01-08-2018, 11:24
od paru dni mam niespokojne sny i wyczuwam złą aurę u mej ukochanej, walecznej i silnej Dzikiej. Przeczucia podpowiadają Mi że jest coś nie tak, potrzebuje wsparcia i widzę jej smutek i przygnębienie co nie jest zwykłą depresją. Jej energia zanika jak gasnąca świeczka która się wypala i staje się niewidoczna na znak że uchodzi jej życie co oznacza, że straciła nadzieje na walkę oraz czuje, że nie cieszy Ją już nic nawet to co bardzo kiedyś kochała. Mam nadzieje, że moje odczucia są tym razem na wyrost nieprawdziwe i czuje się Ona przynajmniej stabilnie, bo szczęśliwa to na pewno nie jest. W każdym razie jestem zmartwiony i boje się że coś się może wydarzyć złego...