18-07-2018, 11:08
Niezła historia, bardzo przypomina moją chociaż na moje szczeście po alku zero agresji a miłość do wszystkiego nawet do ludzi
Pamietam jedna akcje jak przyjechalem do Irlandii i mieszkalem w strasznej dziurze gdzie jedyna rozrywka bylo chlanie... pamietam jak nam sie udzielil klimat jednego wariata, po pijaku zwykle spokojni ludzie (bez tego idioty) rozjebalismy wszsytko w domu, spaliliśmy meble w wielkim ognisku za domem... dobrze ze to wiocha byla i domy szeroko rozstawione i masa karzakow wszedzie wiec nie bylo tego widac za bardzo wiec nikt nie wezwal slużb W kazdym razie strasznie negatywny wplyw potrafi miec towarzystwo dlatego trzeba uwazac na ludzi...
Pamietam jedna akcje jak przyjechalem do Irlandii i mieszkalem w strasznej dziurze gdzie jedyna rozrywka bylo chlanie... pamietam jak nam sie udzielil klimat jednego wariata, po pijaku zwykle spokojni ludzie (bez tego idioty) rozjebalismy wszsytko w domu, spaliliśmy meble w wielkim ognisku za domem... dobrze ze to wiocha byla i domy szeroko rozstawione i masa karzakow wszedzie wiec nie bylo tego widac za bardzo wiec nikt nie wezwal slużb W kazdym razie strasznie negatywny wplyw potrafi miec towarzystwo dlatego trzeba uwazac na ludzi...
"Every day above ground is a good day"