Fobia społeczna i depresja
Polityczny miszmasz - Wersja do druku

+- Fobia społeczna i depresja (https://fsid.pl)
+-- Dział: Luźne dyskusje (https://fsid.pl/forumdisplay.php?fid=40)
+--- Dział: Zainteresowania i styl życia (https://fsid.pl/forumdisplay.php?fid=43)
+---- Dział: Polityka (https://fsid.pl/forumdisplay.php?fid=50)
+---- Wątek: Polityczny miszmasz (/showthread.php?tid=106)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403


RE: Polityczny miszmasz - DziedzicPruski - 26-03-2022

Od@Odporny, a co za kanały TV oglądasz? TVRussia?
Faktycznie wojna trwa od 2014 roku i nie wywołali jej żadni separatyści tylko Rosjanie tzw. zielone ludki. Weź ty się zastanów, a niby skąd ci tzw. separatyści mają broń, samoloty bojowe oraz generalnie sprzęt bojowy?  O umiejętnościach walki nawet nie wspominam, bo w Dombasie nie walczą separatyści tylko ruscy żołnierze.
 O wojnie na Ukrainie nikt nie zapomniał, bo Ukraina od 2014 roku jest regularnie dozbrajana, żołnierze Ukrainy ćwiczyli z wojskami NATO . Zaminowane drogi, mosty przygotowane do wysadzenia, wyszkolone wysokiej klasy służby specjalne sugerują, że NATO Ukrainę przygotowywało do wojny  od wielu lat.


Cytat:Czy można wierzyć w doniesienia medialne w Polsce i nie tylko w Polsce, że: Putin chce zająć Ukrainę i zrobić z tego kraju znowu rosyjską republikę?
Putin chciał Dombas i Ługańsk, ale że został zlekceważony i nikt  go nie traktował poważnie, to  postanowił przejąc cały kraj


RE: Polityczny miszmasz - Odporny - 03-04-2022

Moim zdaniem ta wojna ukraińska jest trochę podejrzana...

Tam wprawdzie jest teraz wojna i była tak naprawde już od 2014 roku, ale tylko na terenie Donbasu.
Natomiast na większości Ukrainy wojny nie było.

Ja nie wierzę we wszystko, co pokazują w mediach, bo to są trochę... manipulację.

Skąd w ogóle pomysł, że Putin chce zająć Ukrainę, skoro Gruzji nie zajął, jak w 2008 roku tam też była wojna, podobna do tej, na Ukrainie, gdzie bili się ze sobą separatyści z Osetii Południowej i armia w Gruzji.
Rosja też wspierała zbrojnie Osetię Południową i wysłała wojska do Gruzji, a było to nie tak dawno.
Gdyby Putin ( a potem wybrano innego prezydenta Rosji, który był premierem Rosji, który kontynuował politykę Putina w prowadzeniu operacji wojskowej w Gruzji, gdyż wtedy kadencja Putina się skończyła, ale jeszcze zdecydował o wysłaniu wojsk do Gruzji. Putin również uznał niepodległość Osetii Południowej, po czym wysłał wojska operacyjne do Gruzji. ), chciał, to by Gruzję zajął w wojnie gruzińskiej.
Tak się nie stało i wywalczono niepodległość Osetii Południowej, a Gruzja teraz kandyduje do Unii Europejskiej.
Dlaczego Putin miałby zająć Ukrainę, gdzie byłoby dużo trudniej Rosji zająć nie mały kraj? Gruzja jest znacznie mniejszym krajem od Ukrainy i Rosja nie miałaby żadnego problemu w "zajęciu" tego kraju.
Natomiast, żeby zająć Ukrainę, to by się potrzeba bić z armią ukraińską przez nawet dwa lata, co by przyniosło wiele ofiar, nie tylko wśród samych żołnierzy.
W samym tylko DONBASIE, przez 8 lat starć ( warto o tym przypomnieć, bo pewnie nie każdy to wie ), zginęło po obu stronach kilkanaście tysięcy ludzi. Nie tylko sami żołnierze i separatyści, ale i ludzie cywilni, w tym dzieci.
A prawdopodobnie liczba zabitych tam jest dużo większa, tylko mogą nie przekazywać prawdziwych danych na ten temat.
Też było dużo zniszczeń, w mieniu i ukraińscy żołnierze, którzy byli i są uzbrojeni ( nie tylko prorosyjscy separatyści i żołnierze teraz rosyjscy ), używali broni i przez to ginęli cywile.
Także, nie oskarżajmy tylko strony rosyjskiej, bo rząd ukraiński, ze swoimi prezydentami ( wcześniej był Poroszenko ) również wysyłał żołnierzy na Donbas, aby się "tłukli" z separatystami w dwóch republikach.

