunkach systemu socjalistycznego. Dodruk pieniądza w PRLu w tym czasie był większy niż w większości państw bloku wschodniego.

- nie branie pod uwagę tego że od momentu kryzysu gospodarczego który rozpoczął się w 1979 roku tak naprawdę nie wykonano wszystkich potrzebnych reform który ratowały by sytuacje a te które przeprowadzono nie były wystarczające. Gdyby na przykład sprzedawać przedsiębiorstwa w 1980 roku to na pewno były by zdecydowanie więcej warte niż kilkanaście lat później a w co najmniej części przypadków nie było by konieczności sprzedaży

- kwestie dodatkowych klauzuli: jak choćby harmonogram inwestycji ciążący na nowym właścicielu. Czyli zobowiązanie do przeznaczenia wcześniej ustalonych kwot w danym czasie tak żeby rozwinąć przejmowane przedsiębiorstwo. Zakaz sprzedaży ciążący na nowym właścicielu. Prawo pierwokupu przez państwo/ podmiot prywatny z kapitałem polskim ciążący na nowym właścicielu. Zapewnienie stałego zatrudnienia i w przypadku niektórych limitu dozwolonych osób które można zwolnić. Zapewnienie przez nowego właściciela tzw "poduszki socjalnej" czyli pieniądze czy bonów dla zwalnianego pracownika i czasami dla jego rodziny. W niektórych umowach stosowano zapis o minimalnej produkcji do spełnienia w skali rocznej. Naturalnie nie mówię że te wszystkie klauzule znajdowały się w każdej umowie sprzedaży, wszystkie na raz, tylko były różnie stosowane w zależności od sytuacji.

- niewątpliwie pewna czy też spora część krytyki, także tej płynącej ze środowisk solidarnościowych i partii post solidarnościowych jest zbudowana w oparciu o propagandę PRL. Jest także oparta o prace ekonomistów tyle że PRLowskich, zatrudnionych wcześniej w PZPR którzy dokonali oceny z własnej perspektywy, nie zawsze czy nawet często uwzględniając wszystko, dopuszczając się nie rzadko różnych typów manipulacji, traktując wybiórczo wyniki ekonomiczne i statystyki z danego czasu, czasami stosując myślenie życzeniowe. Można postawić nie tylko hipotezę ale też wniosek że motywem pracy przynajmniej części tych ekonomistów nie wspominając o mediach PRLowskich było przesunięcie odpowiedzialności czy też winy z władz PRLu oraz ich doradców, ekonomistów w stronę lat 90-tych zwłaszcza początku i Balcerowicza ale nie tylko. Ci ekonomiści jak i dawne media poprzedniego ustroju dopuszczały się właśnie między innymi tych błędów które podaje wyżej.
Odpowiedz
Przyznam już że mnie to męczy. Historia niestety jak widać niczego nikogo nie uczy, zwłaszcza tych którzy byli jej uczestnikami, żyli wtedy jako dorosłe osoby.
Przecież w PRLu było tak samo że tamtejsza władza poprzez organy propagandowe broniła się w gruncie rzeczy kilkoma trickami.

Wtedy kiedy broniła sama siebie: m.in łamanie prawa, praw człowieka, prześladowania własnych obywateli jakichkolwiek nieprawidłowości twierdziła że broni Polski, nie tylko kiedy krytyka pochodziła z zewnątrz, z innych państw, instytucji czy nawet poloni, również wtedy kiedy płynę z kraju na przykład z grup opozycyjnych.
Kto się im przeciwstawiał automatycznie nie bronił Polski, co więcej atakował ją i zaraz za tym przynajmniej w sugestii a czasami nie tylko kryły się zarzuty zdrady. Tak nie było tylko za czasów stalinizmu ale w latach 70-tych oraz 80-tych tak samo.

Drugi trick to było bronienie wszelkich zdobyczy systemu czyli licznych programów socjalnych, więc każde protestowanie, reakcja zagraniczna były sprowadzane do tego że zostaną one utracone właśnie przez te osoby które się sprzeciwiały. Nie można ich słuchać, nie można ich szanować ani w szczególności dopuścić do władzy bo zostaną utracone.
Usilne szczucie Niemcami, Francuzami i tutaj jedyna różnica Amerykanami i przedstawianie każdego zagadnienia czy ludzkiego sprzeciwu w kraju czy choćby polonii za granicami przez pryzmat tych państw które były znienawidzone, trzeba to sobie powiedzieć. Jest tutaj łatwe i szybkie przeniesienie tej nienawiści z tych krajów na te osoby/grupy/tematy. To jest w gruncie rzeczy prosty trick.

