Ta historia z tymi nowymi inwestorami Wisły Kraków, zapowiadanymi nowymi właścicielami tego klubu robi się dość dziwna i podejrzana.
http://www.sport.pl/pilka/7,65039,243041...n-bez.html
Ten największy, najbogatszy inwestor z Kambodży który ma dysponować miliardami dolarów ponoć nie lubi intensywnego światła i kamer. Zapowiadana konferencja prasowa przed meczem Wisła-Lech odnośnie nowych właścicieli gdzie mieli pokazać się właśni Ci inwestorzy przez to się nie odbyła. Ponoć Vanna Ly w jego ojczyźnie nikt nie zna, ci na których się powołuje się wypierają. Upada argument tłumaczący tą jego skrytość i to że w internecie można o nim znaleźć mało informacji i to na zagranicznych stronach również. Ma działać jako biznesmen we Francji ale siedziba jego domniemanej firmy nie robi wrażenia, przynajmniej nie wskazuje na miliardera. Miał działać też w Chinach, konkretnie miał tam budować i tworzyć akademie piłkarskie.
Jeśli nie doszło do jakiegoś nieporozumienia to nowi inwestorzy mieli sądzić że za wykładaną kwotę kupują także grunty należące do Wisły kraków warte 100 milionów złotych, dopiero dziennikarze mieli im powiedzieć że tak się nie stanie. Niektórzy wątpią że Vanna Ly wraz z partnerami jest zainteresowany głównie Wisłą Kraków a sądzą że może im chodzić o grunty w Krakowie i rozwijanie innego typu działalność.
Rozmawiali też z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim ale on w zasadzie nic konkretnego i nowego nie mówi. Poza tym że pan Vanna Ly jest "skośnooki"
Ponoć do 28 grudnia mają czas żeby ostatecznie się zdecydować, po tym terminie ma być już za późno.
http://www.sport.pl/pilka/7,65039,243041...n-bez.html
Ten największy, najbogatszy inwestor z Kambodży który ma dysponować miliardami dolarów ponoć nie lubi intensywnego światła i kamer. Zapowiadana konferencja prasowa przed meczem Wisła-Lech odnośnie nowych właścicieli gdzie mieli pokazać się właśni Ci inwestorzy przez to się nie odbyła. Ponoć Vanna Ly w jego ojczyźnie nikt nie zna, ci na których się powołuje się wypierają. Upada argument tłumaczący tą jego skrytość i to że w internecie można o nim znaleźć mało informacji i to na zagranicznych stronach również. Ma działać jako biznesmen we Francji ale siedziba jego domniemanej firmy nie robi wrażenia, przynajmniej nie wskazuje na miliardera. Miał działać też w Chinach, konkretnie miał tam budować i tworzyć akademie piłkarskie.
Jeśli nie doszło do jakiegoś nieporozumienia to nowi inwestorzy mieli sądzić że za wykładaną kwotę kupują także grunty należące do Wisły kraków warte 100 milionów złotych, dopiero dziennikarze mieli im powiedzieć że tak się nie stanie. Niektórzy wątpią że Vanna Ly wraz z partnerami jest zainteresowany głównie Wisłą Kraków a sądzą że może im chodzić o grunty w Krakowie i rozwijanie innego typu działalność.
Rozmawiali też z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim ale on w zasadzie nic konkretnego i nowego nie mówi. Poza tym że pan Vanna Ly jest "skośnooki"
Ponoć do 28 grudnia mają czas żeby ostatecznie się zdecydować, po tym terminie ma być już za późno.