Także, nie bardzo chce mi się wierzyć ( myślę, że to jest w Polsce i w krajach Europy Zachodniej "nakręcane", żeby cały czas przedstawiać: złą, niedobrą Rosję ).

Wymyślono zwyczajnie w Polsce i krajach Unii Europejskiej ( w porozumieniu z prezydentem Ukrainy i prezydentami, rządami krajów zachodniej Europy ), żeby pokazywać społeczeństwom, zła Rosję i złego Putina, który "niby zaatakował Ukrainę", co jest pewnie bzdurą.

To było zapewne tak i tak też przypuszczam: nie dogadali się w sprawie Donbasu i Krymu, między prezydentem Ukrainy, a przywódcami dwóch republik ( przypomnę, że przywódcy REPUBLIK LUDOWYCH w Donbasie, to nie są Rosjanie. To rodowici Ukraińcy, którzy opowiedzieli się po stronie Rosji, a nie Ukrainy i teraz walczą z własnym krajem ).
Nie potrafili dojść do ugody i porozumienia, więc postanowili się bić ze sobą.
Prezydent ukraiński nie chciał sobie odpuścić, nie chciał wycofać wojsk ukraińskich z Donbasu i wolał poświęcić własny kraj na zniszczenia, jako: żywą tarczę ludzką dla jakiejś: ideologii politycznej.

Z tego, co ja wiem, z innych źródeł to Rosja w ogóle by nie interweniowała zbrojnie sama z siebie, ale poproszono Rosję i Putina przez dwóch przywódców republik o pomoc w zakończeniu walk w Donbasie, które toczyły się tam od 8 lat.

Kto to wymyślił i skąd taki pomysł, że: Rosja chce zająć Ukrainę?

Gdyby Rosja chciała i Putin chciał, to już wiele lat temu by Ukrainę zajął.

A skąd polskie media wiedziały już wcześniej ( bo ja o tej WOJNIE słyszałem w mediach wcześniej ), że Rosja zajmie Ukrainę?

Przecież to wszystko było przygotowane, w jakiejś "zmowie" z rządami w Polsce i krajach Unii Europejskiej, żeby wprowadzić Stan Wojenny na Ukrainie i wyprowadzić, jak największą ilością ludzi z Ukrainy do innych krajów, w tym do Polski i ewakuować ludzi z Ukrainy.
Pewnie społeczeństwo ukraińskie było o tym nie raz informowane, że będzie taka sytuacja.
Sam rząd ukraiński, z ich prezydentem ( bo to nie Rosja, nie Putin wprowadziła Stan Wojenny na Ukrainie, ani nie ewakuowała ludność z Ukrainy ), poświęcają własny kraj i ludność, która tam została.
Bo to nie jest tak, że każdy mógł z Ukrainy wyjechać.
Ileś milionów ludzi pozostało na Ukrainie. Ale pewnie jeszcze wielu będzie w kolejnych tygodniach wyjeżdżało z Ukrainy.
Ukraina miała i ma więcej ludności niż Polska.
Nie jest łatwo, w krótkim czasie wyjechać tylu milionom ludzi z Ukrainy do innych krajów.

Mi coś "śmierdzi" w tej całej sytuacji...


RE: Polityczny miszmasz - DziedzicPruski - 05-04-2022

Odporny, rozumiem, że ty nie wiesz, że Donbas aż po Krym to wschodnia część Ukrainy, która nielegalnie czyt. zbrojnie została zagrabiona przez Putina?
Żeby ci to zobrazować, to tak samo jakby Merkelowa na granicy polskiego województwa zachodnio - pomorskiego postawiła niemieckie wojska i powiedziała, że od tej chwili zach - pomorskie to Niemcy. W momencie, gdyby Polska podjeła próbę odbicia naszego terenu tacy jak ty mówiliby, że Niemcy wcale nie są takie złe i to Polska eskaluje konflikt.

