Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne.

[DziedzicPruski]

Jak można z samego faktu że w Belgii w danym momencie liczba hospitalizowanych zaszczepionych wynosiła wedle tych danych 54 % od razu wnioskować że w Polsce nie może być 90 % hospitalizowanych niezaszczepionych w szpitalach?

Napisałeś kilka tysięcy postów z których wynika, że nasz rząd to banda oszustów/kłamców i wiedząc, że są oni klasycznymi naganiaczami na szczepionki akurat w tej dziedzinie mówią prawdę? Sam fakt, że dane w Polsce na temat zaszczepionych pacjentów są ukrywane powinien wzbudzić przynajmniej niepokój. Proste pytanie, a niby dlaczego ukrywają dane o zaszczepionych pacjentach? Dlaczego przestali je publikować? Dostajesz dane z USA, dostajesz dane z Belgii, dostajesz dane z Kanady, które są zgoła odmienne od tego co prezentował nasz rząd i co? Rozumiem, że jakiś tam Pierożek z internetu powiedział to co tobie pasuje, mimo że bazuje na danych danych z dupy i wszystko jest w porządku? No i nigdzie nie napisałem, że neguje obliczenia tego gościa, a jedynie neguje liczby którymi on się posługuje. Miał danie z Belgi i zamiast z nich skorzystać, to powpisywał takie liczby jakie mu odpowiadały w danym momencie, bo gdyby wpisał rzeczywiste dane, to okazałoby się, że szansa na trafienie do szpitala w Belgii wynosi 0.004% w przypadku osób zaszczepionych i 0.003% w przypadku osób niezaszczepionych, a tym samym dużo bardziej prawdopodobne jest, że do szpitala trafisz w wyniku tego, ze po spojrzeniu w niebo nasra ci na oko lecący gołąb, niż w wyniku zachorowania na covid. Wykresy którymi on się posługuje również są z dupy, bo w listopadzie najprawdopodobniej do obliczeń brali pod uwagę całokształt pandemii łącznie z tymi ludźmi, którzy zmarli oraz chorowali w czasach, gdy nie było jeszcze szczepionki.
Pierożek posługuje się statystykami emitowanymi za pośrednictwem gov pl , gdzie kiedyś miałeś całkiem spory wybór, a teraz pozostała tylko liczba zakażonych z podziałem na regiony.
Obecnie wygląda to tak:
https://zapodaj.net/images/8e4569f05c30f.jpg
Gdy Pierożek wypowiadał się na ten temat wyglądało to tak:
https://youtu.be/3qC6QajAszU?t=300
Tendencja jakby się odwróciła? Niby najbardziej zaszczepione regiony, a liczba zakażeń jakby największa? Oglądając filmik Pierożka masz możliwość prześledzenia jak wyglądała emisja statystyk w listopadzie, a tutaj masz możliwość prześledzenia ich jak wyglądają dzisiaj:
https://www.gov.pl/web/koronawirus/wykaz...sars-cov-2

Wszystko co piszesz są to wysrywy twojej głowy, których nie można podeprzeć jakimikolwiek danymi. Ty byś chciał, żeby tak było, w dupie masz co pokazują dane i statystyki, bo próbujesz w jakikolwiek sensowny sposób wytłumaczyć fakt, że wziąłeś udział w szczepieniach preparatem, który nie został przebadany klinicznie. Powołujesz się na wirusologów, którzy w rzeczywistości nie wypowiadają się na temat sensu szczepień. Oczywiście poza jednym, który najpierw twierdzi, że tylko szczepionka może uratowac życie, a potem omawia schemat naturalnej samodegradacji wirusa i jeszcze w między czasie twierdzi, że on nigdy nie spotkał się ze śmiercią w wyniku szczepienia, bo jeżeli ktos umiera kilka dni po zaszczepieniu to jest to zwykły przypadek.

Kolejna garść informacji:
Włochy: Włoski mikrobiolog Andrea Crisanti zaprzecza oficjalnej narracji, że osoby nieszczepione częściej umierają z powodu Covid niż osoby zaszczepione. Skrytykował również brak przejrzystości danych z klinicznych badań szczepień.
https://freewestmedia-com.translate.goog...r_pto=wapp

Izrael: Szczepionka „nie ma znaczenia w przypadku ciężkiego przebiegu choroby”, mówi prof. Jakuba Girisa.

https://www.israelnationalnews.com/news/321674

Epidemiolog Eric Feigl-Ding negujący sens całkowitego ściągnięcia restrykcji oraz negujący sens endemii. Dania kraj z wyszczepieniem na poziomie 85% zaliczyła 2x wzrost nadmiarowych zgonów. ( w Finlandii podobna sytuacja)
https://twitter.com/DrEricDing/status/14...9821544450
Tak, ten gość zacheca do szczepień.



