Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne.
https://wyborcza.pl/7,75399,27157270,olg...4-L.1.maly

https://twitter.com/hashtag/OdeslijOldze...htag_click


Wielkie Księstwo Litewskie zniknęło z map, zostało wchłonięte przez Polską Koronę. Lud do niego należący przez ponad 200 lat próbował się wyzwolić z tego konstruktu państwowego który był dla nich tym czym da nas Polaków były zabory. To nie było ich państwo tak jak naszym państwem nie były tereny Polski podczas zaborów.
Na Ukrainie, Białorusi, Litwie Łotwie i Estonii opowiada się tam u nich na lekcjach historii tak jak nam się opowiada o Polsce miedzy 1795 a 1918 rokiem. Pokazuje się tam takie mapki jak u nas pokazuje się na temat zaborów czyli że Polski nie było.
Tak jak ówczesna Polska była rozbierana przez 23 lata licząc od I rozbioru tak Wielkie Księstwo Litewskie było rozbierane przez ok, 30 lat. Zwyczajnie nam się o tym nie mówi.
Tak jak u nas część polskich władz podpisywała się pod rozbiorami zapraszając wojsko na własne tereny aż do samego końca czyli do 1795 roku tak cześć tzw elit litewskich podpisała Unie Lubelską z Polską i następne mini traktaty o których u nas się nie mówi.

Nie mówi się dlatego bo pewnie trzeba by przyznać co się wtedy wydarzyło. U nas też podpisywali wszystko.
Podczas Unii Lubelskiej, polska korona anektowała 10 % terytorium Wielkiego Księstwa litewskiego a później całą resztę.
Oficjalna nazwa Państwa Obojga narodów jest tak samo prawdziwa jak wersja zaborców czyli Prus, Austro Węgier i Imperium Rosyjskiego o tym że tutaj tylko pomagają Polakom rządzić, stabilizują sytuacje a Polska nadal istnieje.
Tak jak przedstawiciele litewskiej elity, tej uległej, spolonizowanej części w tym nowym tworze państwowym zajmowali nie raz wysokiej funkcje jak i średniego szczebla tak i odpowiedni Polacy zajmowali czasami wysokie funkcje czy średniego szczebla po 1795 roku. Co nie zmienia całej reszty.
Po prostu utrzymywało się fikcję że Polska nadal istnieje i jakoś tam się rządzi a Polacy są zadowoleni. Taka była oficjalna wersja. Wtedy też starano się zachować pozory i zostawić jakieś zręby własnej państwowości, jakieś pozory samodzielności. Żeby to wykorzystać jako argument propagandowy oraz polityczny.
Tak jak mało kto wierzył już wtedy że Polska istnieje po 1795 roku tak samo mało kto już wierzył że Wielkie Księstwo Litewskie istnieje po Unii Lubelskiej.
Tak jak wojsko armii polskiej i litewskiej stacjonowało w nowym bycie państwowym i główną ich rolą tak naprawdę było tłumienie wszelkich buntów społecznych, podtrzymanie status quo, by nie rozdzielić dwóch połączonych państw. Tak u nas podczas zaborów armie pruskie, austro węgierskie oraz rosyjska stacjonowały i tłumiły wszelkie bunty oraz odstraszały przed powstaniem następnych. Wtedy też utworzono coś w rodzaju formacji wojska polskiego, tak to nazwijmy które jak to nazywano współpracowało z ościennymi armiami. Tak by nadal utrzymać status quo.
Tak jak się obrażaliśmy czy denerwowaliśmy, gdy ktoś mówił że Prusy, Austro Węgry oraz Imperium Rosyjskie to byli w tamtym czasie, między 1795-1918 rokiem byli w zasadzie naszymi przyjaciółmi, pomagali nam, uczyli nas, chcieli dla nas dobrze i współpraca układała się bez większych zarzutów tak podobnie to działa na Litwinów, Ukraińców, Białorusinów, czy czasami Łotyszy lub Estończyków kiedy coś podobnego się im wmawia.