Następny trick, znalezienie na dane osoby jakiś zarzutów, czasami i realnych przestępstw i usilna ilustracja całej grupy poprzez pryzmat takich osób. Powstaje efekt który obserwuje dokładnie teraz, właściwie od 5 lat. Zostanie do sprowadzone do "popierania złodziei" każde słowo można zanegować że " to są złodzieje". Powtarzanie tego w kółko.
Jeśli jeszcze dodać do tego nie podawanie większości/całości stanowiska drugiej stronie, czy nie podawanie go wcale, manipulacja pojedynczymi zdaniami otrzymujemy zabójcze narzędzie.
Zamęczanie widzów tematami II wojny światowej w głównych programach informacyjnych. Nie jako osobna sekcja na przykład historyczna. Mieszanie w ten sposób wielu tematów i wątków.
Wtedy według tamtej propagandy wszystko niemalże jakoś łączyło się z II wojną światową i Niemcami, a już zdecydowanie wszelkie tematy związane z sprzeciwu, ruchami opozycyjnymi, niedomaganiami systemu.
Osoby poddane takich technikom tak naprawdę nie wiedzą co tamte osoby/grupy mówią, wiedza tak naprawdę co sądzi o nich partia i partyjni "dziennikarze". Zdanie partii jest ich własnym, nie w dostrzegają tego, dla ich to jest po prostu realna prawda.

Tego co tutaj opisuje uczy się m.in na studiach dziennikarskich omawiając tematy przykładów uprawiania propagandy i sposobów manipulacji oraz czego NIE robić.
Osoby dzisiaj już starsze, 50 + są właściwie bezradne wobec takiej formy propagandy, myślę że to widać. Sądzę że to widzi już trochę więcej osób.

Teoretycznie powinni być najbardziej uodpornieni bo same przez nią przeszły, niektórzy przez 19 lat ( 1970-1989). Powinni być głosem rozsądku i uczyć innych zwłaszcza młodszych. Nie są.
Są grupą społeczną które jest największym jej transmiterem, największym orędownikiem, największym obrońcą, grupą na jej punkcie najbardziej zagorzałą. Poszczególni jej przedstawiciele z powodu tej propagandy są w stanie zwyzywać drugą osobę już nawet z własnego domu, nie wspominając że z sąsiedztwa, z dalszej rodziny, nie wspominając że obcego w internecie. Praktycznie nie istnieje już faktyczna możliwość wyjaśnienia im tego.

Nie będę ukrywał że jestem rozczarowany tym społeczeństwem. Naprawdę przechodzimy przez fazę deficytu świadomości by nie powiedzieć że ogłupienia. Nie sądziłem szczerze mówiąc że za swojego życia będę coś takiego przechodził.
Odpowiedz
Platforma jak zwykle w formie z Budką na czele Wink

https://twitter.com/wroblewski_m/status/...14/photo/1

Czasami mam takie wrażenie jakby za wszelką cenę chcieli się podłożyć przeciwnikom politycznym. Bezrefleksyjne wypowiedzi i działania.
Odpowiedz
Wyborcza publikuje zeznania niektórych świadków w sprawie Daniela Obajtka.

https://wiadomosci.wp.pl/wojt-daniel-oba...211360928a

Łącznie przeciwko Danielowi Obajtkowi miało zeznawać 8 osób w tym jego wujkowie czy niektórzy pracownicy firmy którą zarządzał.

Poza tym też Ci gangsterzy z grupy " Prezesa". Naturalnie do zeznań gangsterów zawsze podchodzę z rezerwą. To są zazwyczaj osoby z zacięciem do kłamstwa. Trzeba też dodać że coś powinno potwierdzać słowa takiego czy innego człowieka, coś co jest nazywane materiałem dowodowym. Same zeznania różnych osób bez względu kto to jest i ile ich jest nie są tak traktowane. Bez względu jak się ocenia ich wiarygodność, z czego są znane. Zazwyczaj kłopoty się zaczynają kiedy jakaś dana prokuratura czy sąd nie przestrzega tej zasady. Tutaj niektóre zarzuty miały uzupełniać nagrania czy dokumenty.

