Quebonafide wrócił i nie wszystkim ten powrót się podoba. Nie wszyscy wierzą też w autentyczność nowego Quebo. Szczerze, jak go zobaczyłem pierwszy raz po przerwie to myślałem że to jest ktoś inny.
https://dziendobry.tvn.pl/a/tylko-u-nas-...ienil-styl
Pytanie czy można to aż tak zagrać? Czy poza samym teledyskiem, chciało by mu się jeszcze udawać w mediach społecznościowych, chodzić po telewizjach i grać to samo.
Rozpatrując Quebo w perspektywie kilkuletniej, licząc włącznie z tym czasem kiedy występował z Taco Hemingwayem i przed, wygląda mi to na depresje dwubiegunową.
Sam miałem depresje i to głęboką, zmagałem się z nią wiele lat i wiem jak się wtedy wygląda, właśnie mniej więcej tak jak Quebo na tym filmiku.
Jednak kilka rzeczy mnie zastanawia i trochę nie pasuje. Nie bardzo chce się wtedy, w takim stanie wychodzić z domu, chodzić na imprezy już nie wspominając o chodzeniu do telewizji. Nie bardzo chce się sobie samemu robić zdjęcie, a co dopiero z taką częstotliwością jaką on wrzuca na swoje media społecznościowe gdzie ogląda go tyle osób. Nawet jak on to wrzuci dla znajomych, z ograniczonym zasięgiem to te zdjęcia i tak latają później po sieci, po wszystkich praktycznie serwisach.
Na każdym zdjęciu, i na tym teledysku, odkąd powrócił ma tę samą bluzę i występuje z identycznie taką samą miną. Zrobiłem research. Czy to jest teledysk, czy to zdjęcia z restauracji z walentynek gdzie poszedł z dziewczyną, czy to zdjęcie jak leży w łóżku, jak chodzi ze znajomymi po mieście czy ten występ w TVN to on ma tą samą bluzę. Zaryzykuje teorie a nawet fakt że ludzie w depresji, nawet cięższej to się jeszcze przebierają, nie chodzą w jednych i tych samym ciuchach. Wiem to na przykład po sobie. Stąd później biorą się odczucia i komentarze że wygląda to tak jakby on chodził w "kostiumie", jak aktor który wyszedł z planu zdjęciowego. Bo faktycznie, jak się temu przyjrzeć szerzej, trochę poprzeglądać to tak to się prezentuje.
Ja wiem że jednym z objawów depresji, jej wielu rodzajów, jest zubożenie afektu, mimiki, jak na depresje to nie jest nic dziwnego, no ale co zdjęcie to jest dokładnie ta sama mina, aż może nawet za bardzo. Z drugiej strony, patrząc na to z nieco innej perspektywy to rzeczywiście bardziej prawdopodobne jednak jest to że ma tak w związku z autentycznym zaburzeniem niż miałby to zagrać, to drugie jest trudniejsze, jeśli chodzi naturalnie o pozę i jej wiarygodne poprowadzenie, utrzymanie, pilnowanie się by nie wyjść z roli itd. Bazując na tym ta duża jednostajność mimiki pod tym kątem może jednak potwierdzać że to nie jest żadna tam kreacja, pomysł na nową płytę, eksperyment socjologiczny, zabawa z odbiorcami itd.
https://dziendobry.tvn.pl/a/tylko-u-nas-...ienil-styl
Pytanie czy można to aż tak zagrać? Czy poza samym teledyskiem, chciało by mu się jeszcze udawać w mediach społecznościowych, chodzić po telewizjach i grać to samo.
Rozpatrując Quebo w perspektywie kilkuletniej, licząc włącznie z tym czasem kiedy występował z Taco Hemingwayem i przed, wygląda mi to na depresje dwubiegunową.
Sam miałem depresje i to głęboką, zmagałem się z nią wiele lat i wiem jak się wtedy wygląda, właśnie mniej więcej tak jak Quebo na tym filmiku.
Jednak kilka rzeczy mnie zastanawia i trochę nie pasuje. Nie bardzo chce się wtedy, w takim stanie wychodzić z domu, chodzić na imprezy już nie wspominając o chodzeniu do telewizji. Nie bardzo chce się sobie samemu robić zdjęcie, a co dopiero z taką częstotliwością jaką on wrzuca na swoje media społecznościowe gdzie ogląda go tyle osób. Nawet jak on to wrzuci dla znajomych, z ograniczonym zasięgiem to te zdjęcia i tak latają później po sieci, po wszystkich praktycznie serwisach.
Na każdym zdjęciu, i na tym teledysku, odkąd powrócił ma tę samą bluzę i występuje z identycznie taką samą miną. Zrobiłem research. Czy to jest teledysk, czy to zdjęcia z restauracji z walentynek gdzie poszedł z dziewczyną, czy to zdjęcie jak leży w łóżku, jak chodzi ze znajomymi po mieście czy ten występ w TVN to on ma tą samą bluzę. Zaryzykuje teorie a nawet fakt że ludzie w depresji, nawet cięższej to się jeszcze przebierają, nie chodzą w jednych i tych samym ciuchach. Wiem to na przykład po sobie. Stąd później biorą się odczucia i komentarze że wygląda to tak jakby on chodził w "kostiumie", jak aktor który wyszedł z planu zdjęciowego. Bo faktycznie, jak się temu przyjrzeć szerzej, trochę poprzeglądać to tak to się prezentuje.
Ja wiem że jednym z objawów depresji, jej wielu rodzajów, jest zubożenie afektu, mimiki, jak na depresje to nie jest nic dziwnego, no ale co zdjęcie to jest dokładnie ta sama mina, aż może nawet za bardzo. Z drugiej strony, patrząc na to z nieco innej perspektywy to rzeczywiście bardziej prawdopodobne jednak jest to że ma tak w związku z autentycznym zaburzeniem niż miałby to zagrać, to drugie jest trudniejsze, jeśli chodzi naturalnie o pozę i jej wiarygodne poprowadzenie, utrzymanie, pilnowanie się by nie wyjść z roli itd. Bazując na tym ta duża jednostajność mimiki pod tym kątem może jednak potwierdzać że to nie jest żadna tam kreacja, pomysł na nową płytę, eksperyment socjologiczny, zabawa z odbiorcami itd.