Polityczny miszmasz - Wersja do druku +- Fobia społeczna i depresja (https://fsid.pl) +-- Dział: Luźne dyskusje (https://fsid.pl/forumdisplay.php?fid=40) +--- Dział: Zainteresowania i styl życia (https://fsid.pl/forumdisplay.php?fid=43) +---- Dział: Polityka (https://fsid.pl/forumdisplay.php?fid=50) +---- Wątek: Polityczny miszmasz (/showthread.php?tid=106) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
|
RE: Polityczny miszmasz - DziedzicPruski - 26-03-2022 Od@Odporny, a co za kanały TV oglądasz? TVRussia? Faktycznie wojna trwa od 2014 roku i nie wywołali jej żadni separatyści tylko Rosjanie tzw. zielone ludki. Weź ty się zastanów, a niby skąd ci tzw. separatyści mają broń, samoloty bojowe oraz generalnie sprzęt bojowy? O umiejętnościach walki nawet nie wspominam, bo w Dombasie nie walczą separatyści tylko ruscy żołnierze. O wojnie na Ukrainie nikt nie zapomniał, bo Ukraina od 2014 roku jest regularnie dozbrajana, żołnierze Ukrainy ćwiczyli z wojskami NATO . Zaminowane drogi, mosty przygotowane do wysadzenia, wyszkolone wysokiej klasy służby specjalne sugerują, że NATO Ukrainę przygotowywało do wojny od wielu lat. Cytat:Czy można wierzyć w doniesienia medialne w Polsce i nie tylko w Polsce, że: Putin chce zająć Ukrainę i zrobić z tego kraju znowu rosyjską republikę?Putin chciał Dombas i Ługańsk, ale że został zlekceważony i nikt go nie traktował poważnie, to postanowił przejąc cały kraj RE: Polityczny miszmasz - Odporny - 03-04-2022 Moim zdaniem ta wojna ukraińska jest trochę podejrzana... Tam wprawdzie jest teraz wojna i była tak naprawde już od 2014 roku, ale tylko na terenie Donbasu. Natomiast na większości Ukrainy wojny nie było. Ja nie wierzę we wszystko, co pokazują w mediach, bo to są trochę... manipulację. Skąd w ogóle pomysł, że Putin chce zająć Ukrainę, skoro Gruzji nie zajął, jak w 2008 roku tam też była wojna, podobna do tej, na Ukrainie, gdzie bili się ze sobą separatyści z Osetii Południowej i armia w Gruzji. Rosja też wspierała zbrojnie Osetię Południową i wysłała wojska do Gruzji, a było to nie tak dawno. Gdyby Putin ( a potem wybrano innego prezydenta Rosji, który był premierem Rosji, który kontynuował politykę Putina w prowadzeniu operacji wojskowej w Gruzji, gdyż wtedy kadencja Putina się skończyła, ale jeszcze zdecydował o wysłaniu wojsk do Gruzji. Putin również uznał niepodległość Osetii Południowej, po czym wysłał wojska operacyjne do Gruzji. ), chciał, to by Gruzję zajął w wojnie gruzińskiej. Tak się nie stało i wywalczono niepodległość Osetii Południowej, a Gruzja teraz kandyduje do Unii Europejskiej. Dlaczego Putin miałby zająć Ukrainę, gdzie byłoby dużo trudniej Rosji zająć nie mały kraj? Gruzja jest znacznie mniejszym krajem od Ukrainy i Rosja nie miałaby żadnego problemu w "zajęciu" tego kraju. Natomiast, żeby zająć Ukrainę, to by się potrzeba bić z armią ukraińską przez nawet dwa lata, co by przyniosło wiele ofiar, nie tylko wśród samych żołnierzy. W samym tylko DONBASIE, przez 8 lat starć ( warto o tym przypomnieć, bo pewnie nie każdy to wie ), zginęło po obu stronach kilkanaście tysięcy ludzi. Nie tylko sami żołnierze i separatyści, ale i ludzie cywilni, w tym dzieci. A prawdopodobnie liczba zabitych tam jest dużo większa, tylko mogą nie przekazywać prawdziwych danych na ten temat. Też było dużo zniszczeń, w mieniu i ukraińscy żołnierze, którzy byli i są uzbrojeni ( nie tylko prorosyjscy separatyści i żołnierze teraz rosyjscy ), używali broni i