Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne.

[Supa]

O jakiej Dziedzic Ty logice mówisz?

Pisze o takiej logice, która jest tobie kompletnie obca, bo ty skupisz się na historyjkach, które sam wymyślasz oraz analizujesz tekst w dziwny sposób. Przykładowo:

Jak z kolei w okresie jesienno zimowym, między październikiem zeszłego roku do lutego bieżącego roku media sporo informowały o Covid 19 to oni z kolei przetwarzają to w tezę czy zarzut że " nie mówią o niczym innym", " żadne inne tematy nie istnieją". Temu też hołdowałeś podczas naszej rozmowy sprzed wielu tygodni, kiedy sytuacja epidemiczna była inna.

Tutaj też, uzasadnienie dlaczego danego tematu jest więcej w mediach też nie interesuje.

... i bardzo dobrze, że w kwestii covida wracamy do normalności. W tym przypadku nie chodzi o to czy media informują na temat covida czy tez nie, ale chodzi o to, że z dnia na dzień przestały o niej mówić.  23 mamy pandemia, a 24 już pandemii nie ma, lekarze wracają do normalnego przyjmowania pacjentów, a szpitale w końcu zaczynają leczyć.  Dodatkowo policja przestaje truć dupe w kwestii maseczek.  Dzień cudów?
Żeby była jasność obecnie umieralność jest na poziomie lutego (wczoraj 220 w lutym ok 250 )i chyba nie muszę ci wskazywać jaka jest różnica między informowanie o covid wtedy, a teraz. Jeszcze 23 lutego polsaty,TVNy itd. informowały jaka to wielka pandemia panuje na świecie, jak to tylko szczepionki uratuja świat, a dzień później na temat covida nie pojawila się żadna informacja i tak trwa to do dzisiaj . Cały czas mamy zimę i cały czas mamy okres zimowy i grypowy. Wystarczy, ze wejdziesz do Biedronki żeby stwierdzić, ze lwia część klientów prycha, kaszle, i są "pociągliwi".

Wojna za granicą, mamy do czynienia z poważnym kryzysem geopolitycznym, humanitarnym, pogróżkami Putina względem Europy środkowo wschodniej czy całego NATO i mimo zdecydowanie popoprawiającej się w marcu sytuacji epidemicznej media dalej mają głównie się skupiać na Covid 19 ?

To jest ta Twoja logika.

Rozumiem i w związku z tym wirus wziął sobie urlop czy po prostu pojawił się ciekawszy temat?
Apropos linka, który wrzuciłeś. Na kim robią wrażenie te liczby? W 38 000 000 -milionowym kraju  9500 ludzi leży w szpitalu. Kurde, tragedia w  ..uj.  Brak ci wyobraźni.

Zauważ że tego rodzaju profile czy inne źródła tzw alternatywnej wiedzy są niezadowolone, podejrzliwe zarówno jak media dużo informują o covid 19 jak i też mało. To czym ich w zasadzie można ukontentować?

Krzywej perspektywy z zasady nie da się niczym zadowolić. Taki stan nie istnieje.

Każdy średnio myślący człowiek zauważył jak wojna w Ukrainie zmieniła narrację względem covida, a dokładnie wszyscy mają na niego zwyczajnie wyjepane.
Na twoim miejscu zgłosiłbym się na dopller żył, bo istnieje opcja, że szczepionka spowodowała zakrzepy w mózgu.

Skoro media w Polsce przestały informować o Covid 19 wraz z 24 lutego jak to usilnie nadal twierdzisz to powiedz mi skąd pochodzą statystyki z marca czyli te 9.5 tysiąca ludzi które leży w szpitalu na covid 19 na które się powołujesz?

Z mediów

Sam sobie zaprzeczasz, jakoś tego nie widzisz.

Czyli jednocześnie media przestały informować po 24 lutego a jednocześnie korzystasz z ich wyników?
Czy to nie zaburza twojej arcy perfekcyjnej logiki?





Jak sobie wejdziesz na stronę Polsatu, TVNu, pozostałych mediów internetowych czy choćby strony typowe medyczne, poszukasz po datach, idąc od 24 lutego do teraz to znajdziesz informacje o Covid 19 w Polsce.

Poważnie mam szukać za Ciebie?


Sytuacja covidova w tym sensie w jakim rozmawiamy jest mierzona nie liczbą zgonów a liczbą hospitalizowanych na covid 19.
Kluczowe jest to ile wolnych łóżek zostało do dyspozycji.
Liczba łózek decyduje o tym czy system się zawali czy się nie zawali.

9.5 tysiąca zajętych łóżek przez pacjentów z dnia 7 marca to jest całkiem dobry wynik w stosunku do poprzednich miesięcy.

Porównaj sobie liczbę korzystających z łóżek do poprzednich miesięcy. Może zauważysz różnicę i ta różnica jakoś do Ciebie przemówi.

Zobacz choćby zajęte łózka covidove w styczniu.
Masz praktycznie dzień w dzień od 14 do 18 tys. łóżek covidovych z podanych raportów.

Co z tego że w Polsce jest 38 milionów ludzi, jak służba zdrowia ma ograniczone możliwości i nie jest w stanie zaoferować ciągle nowych łóżek i ta liczba jest o wiele mniejsza niż te 38 milionów?
Lekarze w tym też m.in wirusolodzy od przeszło dwóch lat i to nie tylko w Polsce, w każdym właściwie kraju gdzie zanotowano covid 19 apelują  że jest pewna liczba oferowanych łóżek jak i respiratorów po której przekroczeniu system zdrowia się załamuje. W każdym kraju!
W jednym kraju jest mniejsza w drugim większa ale w każdym stanowi ledwie mały procent całości populacji.

