Fobia społeczna i depresja
Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - Wersja do druku

+- Fobia społeczna i depresja (https://fsid.pl)
+-- Dział: Luźne dyskusje (https://fsid.pl/forumdisplay.php?fid=40)
+--- Dział: Zainteresowania i styl życia (https://fsid.pl/forumdisplay.php?fid=43)
+---- Dział: Nauka i technika (https://fsid.pl/forumdisplay.php?fid=49)
+---- Wątek: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. (/showthread.php?tid=56)



RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - Supa - 12-06-2021

Ciekawy temat aczkolwiek bardzo trudny, złożony i powstaje tu co najmniej trochę nieporozumień.
Ten temat jest traktowany niepoważnie i z jakimś takim rozbawieniem.
Zazwyczaj występująca postawą jest jakieś takie rozbawienie lub zakładanie że druga osoba która nie ma takiego podejścia to jest wariat, ma jakieś nieczyste intencje itd.

Temat jest z serii tych że wymagane jest skupienie, czytanie ze zrozumieniem od początku do końca i branie pod uwagę wszystkiego a nie wybranych kilku zdań, jednego zdania itd.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Kultura_gwa%C5%82tu

https://statystyka.policja.pl/st/przestepstwa-ogolem/przestepstwa-kryminalne/zgwalcenie/122293,Zgwalcenie.html

Już pisałem w innym poście jaki jest problem z policyjną statystyką i posługiwanie się tym jako argumentem. On jest tylko częściowo poprawny, jak nie zgłębić tematu. Jak się zatrzymać tylko na tej tabelce i to by było na tyle, no może jeszcze słowach Jasia Kapeli i tego sondażu który sam przyznaje że nie jest wiarygodny i właściwie nie musi być.
Statystyka policyjna stwierdza tylko przypadki zgłoszone a to nie to samo co ilość gwałtów zwłaszcza jak ktoś podaje liczbę z dłuższego czasu, na przykład licząc kilka pokoleń czyli gwałty z ostatnich 50 lat.
Jakie są jeszcze błędy wynikające z tego. Otóż zauważyłem że tak : Osoba X podaje ile osób w Polsce mogło być lub zostało zgwałconych po czym osoba Y podaje statystykę policji z jednego roku gdzie widnieje trochę ponad tysiąc stwierdzonych gwałtów lub z ostatnich 5 lat gdzie po zsumowaniu wyjdzie ponad 5 tys.
na tym rysuje się głównie pogląd że coś ponad to, w szczególności liczba zgoła większa to jest oderwanie od rzeczywistości.

Nie bierze się za to pod uwagę badań w których sondażach pyta się kobiety chcąc zapewnić im anonimowość o sprawy gwałtów. Prowadza to min, instytuty badawcze, niektóre katedry uniwersyteckie czy niektóre grupy psychologów i wychodzi im że w Polsce statystycznie co 10 kobieta zgłasza gwałt na policje. Inne nie zgłaszają z wielu powodów. Jakie to powody podawałem w innym poście. Nie chce ich tu jeszcze raz przytaczać wszystkiego, szczegółowo ale one są zrozumiałe.


W skrócie chodzi o przebieg policyjno- prokuratorsko-sądowy i całe obciążenie za tym idące a jeszcze bardziej decydującym jest tu aspekt społeczny. Czyli to co w pierwszym linku, coś co nazywa się kulturą gwałtu i jest nią w istocie. Jest podane w linku na czym to polega.
Nie, samo prawo, pewne starania instytucji publicznych czyli m.in prokuratury, sądów czy policji nie są tutaj wystarczające.

Podobnie jak nie są decydujące to w jakim stopniu dany kraj jest religijny, jaką konkretnie wyznaje religię i co konkretnie przedstawiciele takich jednostek religijnych potępiają a co nie.
To też nie jest przecież tak że całe społeczeństwo musi być takie, wystarczy że pewien wycinek tego społeczeństwa wokół takiej kobiety jest taki.


