Serial z Robertem Lewandowskim po odebraniu nagrody od prezydenta nadal trwa.
https://www.meczyki.pl/newsy/dziennikarz...tification
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym tatą Roberta Lewandowskiego.
Jego ojciec od dawna nie żyje, umarł dość wcześnie, zanim Robert skończył 20 lat. Nie był ani bogaty, ani jakąś wpływową postacią w świecie sportowym czy w ogóle w innych sferach. Nie był tez jakimś wielkim i znanym piłkarzem. Tata uprawiał judo, mama siatkówkę ale co do właściwie ma do rzeczy? Gdzie tu to ustawienie kariery Roberta? To tak zabrzmiało jakby mu to tata wręcz załatwił.
Wprawdzie Kuba Błaszczykowski miał trochę ciężej, pochodził z trochę innej rodziny, był przez pewien czas w domu dziecka itd. no ale to nie oznacza że taką samą drogę musi przejść każdy piłkarz, że inaczej jak nie będzie miał aż tak ciężko to jakby te jego sukcesy liczyły się mniej. Jakby to był w zasadzie sukces wspólny, grupowy, tata nie żyje od 16 lat.
W ten sposób swoje dzieci to jakoś ukierunkowują rodzice wszystkich piłkarzy którzy coś osiągnęli, nie tylko w Polsce ale właściwie na całym świecie.
Nie bardzo rozumiem dlaczego aż takie znaczenie teraz mam mieć to że tata był po AWFie a nie był na przykład stoczniowcem, górnikiem czy rolnikiem. Można tu sobie wpisać inne zawody, nie tylko te które podałem.
https://www.meczyki.pl/newsy/dziennikarz...tification
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym tatą Roberta Lewandowskiego.
Jego ojciec od dawna nie żyje, umarł dość wcześnie, zanim Robert skończył 20 lat. Nie był ani bogaty, ani jakąś wpływową postacią w świecie sportowym czy w ogóle w innych sferach. Nie był tez jakimś wielkim i znanym piłkarzem. Tata uprawiał judo, mama siatkówkę ale co do właściwie ma do rzeczy? Gdzie tu to ustawienie kariery Roberta? To tak zabrzmiało jakby mu to tata wręcz załatwił.
Wprawdzie Kuba Błaszczykowski miał trochę ciężej, pochodził z trochę innej rodziny, był przez pewien czas w domu dziecka itd. no ale to nie oznacza że taką samą drogę musi przejść każdy piłkarz, że inaczej jak nie będzie miał aż tak ciężko to jakby te jego sukcesy liczyły się mniej. Jakby to był w zasadzie sukces wspólny, grupowy, tata nie żyje od 16 lat.
W ten sposób swoje dzieci to jakoś ukierunkowują rodzice wszystkich piłkarzy którzy coś osiągnęli, nie tylko w Polsce ale właściwie na całym świecie.
Nie bardzo rozumiem dlaczego aż takie znaczenie teraz mam mieć to że tata był po AWFie a nie był na przykład stoczniowcem, górnikiem czy rolnikiem. Można tu sobie wpisać inne zawody, nie tylko te które podałem.