Zdaniem prokuratury zeznania tych 8 osób miały być niespójne aczkolwiek to ocena prokuratury krajowej w 2016 roku po odebraniu sprawy z prokuratury która zajmowała się tą sprawą wcześniej. Ocena tej pierwotnej prokuratury była inna. To w jakich okolicznościach politycznych to się odbyło, biorąc pod uwagę kto jest jednocześnie prokuratorem generalnym oraz ministrem sprawiedliwości, jakie zostało napisane i przyjęte prawo w 2016 roku którego beneficjentem jest niewątpliwie Zbigniew Ziobro którego uprawnienia i możliwości na pewno poszerzono, rzuca na to cień. Prokuratura Krajowa wydaje się upolityczniona. Można uważać że nie przecięto zależności czy powiązań jak to określali przedstawiciele PISu tylko utworzono nowe. Trzeba sobie dodać że kadry prokuratury krajowej zostały zmienione i Ziobro przyjął wielu nowych pracowników ze swojego klucza przed przeniesieniem sprawy Daniela Obajtka.

Zdaniem Daniela Obajtka te zeznania gangsterów to ma być zemsta na nim że nie poszedł z nimi na układ, że nie przepchnął ich w przetargu gminy Pcim. Jeden z gangsterów twierdził że to Daniel Obajtek ich oszukał, miał przyjąć jego zdaniem 50 tys. złotych i nie wywiązał się z ustnej umowy w sprawie przetargu. Daniel Obajtek przyznał się do pewnych kontaktów z tą grupą przestępczą i jej przedstawicielami jednak do niczego więcej. Wedle jego wersji miał odbyć pewne niefortunne spotkania z nimi nie mając do końca świadomości z kim ma do czynienia, miał z nimi zjeść obiad. Następnie, po pewnym czasie jak to określił mieli do niego przyjechać, porwać go i wozić w bagażniku samochodu żeby zastraszyć.

Uważa się za poszkodowanego. Swoich wujków uważa za nieuczciwych i mówił że mszczą się na nim.

Jeden z wujków Daniela Obajtka w wywiadzie jakiś czas temu opowiedział że Daniel Obajtek załatwił im zlecenie jako wójt gminy Pcim, miało to się odbyć bez przetargu. Wedle wujka, Daniel Obajtek miał im proponować kolejne tego typu zlecenia, z pominięciem drogi przetargu ale wtedy już odmówił.
Odpowiedz
Kiedyś nie tylko Ci " dziennikarze" oraz politycy partii rządzącej, za innych czasów uważali że takie praktyki jak wymieniona z parówkami są niedopuszczalne, że to wykorzystywanie stanowisk, prywata

https://teleshow.wp.pl/wiadomosci-otwarc...743075488a

Tego typu działania były wymieniane jako jeden z przykładów " dojenia Polski" czy też " dojenia spółek skarbu państwa. Próbowano przekonywać że poszczególnym osobom powinny zadowolić się swoją pensją kierownicza którą pobierają a nie angażowania swoich prywatnych firm czy też firm znajomych. Nie ważne czego dotyczyły usługi, nie ważne jaka była ich jakość, nie ważne były dla nich kwoty ani stan prawny czy takie działania są legalne czy nie. Dodawano że nawet jak są legalne to takie prawo trzeba zmienić i oni tego dokonają jak tylko będą mieli okazje.
Już nie wspominając że nie miało to dla nich znaczenia czy taka firma " podczepiona" pod Orlen czy jakąkolwiek inną spółkę jest polska, czy to jest wspieranie rodzimej produkcji czy nie.

Teraz to jest materiał dobry na tzw " michałki", powoływanie się na mistrza Bareje.

Mi się wydaje że jednak Bareja nakręcił by to inaczej i to nie w typie Wiadomości. Bareja to bardziej kpił z tłumaczeń polityków, ich mediów które traktowali jako swoje tuby i tego co uważali za systemowo normalne. Bareja to bardziej wyśmiewał te wszystkie linie propagandowe i tłumaczenia czegoś nie tylko podejrzanego ale patologii jako czynu iście pożądanego, wykazywanego dobra po obróbce ze skrawaniem polityków oraz mediów oraz osób które ręczyły za taki przekaz.