Ważne co dana kobieta widzi w momencie kiedy jakaś inna kobieta w ten sposób skrzywdzona przechodzi i jest traktowana jak się zdecyduje wyjawić i pójść na drogą sądową.
Niestety jest to droga przez mękę, niektórzy psychologowie stwierdzają że wtedy odbywa się pewien proces jakby traumatyzacji, niespecjalnie kobiety czują się wtedy jakieś oczyszczone, uwolnione a wręcz przeciwnie, noszą coś w rodzaju piętna, jakby to one zrobiły coś złego lub przynajmniej przyczyniły się do tego złego.
Nieważne jaki był przebieg danego zdarzenia.przestępstwa takie podejrzenia i opinie padają mniej lub bardziej, gdzie dana grupa osób wie lepiej co się wydarzyło, włącznie z przyczynami tego gwałtu, co je poprzedzało. Trzeba by tu napisać że bardziej udaje że wie.
Ciężko to tak porównać do czegokolwiek innego tak żeby podać w pełni adekwatny przykład zwłaszcza od strony emocjonalno-psychologicznej żeby szybko uświadomić czy uzmysłowić drugiej osobie która tego nie rozumie z czym człowiek tak skrzywdzony musi się borykać.

Wracając do tematu statystyk jeśli wziąć pod uwagę że średnio mamy trochę ponad tysiąc gwałtów na rok na bazie statystyk policyjnych to daje to liczbę prawdopodobnych gwałtów przeszło 10 tys. rocznie w całkowitej skali. Czyli razem z tymi niezgłoszonymi, to co podałem wcześniej że średnio co 10 jest zgłaszany. Jeśli to przemnożyć przez 50 lat chcąc wziąć pod uwagę wszystkie żyjące kobiety może to dać liczbę przeszło 500 tys. kobiet plus minus. To jest pewien szacunek, z marginesem błędu.
Niestety z uwagi na charakter tematu, z tych względów które opisałem powyżej nie ma obecnie lepszego sposobu pełnego wykazania czy też próby wykazania ( zależnie co kto woli) skali problemu. Niekoniecznie w tym wszystkim sama liczba jest taka najważniejsza.

Dlatego zwykle dysonans poznawczy między jedną grupą dyskutantów a drugą jest tak duży, dlatego m.in jedni drugich mają na przykład za wariatów. Dlatego tak rozmijają się liczbami.

Sądzę że liczba tych 500 tys. kobiet które faktycznie zostały zgwałcone na przestrzeni 50 lat jest dość prawdopodobna.

Trzeba wziąć pod uwagę że faktycznie statystycznie rzecz biorąc starsze pokolenie pod kątem podejścia czyli tworzenia tej kultury gwałtu jest inne od młodego, młodego czyli do 40 roku życia.
W PRLu było inaczej, znaczy gorzej wtedy podchodzenie do kobiet z takim problemem było bardziej surowsze, bezpośrednie żeby nie powiedzieć że brutalne. Częściej i mocniej był spotykany efekt uciążliwego zaprzeczania że dana kobieta została zgwałcona. Drugi efekt że jak została i jednak społecznie się do tego przychylono oto jeszcze częściej i bardziej przykro wręcz wmawiano w nią winę.

Jeszcze większa mitologizacja statystyk gwałtów i absolutyzowania ich wyników. Czynnikiem indukującym, inicjującym i wzmacniającym oczywiście był ustrój polityczny, propaganda i modelowania mentalności społeczeństwa wobec przestępstw, praktycznie wszystkich, nie tylko gwałtów. Chorobliwe wręcz ściganie się na wszystko z Zachodem i wewnątrz Bloku Wschodniego także na to kto ma mniejszą przestępczość, stwierdzaną apriorycznie na bazie statystyk i tego co podała telewizja.

Mitologizowanie moralności całego społeczeństwa, gdzie ludowe miało oznaczać pod każdym kątem lepsze, w tym się miała zawierać cała niepodważalna jakość. To było traktowane jak dogmat w religii a podważanie tego dogmatu jak herezja. Podważanie to miał być jednocześnie atak na państwo, na jego instytucje, na społeczeństwo, na ówczesne wartości. Próbą powiedzenia że nie ma takiej moralności jak chce się żeby powszechnie się uważało a nie raz jest zupełne jej zaprzeczenie.