przez to ginęli cywile. Także, nie oskarżajmy tylko strony rosyjskiej, bo rząd ukraiński, ze swoimi prezydentami ( wcześniej był Poroszenko ) również wysyłał żołnierzy na Donbas, aby się "tłukli" z separatystami w dwóch republikach. Także, nie bardzo chce mi się wierzyć ( myślę, że to jest w Polsce i w krajach Europy Zachodniej "nakręcane", żeby cały czas przedstawiać: złą, niedobrą Rosję ). Wymyślono zwyczajnie w Polsce i krajach Unii Europejskiej ( w porozumieniu z prezydentem Ukrainy i prezydentami, rządami krajów zachodniej Europy ), żeby pokazywać społeczeństwom, zła Rosję i złego Putina, który "niby zaatakował Ukrainę", co jest pewnie bzdurą. To było zapewne tak i tak też przypuszczam: nie dogadali się w sprawie Donbasu i Krymu, między prezydentem Ukrainy, a przywódcami dwóch republik ( przypomnę, że przywódcy REPUBLIK LUDOWYCH w Donbasie, to nie są Rosjanie. To rodowici Ukraińcy, którzy opowiedzieli się po stronie Rosji, a nie Ukrainy i teraz walczą z własnym krajem ). Nie potrafili dojść do ugody i porozumienia, więc postanowili się bić ze sobą. Prezydent ukraiński nie chciał sobie odpuścić, nie chciał wycofać wojsk ukraińskich z Donbasu i wolał poświęcić własny kraj na zniszczenia, jako: żywą tarczę ludzką dla jakiejś: ideologii politycznej. Z tego, co ja wiem, z innych źródeł to Rosja w ogóle by nie interweniowała zbrojnie sama z siebie, ale poproszono Rosję i Putina przez dwóch przywódców republik o pomoc w zakończeniu walk w Donbasie, które toczyły się tam od 8 lat. Kto to wymyślił i skąd taki pomysł, że: Rosja chce zająć Ukrainę? Gdyby Rosja chciała i Putin chciał, to już wiele lat temu by Ukrainę zajął. A skąd polskie media wiedziały już wcześniej ( bo ja o tej WOJNIE słyszałem w mediach wcześniej ), że Rosja zajmie Ukrainę? Przecież to wszystko było przygotowane, w jakiejś "zmowie" z rządami w Polsce i krajach Unii Europejskiej, żeby wprowadzić Stan Wojenny na Ukrainie i wyprowadzić, jak największą ilością ludzi z Ukrainy do innych krajów, w tym do Polski i ewakuować ludzi z Ukrainy. Pewnie społeczeństwo ukraińskie było o tym nie raz informowane, że będzie taka sytuacja. Sam rząd ukraiński, z ich prezydentem ( bo to nie Rosja, nie Putin wprowadziła Stan Wojenny na Ukrainie, ani nie ewakuowała ludność z Ukrainy ), poświęcają własny kraj i ludność, która tam została. Bo to nie jest tak, że każdy mógł z Ukrainy wyjechać. Ileś milionów ludzi pozostało na Ukrainie. Ale pewnie jeszcze wielu będzie w kolejnych tygodniach wyjeżdżało z Ukrainy. Ukraina miała i ma więcej ludności niż Polska. Nie jest łatwo, w krótkim czasie wyjechać tylu milionom ludzi z Ukrainy do innych krajów. Mi coś "śmierdzi" w tej całej sytuacji... RE: Polityczny miszmasz - DziedzicPruski - 05-04-2022 Odporny, rozumiem, że ty nie wiesz, że Donbas aż po Krym to wschodnia część Ukrainy, która nielegalnie czyt. zbrojnie została zagrabiona przez Putina? Żeby ci to zobrazować, to tak samo jakby Merkelowa na granicy polskiego województwa zachodnio - pomorskiego postawiła niemieckie wojska i powiedziała, że od tej chwili zach - pomorskie to Niemcy. W momencie, gdyby Polska podjeła próbę odbicia naszego terenu tacy jak ty mówiliby, że Niemcy wcale nie są takie złe i to Polska eskaluje konflikt. Cytat:Także, nie oskarżajmy tylko strony rosyjskiej, bo rząd ukraiński, ze swoimi prezydentami ( wcześniej był Poroszenko ) również wysyłał żołnierzy na Donbas, aby się "tłukli" z separatystami w dwóch republikach. Wymyślono