No ale można to jak widać ukazać że TVN nie wie skąd się biorą parówki i to dosłownie, jak widać jakiekolwiek parówki. Wygonienie grupo kolesi z Orlenu i naturalnie wspieranie zaradności polskich przedsiębiorców no bo przecież to tamci sprowadzili by tu niemieckie wursty itd.
Musze przyznać że skala już jawnej bezczelności co najmniej niektórych materiałów Wiadomości jak choćby tego jest już zdumiewająca.

Jak tu już kiedyś podawałem jako przykład, materiały pamiętnych " Dzienników Telewizyjnych" z 1987 roku z PRLu które ukazywały nieprawidłowości w państwowych zakładach. Zaniżanie jakości, wyciąganie spod lady, kontrolę inspekcji pracy która była krytyczna itd. Można tam było się dowiedzieć więcej.
Można sobie je oglądacz na You tube, są też wydania tych programów z innych lat.

Tutaj, znając ich obecny stan bezczelności bardziej można by się spodziewać materiału w stylu " Polscy pracownicy są pomawiani a za tym stoi totalna opozycja a za nią stoją Niemcy". Pewnie urosło by to do rangi jakiegoś zlecenia po to żeby zniszczyć polskie zakłady na przykład mięsne i pozbawić ludzi pracy. Oczywiście autorytatywnie uznano by ich za niewinnych bo tak powiedział Karnowski, Stankowski czy inny Manasterski.
To jest niebywałe jak można uważać coś kiedyś za patologię kiedy to robili inni a kilka lat po tym na szybko " zmienić zdanie" i czynić z tego dobrodziejstwo. Pewnie dzisiaj będą innym wytykać hipokryzję, bo to słowo słyszę w TVP często, jest odmieniane na wszystkie przypadki.
Osoby tam pracujące mają ludzi naprawdę za głupich, przede wszystkim swoich widzów.
Odpowiedz
Ciągnąca się sprawa Igora Tulei

https://oko.press/az-571-sedziow-ostrzeg...bezprawne/

Z jakim kontr przekazem będziemy mieli do czynienia?

" Specjalna kasta broni swoich ludzi"?  Podejrzewam że może to być właśnie coś takiego.
Do tego jak strzelam spokojnie tylko metaforycznie, lustracja 571 sędziów którzy się podpisali w liście.
Prześwietlenie pod kątem przestępstw, zarzutów, nieprawidłowości, tego co napisali w mediach społecznościowych, z kim się sfotografowali czy uczestniczyli w protestach czy nie.
Do tego kim była mama, tata, dziadek. Co tam znajdą w IPNie.
Naturalnie ta grupa będzie już tylko tak sportretowana żeby wyszło " komuniści, ubeki, złodzieje, karierowicze, dorobkiewicze, specjalna kasta" zgodnie już z dawno opracowanym hasłem do którego wraca jak bumerang za sprawę takich a nie innych mediów oraz polityków.

Naturalnie dla tej propagandy, coś w rodzaju że to przez Igora Tuelie środki z UE mogą być zagrożone, oraz określone problemy wizerunkowe Polski na świecie z którymi ta władza dzielnie walczy, no bo nie przecież przez łamanie prawa przez jedną i tę samą grupę polityków przy współudziale prezydenta Andrzeja Dudy, prawda?
Do tego w jakimś tam Motelu Polska, czy innym Jedziemy o nie polskości jego nazwiska oraz ocena facjaty. Chamskie jechanie na różnych stereotypach i skojarzeniach, oceniania kogoś po jego wyglądzie.
Nie oszukujmy się, to jest stałe ich zagranie, ten elektorat to robi i lubi. " Jak brzydki to kłamie", " Jak wygląda niezdrowo to ma niezdrowy umysł, to musi być łgarz" itd.
Z tego co on tam mówi to najprędzej będzie jedno zdanie które i tak niczego nie mówi. Równie dobrze mogą puścić " dzień dobry" i " do widzenia" jako jego stanowisko.
Mi się wydaje że propagandystom z Woronicza nie bardzo już się chce wymyślać nowych zagrywek, korzystają z tego co wyprodukowali w ciągu 5 lat. Tak sadzę po obejrzeniu niektórych materiałów Wiadomości czy całych Wiadomości, w sensie całego wydania. Generalnie już coraz rzadziej pojawia się tam coś rzeczywiście nowego.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości