08-08-2018, 21:20
Nie sądzę, by była to tylko jakaś tam "głupota", przy czym w żadnym wypadku nie mówię, że to coś dobrego. Niestety niektórzy naprawdę mają psychikę w takim stanie, że nienawidzą siebie, otoczenia, czasami wszystkiego. Bywa, że tego wcale nie widać, wyglądają na szczęśliwych. Tymczasem może ich latami zżerać coś od środka i nagle szok, niedowierzanie, nie ma człowieka, a wczoraj żartował i mówił o planach na przyszłość (nie, nie mówił o samobójstwie). Tym, którzy nie rozumieją, jak można coś takiego rozważać/zrobić - życzę, by tak pozostało i by nigdy nie przeszło im to przez myśl.