Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne.
Edward Gierek i jego czasy

https://histmag.org/Edward-Gierek-aparat...ator-23517

To nie wszystkie przyczyny tego kryzysu.

To jest o wiele bardziej złożone.

Związki zawodowe dołożyły swoje i przede wszystkim pracownicy którzy nie byli zdecydowanie uczciwi.

Młody robotnik tamtych czasów w wielu miejscach zarabiał po 3 tysiące złotych miesięcznie, osoby w przedziale wiekowym 25-35, nie wykonujące jakiejś pracy technicznej, wymagającej kompetencji i to często w małych, lokalnych zakładach.

Do tych 3 tys. zwykle "dorabiał" sobie kwotę od tysiąca od 3 tysięcy każdego miesiąca działając na szkodę zakładu. Zwykle to były po prostu kradzieże, nabijanie kosztów zakładowi i tym podobne operacje. Realnie więc najczęściej osiągał kwotę 4-6 tys. złotych miesięcznie na czysto.
Tak nie raz funkcjonowały cały zakłady, małe i średnie, w wielu miejscach w Polsce. W jednych miejscach kradły tak na prawdę całe załogi pracownicze w innych co najmniej połowa.

Na tym oczywiście nie kończyły się koszty takiego pracownika. Bo jak to ładnie nazywano wtedy zwykły obywatel, bez względu na wiek ma po prostu aspiracje.
Czyli mówiąc wprost państwo powinno mu jakoś zafundować mieszkanie, zafundować malucha, do tego ceny powinny być niskie.
Tylko że ceny były tak niskie że nie opłacało się w zasadzie produkować. Większość zakładów nie otrzymywała wtedy odpowiedniego pokrycia finansowego swojej działalności. Nie przez swoją nieudolność, przez społeczeństwo które chciało niskich cen.

Powiedzmy sobie szczerze duża część małych i średnich zakładów pracy lat 70-tych i 80-tych to były zakłady deficytowe czyli takie do których państwo musi dokładać jak i też takie w których w najlepszym razie jedynie wychodzą na zero, czyli pokrywają koszty funkcjonowania.

Z ekonomicznego i nie tylko ekonomicznego punktu widzenia, bo również rozpatrując z perspektywy przyzwoitości były one pozbawione całkowicie sensu. Funkcjonowały jedynie w celach psychologiczno-politycznych. Bo dawały pracę.

W dużej mierze to był element jednej wielkiej fikcji, wszyscy wzajemnie przed sobą udawali. Władza udawała przed obywatelami że nie wie jak postępują w tych zakładach a obywatele udawali przed władzą.

Oczywiście fałszowano wtedy wszelką księgowość na potęgę, a te zakłady ani nie były tyle warte ile deklarowano, ani nie miały takich wyników.

Cała gospodarka tamtych czasów tak na prawdę trzymała się jedynie na dużym przemyśle, największych państwowych zakładach, głównych siłach pociągowych gospodarki, na tych które odpowiadały za większość eksportu.
Bez nich doszło by do całkowitej zapaści i takiego kryzysu jakiego Polacy wtedy nie doświadczyli. Większość gospodarki była tak skonstruowana że opierała się nadmiernie na eksporcie i na dewizach, bez tego tak faktycznie nie istniała.

Jednak trzeba też dodać że tzw narodowe czempiony nie działały aż tak dobrze jak to prezentowała władza jednak w ich temacie na pewno mniej nakłamano niż w sprawie małych i średnich zakładów.

Oczywiście u nas etyka pracy była w jednych miejscach niska , w drugich co najwyżej średnia poza najbardziej flagowymi miejscami pracy które należały po prostu do wyjątków.

Istniało coś takiego jak tzw wschodni styl pracy i Polacy dość dobrze go oddawali w przeważającej mierze. To nie władza go narzuciła tylko odbyło się to całkowicie oddolnie, ludzie-czyli pracownicy narzucili go władzy.

Na tym w ogromnym stopniu polegała legitymizacja władzy komunistycznej w Polsce zarówno lat 70-tych jak i 80-tych. Inaczej ówczesne polskie społeczeństwo były bardzo skore do strajków, buntów tylko po to żeby wybrać sobie kolejną opcje polityczną która by im zapewniła poprzednie status quo.
Czyli cały system socjalno-deficytowy z rozrośnięta, przerośniętą nieuczciwością i udawaniem nie tylko polityków, nie tylko sektorów służb czy podobnych ale przede wszystkim obywateli.

Polskie społeczeństwo tamtych czasów przejawiało raczej luźne myślenie przyczynowo-skutkowe delikatnie to nazywając, niski poziom samokrytycyzmu. Chodzi głównie o temat gospodarczy, socjalny, polityczny.

Nie docierało do nich proste sformułowanie że dochodzenie do bogactwa zależy od nich samych, a w takich sposób nigdy go nie osiągną. Polacy tamtych czasów nie chcieli tego słyszeć. Chyba do dzisiaj nie chcą.

Oczywiście ze względów ideowych, politycznych czy można by rzec populistycznych mamy do czynienia w dyskursie publicznym ale nie tylko w nim z mitologizacją tamtych czasów, historii w kwestii genezy i przebiegu rozkładu gospodarki.

Wiedząc dużo o tamtych okresie czy przynajmniej więcej niż się o nich mówi powszechnie od mniej więcej 35 lat widać że określone grupy czyli związki zawodowe i 28 milionów pracowników zostało nawet nie tyle rozgrzeszonych co roztoczono nad nimi pewien parasol ochronny.

Według mnie współczesny Polak ma nie wiedzieć. Ma tylko sobie zdawać sprawę z błędów ówczesnej władzy a 28 milionów dorosłych Polaków została potraktowana jak grupa dzieci, z definicji niewinnych. Wyjątkowo ulgowo.

Co należy dodać nie dzieci z podstawówki a bardziej z przedszkola. Bo od tych z podstawówki wymaga się więcej, bardziej rozlicza i poucza. Nie podchodzi się jakoś wybitnie ulgowo.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 12-10-2018, 18:30
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 12-10-2018, 21:14
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 13-10-2018, 17:04
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 13-10-2018, 18:31
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 13-10-2018, 22:37
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez woofy - 15-04-2019, 1:00
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Supa - 21-01-2022, 13:46

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 17 gości