Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne.
Od wczoraj o tym filmiku jest dość głośno

https://www.youtube.com/watch?v=CVRD0pjyH9s

Stefana Wyszyńskiego nie nazywał bym antysemitą ani faszystą. Jednak większość z tego co on mówi to są fakty.

Jest trochę komentarza, własnych przemyśleń ale jednak określone wydarzenia są niezaprzeczalne.

Co do dyktatury Salazara to nie wiem jakie informacje miał wtedy Wyszyński.

Jak przeszły przez "sito" mediów propagandowych pod skrajnie prawicowe zapotrzebowanie to całkiem możliwe że wiedział o Portugalii to co te media przekazały czyli na pewno nie wszystko.
Powiedzmy sobie szczerze, dla kościoła chrześcijańskiego zwykle nie ma specjalnego znaczenia że rządzi dyktatura, sama w sobie. Jeśli jest tzw " chrześcijańska" w sensie deklaruje że chroni wartości chrześcijańskie, określeni duchowni w szczególności wysocy zyskują na znaczeniu to w gruncie rzeczy mogą sobie pozwolić na bardzo dużo. Nie takie rzeczy jak dyktatura Salazara wysocy przedstawiciele kościoła potrafili mówiąc kolokwialnie klepnąć. Można by rzecz że to nawet ich tradycja już od dawna.

Część z tego co tu jest podane to są relacje z drugiej reki, nie do końca wiadomo czy coś takiego sam Wyszyński powiedział.

Co do współpracy z Bierutem i jego systemem. To najgorszy czas w polskim PRLu, czas stalinowskiego totalitaryzmu. Warunkiem wyjścia Wyszyńskiego z więzienia było niejakie potępienie antykomunistycznego podziemia dzięki temu mógł uzyskać w miarę spokojne funkcjonowanie po wypuszczeniu z więzienia.
Inaczej w najlepszym razie Wyszyńskiego czekała by emigracja z kraju i brak powrotu może do lat 70-tych może do końca PRLu. W najgorszym... tu sobie już można samemu powiedzieć. Ja bym typował obóz w pracy skąd zdrowy by nie wyszedł lub jakiś " wypadek".

Jeszcze inna kwestia. Po 1950 roku czyli w czasie kiedy przystał na to oficjale potępienie partyzanci liczyli wtedy ok. tysiąca osób. Byli skazani na porażkę, na to że zginą, nie było sensu już tego kontynuować.
Powiedzmy sobie szczerze, po 1948 r. czyli po odstąpieniu od powszechnej kolektywizacji, przymusowych transportów odbieranych chłopom do ZSRR i wprowadzeniu programu powszechnego przydzielania ziemi oraz czasami sprzętu, z wysyłaniem chętnych na tzw ziemie odzyskane gdzie po Niemcach zostały gospodarstwa, zwykle na owe czasy nowoczesne, dobrze wyposażone. Od władzy zależało kto tam będzie mógł mieszkać. Partyzanci nie mieli po 1948 r. powszechnego, społecznego poparcia. Dlatego też większość z partyzantów zrezygnowała.

Inna kwestia że po 1948 r. zostali już inni partyzanci niż wcześniej. Można powiedzieć że bardzo zdesperowani, doprowadzeni do psychicznej skrajności, nie panujący nad sobą. Dyscyplina właściwie praktycznie straciła już na znaczeniu, liczyło się głównie przetrwanie. Zwykli ludzie się ich bali.

Swoje zrobiło też to co mówiła o nich władza i tzw media. czyli m.in
-że to są potomkowie arystokratów, nienawidzą chłopów i wprowadzą tutaj od nowa feudalizm.
-że to są naziści lub agenci RFN, nienawidzą robotników i wprowadzą tutaj skrajny kapitalizm.

