16-07-2018, 20:35
Miałem jeden poważny związek który trwał dwa lata i się zakończył, w sumie dobrze że teraz a nie po ślubie który był już w planach. Nie wiem czy kiedykolwiek będę zdolny się związać z kimś ja jestem zbyt wrażliwy na to i gdy kobieta to wyczuwa to chce to wykorzystać do własnych celów, już się tak przejechałem. Może gdybym był chamem i prostakiem to byłoby mi łatwiej ale ja nie potrafię taki być i chyba już nigdy nie będę potrafił. Ze względu na swoją fobię i kilka innych dolegliwości zdaję sobie sprawę z tego że mogę być do końca życia kawalerem, chyba się z tym już trochę pogodziłem, tak mi jest łatwiej, po prostu odnoszę wrażenie że nie nadaję się do tego nie nadaję się na męża czy ojca, bo jaki byłby ze mnie mąż czy ojciec który ma takie problemy ze sobą?
Najlepsze jest to że wielokrotnie słyszałem od ładnych koleżanek z byłej pracy że żona kiedyś będzie mieć dobrze ze mną, ale jakoś to nie znajduje odzwierciedlenia w życiu.
Najlepsze jest to że wielokrotnie słyszałem od ładnych koleżanek z byłej pracy że żona kiedyś będzie mieć dobrze ze mną, ale jakoś to nie znajduje odzwierciedlenia w życiu.