zwyczajnie w Polsce i krajach Unii Europejskiej ( w porozumieniu z prezydentem Ukrainy i prezydentami, rządami krajów zachodniej Europy ), żeby pokazywać społeczeństwom, zła Rosję i złego Putina, który "niby zaatakował Ukrainę", co jest pewnie bzdurą.Tobie zwyczajnie nie jest wstyd pisać takie brednie? Pisałeś, że nie pijesz, a brzmisz jakbyś to wszystko pisał na konkretnej bani? Chronologicznie wygląda to tak. W 2014 roku Rosja atakuje wschodnią Ukrainę, ruskie wojska zaczynają zalegać na terytorium Ukrainy, Ukraina szykuje się do próby odbicia swojego terytorium. W 2022 roku Rosja zaczyna domagać się od Ukrainy demilitaryzacji, zakazuje jej przystąpienia do jakichkolwiek struktur europejskich czyt NATO i UE, Rosja odbiera Ukrainie prawo do istnienia twierdząc, że nie ma czegoś takiego jak naród ukraiński. Spada pierwsza bomba na Kijów. Cytat:Tak się nie stało i wywalczono niepodległość Osetii Południowej, a Gruzja teraz kandyduje do Unii Europejskiej.To tak jakby Niemcy postawili wojska na granicy naszego województwa zach - pomorskiego i powiedzieli, że od tej chwili ten region odzyskał niepodległość. Osetia oraz Abchazja to terytorium Gruzji, które zbrojnie zostało zagrabione przez Rosję. RE: Polityczny miszmasz - Odporny - 05-04-2022 (05-04-2022, 8:49 )DziedzicPruski napisał(a): Odporny, rozumiem, że ty nie wiesz, że Donbas aż po Krym to wschodnia część Ukrainy, która nielegalnie czyt. zbrojnie została zagrabiona przez Putina? Coś chyba mi z tym... cytowaniem poszło znowu nie tak... Ale cóż... Tutaj kwestia jest taka ( bo w Polsce i na Zachodzie Europy o tym zapominali ), iż walki tam się toczyły już od 2014 roku. Tylko że one się toczyły tylko na Donbasie, ale zniszczeń i strat w ludności tam też było sporo. Ponad 12 tysięcy albo i więcej ludności straciło życie na tamtych terenach, po obu stronach. Broni też używało wojsko ukraińskie, a nie tylko sami, separatyści. Od broni i kul ze strony ukraińskiej też ginęli ludzie i powodowali straty po stronie separatystów. Poza tym tym ważna kwestia, separatystą nie musi być Rosjanin. To może być Ukrainiec, Polak czy Niemiec. I własnie, przywódcami dwóch republik w Donbasie byli i są najczęściej Ukraińcy. Ale oni się opowiedzieli za Rosją, a nie za Ukrainą i Zachodem. Ciekawostką jest to, że przywódcą: Ługańskiej Republiki Ludowej jest ukraiński separatysta, który kiedyś służył własnemu krajowi i był agentem służb ukraińskich, ale zmienił zdanie i opowiedział się za Rosją i teraz występuje przeciwko własnemu krajowi. Ponieważ nie ma znaczenia, narodowość, w jakim ktoś kraju żyje. Ma znaczenia za kim, ktoś się opowiada i z kim trzyma. Polak też może wystąpić przeciwko własnemu krajowi. Tak jak jacyś Polacy, którzy pojechali do krajów islamskich ( ponieważ były na ten temat informacje ), żeby walczyć po stronie: Państwa Islamskiego. Nie wiem ilu tam z nimi było tych Polaków, ale wiem, że jacyś Polacy tam pojechali, z własnej woli, żeby wspierać terroryzm. Także, każdy może: zdradzić i opowiedzieć się za innym krajem, a to ma różne przyczyny. To zależy od ideologii politycznej, od przekonania i poglądów. A tego w takich ludziach nikt na siłę nie zmieni, bo skoro chcą, to tak robią i tyle. RE: Polityczny miszmasz - DziedzicPruski - 06-04-2022 Weź daj spokój Donbas i Ługańsk to nie są żadne republiki tylko tereny atrakcyjne pod względem gospodarczym. Putin od ponad 20 - 30 lat "zasiedlał" je Rosjanami tylko po to, aby teraz wywołać wojnę i włączyć