Jestem zaskoczony. Szacunek za ten mecz dla naszych.
https://www.meczyki.pl/newsy/mamy-to-nie...tification
Nasi pokazali waleczność, ambicje sportowe, dużo się napracowali.
Widać że chcieli zmazać plamę z pierwszego meczu.
Było sporo zadziorności, ryzyka, nawet momentami za ostro.
Robertowi Lewandowskiemu się odpalił jakiś tryb jakby defensora-zakapiora z Premier League tyle że po drugiej stronie boiska. Sądzę że dotarła do niego ta wielka krytyka po pierwszym meczu, bo było tego nie mało.
Co prawda dysproporcja w posiadaniu piłki jak jasno widać po statystyce. W pierwszej połowie jeszcze tak nie było., nie w takich proporcjach.
Podobna dysproporcja w przeprowadzonych atakach, w tym też w groźnych atakach, tu różnice są jeszcze większe.
Hiszpanie poobijani po tym meczu, raczej naszych nie będą dobrze wspominać od tej strony. Nasi ich zniechęcali do gry jak mogli, sądzę że w dużej mierze skutecznie. Sądzę że więcej się już nie dało jak na nasz zespół.
Nie wszystko jest tak też widoczne w tych statystykach. Suche liczby mogą wskazywać na coś innego.
Liczyłem po cichu na remis dla naszych, ale się z tym nie obnosiłem. Po pierwszym meczu nie było sensu. Nie wierzyłem przed meczem że to się może spełnić.
Nie byłem też w tej grupie wieszczącej sromotną porażką, od 3:0, po 5:0 czy jeszcze jakieś większe strzelanie do naszej bramki.
Myślę też że Hiszpanie byli zaskoczeni postawą naszego zespołu.
Mogło być nawet 2:1 dla naszych, tak naprawdę niewiele brakowało, mówię tu o tej akcji z pierwszej połowy i strzale w słupek a później dobitce.
To tak na gorąco, pierwsze wrażenia.
https://www.meczyki.pl/newsy/mamy-to-nie...tification
Nasi pokazali waleczność, ambicje sportowe, dużo się napracowali.
Widać że chcieli zmazać plamę z pierwszego meczu.
Było sporo zadziorności, ryzyka, nawet momentami za ostro.
Robertowi Lewandowskiemu się odpalił jakiś tryb jakby defensora-zakapiora z Premier League tyle że po drugiej stronie boiska. Sądzę że dotarła do niego ta wielka krytyka po pierwszym meczu, bo było tego nie mało.
Co prawda dysproporcja w posiadaniu piłki jak jasno widać po statystyce. W pierwszej połowie jeszcze tak nie było., nie w takich proporcjach.
Podobna dysproporcja w przeprowadzonych atakach, w tym też w groźnych atakach, tu różnice są jeszcze większe.
Hiszpanie poobijani po tym meczu, raczej naszych nie będą dobrze wspominać od tej strony. Nasi ich zniechęcali do gry jak mogli, sądzę że w dużej mierze skutecznie. Sądzę że więcej się już nie dało jak na nasz zespół.
Nie wszystko jest tak też widoczne w tych statystykach. Suche liczby mogą wskazywać na coś innego.
Liczyłem po cichu na remis dla naszych, ale się z tym nie obnosiłem. Po pierwszym meczu nie było sensu. Nie wierzyłem przed meczem że to się może spełnić.
Nie byłem też w tej grupie wieszczącej sromotną porażką, od 3:0, po 5:0 czy jeszcze jakieś większe strzelanie do naszej bramki.
Myślę też że Hiszpanie byli zaskoczeni postawą naszego zespołu.
Mogło być nawet 2:1 dla naszych, tak naprawdę niewiele brakowało, mówię tu o tej akcji z pierwszej połowy i strzale w słupek a później dobitce.
To tak na gorąco, pierwsze wrażenia.