15-08-2020, 9:53
Bayern Monachium wygrał wczoraj w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Barceloną aż 8:2
https://www.meczyki.pl/mecze/fc-barcelon...hium/95114
Oglądałem wczoraj ten mecz i aż nie mogłem uwierzyć jak łatwo zawodnicy Bayernu Monachium tworzyli sobie sytuacje bramkowe, defensywa Barcelony była zaskakująco zagubiona, bezradna, popełniała błąd za błędem, sami tworzyli niektóre groźne sytuacje dla przeciwnika. Momentami były nawet problemy z porządnym wybiciem piłki z pola karnego czy też przed, byle by oddalić atak przeciwnika tylko jakieś niepotrzebne korzystanie z krótkich podań, 20 metrów przed własną bramką. Bayern Monachium tak naprawdę potrafił ich rozmontować 2-3 podaniami.
W ofensywie po stronie Barcelony tylko trochę lepiej, jeszcze się lepiej prezentowali przez 20 minut pierwszej połowy, później to już albo nieudane próby albo niemal całkowite oddane pola przeciwnikowi. Przez 70 minut wypracowali bodajże z 2 góra 3 w miarę groźne sytuacje, licząc razem z bramką Suareza. Leo Messi przez większość spotkania tak naprawdę niewidoczny, kilka razy się wrócił, próbował odzyskać piłkę, zagrać ostrzej. Trzeba dodać że był bardzo dobrze kryty, odcinali go skutecznie od podań a nawet jak miał piłkę to miał niewiele przestrzeni, koledzy nie ułatwiali mu gry. Zbyt dużo akcji było dobrze odczytanych przez zawodników Bayernu zarówno obrońców jak i pomocników, Bayern odzyskał za dużo piłek mniej więcej na środku boiska czy trochę dalej, na swojej połowie. Barcelona niemal w niczym nie przypominała siebie przez większą część spotkania. Pierwsza połowa była już dość słaba a druga to całkowita tragedia.
Robert Lewandowski bardzo altruistycznie, momentami w roli tak naprawdę rozgrywającego, rozdzielał piłki. Wtedy kiedy mógł strzelać i tak wolał podawać. Gdzieś tam zazwyczaj przy Robercie kręciło się dwóch zawodników przeciwnika czasami więcej, tutaj akurat zawodnicy Barcelony jeszcze w miarę przyzwoicie jak na tej swój wczorajszy poziom.
https://www.meczyki.pl/mecze/fc-barcelon...hium/95114
Oglądałem wczoraj ten mecz i aż nie mogłem uwierzyć jak łatwo zawodnicy Bayernu Monachium tworzyli sobie sytuacje bramkowe, defensywa Barcelony była zaskakująco zagubiona, bezradna, popełniała błąd za błędem, sami tworzyli niektóre groźne sytuacje dla przeciwnika. Momentami były nawet problemy z porządnym wybiciem piłki z pola karnego czy też przed, byle by oddalić atak przeciwnika tylko jakieś niepotrzebne korzystanie z krótkich podań, 20 metrów przed własną bramką. Bayern Monachium tak naprawdę potrafił ich rozmontować 2-3 podaniami.
W ofensywie po stronie Barcelony tylko trochę lepiej, jeszcze się lepiej prezentowali przez 20 minut pierwszej połowy, później to już albo nieudane próby albo niemal całkowite oddane pola przeciwnikowi. Przez 70 minut wypracowali bodajże z 2 góra 3 w miarę groźne sytuacje, licząc razem z bramką Suareza. Leo Messi przez większość spotkania tak naprawdę niewidoczny, kilka razy się wrócił, próbował odzyskać piłkę, zagrać ostrzej. Trzeba dodać że był bardzo dobrze kryty, odcinali go skutecznie od podań a nawet jak miał piłkę to miał niewiele przestrzeni, koledzy nie ułatwiali mu gry. Zbyt dużo akcji było dobrze odczytanych przez zawodników Bayernu zarówno obrońców jak i pomocników, Bayern odzyskał za dużo piłek mniej więcej na środku boiska czy trochę dalej, na swojej połowie. Barcelona niemal w niczym nie przypominała siebie przez większą część spotkania. Pierwsza połowa była już dość słaba a druga to całkowita tragedia.
Robert Lewandowski bardzo altruistycznie, momentami w roli tak naprawdę rozgrywającego, rozdzielał piłki. Wtedy kiedy mógł strzelać i tak wolał podawać. Gdzieś tam zazwyczaj przy Robercie kręciło się dwóch zawodników przeciwnika czasami więcej, tutaj akurat zawodnicy Barcelony jeszcze w miarę przyzwoicie jak na tej swój wczorajszy poziom.