Starsze pokolenie dzisiaj to głównie ludzie z tamtych czasów wychowani w takim mniej więcej atmosferze i otoczce oraz pewnym poczuciu wstydu, wstydu negowania propagandy, próby powiedzenia prawdy, ujawnienia trapiących problemów.
Sytuacja taka mimo zmiany ustroju mniej więcej przetrwała jeszcze 10 lat, do 2000 roku. Odbyło się to już w inny sposób, z innych powodów, głównie dlatego że po prostu ludzie z PRLu przeszli z taką mentalnością i przez te 10 lat nie czyniono nic żeby to zmienić.
Można się spotkać z przekonaniem graniczącym z pewnością że pewnych rzeczy tych ludzi z tej grupy wiekowej nie da się oduczyć, że to jest za późno, że są już na pewne kwestie zablokowani. Mam dość podobne wrażenie raczej to nie jest tylko wrażenie.

Oczywiście było tak że w pewnych domach za tamtej epoki panowało przekonanie że żona to jak praktycznie własność męża, jemu się coś z tego małżeństwa należy, i ona nie może nie mieć ochoty ewentualnie za często odmawia. Tak, w małżeństwach kobiety nie rzadko były brane siłą. Gwałt tzw małżeński był najczęstszą formą gwałtu w tamtych czasach, częstszą niż ten który się zazwyczaj kojarzy s przestępstwem czyli jakiś zamaskowany, mężczyzna, park, czy jakieś odludzie. Obraz typowego zwyrodnialca.
Był pewien syndrom że kobieta w małżeństwie ma jeszcze większe problemy ze zgłoszeniem gwałtu z tego bo musiała by występować przeciwko mężowi a to było związane z różnymi implikacjami.
Choćby takimi że w ten sposób donosi na swoje męża, rozbija rodzinę, zaszkodzi dzieciom. Dzieci będą miały tatę za gwałciciela. Inną z kwestii to ewentualne czy prawdopodobne kłopoty z utrzymaniem.

Owszem, część mężczyzn tamtej epoki wyznawała pogląd którym nie raz się dzieliła wszem i wobec, nie kryjąc się z tym że gwałt w małżeństwie nie istnieje. W takim sensie że mąż nie może zgwałcić żony, nawet jak występuje odmowa.

Nawet całkiem spokojnie można się było spotkać z takimi poglądami dalej w latach 90-tych a i nawet dzisiaj trafiają się takie osobniki.

Od 20 lat jest już inaczej, nie można powiedzieć że tak samo ale poszczególne mechanizmy na pewno przetrwały i do dzisiaj pokutują, nadal mają spory wpływ.

Mimo łatwego dostępu do internetu, tego że jest coraz tańszy, mimo wielu wręcz darmowych treści w tym internecie, oraz co najmniej kilku innych zmian na tej płaszczyźnie, nadal jest kłopot mianowicie z poznawaniem i czytaniem.
Co tu dużo mówić części ludziom nie chce się dużo czytać, rozmyślać a nadal w modzie jest niezbyt poważne podejście do tematów w tym właśnie do tematu gwałtu. Takie bardzo powierzchowne, trywialne, bez próby faktycznego zrozumienia. Coś na zasadzie nagłówka, memów, szybkiej kompilacji video najlepiej pod określony spodziewany z góry efekt, coś do pośmiania się.
Na tym jest w dużej mierze budowana wiedza i pojęcie.

Dlatego wystarczy puścić z danej wypowiedzi z 5 zdań, tabelkę policyjną z ostatnich 5 lat i to by było na tyle. Cała wiedza socjologiczna. Resztę nie bo komu by się chciało zajrzeć dalej, wpisać określone hasła w google i zapoznać się z kilkoma dłuższymi artykułami, opracowaniami, jakaś choćby esencją z różnych badań ale podkreślam standaryzowanych, poważnych.
Jak to jest nawet dorobek 30 ostatnich lat to i tak w dużej mierze panuje podejście " a co nas to obchodzi", po prostu jeden jakiś internetowy komentator lub nawet śmieszek nam szybciutko to opowie, tyle że on opowie to co sam wie a że sam wie niewiele to i widz sam wie niewiele.
Już nie wspominając że wszystko da się wytłumaczyć w jednym czy nawet kilku wpisach na twiterze czy jedną grafikę gdzieś tam wklejoną.

