26-12-2020, 21:39
Podkreślam że sprawa jest szokująca i jednocześnie delikatna. Nie każdy musi się z tym zapoznawać.
https://oko.press/szacuje-sie-ze-mial-na...yjasniono/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hans_Hermann_Gro%C3%ABr
Wierzący i duchowni apelowali wobec działalności kardynała Hansa Groera, jego przestępstw oraz nadużyć. Jednak przez 40 lat pozostawał on bezkarny. Dopiero w 1995 roku zrezygnował i udał się na emeryturę tyle że poza tym jakaś kara go nie spotkała. Pisano m.in także bezpośrednio do papieży a oni odpisywali. Czyli posiadali świadomość tej sprawy. Kolejna przykład na to że zwykli duchowni potrafią zachować się przyzwoicie a ponownie zawodzą hierarchowie. Dlatego część osób później twierdzi że im wyższa funkcja tym właściwie większa znieczulica.
Powiem a właściwie napisze dość mocno, jeśli jakaś instytucja dowolnie jaka, nie musi być kościół jest wiecznie ważniejsza od człowieka, można każdego poświęcić dla domniemanego ratowania tej instytucji to jest ona nic nie warta. Oczywiście to tłumaczenie jest oficjalne i wygodne, bo nie chodzi o obronę kościoła tylko pojedynczych osób które zawiniły, tych które popełniały przestępstwa oraz tych które je kryły a reszta to sposób na zmiękczenie serca wiernego. Zresztą to tłumaczenie jest stosowane od co najmniej kilkuset lat w różnych sprawach.
https://oko.press/szacuje-sie-ze-mial-na...yjasniono/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hans_Hermann_Gro%C3%ABr
Wierzący i duchowni apelowali wobec działalności kardynała Hansa Groera, jego przestępstw oraz nadużyć. Jednak przez 40 lat pozostawał on bezkarny. Dopiero w 1995 roku zrezygnował i udał się na emeryturę tyle że poza tym jakaś kara go nie spotkała. Pisano m.in także bezpośrednio do papieży a oni odpisywali. Czyli posiadali świadomość tej sprawy. Kolejna przykład na to że zwykli duchowni potrafią zachować się przyzwoicie a ponownie zawodzą hierarchowie. Dlatego część osób później twierdzi że im wyższa funkcja tym właściwie większa znieczulica.
Powiem a właściwie napisze dość mocno, jeśli jakaś instytucja dowolnie jaka, nie musi być kościół jest wiecznie ważniejsza od człowieka, można każdego poświęcić dla domniemanego ratowania tej instytucji to jest ona nic nie warta. Oczywiście to tłumaczenie jest oficjalne i wygodne, bo nie chodzi o obronę kościoła tylko pojedynczych osób które zawiniły, tych które popełniały przestępstwa oraz tych które je kryły a reszta to sposób na zmiękczenie serca wiernego. Zresztą to tłumaczenie jest stosowane od co najmniej kilkuset lat w różnych sprawach.