Cytat:Także, nie oskarżajmy tylko strony rosyjskiej, bo rząd ukraiński, ze swoimi prezydentami ( wcześniej był Poroszenko ) również wysyłał żołnierzy na Donbas, aby się "tłukli" z separatystami w dwóch republikach. Wymyślono zwyczajnie w Polsce i krajach Unii Europejskiej ( w porozumieniu z prezydentem Ukrainy i prezydentami, rządami krajów zachodniej Europy ), żeby pokazywać społeczeństwom, zła Rosję i złego Putina, który "niby zaatakował Ukrainę", co jest pewnie bzdurą.
Tobie zwyczajnie nie jest wstyd pisać takie brednie? Pisałeś, że nie pijesz, a brzmisz jakbyś to wszystko pisał na konkretnej bani?
Chronologicznie wygląda to tak.  W  2014 roku Rosja atakuje wschodnią Ukrainę, ruskie wojska zaczynają zalegać na terytorium Ukrainy, Ukraina szykuje się do próby odbicia swojego terytorium.   W 2022 roku Rosja zaczyna domagać się od Ukrainy demilitaryzacji, zakazuje jej przystąpienia do jakichkolwiek struktur europejskich czyt NATO i UE,  Rosja odbiera Ukrainie prawo do istnienia twierdząc, że nie ma czegoś takiego jak naród ukraiński. Spada pierwsza bomba na  Kijów.

Cytat:Tak się nie stało i wywalczono niepodległość Osetii Południowej, a Gruzja teraz kandyduje do Unii Europejskiej.
To tak jakby Niemcy postawili wojska na granicy naszego województwa zach - pomorskiego i powiedzieli, że od tej chwili ten region odzyskał niepodległość.  Osetia oraz Abchazja to terytorium Gruzji, które zbrojnie zostało zagrabione przez Rosję.


RE: Polityczny miszmasz - Odporny - 05-04-2022

(05-04-2022, 8:49 )DziedzicPruski napisał(a): Odporny, rozumiem, że ty nie wiesz, że Donbas aż po Krym to wschodnia część Ukrainy, która nielegalnie czyt. zbrojnie została zagrabiona przez Putina?
Żeby ci to zobrazować, to tak samo jakby Merkelowa na granicy polskiego województwa zachodnio - pomorskiego postawiła niemieckie wojska i powiedziała, że od tej chwili zach - pomorskie to Niemcy. W momencie, gdyby Polska podjeła próbę odbicia naszego terenu tacy jak ty mówiliby, że Niemcy wcale nie są takie złe i to Polska eskaluje konflikt.

Cytat:Także, nie oskarżajmy tylko strony rosyjskiej, bo rząd ukraiński, ze swoimi prezydentami ( wcześniej był Poroszenko ) również wysyłał żołnierzy na Donbas, aby się "tłukli" z separatystami w dwóch republikach. Wymyślono zwyczajnie w Polsce i krajach Unii Europejskiej ( w porozumieniu z prezydentem Ukrainy i prezydentami, rządami krajów zachodniej Europy ), żeby pokazywać społeczeństwom, zła Rosję i złego Putina, który "niby zaatakował Ukrainę", co jest pewnie bzdurą.
Tobie zwyczajnie nie jest wstyd pisać takie brednie? Pisałeś, że nie pijesz, a brzmisz jakbyś to wszystko pisał na konkretnej bani?
Chronologicznie wygląda to tak.  W  2014 roku Rosja atakuje wschodnią Ukrainę, ruskie wojska zaczynają zalegać na terytorium Ukrainy, Ukraina szykuje się do próby odbicia swojego terytorium.   W 2022 roku Rosja zaczyna domagać się od Ukrainy demilitaryzacji, zakazuje jej przystąpienia do jakichkolwiek struktur europejskich czyt NATO i UE,  Rosja odbiera Ukrainie prawo do istnienia twierdząc, że nie ma czegoś takiego jak naród ukraiński. Spada pierwsza bomba na  Kijów.

Cytat:Tak się nie stało i wywalczono niepodległość Osetii Południowej, a Gruzja teraz kandyduje do Unii Europejskiej.
To tak jakby Niemcy postawili wojska na granicy naszego województwa zach - pomorskiego i powiedzieli, że od tej chwili ten region odzyskał niepodległość.  Osetia oraz Abchazja to terytorium Gruzji, które zbrojnie zostało zagrabione przez Rosję.

Ale co Ciebie to obchodzi, co się działo i co się dzieje na Ukrainie? 
Ty na to nic nie poradzisz, ani ja na to nic nie poradzę. 
Chcieli, to tak sobie zrobili i nie zmienisz tego. 