Niestety tak to w dużej mierze wygląda.


RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - Supa - 12-06-2021

Niestety istnieje coś takiego jak pedofilska turystyka. Tutaj raport na temat eksperymentu Kentlera

https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-raport-niemieckiej-komisji-polska-byla-celem-pedofilow,nId,5288348

https://pl.wikipedia.org/wiki/Helmut_Kentler


Tu więcej na temat eksperymentu Kentlera

https://polskatimes.pl/pedofilom-przez-30-lat-przekazywano-bezdomne-dzieci-szokujacy-eksperyment-kentlera-w-berlinie/ar/c1-15033488

Cytat : " W 2015 roku senat landu i miasta Berlin, na skutek nacisków opinii publicznej, zamówił analizę u Teresy Nentwig z Instytutu Badania Demokracji z Getyndze, mającą zbadać zaangażowanie i wsparcie Jugendamtów dla pedofilskiego eksperymentu Kentlera pod koniec lat 60. w Berlinie. W jej konkluzji Sandra Scheeres (senator do spraw edukacji, młodzieży i nauki) nazwała eksperyment Kentlera „przestępstwem z udziałem państwa”[31]

Ofiary eksperymentu, jakie w roku 2017 zwróciły się do Sandry Scheeres, która była z ramienia senatu odpowiedzialna za postępowanie, czuły się rozczarowane małym wsparciem w ich sprawie[32]. W latach 2017–2018 zlecono Teresie Nentwig także zbadanie działalności Kentlera w Dolnej Saksonii. Kentler również w Hanowerze interesował się problematyką młodzieży „trudnej”, nawiązał kontakt z Jugendamtem i miał prowadzić od strony naukowej pierwszą adopcję przez parę lesbijską, co jednak nie doszło do skutku, bo para z osobistych powodów zrezygnowała z procesu adopcyjnego[33]. Według Nentwig, otwarte pozostaje pytanie czy Kentler sam miał kontakty seksualne z młodocianymi, swymi adoptowanymi synami, czy też z uczniami którym udzielał korepetycji. "


Helmut Kentler jako biegły sądowy.

Cytat : "Kentler brał udział – jako biegły sądowy – w prawie 30 procesach o molestowanie seksualne. Pisał o nich: „Jestem bardzo dumny, że do tej pory wszystkie przypadki, przy których pracowałem jako biegły, zakończyły się umorzeniem postępowania lub orzeczeniem o niewinności.”

Kentlera nie niepokoiła seksualna aktywność dorosłych względem dzieci, jedynie ewentualnie zastosowana przy tym przemoc. Taka sytuacja nie była jednak według niego typowa, bowiem prawdziwi pedofile nie stosowaliby przemocy, wręcz odwrotnie „są bardzo wrażliwi na krzywdę dzieci. W roku 1999 zapowiedział publikację książki pt. Eltern unter Verdacht – Vom Missbrauch des sexuellen Missbrauchs (Podejrzani Rodzice – o wykorzystaniu seksualnego wykorzystania) w której twierdził: „blisko 35 procesach przeciwko niewinnym, w których brałem udział jako biegły” – jednak książka nie została nigdy opublikowana. W tym samym roku wyjaśniał: „Moje doświadczenie potwierdza, że związki pedofilskie mogą bardzo pozytywnie wpływać na rozwój osobowości chłopca, zwłaszcza jeśli pedofil jest prawdziwym mentorem dla chłopca”.


RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - Supa - 12-06-2021

Problem z książką Zatoka Świń wypuszczoną przez Agorę a napisaną przez Piotra Głuchowskiego. Według niektórych osób które zajmowały się tematem prawdziwej Zatoki Świń, same pisały na ten temat książki czy artykuły twierdzą że większość książki Głuchowskiego to fikcja.