je do Rosji. Akurat teraz, bo Ukraina zgłosiła swoje aspiracje do NATO i UE. W Donbasie nie ma żadnej policji tylko od 2014 roku jest armia rosyjska z którą Ukraińcy toczą regularną wojnę. Powołując się na Czeczenie jest idiotyzmem, bo podczas wojny czeczeńskiej i potem po jej zakończeniu armia rosyjska wymordowała większość osób, które miały poglądy wolnościowe. Cytat:Ja wiem ze źródeł, że Putin w ogóle by nie wprowadzał wojsk na Ukrainę, bo nie zrobił tego wcześniej i od 2014 roku, kiedy to wszystko się tam zaczęło.Podaj te źródła, bo chętnie zobaczę co za gówno oglądasz lub czytasz. Twoje poglądy rozsadziły mi mózg, bo primo kto zrzuca na Ukraine nowoczesne rakiety typu Iskander, albo bomby termobaryczne? Sekundo, jeżeli ktoś deklaruje, ze jest Ukraińcem, a potem wchodzi w porozumienie z Rosją to jest zdrajca, a za tego typu zdradę jest tylko jedna kara: kula w łeb. Ty jesteś kosmopolitą, a więc możesz robić sobie co chcesz, ale jeżeli którykolwiek polski żołnierz przeszedłby na stronę np. Rosji, to w imieniu ojczyzny zostałby zabity tak jak np. Emil Czeczko, który zdradził na rzecz Białorusi. RE: Polityczny miszmasz - Odporny - 06-04-2022 Ja tam swoje zdanie na temat Ukrainy i Donbasu powiedziałem. Wojna nie tylko jest na Ukrainie. Wojna też, i to okrutna była i jest w Jemenie, w krajach afrykańskich, w Birmie i jeszcze można by tak wymieniać. A ostatnio w Armenii i Azerbejdżanie, w Górskim Karabachu, gdzie też ginęli ludzi i się dwie strony ze sobą tłukły. Ale ja zawsze byłem za spokojem i nigdy nie popierałem żadnych konfliktów. Tyle że ja na to nic nie poradzę i ja nie mam na to wpływu. Jeżeli chcą, to będą się gdzieś ze sobą bili i ja tego nie zmienię, ani nikt na tym forum. Natomiast ja tylko udzielam się w temacie i piszę posty. Nic więcej. Nie robię nikomu krzywdy, że mam swoje zdanie i przekonanie. Na forum każdy ma prawo udzielać się jak tylko chce, bez obrażania oczywiście. I co można zrobić na to, że na Ukrainie się biją? Czy ktoś z Polski i z innych krajów pojedzie tam i wybije im z głowy walki? Nie. Nie da się. Od tego są rządy i dyplomacja, aby się dogadać i porozumieć z dwiema stronami. I warto wiedzieć, że po rozpadzie ZSRR we wszystkich krajach już byłego Związku Radzieckiego pozostali jacyś Rosjanie, którzy w tych krajach mają swój język i kulturę. Tak też było we Wschodniej Ukrainie i Donbasie. I na Krymie. Tam, w większości zawsze żyli ludzie rosyjskojęzyczni i to też sami Ukraińcy, którzy bardziej w szkole uczyli się rosyjskiego niż ukraińskiego. Także, każdy ma prawo do własnego zdania, jakie by ono nie było. A moje zdanie jest takie, jakie przedstawiłem. Poza tym Ukraina jest tak naprawdę krajem podzielonym. Wschodnia Ukraina bardziej spogląda na Rosję, a zachodnia Ukraina na Europę Zachodnią. Ukraina Zachodnia nie przepada za językiem rosyjskim i za kulturą rosyjską, a wschodnia Ukraina nie zgadza się z Ukrainą Zachodnią i tam się sami na Ukrainie ze sobą bili, a Rosja od początku rozpadu Związku Radzieckiego nie interweniowała zbrojnie. Pytanie dlaczego teraz dopiero Putin zdecydował o wysłaniu na Ukrainę wojsk rosyjskich, a nie zrobił tego w latach wcześniejszych? Mógł od samego początku walk w Donbasie ( to był rok 2014 ) już wysłać wojska i uznać niepodległość republik? Dziwne to jest i zastanawiające... RE: Polityczny miszmasz - DziedzicPruski - 07-04-2022 Przecież ja ci nie odbieram prawa do posiadania własnego zdania. Nie zmienia to faktu, ze Putin