Pewnemu komisarzowi z Nowej Zelandii puściły nerwy. John Edward bo o nim mowa dał temu wyraz w innych mediach społecznościowych czyli na twiterze. Mocno negatywnie ocenił działalność FB a tak właściwie jego kadry. Napisał że dyrektorzy FB to moralni bankruci i patologiczni kłamcy którzy stwarzają odpowiednie warunki do przeprowadzania ludobójstw. FB przyznało się w listopadzie zeszłego roku że nie zrobiło wystarczająco wiele aby ich strona nie została wykorzystana do nienawiści i przemocy w Birmie.
https://businessinsider.com.pl/firmy/zar...ii/07jdgvj
https://businessinsider.com.pl/technolog...ie/1tbxp5p
Chodzi też o to że FB pozwala na swojej platformie publikować również transmisje z samobójstw, gwałtów i morderstw. Znaczy nie dosłownie, czyli nie że wyraża zgodę ale że określone niebezpieczne, brutalne i szkodliwe treści nie są wystarczająco szybko wychwytywane przez algorytmy czy ręcznie przez różnych moderatorów a reakcja następuje już po fakcie.
Rozchodzi się także o targetowanie reklam pod osoby nienawidzące Żydów i że generalnie FB nie chce wziąć na siebie większej odpowiedzialności za krzywdy które mogą się też wydarzyć. Jak mniemam chodzi również o takie materiały czy profile które ewentualnie mogą wywołać różne drastyczne zdarzenia w świecie rzeczywistym.
Właśnie tutaj też jest problem bo FB niekoniecznie zajmuje się tylko profilami jawnie i bezpośrednio zachęcającymi czy wprost namawiającym do "wzięcia sprawy w swoje ręce" czyli użycia siły ale także i tam gdzie niby to miało by być zasugerowane, a tutaj opiera się to już o różne błędne interpretacje czy nadinterpretacje. Czasami dochodzi jedynie tylko do krytyki czy do zadawania pytań a zostaje to podciągnięte pod mowę nienawiści i to co miała by ona przynieść. FB wyraźnie nielubi różnych profili dość regularnie zwracających uwagę na te same problemy i nieprzychylnie oceniające wybrane grupy ale nie wszystkie tylko konkretne na które w danym czasie panuje przewrażliwienie w świecie zachodnim. Tutaj dochodzi do manipulacji czyli czasami różne osoby pracujące w FB wykorzystują słuszny i szlachetny pretekst walki z różnymi fizycznymi atakami do tego co chciały by widzieć. Wtedy nagle robi się światopoglądowo, politycznie dość niewiele miejsca na FB, przynajmniej od czasu do czasu.
Pisząc skrótowo FB czasami ale nie zawsze nie usuwa tych treści które szybko powinna jak te wymienione na początku i tutaj chyba już nikt nie wyskoczy z ograniczaniem wolności słowa, cenzurą itp. a te które powinien zostawiać to się ich czasami niepotrzebnie pozbywa jednocześnie zostawiając inne radykalne profile tyle że uderzające w inne grupy, wartości czy uczucia.
Niektóre profile czy użytkownicy widzą to jako zwalczanie prawicy a promowanie lewicy co według mnie jest uzasadnione. Co nie oznacza że ta Facebookowa prawica jest zawsze taka święta i że nie zamieszczają czasami co najmniej skrajnie kontrowersyjnych jeśli nie gorszych treści.
https://businessinsider.com.pl/firmy/zar...ii/07jdgvj
https://businessinsider.com.pl/technolog...ie/1tbxp5p
Chodzi też o to że FB pozwala na swojej platformie publikować również transmisje z samobójstw, gwałtów i morderstw. Znaczy nie dosłownie, czyli nie że wyraża zgodę ale że określone niebezpieczne, brutalne i szkodliwe treści nie są wystarczająco szybko wychwytywane przez algorytmy czy ręcznie przez różnych moderatorów a reakcja następuje już po fakcie.
Rozchodzi się także o targetowanie reklam pod osoby nienawidzące Żydów i że generalnie FB nie chce wziąć na siebie większej odpowiedzialności za krzywdy które mogą się też wydarzyć. Jak mniemam chodzi również o takie materiały czy profile które ewentualnie mogą wywołać różne drastyczne zdarzenia w świecie rzeczywistym.
Właśnie tutaj też jest problem bo FB niekoniecznie zajmuje się tylko profilami jawnie i bezpośrednio zachęcającymi czy wprost namawiającym do "wzięcia sprawy w swoje ręce" czyli użycia siły ale także i tam gdzie niby to miało by być zasugerowane, a tutaj opiera się to już o różne błędne interpretacje czy nadinterpretacje. Czasami dochodzi jedynie tylko do krytyki czy do zadawania pytań a zostaje to podciągnięte pod mowę nienawiści i to co miała by ona przynieść. FB wyraźnie nielubi różnych profili dość regularnie zwracających uwagę na te same problemy i nieprzychylnie oceniające wybrane grupy ale nie wszystkie tylko konkretne na które w danym czasie panuje przewrażliwienie w świecie zachodnim. Tutaj dochodzi do manipulacji czyli czasami różne osoby pracujące w FB wykorzystują słuszny i szlachetny pretekst walki z różnymi fizycznymi atakami do tego co chciały by widzieć. Wtedy nagle robi się światopoglądowo, politycznie dość niewiele miejsca na FB, przynajmniej od czasu do czasu.
Pisząc skrótowo FB czasami ale nie zawsze nie usuwa tych treści które szybko powinna jak te wymienione na początku i tutaj chyba już nikt nie wyskoczy z ograniczaniem wolności słowa, cenzurą itp. a te które powinien zostawiać to się ich czasami niepotrzebnie pozbywa jednocześnie zostawiając inne radykalne profile tyle że uderzające w inne grupy, wartości czy uczucia.
Niektóre profile czy użytkownicy widzą to jako zwalczanie prawicy a promowanie lewicy co według mnie jest uzasadnione. Co nie oznacza że ta Facebookowa prawica jest zawsze taka święta i że nie zamieszczają czasami co najmniej skrajnie kontrowersyjnych jeśli nie gorszych treści.