Uwierz mi, że aspiracje niepodległościowe są w wielu krajach na świecie i to nie występuje tylko na Ukrainie. Kwestia tylko taka, czy rządy się ze sobą dogadają i oddzielą się się pokojowo. 
To przede wszystkim decyduje społeczeństwo i większość ludzi, gdzie chcą przynależeć. Każdy kraj jest państwowy i decyduje ludność. 
Na Krymie było przeprowadzone referendum i jakoś większość ludzi ( w większości Rosjanie ) opowiedzieli się za niepodległością od Ukrainy, a za Rosją się opowiedzieli. Większość albo bardzo dużo mieszkańców Donbasu, to też w większości Rosjanie, którzy są skierowani na Rosję, a nie na Ukrainę. 

Możesz to zrozumieć, przyjacielu? 

A jak się odłączyła w 1993 roku Czechosłowacja? To był przez cały okres komunizmu jeden kraj. A nawet do 1993 roku. 
Jakoś potrafili się odłączyć, niepodległościowo i tam się nie musieli ze sobą bić. Czym się różni Czechosłowacja, a teraz dwa, niepodległe państwa od Ukrainy? No, różni się może tylko tym, że są to kraje o innej kulturze i innym języku. 
A na Ukrainie mamy taką sytuację, że dwie, Ludowe Republiki, to tylko mała część Ukrainy. 
Czechosłowacja się oddzieliła na pół, że tak to powiem i teraz mają własne języki i własną walutę. 
Wcześniej też tak było z Serbią i Czarnogórą, a teraz to dwa, niepodległe państwa. 

Takich przykładów można trochę podać. To nie jest tylko na samej Ukrainie. 

Poza tym my prawdy nie znamy, jak to wygląda na Ukrainie. 
Media niektóre teraz tak manipulują informacjami, że można w bzdurę uwierzyć. 

Ja wiem ze źródeł, że Putin w ogóle by nie wprowadzał wojsk na Ukrainę, bo nie zrobił tego wcześniej i od 2014 roku, kiedy to wszystko się tam zaczęło. 

Poproszono Rosję, aby w końcu zakończyć walki, które trwały 8 lat w Donbasie i o to apelowali przywódcy dwóch republik. 
No więc, Rosja postanowiła uznać niepodległość tych terenów i, by chronić Donbas i dwie republiki, wysłano wojska operacyjne, ale to nie tylko wojska rosyjskie. 
Tam są też wojska z Donbasu, z "republik" ( te REPUBLIKI również mają swoją armię i milicję ) i wojska czeczeńskie, które mają tam pomagać w ewakuacji ludności cywilnej. 


Także, nie wierz we wszystko, co Tobie media pokazują, bo to są też kłamstwa i manipulacje, gdzie zachodnie media potrafią tak czynić. 

A ja swoje zdanie powiedziałem i tego się będę trzymał. 

Coś chyba mi z tym... cytowaniem poszło znowu nie tak...

Ale cóż...

Tutaj kwestia jest taka ( bo w Polsce i na Zachodzie Europy o tym zapominali ), iż walki tam się toczyły już od 2014 roku.
Tylko że one się toczyły tylko na Donbasie, ale zniszczeń i strat w ludności tam też było sporo.
Ponad 12 tysięcy albo i więcej ludności straciło życie na tamtych terenach, po obu stronach.
Broni też używało wojsko ukraińskie, a nie tylko sami, separatyści.
Od broni i kul ze strony ukraińskiej też ginęli ludzie i powodowali straty po stronie separatystów.
Poza tym tym ważna kwestia, separatystą nie musi być Rosjanin.
To może być Ukrainiec, Polak czy Niemiec.
I własnie, przywódcami dwóch republik w Donbasie byli i są najczęściej Ukraińcy.
Ale oni się opowiedzieli za Rosją, a nie za Ukrainą i Zachodem.
Ciekawostką jest to, że przywódcą: Ługańskiej Republiki Ludowej jest ukraiński separatysta, który kiedyś służył własnemu krajowi i był agentem służb ukraińskich, ale zmienił zdanie i opowiedział się za Rosją i teraz występuje przeciwko własnemu krajowi.
Ponieważ nie ma znaczenia, narodowość, w jakim ktoś kraju żyje.
Ma znaczenia za kim, ktoś się opowiada i z kim trzyma.

Polak też może wystąpić przeciwko własnemu krajowi.

Tak jak jacyś Polacy, którzy pojechali do krajów islamskich ( ponieważ były na ten temat informacje ), żeby walczyć po stronie: Państwa Islamskiego.
Nie wiem ilu tam z nimi było tych Polaków, ale wiem, że jacyś Polacy tam pojechali, z własnej woli, żeby wspierać terroryzm.

Także, każdy może: zdradzić i opowiedzieć się za innym krajem, a to ma różne przyczyny.

