25-11-2020, 9:35
List protestacyjny działaczy okresu PRL w sprawie Henryka Gulbinowicza. IPN opublikował dzisiaj więcej na temat współpracy Henryka Gulbinowicza z IPN, pełny pakiet danych.
List został opublikowany wczoraj, dzisiejsze posunięcie IPN jest jakby w odpowiedzi do tego.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/kard-gul...ja/c8xen8y
https://wydarzenia.interia.pl/polska/new...Id,4874735
Bycie zarejestrowanym przez dłuższy czas jako informator SB a działanie w Solidarności wcale się ze sobą nie wykluczają. To nie byłby przecież pierwszy tego typu przypadek.
Czasami odnoszę wrażenie że różne osoby związane z Solidarnością to raczej niewiele wiedziały a na pewno nie wszystko o osobach z którymi miały styczność, bądź nie chciały wszystkiego wiedzieć. Dość zbliżona sytuacja jak z prałatem Jankowskim i jego upodobaniami. To też człowiek Solidarności.
Mam też takie odczucie że ludzie Solidarności nie bardzo dopuszczali coś negatywnego i obciążającego na temat ludzi ze swojego otoczenia tylko żyli w świecie " komunistycznych pomówień, Sbeckich plotek". Poniekąd część z nich chyba do dzisiaj jakoś żyje w tym świecie.
Dobrze to dość widać choćby po niedawnym wywiadzie z Lechem Wałęsa na temat nierozliczonych spraw kościoła. On jest w zasadzie zaprogramowany na jedno i to samo.
List został opublikowany wczoraj, dzisiejsze posunięcie IPN jest jakby w odpowiedzi do tego.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/kard-gul...ja/c8xen8y
https://wydarzenia.interia.pl/polska/new...Id,4874735
Bycie zarejestrowanym przez dłuższy czas jako informator SB a działanie w Solidarności wcale się ze sobą nie wykluczają. To nie byłby przecież pierwszy tego typu przypadek.
Czasami odnoszę wrażenie że różne osoby związane z Solidarnością to raczej niewiele wiedziały a na pewno nie wszystko o osobach z którymi miały styczność, bądź nie chciały wszystkiego wiedzieć. Dość zbliżona sytuacja jak z prałatem Jankowskim i jego upodobaniami. To też człowiek Solidarności.
Mam też takie odczucie że ludzie Solidarności nie bardzo dopuszczali coś negatywnego i obciążającego na temat ludzi ze swojego otoczenia tylko żyli w świecie " komunistycznych pomówień, Sbeckich plotek". Poniekąd część z nich chyba do dzisiaj jakoś żyje w tym świecie.
Dobrze to dość widać choćby po niedawnym wywiadzie z Lechem Wałęsa na temat nierozliczonych spraw kościoła. On jest w zasadzie zaprogramowany na jedno i to samo.