To nie są historyjki tylko akurat to czego nie bierzesz pod uwagę. Jakaś ilość informacji do Ciebie dociera ale na pewno nie docierają wszystkie.

Jak ktoś ma wyobrażenie że wyporność systemu zdrowia w Polsce jest liczona milionami łóżek a już nie wspominając o 38 milionach to chyba wszystko mówi o jego stanie poinformowania i dlaczego myśli tak jak myśli.


Podobnie jak choćby w Niemczech stan wyporności służby zdrowia liczony w wolnych łózkach szpitalnych jest dużo poniżej 83 milionów Niemców bo tyle wynosi tamta populacja. Też stanowi niewielki procent z liczby całego społeczeństwa.
Jak sobie weźmiesz pod tym kątem każdy z tych ponad 190 państw gdzie występuje covid 19 masz do czynienia z podobnych problemem. Czyli liczba wolnych łóżek dla pacjentów covidowych jak i też pozostałych pacjentów stanowi ledwie jakiś procent całości populacji. W niektórych państwach spokojnie można mówić o częściach ułamkowych procenta i tych państw jest całkiem sporo, w tym też i europejskie.



Z Tobą rozmowa jest specyficzna.
Najpierw mówisz że covid 19 znika z mediów wraz z 24 lutego w Polsce na co ja Ci podaję w miarę bieżące statystyki czyli te z 7 marca z MEDIÓW po czym Ty sobie bierzesz liczbę łóżek i wyskakujesz z tekstem " W 38 000 000 -milionowym kraju  9500 ludzi leży w szpitalu. Kurde, tragedia w  ..uj.  Brak ci wyobraźni. "

Totalnie niezrozumienie. Nie podałem Ci tego żeby Cię zaszokować bieżącymi statystykami zwłaszcza jak piszę od początku tego naszego nowego wątku zarówno w tym poście jak i w poprzednich że sytuacja covidowa w Polsce się poprawiła w lutym tylko po to żeby wykazać błędną tezę o tym że " temat znikł z mediów".

Czy na prawdę nie widzisz że to Ty masz jakaś porwaną logikę? Najpierw rozmawiamy w ramach jednego i tego samego wątku, w ramach jednej i tej samej tezy którą stawiasz a jak nie wychodzi na Twoje to przeskakujesz do innego Starasz się mnie przy okazji wyśmiać.

Jeszcze raz, nie rozmawialiśmy o tym czy te liczby obecne są szokujące tylko że media nadal zajmują się tym tematem a nie tak jak twierdzisz że znikł 24 lutego. Jesteś w stanie odróżnić jedno od drugiego?


Mi się bardziej wydaje że ta mgła covidova o której pisałeś kilka dni temu to jednak nie był w Twoim przypadku żart.


Jeśli ktoś wszelkie argumenty, uzasadnienia obecnego stanu rzeczy, to co w całym swoim wywodzie pomija w swojej tezie nazywa za każdym razem historyjkami to jak z taką osoba można zwyczajnie rozmawiać?


Nie sprawdzasz swoich niektórych tez proponowanych przez różne profile twiterowe które śledzisz jak ktoś Ci wykazuje na czym polega błędne myślenie czy też z czego wynika  stan rzeczy i nie z tego co twierdzisz to wykręcasz się na wszystkie strony, bredzisz o logice mimo że sam swoją własną łamiesz za każdym razem ile Ci się podoba.


Pewnie zrobisz to samo co zwykle od dawna, zamiast zacytować cały post, bo tylko cały mój post przedstawia sens wypowiedzi i wyjaśnia twój błąd, poszatkujesz go na małe części które nie wszystko mówią.
To co z tego postu Ci pasuje to zostawisz, resztę odrzucisz i zacznie się od nowa zabawa o  "braku logiki".
To jest jedna z podstawowych metod manipulacyjnych których używasz.

Poprzez to szatkowanie celowo łamiesz ciąg logiczny dyskutanta jednocześnie utrudniając samemu sobie zrozumienie w pełni co ma Ci do przekazania i pozostałym osobom które być może śledzą tą dyskusję.

Przez co ja właściwie ( o ile chce mi się jeszcze to kontynuować) muszę Ci tłumaczyć wszystko od nowa po czym Ty znowu zaraz jeszcze raz to wszystko tniesz, resztę wycinasz i wyskakujesz z tym samym " To są historyjki", " To jest brak logiki"czy tym podobne teksty i tekściki.
To samo robisz z wypowiedziami, stanowiskami, wynikami rożnych osób od lekarzy przez wirusologów, instytucje , instytuty którzy od ponad dwóch lat tłumaczą właściwie jedno i to samo, mówiąc czasami już wręcz łopatologicznie jak do dzieci.
Powiedz mi jak Ty chcesz kogoś w pełni zrozumieć jak Ty słuchasz do połowy a czasami może i nawet nie do połowy?
Nie widzę takiej możliwości, nic dziwnego że Tobie wychodzi ustawicznie "brak logiki" tyle że to akurat nie jest wina ani tego kogo słuchasz, ani kogo czytasz czy tam jakkolwiek śledzisz. Poszukał bym bliżej siebie jeśli chcesz znaleźć