Inna z linii było to że dążą do III wojny światowej co akurat było prawdą. Czekali na wsparcie USA, UK, i Francji bo liczyli że to pomoże wygonić polskich i sowieckich komunistów i zniwelować wpływy ZSRR w Polsce.
Tylko że ówczesna władza i tzw media te ich motywy całkowicie przetworzyli na swój użytek. że chcą wymordować z pomocą imperialistów Polaków i poddać je pod zachodnie imperia. Jeszcze inna kwestia że tym partyzantom władza odbierała majątki. To nie byli arystokraci, oni nie posiadali wiele. Zrobili z nich tak na prawdę bezdomnych. Chodziło o to żeby nie tylko skonfiskować im ich majątek ale i jeszcze upokorzyć.
Ich rodziny były zazwyczaj traktowane podle i okrutnie. Przeciętny obywatel wtedy praktycznie nic z tego nie wiedział.



Co do protestów Solidarności i 1980 r.
Jak dla mnie Wyszyński postąpił rozsądnie, z chłodną głowa.

Ekstrema Solidarności na prawdę istniała i szła na dosłowne zwarcie z aparatem władzy czyli wojskiem, milicją, oraz pozostałymi służbami i nawet wojskiem ZSRR stacjonującym na terenie naszego kraju. Tam nie do końca chodziło tylko o protest.
Chodziło o społeczny bunt i walką wręcz.
Ci ludzie z Solidarności wcale nie blefowali.

Co miał w takim razie zrobić Stefan Wyszyński?
Chyba ich nie poprzeć. To tak jakby udzielał im błogosławieństwa żeby poszli na śmierć bo nie mieli żadnych ale to żadnych szans.

żadne miliony Polaków nie poszło by na czołgi czy wozy bojowe, czy milicyjne nyski. Poszli by najbardziej radykalni, w liczbie góra kilkunastu tysięcy ludzi i zostali by wystrzelani jak kaczki.

Co do reszty. Postulaty Solidarności z 1980 r. przede wszystkim w części ekonomicznej były nie do spełnienia.
Wystarczy je przeczytać, są dostępne w internecie.
Przypominam że to Polska A.D 1980 już w kryzysie z gospodarką na poziomie 200 miliardów złotych rocznie w PLKB.
Dla porównania, obecnie mamy 2 biliony złotych.

Dzisiaj nikt poważnie przy obecnej sytuacji Polski nie mówi o zmniejszeniu wieku emerytalnego do 55 roku życia, mimo że jesteśmy 40 lat od tych wydarzeń i zdecydowanie bogatsi.
To był dopiero jeden z postulatów ekonomicznych.

To co miał powiedzieć Stefan Wyszyński? Tak, upierajmy się przy tym mimo że to był pomysł na bankructwo kraju?
Po wprowadzeniu choćby części z tych postulatów ekonomicznych bieda była by jeszcze większa niż w latach 90-tych.

Podszedł do sprawy jako negocjator, ponad podziałami, mimo różnic ideologicznych, mimo że to był reżim. Nie powinien przecież dawać tym ludziom fałszywej nadziei.
To wtedy mógłby ich tak na prawdę zawieść.
Rolą wysokiego hierarchy, zwłaszcza w takich sytuacjach jak wtedy nie jest bycie politykiem. Gdyby to wszystko poparł stał by się nim.

Nie sądzę że dzisiaj byśmy Wyszyńskiego za to dobrze oceniali gdyby choćby część z tych scenariuszy się wydarzyła a on by je poparł.

Solidarność wtedy, w 1980 r. chciała za wszelką cenę wygrać z PZPR i PRL, wszelkimi dostępnymi środkami, bez względu na cenę.

Nie wszyscy mają dzisiaj tego świadomość. To jest niedopowiedziana historia Solidarności.

Jeśli jej nie opowiedzieć to wtedy kardynal Stefan Wyszyński staje się tego ofiarą bo wtedy niby wychodzi że zawiódł robotników, niejako poparł reżimowców itd. Bo takie wnioski się nasuwają.

Trzeba opowiedzieć jak było.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 12-10-2018, 18:30
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 12-10-2018, 21:14
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 13-10-2018, 17:04
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 13-10-2018, 18:31
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Dale Cooper - 13-10-2018, 22:37
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez woofy - 15-04-2019, 1:00
RE: Ciekawe artykuły i filmy dokumentalne. - przez Supa - 23-10-2021, 19:41

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 21 gości