Czy ty wiesz, ze do tej pory powstała tylko jedna szczepionka mRNA i była to szczepionka na AH1N1. Skutki uboczne tej szczepionki monitorowane są do dnia dzisiejszego, czyli od 12 lat poznajemy nowe. W 2010 roku na AH1N1 chciał nas szczepić oczywiście Pfizer podejmując próbe wywołania strachu przed pandemią świńskiej grypy, ale wtedy próba poniosła fiasko, bo Kopaczowa nie zgodziła się na szczepienie ludzi preparatem, który nie przeszedł badań klinicznych, a żadna firma farmaceutyczna nie chciała wziąć odpowiedzialności za NOPY, czyli dokładnie z tym czym do czynienia mamy teraz. Przyjąłeś. O słuszności szczepien bedziemy rozmawiali za 5 - 10 lat, gdy ludzie zaczną odczuwać skutki poszczepienne.

To już teraz jeszcze bardziej wiem dlaczego na przykład Tomaszowi Rożkowi, wirusologom, epidemiologom, statystykom, matematykom w Polsce i nie tylko w Polsce, w pewnym momencie nie chce się już tłumaczyć ciągle tego samego. Dochodzą do wniosku że kto miał zrozumieć już to uczynił a kto nie zrozumiał nie przełamie tego stanu, prędzej się będzie irytował, rzucał oskarżeniami, trochę się może pośmieje ( wariant raczej optymistyczny) a może nie tylko na tym się skończy.

Twoim zdaniem sparowanie ze sobą fizyka i wirusologa jest poważnym podejściem do tematu? Brawo ty.
To co prezentujesz to humanistyczny bełkot pozbawiony nawet minimalnego pragmatyzmu, a o umiejętności w posługiwaniu się liczbami nawet nie wspominam. W każdym razie widać, że orłem z matematyki nigdy nie byłeś.

Masz problem z przyswojeniem uzasadnienia tego stanu rzeczy i zrozumienia "paradoksu wyszczepienia". Od chyba 10 postów, jak nie więcej Ci to tłumacze. Już tutaj było przedstawiane na wiele sposobów, w formie tekstowej, wideo i nic.

Zaparłeś się rękami i nogami.
Wszystko to czego nie rozumiesz jako całości uznajesz za bzdurne. Później jeszcze raz sam podajesz jedną i tą samą statystykę z tymi samymi błędami fundamentalnymi i wnioskami na nim opartymi. Jak to nie przechodzi to przeskakujesz do podobnych opartych na tym samym. Zapętliłeś się.

To co ty nazywasz tłumaczeniem w rzeczywistości jest humanistycznym bełkotem, którego nie można w żaden sposób udowodnić za pomocą jakichkolwiek liczb, bo liczby mówią zupełnie coś innego.
Jakim cudem możesz spojrzeć na problem całościowo skoro otrzymujesz tylko skrawek informacji. Możesz co najwyżej domyślać się dlaczego np. w Polsce decydenci nie chcą udostępnić danych z 950 szpitali oraz dlaczego przestali prezentować dane, które wcześniej tak chętnie przedstawiali. Możesz te działania sparować z ta wypowiedzią i wyciągnąć wnioski.
https://freewestmedia-com.translate.goog...r_pto=wapp

Statystyki, które prezentuję owszem są okrojone, ale chciałbym zauważyć, ze nie robię tego ja, tylko nasz rząd. Rozumiem, że nie chcesz tego zaakceptować, ale już wkrótce, gdy pojawią sie NOPy poszczepienne to zrozumiesz.

Rożek przedstawił Ci bardzo dobrą metodę do obliczenia potwierdzalności szczepień, w całym kontekście z której nie chcesz skorzystać, nie chcesz bo wyjaśnia ona Twoje błędne tłumaczenie i pokazuje jak się liczy skuteczność danej szczepionki.

Znowu gadasz głupoty przecież skorzystałem z obliczeń Pierożka, z których wyszło, ze szansa trafienia do szpitala na covid wynosi 0.004 dla zaszczepionych i 0.003% dla zaszczepionych. Wszystko, dalszy ciąg jego wypowiedzi obecnie nie ma sensu, bo statystyki uległy zmianie, a lwia ich część została usunięta przez rząd, bo nie wyrsowywały się w narracje zachecającą do udziału w eksperymencie szczepionkowym.

---

Później jak różne osoby od wirusologów, naukowców, jednostki medyczne, w tym nawet instytuty które zbierają dane z całego kraju i je podają jako raport na których wyniki się powołujesz zachęcają do szczepienia to nie rozumiesz dlaczego.

Rozumiem dlaczego tak się dzieje, bo boją się stracić prace. Zachęcanie do szczepień często jest dopisywane przez redaktorów (tzw. "clickbitowe treści"), bo tylko to daje szanse na pojawienie się danej informacji w wyszukiwarce.