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/dziennikarze-sledczy-zarzucy-autorzy-zatoka-swin-zmyslanie-agora-zamietanie-sprawy-pod-dywan-serial-hbo

Wcześniej była zapowiadana i reklamowana jako literatura non fiction, efekt pracy dziennikarstwa śledczego. Później przeniesiono to do kategorii kryminału z wątkami autentycznymi. Jednak nadal kilka osób uważa że to nie do końca załatwia sprawę, a Agora powinna zrobić więcej. Tymi osobami są Mikołaj Podoski oraz Tomasz Patora. Książka została wydana w 2016 roku a dopiero niedawno zaczęto porządkować sprawę z jej treścią, odpowiednią kategoryzacją by nie powiedzieć że wprowadzaniem w błąd. W książce podawano autentyczne imiona i nazwiska połączone z przestępstwami oraz innymi mało chwalebnymi zachowaniami które byłe w dużej części fabułą.
Osoby w ten sposób pomówione zapowiadają proces.


RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - Supa - 13-06-2021

Nie żyje Witold Kieżun- profesor ekonomii, powstaniec warszawski, żołnierz AK, więziony i przesłuchiwany przez NKWD, wysłany do łagrów, przesłuchiwany także przez UB.

https://polskatimes.pl/w-wieku-99-lat-zmarl-prof-witold-kiezun-jeden-z-najwiekszych-bohaterow-powstania-warszawskiego/ar/c1-15660082

https://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Kie%C5%BCun

https://www.1944.pl/archiwum-historii-mowionej/witold-kiezun,495.html

Miał 99 lat.


RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - Supa - 14-06-2021

" Ogniem i Mieczem" Jerzego Hoffmana a historia.

https://wielkahistoria.pl/kompromitujace-bledy-w-ogniem-i-mieczem-jak-produkcja-jerzego-hoffmana-zaklamuje-historie/


Film nie tylko że miejscami odbiega od faktów co także od samej książki na której bazował.
Film pomija prawdziwą skalę przemocy, okrucieństwa, zbrodni czy innych wad niektórych postaci, traktuje je zbyt łagodnie. Ogniem i Mieczem Jerzego Hoffmana było planowane wiele rynków nie tylko na polski, wzięto pod uwagę czas w którym był tworzony i różne konsekwencje z tym związane.
Zastanawiano się co może w tym filmie bardziej odrzucać, zaważyć na jego popularności mimo że były by to wydarzenia czy elementy prawdziwe.


RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - Supa - 16-06-2021

Zapomniana historia.


Pogrom społeczności żydowskiej wykonany rękami komunistycznych partyzantów Gwardii Ludowej pod dowództwem Grzegorza Korczyńskiego dokonany między listopadem 1942 a lutym 1943. Zginęło ok. 100 osób, w tym też kobiety i dzieci.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Pogrom_w_Ludmi%C5%82%C3%B3wce

Zabójstwa dotyczyły Żydów uciekających z gett oraz byłych żołnierzy Armii Krajowej żydowskiego pochodzenia którzy uczestniczyli w kampanii wrześniowej walcząc po stronie Polski.
Pogromy miały charakter rabunkowy oraz dotyczyły przywództwa zarówno w Gwardii Ludowej jak i Polskiej Partii Robotniczej która po wojnie została przekształcona w PZPR w przypadku części osób, w przypadku innych dotyczyły poglądów i wsparcia opozycji względem Gwardii Ludowej jak i rządów komunistycznych.
Działania Grzegorza Korczyńskiego początkowo miały dotyczyć wyłącznie walki anty okupacyjnej przeciwko nazistowskim Niemcom.

Sam Korczyński po wojnie został osądzony i skazany podobnie jak jego towarzysze, po zmianie politycznej i dojściu do władzy Władysława Gomułki oraz jego frakcji, różni świadkowie odwołali zeznania twierdząc że zostały one wymuszone biciem a samego Korczyńskiego uwolniono, następnie stał się bliskim współpracownikiem Gomułki. Władysław Gomułka miał zapewniać bezkarność Korczyńskiemu już wcześniej między 1945 a 1950 rokiem.

Grzegorz Korczyński od 1956 roku do 1965 pełnił rolę szefa Zarządu II Wywiadowczego Sztabu Generalnego, od 1965 do 1971 roku był wiceministrem obrony, w 1968 roku uzyskał stopień generała broni.


