Ładunki wybuchowe w obydwu Tupolewach?
https://wiadomosci.wp.pl/przynajmniej-dw...200560608a
Tak się przynajmniej wydaje Antoniemu Macierewiczowi i jego zespołowi, przynajmniej tym osobom które przy nim zostały.
W drugim samolocie leciał Donald Tusk i inni pasażerowie którzy odwiedzili Smoleńsk.
Tam też miały być zamontowane ładunki wybuchowe. Rzekomo na czarnej skrzynce miał się nagrać dźwięk eksplozji.
Według mnie jest tak :
Do dzisiaj Antoni Macierewicz i część jego najwierniejszych ludzi w tym Glen Jorgensen nie przyjmuje do wiadomości że Tupolew nie zderzył się tylko z tzw "pancerną brzoza" ale skosił też betonowy słup, jak i też metalowy słup znajdujące się przed tą brzozą, w odległości 100 metrów przed nią. Dlatego że za wcześnie zaczęli schodzić do lądowania.
Dźwięki tzw " wybuchów" to są odgłosy zderzenia się właśnie z nimi. Nie przyjmuje też do wiadomości że materiały ludzkie po silnym zderzeniu samolotu bądź innej jednostki latającej nie znajdują się wyłącznie w obrębie od punktu zderzenia z ziemią ale i też poza nim. Punkt zderzenia nie wyznacza ostatecznej linii znajdowanych szczątków, również w innych katastrofach. Nie oznacza to wcale że w trakcie lotu, przed zderzeniem z ziemią ludzie bądź ich szczątki zaczęły wylatywać poza samolot, że doszło do dekompresji. Tak też nie rozpoznaje się ani nie udowadnia występowania ładunków wybuchowych.
Rozrzut szczątków ludzkich po zderzeniu z ziemią zależy od kilku czynników. Od szybkości z która poruszał się samolot w ostatnim momencie lotu przed zderzeniem a także kąta natarcia przy zderzeniu z ziemia. Innym z czynników jest również ilość paliwa znajdująca się w zbiornikach i choćby to czy te zbiorniki z paliwem pod wpływem zderzenia z ziemią czy też później w wyniku punktowych pożarów ulegają eksplozji. Eksplozje paliwa zwiększają rozrzut ciał i także pogarszają ich stan.
Tupolew w ostatnim fazie lotu, właściwie zaraz przed zderzeniem z ziemią poruszał się z prędkością 300 km na godzinę. Jeśli chodzi o kąt natarcia to znajdował się w niekorzystnej pozycji, bo przyjął pozycję na w pół pikującą.
Błędnym wnioskiem jest to że skoro był w takiej pozycji to znaczy że taką pozycje przyjmują jedynie samoloty które trafi rakieta, dojdzie do wybuchu ładunków wybuchowych etc. Właściwym wytłumaczeniem jest to że znajdowali się za nisko i nie mieli właściwej świadomości wysokości oraz że samolot, w jednym skrzydle utracił pełną sterowność, na skutek zderzeń z przeszkodami, nie tylko z tzw " pancerną brzozą". Skrzydła samolotu nie mają pełnej odporności w kontakcie z elementami metalowymi czy betonowymi, zwłaszcza skrzydła w swym najcieńszym punkcie czy tez sąsiadującymi elementami które są niewiele grubsze.
Błędnym jest również porównywanie samolotów pasażerskich z typowymi jednostkami bojowymi, na przykład myśliwcami. Myśliwce to inna konstrukcja, budowana z myślą o lotach trudnych, koszących, nie tylko jeśli chodzi o samo lądowanie, ale również chodzi tutaj na przykład o zwiad, używanie broni na niskich wysokościach, patrolowanie itd. Nie ma specjalnego przypadku że podczas lotów pokazowych, akrobatycznych uczestniczą zwykle samoloty lekkie, myśliwce oraz samoloty skonstruowane w podobny sposób, niekoniecznie tylko jednostki bojowe.
Nie przez przypadek takich lotów pokazowych nie wykonują samoloty pasażerskie, szczególnie z większą ilością pasażerów na pokładzie. Samoloty pasażerskie są budowane tak żeby wytrzymać typowe, klasyczne schodzenie do lądowania i lądowanie, nie wszystkie możliwe okoliczności, nie wszystkie możliwe przeszkody.
Antoni Macierewicz wykorzystuje naiwność ludzką. Ludzie nie mają pojęcia o samolotach zwłaszcza katastrofach tylko biorą to na tzw zwykła zwykłą logikę czy tez tzw chłopski rozum w połączeniu ze zbyt dużą podejrzliwością.
W to miejsce wchodzi Antoni Macierewicz z niektórymi tzw ekspertami którzy uzupełniają te luki tym co powyższe oraz tym co wygłaszali przez ponad 11 ostatnich lat.
Jednym z ostatnich ich chwytów jaki im pozostaje kiedy inne przestają działać, nie trafią na takiego rozmówce "jak trzeba" są zagrywki emocjonalne i szantaże patriotyczno-narodowe czy partyjne. Do tego jak zwykle animozje czy analogie historyczno- polityczne.
Czyli m.in że ktoś broni Rosji, że ktoś rzekomo broni rosyjskiej komisji i jej raportu, że ktoś nie szanuje polskich pilotów albo że jest za Platformą czy tzw jej ekspertami.
Do tego zestawianie tego z Katyniem i morderstwem na Polakach którego pierwotnie miel i dokonać Niemcy a dokonali Sowieci, katastrofą Gibraltarską i śmiercią Władysława Sikorskiego. Czyli że tutaj dokonało się to samo.