31-01-2022, 0:18
Tak, chyba najprawdopodobniej to będzie Michniewicz trenerem kadry polskiej. Czyli jednak nie, Nawałka?
Michniewicz prowadził młodzieżową, polską drużynę, ale to też nie jest tak całkiem to samo, co dorosła drużyna polska.
Poza tym, tak patrząc na piłkę nożną i na polską drużynę, to jaki by nie był trener czy to polski, czy zagraniczny to przecież nie można cały czas oczekiwać i wymagać tego, żeby "drużyna polska" zawsze wygrywała.
Tak jak w skokach narciarskich nie zawsze muszą wygrywać polscy skoczkowie i daję się też szansę innym zawodnikom na wygraną, tak i w piłce nożnej również są takie spotkania, których się nie wygrywa, a daje się szansę wygrać innej drużynie.
To jest: sport i czasem się wygrywa, a czasem przegrywa.
Skoki narciarskie są dyscypliną sportową, loteryjną, bo zalezy to nie tylko od umiejętności i treningów, ale i od wiatru, od punktów i od losu.
Wielu skoczków narciarskich przez lata trenuje i skaczą przez lata na zawodach, a nigdy nie osiągają wysokich miejsc. Nie tylko, że nigdy nie wygrali żadnych zawodów, ale też nie byli wysoko w tabeli i musza się z tym pogodzić.
Tak było, jest i będzie w tym sporcie.
A wygrywają i są na wysokich miejscach ci, którym szczęście o los dopisuje.
To jest też sprawa psychiki i nastawienia odpowiedniego.
W piłce nożnej też są takie drużyny, w Europie i Świecie, które nigdy nie awansowały do żadnej imprezy sportowej, mimo biorą od lat udział w eliminacjach.
No a drużyna polska to, cóż, oni wygrywają jak przychodzi im się zmierzyć ze słabszymi od siebie: San Marino, Andora, Litwa, Łotwa, bo to są druzyny znacznie niższe niż polska drużyna.
Ale jak już trzeba się zmierzyć z taką: Anglią, Holandią, Belgią, Niemcami, to już jest trudno i trzeba się męczyć.
To są inne klasy piłkarskie, na innym poziomie.
Michniewicz prowadził młodzieżową, polską drużynę, ale to też nie jest tak całkiem to samo, co dorosła drużyna polska.
Poza tym, tak patrząc na piłkę nożną i na polską drużynę, to jaki by nie był trener czy to polski, czy zagraniczny to przecież nie można cały czas oczekiwać i wymagać tego, żeby "drużyna polska" zawsze wygrywała.
Tak jak w skokach narciarskich nie zawsze muszą wygrywać polscy skoczkowie i daję się też szansę innym zawodnikom na wygraną, tak i w piłce nożnej również są takie spotkania, których się nie wygrywa, a daje się szansę wygrać innej drużynie.
To jest: sport i czasem się wygrywa, a czasem przegrywa.
Skoki narciarskie są dyscypliną sportową, loteryjną, bo zalezy to nie tylko od umiejętności i treningów, ale i od wiatru, od punktów i od losu.
Wielu skoczków narciarskich przez lata trenuje i skaczą przez lata na zawodach, a nigdy nie osiągają wysokich miejsc. Nie tylko, że nigdy nie wygrali żadnych zawodów, ale też nie byli wysoko w tabeli i musza się z tym pogodzić.
Tak było, jest i będzie w tym sporcie.
A wygrywają i są na wysokich miejscach ci, którym szczęście o los dopisuje.
To jest też sprawa psychiki i nastawienia odpowiedniego.
W piłce nożnej też są takie drużyny, w Europie i Świecie, które nigdy nie awansowały do żadnej imprezy sportowej, mimo biorą od lat udział w eliminacjach.
No a drużyna polska to, cóż, oni wygrywają jak przychodzi im się zmierzyć ze słabszymi od siebie: San Marino, Andora, Litwa, Łotwa, bo to są druzyny znacznie niższe niż polska drużyna.
Ale jak już trzeba się zmierzyć z taką: Anglią, Holandią, Belgią, Niemcami, to już jest trudno i trzeba się męczyć.
To są inne klasy piłkarskie, na innym poziomie.
Jestem sobie.