To zależy od ideologii politycznej, od przekonania i poglądów.

A tego w takich ludziach nikt na siłę nie zmieni, bo skoro chcą, to tak robią i tyle.


RE: Polityczny miszmasz - DziedzicPruski - 06-04-2022

Weź daj spokój Donbas i Ługańsk to nie są żadne republiki tylko tereny atrakcyjne pod względem gospodarczym. Putin  od ponad 20 - 30 lat "zasiedlał" je Rosjanami tylko po to, aby teraz wywołać wojnę i  włączyć je do Rosji. Akurat teraz, bo Ukraina zgłosiła swoje aspiracje do NATO i UE.
W Donbasie nie ma żadnej policji tylko od 2014 roku jest armia rosyjska z którą Ukraińcy toczą regularną wojnę.  Powołując się na Czeczenie jest  idiotyzmem, bo podczas wojny czeczeńskiej i potem po jej zakończeniu armia rosyjska wymordowała większość osób, które miały poglądy wolnościowe.


Cytat:Ja wiem ze źródeł, że Putin w ogóle by nie wprowadzał wojsk na Ukrainę, bo nie zrobił tego wcześniej i od 2014 roku, kiedy to wszystko się tam zaczęło. 
Podaj te źródła, bo chętnie zobaczę co za gówno oglądasz lub czytasz.


Twoje poglądy rozsadziły mi mózg, bo primo kto zrzuca na Ukraine nowoczesne rakiety typu Iskander, albo bomby termobaryczne?  Sekundo, jeżeli ktoś deklaruje, ze jest Ukraińcem, a potem wchodzi w porozumienie z Rosją to jest zdrajca, a za tego typu zdradę jest tylko jedna kara: kula w łeb. Ty jesteś kosmopolitą, a więc możesz robić sobie co chcesz, ale jeżeli którykolwiek polski żołnierz przeszedłby na stronę np. Rosji, to w imieniu ojczyzny zostałby zabity tak jak np. Emil Czeczko, który zdradził na rzecz Białorusi.


RE: Polityczny miszmasz - Odporny - 06-04-2022

Ja tam swoje zdanie na temat Ukrainy i Donbasu powiedziałem.

Wojna nie tylko jest na Ukrainie.

Wojna też, i to okrutna była i jest w Jemenie, w krajach afrykańskich, w Birmie i jeszcze można by tak wymieniać.

A ostatnio w Armenii i Azerbejdżanie, w Górskim Karabachu, gdzie też ginęli ludzi i się dwie strony ze sobą tłukły.

Ale ja zawsze byłem za spokojem i nigdy nie popierałem żadnych konfliktów.
Tyle że ja na to nic nie poradzę i ja nie mam na to wpływu.

Jeżeli chcą, to będą się gdzieś ze sobą bili i ja tego nie zmienię, ani nikt na tym forum.

Natomiast ja tylko udzielam się w temacie i piszę posty.

Nic więcej.

Nie robię nikomu krzywdy, że mam swoje zdanie i przekonanie.

Na forum każdy ma prawo udzielać się jak tylko chce, bez obrażania oczywiście.

I co można zrobić na to, że na Ukrainie się biją? Czy ktoś z Polski i z innych krajów pojedzie tam i wybije im z głowy walki? Nie. Nie da się.

Od tego są rządy i dyplomacja, aby się dogadać i porozumieć z dwiema stronami. I warto wiedzieć, że po rozpadzie ZSRR we wszystkich krajach już byłego Związku Radzieckiego pozostali jacyś Rosjanie, którzy w tych krajach mają swój język i kulturę.
Tak też było we Wschodniej Ukrainie i Donbasie.
I na Krymie.
Tam, w większości zawsze żyli ludzie rosyjskojęzyczni i to też sami Ukraińcy, którzy bardziej w szkole uczyli się rosyjskiego niż ukraińskiego.

Także, każdy ma prawo do własnego zdania, jakie by ono nie było.

A moje zdanie jest takie, jakie przedstawiłem.

Poza tym Ukraina jest tak naprawdę krajem podzielonym.
Wschodnia Ukraina bardziej spogląda na Rosję, a zachodnia Ukraina na Europę Zachodnią.
Ukraina Zachodnia nie przepada za językiem rosyjskim i za kulturą rosyjską, a wschodnia Ukraina nie zgadza się z Ukrainą Zachodnią i tam się sami na Ukrainie ze sobą bili, a Rosja od początku rozpadu Związku Radzieckiego nie interweniowała zbrojnie.

