24-09-2020, 12:01
Jak jest z narkotykami to ja nie wiem, bo nigdy tego nie zażywałem. Alkoholu też nie piłem, tylko, na chwilę próbowałem piwa, wódki, ale mi nie smakował w ogóle.
Może i po samej "trawie" nie ma poważnych problemów z zachowaniem, ale, ogólnie narkotyki są sto razy gorsze od alkoholu.
Ja nigdy nie miałem problemu z alkoholem choć pochodzę z rodziny pijackiej i napatrzyłem się, jak ojciec i matka pili alkohol latami w domu. Jak przychodzili do nich różni znajomi na "wspólne picie".
A do tego jak wszyscy palili papierosy ( ja mieszkałem tylko w jednym, nie dużym pokoju z ojcem i matką, bo innego, większego mieszkania nie było ), to w pokoju był taki dym od tytoniu, że nie dało się oddychać.
Nie przejmowali się tym, że tam też przebywałem ja, jako dziecko, a przy dziecku, czy dzieciach palić nie można.
Jednak ja nigdy nienawidziłem alkoholu i zawsze tak już będzie. Dla tych, co w ogóle nie piją żadnego alkoholu, nie trawią alkoholu to ten "trunek" może w ogóle nie istnieć na rynku.
Może i po samej "trawie" nie ma poważnych problemów z zachowaniem, ale, ogólnie narkotyki są sto razy gorsze od alkoholu.
Ja nigdy nie miałem problemu z alkoholem choć pochodzę z rodziny pijackiej i napatrzyłem się, jak ojciec i matka pili alkohol latami w domu. Jak przychodzili do nich różni znajomi na "wspólne picie".
A do tego jak wszyscy palili papierosy ( ja mieszkałem tylko w jednym, nie dużym pokoju z ojcem i matką, bo innego, większego mieszkania nie było ), to w pokoju był taki dym od tytoniu, że nie dało się oddychać.
Nie przejmowali się tym, że tam też przebywałem ja, jako dziecko, a przy dziecku, czy dzieciach palić nie można.
Jednak ja nigdy nienawidziłem alkoholu i zawsze tak już będzie. Dla tych, co w ogóle nie piją żadnego alkoholu, nie trawią alkoholu to ten "trunek" może w ogóle nie istnieć na rynku.
Jestem sobie.