18-06-2021, 23:19
Polska drużyna będzie grała na gorącym terenie, a do takich warunków nie są przyzwyczajeni.
Drużyna hiszpańska to co innego.
Z Hiszpanią będzie trudno w ogóle grać. Jest to drużyna, która ma jakościowych piłkarzy, mimo że czasami spotkania tej drużyny różnie się układały i nie zawsze były wygrywane spotkania.
Patrzyłem na wiadomości i była mowa o polskich kibicach, których ma być niewielu na stadionie w Hiszpanii.
To wynika ze zniechęcenia pierwszą przegraną ze Słowacją, gdzie wielu kibiców polskich nie bardzo jest już przekonana o tym, że to będzie udane spotkanie z w Hiszpanii.
Wiadomo, do kamery każdy polski kibic powie, że "to Polska wygra", no bo kibicuje tej drużynie.
Ale to jest za mało, a liczy to co się będzie jutro działo na stadionie w Hiszpanii.
Inna sprawa to jednak z Polski do Hiszpanii nie jest blisko, a jacyś tam kibice z Polski już pojechali do Petersburga i znowu musieli wrócić. Takie przeloty samolotem w dwie strony, w tę i z powrotem to nie są małe koszty i nie każdego jest na to stać.
Natomiast, jak hiszpańska drużyna będzie wygrywała np. 5-0 ( a jest ich na to stać, mając taką piłkarską klasę ), to już będzie po polskiej drużynie.
Bo nawet w przypadku zdobycia dwóch bramek przez polską drużynę, nic dobrego nie da.
To już odpadną z turnieju i będa mogli się pakować. Oczywiście jeszcze po spotkaniu ze Szwecją, ale nawet w przypadku wygranej ze Szwecją, nie da to już awansu na wyjście z grupy polskiej drużynie. Zresztą, Szwecję też jest trudno ograć, bo mają bardzo dobrą obronę i są dobrze zorganizowani w grze.
Natomiast, drużynę polską jeszcze uratowałby remis z hiszpańską reprezentacją. Ale znowu, po przegraniu ze szwedzką reprezentacją też odpadają z turnieju.
O ile się nie mylę.
Nie ma też pewności, że polska drużyna awansuje do Mistrzostw Świata, które za rok się odbędą, bo tam są już trudne eliminacje, a do tego jest w grupie bardzo silna Anglia.
Co do Lewandowskiego, to mnie bardzo wkurza, jak dziennikarze sportowi tak go "koloryzują", jaki to jest piłkarz, ale tylko w swoim klubie, w którym są jeszcze lepsi od niego.
Nigdy nie był żadnym najlepszym piłkarzem świata, a klub w którym gra w Niemczech też nie jest na najwyższej pozycji. Real Madryt jest jeszcze lepszym klubem, jak nie najlepszym w Europie. Ale chyba najlepsze i najbardziej wartościowe kluby piłkarskie ma Anglia w Europie, a nawet i na świecie.
Nawet w rankingach kluby angielskie sa na czele w całej Europie.
Bo, Lewandowski zdobywał bramki w swoim klubie niemieckim, to od razu najlepszy piłkarz na świecie... Dla mnie to jest trochę śmieszne. W klubach się łatwiej gra niż w reprezentacjach, bo jeden, dobry klub piłkarski ma wielu, europejskiej i światowej klasy piłkarzy. To jest inna gra, bo tam się gra z obcokrajowcami. Reprezentacja narodowa, to już inna rzecz.
I nie tylko ten klub niemiecki zdobywał puchary z Lewandowskim. Inne kluby europejskie również. Np. Real Madryt. Nie wspominając o światowych klubach.
Drużyna hiszpańska to co innego.
Z Hiszpanią będzie trudno w ogóle grać. Jest to drużyna, która ma jakościowych piłkarzy, mimo że czasami spotkania tej drużyny różnie się układały i nie zawsze były wygrywane spotkania.
Patrzyłem na wiadomości i była mowa o polskich kibicach, których ma być niewielu na stadionie w Hiszpanii.
To wynika ze zniechęcenia pierwszą przegraną ze Słowacją, gdzie wielu kibiców polskich nie bardzo jest już przekonana o tym, że to będzie udane spotkanie z w Hiszpanii.
Wiadomo, do kamery każdy polski kibic powie, że "to Polska wygra", no bo kibicuje tej drużynie.
Ale to jest za mało, a liczy to co się będzie jutro działo na stadionie w Hiszpanii.
Inna sprawa to jednak z Polski do Hiszpanii nie jest blisko, a jacyś tam kibice z Polski już pojechali do Petersburga i znowu musieli wrócić. Takie przeloty samolotem w dwie strony, w tę i z powrotem to nie są małe koszty i nie każdego jest na to stać.
Natomiast, jak hiszpańska drużyna będzie wygrywała np. 5-0 ( a jest ich na to stać, mając taką piłkarską klasę ), to już będzie po polskiej drużynie.
Bo nawet w przypadku zdobycia dwóch bramek przez polską drużynę, nic dobrego nie da.
To już odpadną z turnieju i będa mogli się pakować. Oczywiście jeszcze po spotkaniu ze Szwecją, ale nawet w przypadku wygranej ze Szwecją, nie da to już awansu na wyjście z grupy polskiej drużynie. Zresztą, Szwecję też jest trudno ograć, bo mają bardzo dobrą obronę i są dobrze zorganizowani w grze.
Natomiast, drużynę polską jeszcze uratowałby remis z hiszpańską reprezentacją. Ale znowu, po przegraniu ze szwedzką reprezentacją też odpadają z turnieju.
O ile się nie mylę.
Nie ma też pewności, że polska drużyna awansuje do Mistrzostw Świata, które za rok się odbędą, bo tam są już trudne eliminacje, a do tego jest w grupie bardzo silna Anglia.
Co do Lewandowskiego, to mnie bardzo wkurza, jak dziennikarze sportowi tak go "koloryzują", jaki to jest piłkarz, ale tylko w swoim klubie, w którym są jeszcze lepsi od niego.
Nigdy nie był żadnym najlepszym piłkarzem świata, a klub w którym gra w Niemczech też nie jest na najwyższej pozycji. Real Madryt jest jeszcze lepszym klubem, jak nie najlepszym w Europie. Ale chyba najlepsze i najbardziej wartościowe kluby piłkarskie ma Anglia w Europie, a nawet i na świecie.
Nawet w rankingach kluby angielskie sa na czele w całej Europie.
Bo, Lewandowski zdobywał bramki w swoim klubie niemieckim, to od razu najlepszy piłkarz na świecie... Dla mnie to jest trochę śmieszne. W klubach się łatwiej gra niż w reprezentacjach, bo jeden, dobry klub piłkarski ma wielu, europejskiej i światowej klasy piłkarzy. To jest inna gra, bo tam się gra z obcokrajowcami. Reprezentacja narodowa, to już inna rzecz.
I nie tylko ten klub niemiecki zdobywał puchary z Lewandowskim. Inne kluby europejskie również. Np. Real Madryt. Nie wspominając o światowych klubach.
Jestem sobie.