Jednym z bardziej bestialskich morderców miał być Edward Gronczewski jak podano w zeznaniach i śledztwach

https://pl.wikipedia.org/wiki/Edward_Gronczewski

Gronczewski oskarżył Żydów i niektórych Polaków o bunt w oddziale, próbę przejęcia kierownictwa, zniszczenie radiostacji oraz uduszenie kilku innych członków oddziału Gwardii Ludowej którzy się z nimi nie zgadzali. Egzekucje miły być wynikiem tych zdarzeń, dopuszczalną karą za niesubordynacje i sabotaż. Zbuntowanym próbowano też przypisać działania na rzecz niemieckiego okupanta.

Przez większość swojego życia Gronczewski, Korczyński oraz pozostałe osoby należące do ich oddziału czy też właściwie jego frakcji próbowały pozycjonować się jako osoby poszkodowane w wyniku intrygi, spisku i twierdzili że sami byli prześladowani. Twierdzili że ryzykowali życiem walcząc nie tylko z niemieckiego okupantem ale ratując także i wielu Żydów którzy nie okazali im właściwej wdzięczności a później posłuszeństwa kiedy przystąpili do oddziału.


RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - Supa - 17-06-2021

Patologia w nowojorskiej policji


https://wydarzenia.interia.pl/swiat/news-usa-szokujace-zeznania-policjantki-byla-brutalnie-gwalcona-p,nId,5300490

Policjanci gwałcili i nagrywali swoją koleżanką z pracy, inną policjantkę. Później dręczyli ją psychicznie. Doznała deformacji ciała, zapadła na depresje, miała stany lękowe. Potrzebowała pomocy medycznej: chirurga, psychiatry.

Jak podają amerykańskie media filmy z gwałtów były udostępniane na wewnętrznym czacie tej jednostki policyjnej gdzie oglądali to inni funkcjonariusze.
Wedle tej relacji przełożona tej kobiety odmówiła wszczęcia procedury wobec podejrzanych, upierała się przy tym że są niewinni oraz że są fałszywie oskarżani.
Kobieta była szantażowana nagraniami z gwałtu, wymuszano na niej milczenie. Ci policjanci grozili jej że udostępnia to w internecie dla wszystkich.
Inny policjant z kolei próbował ją zastraszyć bronią palną.

Wśród dowodów zebrano urządzenia mobilne, nagrania, bieliznę oraz próbki DNA.


Jeśli ktoś nadal nie rozumie czym jest kultura gwałtu, także u nas w Polsce to niech sobie zobaczy na komentarze pod tym artykułem.
Niech sobie wejdzie na inne strony gdzie znajdują się komentarze i nie ma jakiejś większej ich selekcji, jest dopuszczana większość wysyłanych komentarzy.
Niech sobie poszuka dowolnie innego artykuły gdzie są podawane gwałty czy inne przestępstwa seksualne i sobie poczyta.

Jeśli komuś się wydaje że ludzie tak wydziczają się wyłącznie w internecie to jest w głębokim błędzie. Poza internetem ludzie też są skłonni używać takiego słownictwa, naśmiewać się, wyzywać ofiare.

Dlatego później mówi się że nie raz ofiara ma gorzej od gwałcicieli. Na pewno jest w gorszym stanie psychicznym. Takie komentarze zbliżają do samobójstwa.

Jak się można później dziwić że tylko 10 % gwałtów w Polsce jest zgłaszanych?
Jak się można dziwić że próby innych nadużyć seksualnych, molestowania, upokarzania są jeszcze rzadziej zgłaszane?
Jak już gwałt nie raz traktuje się tak lekko, nieproporcjonalnie czy okrutnie to co dopiero mniejsze przestępstwa?
Jak się później można posiłkować wyłącznie tylko statystykami policyjnymi czy wyrokami sądów i tylko tym zadowalać?

Jak później można nie wierzyć że dane kobiety boją się reakcji społecznej i że tego nie wytrzymają?
Mogę napisać jako facet że nie chciałbym przechodzić czegoś takiego, sam pewnie też bym nie wytrzymał.


U nas też ciężko jest doprowadzić daną sprawę do końca jeśli chodzi o policje, prokuraturę czy sąd. To zajmuje za dużo czasu, za dużo kosztuje zwłaszcza emocjonalnie i nerwowo. Można się poważnie rozczarować. Niestety nie każde przestępstwo da się udowodnić.
Nie mówię o jakiejś zmowie, o jakiejś ewidentnie złej woli, o negowaniu wszystkiego przez dane organy publiczne ale nawet w przypadku takiej zwykłej, zdawało by się normalnej procedury idzie to zazwyczaj ciężko i opornie.


RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - Supa - 17-06-2021

Zwykła kontrola czy prześladowanie i wywiad gospodarczy?

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,27214749,polska-firma-mowi-o-nekaniu-w-holandii-parlament-europejski.html

Polska firma Contrain która zajmuje się delegowaniem pracowników tymczasowych zgłosiła holenderskie agencje pracy które roszczą sobie prawa do kontroli a jednocześnie stanowią konkurencje. Te firmy straszą Contrain karami finansowymi. Dodali że byli kontrolowani przez holenderskich urzędników którzy nie dopatrzyli się nieprawidłowości. Podobne zgłoszenia do Parlamentu Europejskiego wnoszą firmy z Litwy i Rumunii.
Władze holenderskie mają wyjaśnić zaistniałą sytuację.


RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - Supa - 18-06-2021

Sekcja komentatorsko- satyryczna

https://teleshow.wp.pl/polsat-sprzatnal-tvp-najwieksza-gwiazde-na-woronicza-moga-zgrzytac-zebami-6651939743230944a

Tu rzecznik-propagandzista TVP : " Nieprawda że sprzątnął, od razu dementuje te fałszywki, te ataki, te pomówienia. Ten protekcjonizm medialny.
Po prostu TVP nie było zainteresowane, woli promować polskich artystów a nie włoskich dodatkowo takich którzy obnoszą się ze swoim wątpliwym sukcesem, epatują tym że mają być lepsi, śmieją się w twarz Rafałowi Brzozowskiemu, polskiemu reprezentantowi.
Ponadto zespół Maneskin prezentuje wzorce obce prawdziwemu Polakowi i Polce, wpisuje się w propagandę LGBT, a my chronimy nasze dzieci i młodzież! Proszę zobaczyć na zdjęcie to jest tak na prawdę symulacja fellatio, ukryty przekaz. Ponadto to wygląda jakby czcili ten mikrofon jak swojego bożka.
Ponadto nie brakuje opinii że Polsat zazdrości TVP oglądalności wielu programów, że zazdrości organizacji Sylwestra marzeń który zakończył się kolejnym wielkim sukcesem, takim sukcesem jakiego nie było za żadnego prezesa TVP przed Jackiem Kurskim.
Polsat nie kupił praw do Euro 2020, nie pokazuje meczów Polaków! Woleli wydać pieniądze na włoską bandę ludzi którzy szprycują się alkoholem, narkotykami, którzy nagrali satanistyczną piosenkę!"

Samuel Pereira : Co to za rosyjska dezinformacja? Co to się dzieje w Polsce? To pokazuje że czas na orlenizacje Polsatu, jak najszybciej. Nie będą nam tu śpiewać w obcych językach. Polsat przez to próbuje powiedzieć między wierszami że włoski język jest ładniejszy od polskiego, w mowie, piśmie i śpiewie.


RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - Supa - 20-06-2021

Pożyczka która okazała się przekazaniem nieruchomości.

https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-panstwo-w-panstwie-mafia-mieszkaniowa-chce-odebrac-rodzinie-,nId,5308738

Nieświadomie zbyli nieruchomości wyceniane na 4 miliony dwieście tysięcy złotych za wartość 100 tys. złotych.
Mafia mieszkaniowa wykorzystała to że rodzina Andrearczyków znajdowała się w pogarszającej się sytuacji materialnej oraz zdrowotnej.
Skonstruowano tak skomplikowany akt prawny której ta rodzina nie zrozumiała. Oparli się na słowach pewnej notariuszki która opowiedziała im co jest w tym akcie prawnym. Spodziewano się że ta notariuszka ich reprezentuje i przestrzega wszelkie zasady związane ze swoim zawodem, w tym etykę pracy.

Osobą która rzekomo podpisała ten akt prawny był starszy mężczyzna po udarze mający kłopoty z komunikacją i był częściowo sparaliżowany.
Aczkolwiek podważa się to że mógł to podpisać bowiem wedle obrony rodziny nie był w stanie pisać po udarze co sugerowało by że podpis mógł zostać przez kogoś podrobiony.