Pytanie dlaczego teraz dopiero Putin zdecydował o wysłaniu na Ukrainę wojsk rosyjskich, a nie zrobił tego w latach wcześniejszych? Mógł od samego początku walk w Donbasie ( to był rok 2014 ) już wysłać wojska i uznać niepodległość republik?

Dziwne to jest i zastanawiające...


RE: Polityczny miszmasz - DziedzicPruski - 07-04-2022

Przecież ja ci nie odbieram prawa do posiadania własnego zdania. Nie zmienia to faktu, ze Putin to zwykła kur a i obsrany karakan z Kremla.


Cytat:Pytanie dlaczego teraz dopiero Putin zdecydował o wysłaniu na Ukrainę wojsk rosyjskich, a nie zrobił tego w latach wcześniejszych? Mógł od samego początku walk w Donbasie ( to był rok 2014 ) już wysłać wojska i uznać niepodległość republik?
Już ci napisałem dlaczego. Ukraina zgłosiła swoje aspiracje do NATO oraz do UE i temu Putin się sprzeciwił. Najpierw domagał się, aby Ukraina sama zrezygnowała z tych aspiracji, potem domagał się od NATO jasnej deklaracji, że Ukraina nie zostanie przyjęta, a gdy nie otrzymał satysfakcjonujących odpowiedzi, to zaczął spuszczać bomby na Ukraine. Wcześniej domagał się od Ukrainy neutralności oraz demilitaryzacji


RE: Polityczny miszmasz - Odporny - 07-04-2022

To, że Ukraina aspirowała wejściem do NATO i do Unii Europejskiej, to jest wiadome od dawna.
Nie od wczoraj rząd ukraiński przymierzał się do włączenia Ukrainy do NATO.
Przypuszczam, że nawet za rządów poprzednich i za poprzedniego prezydenta też były aspiracje, by Ukraina była w NATO.

Ale tu chodzi nie o całą Ukrainę, a tylko o Krym i dwie republiki w Donbasie.
Ja np. nie miałbym nic przeciwko, by prawie cała Ukraina kandydowała do Unii Europejskiej, bo teraz chce to zrobić Gruzja, ale bez Osetii Południowej i Abchazji.
Bo te kraje też są już niepodległe od Gruzji, a wcześniej to była cała Gruzja.

Muszą się w sprawie Ukrainy dogadać i porozumieć i od tego jest dyplomacja i mediacja.

Jeżeli chodzi o NATO, to tu też musza się dogadać i ktoś będzie musiał ustąpić w tej sprawie.

Czy się dogadają i coś dobrego ustanowią? Trudno powiedzieć.

Mogą się, teoretycznie porozumieć, że Ukraina nie będzie w NATO ( jeżeli to Rosji przeszkadza ), ale będzie w Unii Europejskiej.

Szwecja i Finlandia też nie była w NATO, a teraz dopiero mogą te kraje kandydować.

Nie wiem, jak to ustalą rządy na Ukrainie i w Rosji, ale coś ustalić będą musieli.

Natomiast, Rosja uznała niepodległość: Donieckiej i Ługańskiej Republiki, więc też zobowiązała się do ochrony tych terenów i Krymu i również w tym celu Putin wysłał wojska na Ukrainę.

Unia Europejska to jest dobra rzecz ( tak jak Polska należy do NATO i Unii i Polska nie była nigdy republiką radziecką, w przeciwieństwie do Ukrainy, dlatego Rosja nic nie miała i nie ma do Polski ), bo jeżeli kraj europejski należy do Unii Europejskiej, to ma zagwarantowane, nie małe środki unijne, ale to nie jest za darmo.
Każdy kraj unijny wpłaca składki z własnego budżetu do wspólnej, unijnej kasy i za to są środki unijne.
Gdyby jakiś kraj unijny ( np. Polska ) przestał wpłacać składki unijne ( a PiS-owcy chcą to chyba zrobić, bo im przeszkadza przynależność do Unii i sami blokują potrzebne , ogromne środki unijne, poprzez to, że nie rozwiązali sprawy z praworządnością, że cały czas "upolityczniają" instytucje państwowe, sądy i media państwowe, a nawet część mediów prywatnych ), no to nie otrzymywałby żadnych środków unijnych, bo z jakiej racji?
Za darmo nie ma pieniędzy.
Więc, dzięki PiS, Polska nie ma środków unijnych, a większość innych krajów unijnych już dawno otrzymała ważne środki unijne, na kolejne lata.