to zwykła kur a i obsrany karakan z Kremla. Cytat:Pytanie dlaczego teraz dopiero Putin zdecydował o wysłaniu na Ukrainę wojsk rosyjskich, a nie zrobił tego w latach wcześniejszych? Mógł od samego początku walk w Donbasie ( to był rok 2014 ) już wysłać wojska i uznać niepodległość republik?Już ci napisałem dlaczego. Ukraina zgłosiła swoje aspiracje do NATO oraz do UE i temu Putin się sprzeciwił. Najpierw domagał się, aby Ukraina sama zrezygnowała z tych aspiracji, potem domagał się od NATO jasnej deklaracji, że Ukraina nie zostanie przyjęta, a gdy nie otrzymał satysfakcjonujących odpowiedzi, to zaczął spuszczać bomby na Ukraine. Wcześniej domagał się od Ukrainy neutralności oraz demilitaryzacji RE: Polityczny miszmasz - Odporny - 07-04-2022 To, że Ukraina aspirowała wejściem do NATO i do Unii Europejskiej, to jest wiadome od dawna. Nie od wczoraj rząd ukraiński przymierzał się do włączenia Ukrainy do NATO. Przypuszczam, że nawet za rządów poprzednich i za poprzedniego prezydenta też były aspiracje, by Ukraina była w NATO. Ale tu chodzi nie o całą Ukrainę, a tylko o Krym i dwie republiki w Donbasie. Ja np. nie miałbym nic przeciwko, by prawie cała Ukraina kandydowała do Unii Europejskiej, bo teraz chce to zrobić Gruzja, ale bez Osetii Południowej i Abchazji. Bo te kraje też są już niepodległe od Gruzji, a wcześniej to była cała Gruzja. Muszą się w sprawie Ukrainy dogadać i porozumieć i od tego jest dyplomacja i mediacja. Jeżeli chodzi o NATO, to tu też musza się dogadać i ktoś będzie musiał ustąpić w tej sprawie. Czy się dogadają i coś dobrego ustanowią? Trudno powiedzieć. Mogą się, teoretycznie porozumieć, że Ukraina nie będzie w NATO ( jeżeli to Rosji przeszkadza ), ale będzie w Unii Europejskiej. Szwecja i Finlandia też nie była w NATO, a teraz dopiero mogą te kraje kandydować. Nie wiem, jak to ustalą rządy na Ukrainie i w Rosji, ale coś ustalić będą musieli. Natomiast, Rosja uznała niepodległość: Donieckiej i Ługańskiej Republiki, więc też zobowiązała się do ochrony tych terenów i Krymu i również w tym celu Putin wysłał wojska na Ukrainę. Unia Europejska to jest dobra rzecz ( tak jak Polska należy do NATO i Unii i Polska nie była nigdy republiką radziecką, w przeciwieństwie do Ukrainy, dlatego Rosja nic nie miała i nie ma do Polski ), bo jeżeli kraj europejski należy do Unii Europejskiej, to ma zagwarantowane, nie małe środki unijne, ale to nie jest za darmo. Każdy kraj unijny wpłaca składki z własnego budżetu do wspólnej, unijnej kasy i za to są środki unijne. Gdyby jakiś kraj unijny ( np. Polska ) przestał wpłacać składki unijne ( a PiS-owcy chcą to chyba zrobić, bo im przeszkadza przynależność do Unii i sami blokują potrzebne , ogromne środki unijne, poprzez to, że nie rozwiązali sprawy z praworządnością, że cały czas "upolityczniają" instytucje państwowe, sądy i media państwowe, a nawet część mediów prywatnych ), no to nie otrzymywałby żadnych środków unijnych, bo z jakiej racji? Za darmo nie ma pieniędzy. Więc, dzięki PiS, Polska nie ma środków unijnych, a większość innych krajów unijnych już dawno otrzymała ważne środki unijne, na kolejne lata. Także to, że jakiś kraj przynależy do Unii Europejskiej, ale rządy w takim kraju są ( tak jak PiS-owskie ), nieudolne, złe i szkodliwe dla społeczeństwa, to są blokowane środki unijne i jest naruszana też demokracja. Tak też było chyba w Bułgarii, a kraj ten również jest unijny i jest jednym z najbiedniejszych krajów Unii Europejskiej. Co