Według Przemysława Semczuka, słynna niegdyś ( za PRLu) Barbara Siedler to TW Januszek.
https://ksiazki.wp.pl/barbara-seidler-by...979785920a
Według akt IPN i analizy Semczuka miała donieść łącznie na ponad 100 osób. Głównie ze świata mediów i sztuki.
Semczuk twierdzi ponadto że Siedler zmanipulowała 3 duże reportaże o Zdzisławie Marchwickim nazywanym "Wampirem z Zagłębia". Są duże wątpliwości co do jego procesu. Marchwicki został skazany na karę śmierci za zabójstwo 14 kobiet i usiłowanie zabójstwa następnych 7 kobiet. Już w czasie procesu miano wątpliwości co do przypisywanych mu przestępstw. Silniej wybrzmiało to po 1989 roku.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Barbara_Seidler
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zdzis%C5%8...80%931977)
Przemysław Semczuk stawia tezę że Barbara Siedler została wykorzystana do nagłośnienia sprawy Marchwickiego po linii organów ścigania i partyjnej.
Semczuk przeprowadził z Siedler rozmową, przyznała się do jednego spotkania z UB. Następnych miało nie być, również ma to dotyczyć kontaktów z SB.
Więcej na temat Zdzisława Marchwickiego, którego nazywano największym seryjnym mordercą epoki PRLu, który miał zabić między innymi krewną Edwarda Gierka.
https://www.youtube.com/watch?v=DA5SPLzck1o
Trzeba przypomnieć że skazano go na śmierć.
Większość rodziny Zdzisława Marchwickiego w tym najbardziej żona zeznawała przeciwko Zdzisławowi, twierdzili że to on jest seryjnym mordercą. Niesamowite jaką krzywdę mu wyrządzili, żona jest najgorsza. Specjalnie skłócono rodzinę, manipulowano nimi na lewo i na prawo. Prawdziwe motywy żony i jej bezduszność są wprost przerażające.
Śledczy sami nie wierzyli w to co robią, już na wczesnym etapie działali kierunkowo i świadomie. Resztę śledczych którzy nie chcieli brać w tym udziału, woleli prowadzić śledztwo z prawdziwego zdarzenia odsunięto, niektórych nawet ukarano.
Prawdziwy sprawca dokonał samospalenia ale to nie pasowało do wzoru który sobie wyznaczono. Miał być pokazowy proces, żywy sprawca a jeszcze gorsze w tym jest to że tego chciało społeczeństwo. Miała być demonstracja sprawczości państwa i okazje do potępienia. Samobójstwo prawdziwego sprawcy miało być jak skuteczna ucieczka przed organami ścigania, jak jakiś rodzaj ich porażki.
Taką rodzinę, z problemami, postanowiono zwyczajnie poświęcić. Można było próbować im pomóc.
Zdzisław Marchwicki w końcu na sali sądowej się załamał i przyznał się do winy, było mu już wszystko obojętne.
Cały przebieg, wszystkie kulisy ujawniono dopiero po 21 latach od wykonanego wyroku śmierci i po ukaraniu pozostałych rzekomych współwinnych. Gdyby nie upadek PRLu to najprawdopodobniej by do tego nie doszło nigdy.
https://ksiazki.wp.pl/barbara-seidler-by...979785920a
Według akt IPN i analizy Semczuka miała donieść łącznie na ponad 100 osób. Głównie ze świata mediów i sztuki.
Semczuk twierdzi ponadto że Siedler zmanipulowała 3 duże reportaże o Zdzisławie Marchwickim nazywanym "Wampirem z Zagłębia". Są duże wątpliwości co do jego procesu. Marchwicki został skazany na karę śmierci za zabójstwo 14 kobiet i usiłowanie zabójstwa następnych 7 kobiet. Już w czasie procesu miano wątpliwości co do przypisywanych mu przestępstw. Silniej wybrzmiało to po 1989 roku.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Barbara_Seidler
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zdzis%C5%8...80%931977)
Przemysław Semczuk stawia tezę że Barbara Siedler została wykorzystana do nagłośnienia sprawy Marchwickiego po linii organów ścigania i partyjnej.
Semczuk przeprowadził z Siedler rozmową, przyznała się do jednego spotkania z UB. Następnych miało nie być, również ma to dotyczyć kontaktów z SB.
Więcej na temat Zdzisława Marchwickiego, którego nazywano największym seryjnym mordercą epoki PRLu, który miał zabić między innymi krewną Edwarda Gierka.
https://www.youtube.com/watch?v=DA5SPLzck1o
Trzeba przypomnieć że skazano go na śmierć.
Większość rodziny Zdzisława Marchwickiego w tym najbardziej żona zeznawała przeciwko Zdzisławowi, twierdzili że to on jest seryjnym mordercą. Niesamowite jaką krzywdę mu wyrządzili, żona jest najgorsza. Specjalnie skłócono rodzinę, manipulowano nimi na lewo i na prawo. Prawdziwe motywy żony i jej bezduszność są wprost przerażające.
Śledczy sami nie wierzyli w to co robią, już na wczesnym etapie działali kierunkowo i świadomie. Resztę śledczych którzy nie chcieli brać w tym udziału, woleli prowadzić śledztwo z prawdziwego zdarzenia odsunięto, niektórych nawet ukarano.
Prawdziwy sprawca dokonał samospalenia ale to nie pasowało do wzoru który sobie wyznaczono. Miał być pokazowy proces, żywy sprawca a jeszcze gorsze w tym jest to że tego chciało społeczeństwo. Miała być demonstracja sprawczości państwa i okazje do potępienia. Samobójstwo prawdziwego sprawcy miało być jak skuteczna ucieczka przed organami ścigania, jak jakiś rodzaj ich porażki.
Taką rodzinę, z problemami, postanowiono zwyczajnie poświęcić. Można było próbować im pomóc.
Zdzisław Marchwicki w końcu na sali sądowej się załamał i przyznał się do winy, było mu już wszystko obojętne.
Cały przebieg, wszystkie kulisy ujawniono dopiero po 21 latach od wykonanego wyroku śmierci i po ukaraniu pozostałych rzekomych współwinnych. Gdyby nie upadek PRLu to najprawdopodobniej by do tego nie doszło nigdy.