Także to, że jakiś kraj przynależy do Unii Europejskiej, ale rządy w takim kraju są ( tak jak PiS-owskie ), nieudolne, złe i szkodliwe dla społeczeństwa, to są blokowane środki unijne i jest naruszana też demokracja.

Tak też było chyba w Bułgarii, a kraj ten również jest unijny i jest jednym z najbiedniejszych krajów Unii Europejskiej.

Co z tego, że ten kraj od iluś lat należy do Unii Europejskiej, jak tam była korupcja powszechna, wyzysk, grupy przestępcze.
Jakiś, były premier, z poprzednim rządem właśnie zaniedbał środki unijne i je zmarnował, dlatego został za to ukarany.

W Polsce też tak się działo, za rządów PiS.

Ten rząd jest: chciwy i pazerny i jest zdeprawowany do cna...

Gdyby teraz Polska otrzymała środki unijne, to ten rząd mógłby część albo i większość tych środków zmarnować, bo te rządy są zdolne do tego.

Gdyby Ukraina przystąpiła do Unii Europejskiej, to też nie byłoby pewności, że rządy w tym kraju byłyby: dobre i uczciwe.
Kraj mógłby być rozkradany i źle zarządzany, mimo że przynależałby do Unii Europejskiej.
A Ukraina była od początku rozpadu ZSRR, skorumpowana, panował wyzysk na biednych ludziach i dlatego już od wielu lat dużo ludzi z Ukrainy wyjeżdżało do innych krajów, w tym często do Polski, za lepszą pracą i lepszym życiem.
Teraz to tylko przybyło o kilka milionów więcej ludzi z Ukrainy w Polsce.
A będzie jeszcze więcej.

Natomiast, wracając do Unii Europejskiej, to żeby jakiś kraj mógł kandydować do Wspólnoty Unijnej, musi spełnić określone warunki.
Muszą być uczciwe rządy, które spełnią takie warunki.

Czyli: wykazanie demokracji, praworządności, brak korupcji i brak upolitycznionych instytucji publicznych.

Jeśli jakiś kraj i rządy nie chcą spełnić takich warunków, to nie może kraj taki przystąpić do Unii Europejskiej, bo to jest sprzeczne z wartościami unijnymi.

Także, wcale nie jest łatwo krajom takim, jak: Ukraina wstąpić do Unijnej Wspólnoty.

A jeżeli nawet, to kraj, w którym jest naruszana demokracja i praworządność, będzie się borykał z problemami i tak właśnie się teraz dzieje w Polsce, za rządów PiS.


RE: Polityczny miszmasz - DziedzicPruski - 08-04-2022

Nie ma żadnych republik w Donbasie, bo Donbas to część Ukrainy, o którą bije się Putin. Ukraina zgłaszała aspiracje do NATO od dawna, ale dopiero od niedawna te aspiracje zaczeły się urzeczywistniać np. poprzez wspólne ćwiczenia z wojskami NATO,  dozbrojenie itd.


RE: Polityczny miszmasz - Odporny - 08-04-2022

Dlatego, że dwie republiki Ludowe nie są uznawane przez większość krajów na świecie, w Donbasie.
Ale z punktu widzenia przywódców tychże "republik" i nawet większości mieszkańców, nie ma to znaczenia i jest im to obojętnie.
Ważne, że dla nich są to: Ludowe Republiki, a nie dla większości krajów świata.

Tak jak wspomniałem wcześniej, Ukraina była i jest krajem podzielonym: mentalnie, poglądowo i politycznie i tak już było od rozpadu Związku Radzieckiego.
Świat nie może tego zabronić Ukrainie. Wiele krajów na świecie ma aspiracje niepodległościowe i tak nie jest tylko na Ukrainie.
Tylko trzeba trochę na takie tematy wiedzieć. Kraj Basków w Hiszpanii też chciał się odłączyć od Hiszpanii, bo zapragnęli mieć swoje państwo i niepodległość, ale to byli też terroryści, którzy dokonywali zamachów bombowych, bo chcieli wymusić niepodległość od Hiszpanii.
Nie udało im się.
Mamy dwie Irlandię na Wyspach: Irlandia i Irlandia Północna.

Jest wiele takich krajów na świecie, gdzie mieszkańcy są podzieleni: mentalnie, kulturowo i językowo również i mają prawo mieć aspiracje niepodległościowe.
Takich rzeczy nie można zabraniać żadnemu z tych krajów.