Nasza historia nam nie mówi wszystkiego, ważne elementy i wątki pomija, trzeba poznawać i czytać samemu. Trzeba analizować i porównywać.
Nasza historia w tym względzie narzuca nam pewne klisze emocjonalne które nas blokują przed poznaniem całej reszty i zrozumieniem, utrudniają nawet samą próbę.

To był innego typu neokolonializm, inny niż w Afryce, inny niż w części Azji, inny niż w Ameryce południowej co nie zmienia faktu że zabory były też kolonializmem względem Polaków jak i względem Litwinów.

Z czego to się brało?
Z kilku rzeczy.

Elita jednego państwa uważała przedstawicieli drugiego państwa jeśli to był kraj słabszy za gorszych ale w inny sposób, można go uznać jeszcze w miarę cywilizowanym, jeśli taka nazwa pasuje ale to często była wyższość połączona z pogardą.
Jeśli chodzi o społeczeństwa tych kontynentów które wymieniłem pod kątem kolonializmu to byli oni postrzegani jako podwójnie gorsi, dosłownie jak dzikusy. Dlatego też kolonializm przybiera inną formę.
Innym z powodów tych różnic w rodzajach kolonializmu było to że ludy tamtych kontynentów dłużej i mocniej się opierały, był więcej zajadłej walki. Gorzej im szło z ich zastraszaniem, czy opanowywaniem za pomocą propagandy.
Jeśli chodzi o kolonializm w stylu europejskim to społeczeństwo w ten sposób opanowywane na przestrzeni dłuższego czasu aż tak się nie broniło, było w stanie bardziej przywyknąć. Mimo naturalnie różnych ruchów konspiracyjnych i późniejszych powstań. Tutaj chodzi o skalę.

Trzecim z powodów było to że państwa europejskie przejmując inne państwo na tym samym kontynencie bardziej starały się o pozory legalizmu, tak żeby inne państwa europejskie były to w stanie uznać.
Wchłonięcie Wielkiego Księstwa Litewskiego uznały prawie wszystkie państwa Europy, wchłoniecie Rzeczpospolitej przez trzech zaborców uznały prawie wszystkie państwa Europy.
Państwa afrykańskie cześć Azji oraz Ameryki Południowej zazwyczaj nie miały silnych sojuszników dlatego nie bardzo przejmowano się jakimś tam legalizmem.

Po prostu państwa posługują się od wieków legendami, "legendowaniem" tego co robiły i tak się czasami składa że te legendy przechodom do historiografii której się później uczy w szkołach.
Musi to być tak skonstruowane żeby nie kłamać wprost.
Dlatego robi się przegląd źródeł oraz co konkretnie z tych źródeł się nadaje. Robi się to pod tezę i właściwie efekt ale trochę, mają być zachowane przynajmniej pozory obiektywizmu. Tak żeby jak najłatwiej tak podaną wiedzą można by obronić, czymś się wytłumaczyć. Poniekąd na tym etapie już projektuje się przyszłą reakcję danej osoby na wiedzę, komentarze czy opinie niezgodne z tym co w szkole.

Naturalnie nie twierdzę że tak jest w każdym temacie, że cała nasza historiografia jest taka, również tak nie jest w innych krajach ale robi się tak z tematami problematycznymi, niewygodnymi, przykrymi.

Czasami się z tego rezygnuje z różnych powodów ale bardzo rzadko. Tutaj zazwyczaj musi się wydarzyć coś nadzwyczajnego zbrodniczego, masowego, coś co zwykle wcześniej nie zdarzyło się nie tylko w historii danego kraju ale i kontynentu czy świata.
przykład: nazistowskie Niemcy i lata 1933-45 ale to w sumie tylko dlatego że przegrali wojnę.


Tak jak dla nas 125 lat nie było tylko chwilą tak dla nich te przeszło 200 lat tym bardziej nie było chwilą.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 12-10-2018, 18:30
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 12-10-2018, 21:14
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 13-10-2018, 17:04
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 13-10-2018, 18:31
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 13-10-2018, 22:37
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez woofy - 15-04-2019, 1:00
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Supa - 03-06-2021, 20:35

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 27 gości