https://businessinsider.com.pl/wiadomosc...dz/prv05fq
Czyżby dlatego że dany żeglarz, motorowodniak, czy inna postronna osoba mogła by zadać niewłaściwe pytanie?
Reakcja mogła by być zbyt mało entuzjastyczna?
Czy może chodzi o samo przepłynięcie, bo państwowe służby wodne przepłyną tam gdzie trzeba i jak trzeba?
Mogły by wyjść ograniczenia inwestycji?
Później taki Dariusz Matecki musiał by pewnie w ramach walki z antypolonizmem nazwać ich antypolakami.
Ktoś z TVP Info musiał być poszukać czy dany motowodniak żeglarz czy inny tamtejszy mieszkaniec ma jakieś zdjęcie z danym politykiem opozycji pod teorie że to był atak sił opozycyjnych.
Dorota Kania z kolei musiała by poszukać czy dany motowodniak/żeglarz/inny okoliczny mieszkaniec miał ojca w państwowych komunistycznych służbach wodnych, czy tam gdziekolwiek choćby to był żłobek, przedszkole czy wypożyczalnia kajaków za PRLu.
Zeby widz nie otrzymał standardowej papki w rodzaju " narzekają i krytykują tylko antypolacy, opozycja i ci którzy udają zwykłych obywateli, komuniści".
Ogórkowa swoim zwyczajem by to musiała przekuć na " bojówki opozycyjne" czy tam inny aktyw w jej wydaniu.