A to, w jaki sposób się oddzielą od siebie kraje, czy pokojowo i ugodowo, czy zbrojnie to już trochę inna kwestia.
Zależy od ludzi, od rządów czy się potrafią porozumieć. Ludzie decydują.
Przez cały okres komunistyczny była: Czechosłowacja i to był jeden kraj.
W 1993 roku kraj potrafił się oddzielić, pokojowo i się ze sobą bić nie musieli.
W jakiś sposób też w tym kraju byli podzieleni: językowo i kulturowo choć to są dwa kraje bardzo do siebie podobne.

Czy ktoś zabronił Czechosłowacji się odłączyć na dwa, niepodległe państwa?

Tak chcieli i tak postąpili i tyle.

Ich sprawa.

Na Ukrainie i kiedyś nie działo się dobrze, mimo że wojny zbrojnej nie było.
Też się ze sobą "żarli": zachód ze wschodem Ukrainy.

Może ktoś nie wie, ale Ukraina zachodnia bardzo kultywowała: Nacjonalistów ukraińskich, Banderowców, którzy w czasie drugiej wojny światowej, razem z Hitlerowcami "zażynali" okrutnie Polaków i nie tylko Polaków, na Wołyniu szczególnie.
Był taki prezydent: Juszczenko, który chyba 2010 roku nadał: tytuł bohatera Stepanowi Bandera. Najbardziej, Lwów i okręg lwowski popierają Nacjonalistów. Ten przywódca: Ukraińskiej Powstańczej Armii ma swoje pomniki na Zachodniej Ukrainie i we Lwowie.
No a Polska wielu ludzi z Ukrainy przyjęła, którzy często wyjeżdżali z zachodniej Ukrainy, ze Lwowa, a którzy też uważają ( pewnie nie wszyscy, ale niektórzy ), iż: nacjonalizm i zbrodnia wołyńska była dobra.

No ale to jest historia.

Zwracam uwagę tylko na to, że rządy na Ukrainie kultywowały Ukraińską Powstańczą Armię, która to potwornego ludobójstwa dokonywała głównie i często na niewinnych Polakach, nie tylko na Wołyniu.

Natomiast, wschodnia Ukraina już na tę sprawę miała inny pogląd i na tamtych terenach mało kto popierał i popiera: BANDERĘ i NACJONALIZM ukraiński.

Co do sprawy Donbasu, to Ukraina nie była takim "świętym" krajem od rozpadu ZSRR.

Ciekawostką był fakt, że była ukraińska kobieta w armii ukraińskiej, która miała dość wysoki stopień wojskowy i była pilotem wojskowego śmigłowca. Walczyła w Iraku i potem w Donbasie, od 2014 roku.
Nadia Sawczenko. Kiedyś Wielka bohater Ukrainy, jak to się poświęcała za swój kraj, walcząc z separatystami, czyli tak naprawdę z własnymi rodakami, tyle że "po tamtej stronie"...
A jak ją pojmali separatyści w Donbasie i potem przekazali Rosjanom, którzy wsadzili ją do więzienia ( gdyż tam zarzucano jej nielegalne przekroczenie granicy ukraińsko - rosyjskiej i jeszcze jakieś były zarzuty ), to... zmiękła...
Potem coś jej się w głowie przestawiło, zmieniła myślenie i zaczeła sympatyzować z separatystami, w Donbasie, no to już dla Ukrainy i rządu ukraińskiego nie była bohaterka, a zdrajczynią.
Zmieniły się okoliczności, pod jakimś wpływem i własny rząd już ją postrzegał inaczej.
I tak się dzieje.
Dzisiaj ktoś jest czyimś przyjacielem, a jutro już wrogiem.

To zależy od okoliczności.

A przecież sami przywódcy Republik Ludowych w Donbasie, to są rodowici Ukraińcy, którzy akurat opowiadają się po stronie Rosji, Wschodu, a nie zachodniej Ukrainy i Europy Zachodniej.
Separatystą może być każdy, z każdego kraju i to nie ma znaczenia skąd pochodzi.
Znaczenie ma za kim się opowiada i w którą stronę spogląda.

Wcale mnie jakoś nie dziwi, że większość mieszkańców Donbasu, a nawet i całej, wschodniej Ukrainy spoglądają na Rosję, bo mają sentyment do tego kraju. Uczyli się od dziecka rosyjskiego w szkole ( wschodnia Ukraina zawsze była rosyjskojęzyczna i Krym ) I bliżej im do Rosji.

Tego świat nie ma prawa krytykować i to nie powinno inne kraje interesować, a konkretnie rządów w innych krajach, jakie poglądy i jaką mentalność ma większość albo bardzo dużo mieszkańców Donbasu i Krymu.