Jednym z takich który nie docenia zagrożenia jest jak widać Jarosław Kuźniar.
https://dorzeczy.pl/kraj/132451/jaroslaw...nstwo.html
To że na razie nie jest chory to nie oznacza że w ogóle nie będzie. Tak właściwie to jego podejście maksymalizuje szanse. To takie właśnie "włoskie" podejście. Żeby czasem u nas nie było jak we Włoszech za jakiś czas, że zaczniemy się zastanawiać i analizować, co to się stało ze tak "nagle" u nas tak dużo zarażonych, przecież to nie tak miało być.
Rzecz jasna nie życzę mu choroby, generalnie nikomu jej nie życzę ale zrobi się dość śmiesznie jak on jednak złapie koronawirusa.
Tak wiem, ogólnie to wszyscy umrzemy, życie wieczne ważniejsze niż doczesne itd. itd.
https://dorzeczy.pl/kraj/132451/jaroslaw...nstwo.html
To że na razie nie jest chory to nie oznacza że w ogóle nie będzie. Tak właściwie to jego podejście maksymalizuje szanse. To takie właśnie "włoskie" podejście. Żeby czasem u nas nie było jak we Włoszech za jakiś czas, że zaczniemy się zastanawiać i analizować, co to się stało ze tak "nagle" u nas tak dużo zarażonych, przecież to nie tak miało być.
Rzecz jasna nie życzę mu choroby, generalnie nikomu jej nie życzę ale zrobi się dość śmiesznie jak on jednak złapie koronawirusa.
Tak wiem, ogólnie to wszyscy umrzemy, życie wieczne ważniejsze niż doczesne itd. itd.