z tego, że ten kraj od iluś lat należy do Unii Europejskiej, jak tam była korupcja powszechna, wyzysk, grupy przestępcze. Jakiś, były premier, z poprzednim rządem właśnie zaniedbał środki unijne i je zmarnował, dlatego został za to ukarany. W Polsce też tak się działo, za rządów PiS. Ten rząd jest: chciwy i pazerny i jest zdeprawowany do cna... Gdyby teraz Polska otrzymała środki unijne, to ten rząd mógłby część albo i większość tych środków zmarnować, bo te rządy są zdolne do tego. Gdyby Ukraina przystąpiła do Unii Europejskiej, to też nie byłoby pewności, że rządy w tym kraju byłyby: dobre i uczciwe. Kraj mógłby być rozkradany i źle zarządzany, mimo że przynależałby do Unii Europejskiej. A Ukraina była od początku rozpadu ZSRR, skorumpowana, panował wyzysk na biednych ludziach i dlatego już od wielu lat dużo ludzi z Ukrainy wyjeżdżało do innych krajów, w tym często do Polski, za lepszą pracą i lepszym życiem. Teraz to tylko przybyło o kilka milionów więcej ludzi z Ukrainy w Polsce. A będzie jeszcze więcej. Natomiast, wracając do Unii Europejskiej, to żeby jakiś kraj mógł kandydować do Wspólnoty Unijnej, musi spełnić określone warunki. Muszą być uczciwe rządy, które spełnią takie warunki. Czyli: wykazanie demokracji, praworządności, brak korupcji i brak upolitycznionych instytucji publicznych. Jeśli jakiś kraj i rządy nie chcą spełnić takich warunków, to nie może kraj taki przystąpić do Unii Europejskiej, bo to jest sprzeczne z wartościami unijnymi. Także, wcale nie jest łatwo krajom takim, jak: Ukraina wstąpić do Unijnej Wspólnoty. A jeżeli nawet, to kraj, w którym jest naruszana demokracja i praworządność, będzie się borykał z problemami i tak właśnie się teraz dzieje w Polsce, za rządów PiS. RE: Polityczny miszmasz - DziedzicPruski - 08-04-2022 Nie ma żadnych republik w Donbasie, bo Donbas to część Ukrainy, o którą bije się Putin. Ukraina zgłaszała aspiracje do NATO od dawna, ale dopiero od niedawna te aspiracje zaczeły się urzeczywistniać np. poprzez wspólne ćwiczenia z wojskami NATO, dozbrojenie itd. RE: Polityczny miszmasz - Odporny - 08-04-2022 Dlatego, że dwie republiki Ludowe nie są uznawane przez większość krajów na świecie, w Donbasie. Ale z punktu widzenia przywódców tychże "republik" i nawet większości mieszkańców, nie ma to znaczenia i jest im to obojętnie. Ważne, że dla nich są to: Ludowe Republiki, a nie dla większości krajów świata. Tak jak wspomniałem wcześniej, Ukraina była i jest krajem podzielonym: mentalnie, poglądowo i politycznie i tak już było od rozpadu Związku Radzieckiego. Świat nie może tego zabronić Ukrainie. Wiele krajów na świecie ma aspiracje niepodległościowe i tak nie jest tylko na Ukrainie. Tylko trzeba trochę na takie tematy wiedzieć. Kraj Basków w Hiszpanii też chciał się odłączyć od Hiszpanii, bo zapragnęli mieć swoje państwo i niepodległość, ale to byli też terroryści, którzy dokonywali zamachów bombowych, bo chcieli wymusić niepodległość od Hiszpanii. Nie udało im się. Mamy dwie Irlandię na Wyspach: Irlandia i Irlandia Północna. Jest wiele takich krajów na świecie, gdzie mieszkańcy są podzieleni: mentalnie, kulturowo i językowo również i mają prawo mieć aspiracje niepodległościowe. Takich rzeczy nie można zabraniać żadnemu z tych krajów. A to, w jaki sposób się oddzielą od siebie kraje, czy pokojowo i ugodowo, czy zbrojnie to już trochę inna kwestia. Zależy od ludzi, od rządów czy się potrafią porozumieć. Ludzie decydują. Przez cały okres komunistyczny była: Czechosłowacja i to był jeden kraj. W 1993 roku kraj potrafił się oddzielić, pokojowo i się ze sobą bić nie musieli. W jakiś sposób też w tym kraju byli podzieleni: językowo i kulturowo choć to są dwa kraje bardzo do siebie podobne. Czy ktoś zabronił Czechosłowacji się odłączyć na dwa, niepodległe państwa? Tak chcieli i tak postąpili i tyle. Ich sprawa. Na Ukrainie i kiedyś nie działo się dobrze, mimo że wojny zbrojnej nie było. Też się ze sobą "żarli": zachód ze wschodem Ukrainy. Może ktoś nie wie, ale Ukraina zachodnia bardzo kultywowała: Nacjonalistów ukraińskich, Banderowców, którzy w czasie drugiej wojny światowej, razem z Hitlerowcami "zażynali" okrutnie Polaków i nie tylko Polaków, na Wołyniu szczególnie. Był taki prezydent: Juszczenko, który chyba 2010 roku nadał: tytuł bohatera Stepanowi Bandera. Najbardziej, Lwów i okręg lwowski popierają Nacjonalistów. Ten przywódca: Ukraińskiej Powstańczej Armii ma swoje pomniki na Zachodniej Ukrainie i we Lwowie. No a Polska wielu ludzi z Ukrainy przyjęła, którzy często wyjeżdżali z zachodniej Ukrainy, ze Lwowa, a którzy też uważają ( pewnie nie wszyscy, ale niektórzy ), iż: nacjonalizm i zbrodnia wołyńska była dobra. No ale to jest historia. Zwracam uwagę tylko na to, że rządy na Ukrainie kultywowały Ukraińską Powstańczą Armię, która to potwornego ludobójstwa dokonywała głównie i często na niewinnych Polakach, nie tylko na Wołyniu. Natomiast, wschodnia Ukraina już na tę sprawę miała inny pogląd i na tamtych terenach mało kto popierał i popiera: BANDERĘ i NACJONALIZM ukraiński. Co do sprawy Donbasu, to Ukraina nie była takim "świętym" krajem od rozpadu ZSRR. Ciekawostką był fakt, że była ukraińska kobieta w armii ukraińskiej, która miała dość wysoki stopień wojskowy i była pilotem wojskowego śmigłowca. Walczyła w Iraku i potem w Donbasie, od 2014 roku. Nadia Sawczenko. Kiedyś Wielka bohater Ukrainy, jak to się poświęcała za swój kraj, walcząc z separatystami, czyli tak naprawdę z własnymi rodakami, tyle że "po tamtej stronie"... A jak ją pojmali separatyści w Donbasie i potem przekazali Rosjanom, którzy wsadzili ją do więzienia ( gdyż tam zarzucano jej nielegalne przekroczenie granicy ukraińsko - rosyjskiej i jeszcze jakieś były zarzuty ), to... zmiękła... Potem coś jej się w głowie przestawiło, zmieniła myślenie i zaczeła sympatyzować z separatystami, w Donbasie, no to już dla Ukrainy i rządu ukraińskiego nie była bohaterka, a zdrajczynią. Zmieniły się okoliczności, pod jakimś wpływem i własny rząd już ją postrzegał inaczej. I tak się dzieje. Dzisiaj ktoś jest czyimś przyjacielem, a jutro już wrogiem. To zależy od okoliczności. A przecież sami przywódcy Republik Ludowych w Donbasie, to są rodowici Ukraińcy, którzy akurat opowiadają się po stronie Rosji, Wschodu, a nie zachodniej Ukrainy i Europy Zachodniej. Separatystą może być każdy, z każdego kraju i to nie ma znaczenia skąd pochodzi. Znaczenie ma za kim się opowiada i w którą stronę spogląda. Wcale mnie jakoś nie dziwi, że większość mieszkańców Donbasu, a nawet i całej, wschodniej Ukrainy spoglądają na Rosję, bo mają sentyment do tego kraju. Uczyli się od dziecka rosyjskiego w szkole ( wschodnia Ukraina zawsze była rosyjskojęzyczna i Krym ) I bliżej im do Rosji. Tego świat nie ma prawa krytykować i to nie powinno inne kraje interesować, a konkretnie rządów w innych krajach, jakie poglądy i jaką mentalność ma większość albo bardzo dużo mieszkańców Donbasu i Krymu. |