Polityczny miszmasz

[Supa]

To psy bojowe i poszukiwawcze, uczestniczą w różnych akcjach. Miały z nich korzystać siły afgańskie.
Teraz wszystkim przez to wydaje się że Amerykanie zostawili to Talibom bo tamci sobie stwierdzili że nie będziemy walczyć, weźmiemy sobie pieniądze, załapiemy się na jakieś intratne funkcje albo skorzystamy w ten sposób że nas nie zabiją ani nie będziemy musieli uciekać z kraju, to też jakaś korzyść z ich perspektywy.

Dokładnie tak, to są psy, które brały udział w działaniach wojennych i niejednokrotnie ratowały dupę żołnierzom amerykańskim oraz policji afgańskiej.  Amerykanie przez 30 dni ratowali swoich współpracowników, a o tych najważniejszych zapomnieli - skurwychamy.  Od ponad 30 dni wiedzieli, że Kabul nie będzie się bronił przed Talibami, że armii afgańskiej nie ma, bo żołnierze zwyczajnie uciekli lub przeszli na stronę talibów, a co za tym idzie wiedzieli jaki los spotka te wszystki psy po przejęciu władzy przez talibów. W islamie pies uważany jest za stworzenie: nieczyste, islam uważa je za wcielenie szatana oraz nawołuje do ich zabijania.  Także amerykańce pozostawili je na pewną śmierć.

Z tymi psami to mi się kojarzy z tym co działo się w Europie w przypadku kotów. Te same określenia.
Koty miały odpowiadać za zarazy, pomory, susze, powodzie, biedę, poronienia, wojny albo nawet za to że ktoś się skaleczy, inny przewrócił, trzeci pokłócił z żoną a czwarty z sąsiadem.
Ludzie byli w stanie uwierzyć że pod postacią kota ukrywa się czarownica...
Jednym ze zwyczajów było palenie kotów setkami w każdą środę Wielkiego Postu.

Podczas największej kociej nagonki w Europie w wielu czy może nawet większości krajów wybito praktycznie wszystkie koty. Kto miał mimo wszystko koty sprowadzał na siebie śmiertelne zagrożenie. Nie że ten kot mu coś zrobi, tylko ludzie go zlinczują. Niektórzy mordowali koty na wyścigi, jak popadnie, im więcej tym lepiej, nie ważne czy swoje, obce. Wmówili sobie że ilość zabitych kotów decyduje o tym kto jest lepszym chrześcijaninem.
Doprowadzili do tego że nie miał kto łapać szczurów, myszy, rozmnożyły się na potęgę i przenosiły wszelkie wirusy, bakterie i co tam jeszcze miały na sobie.

No ale wiecie... papież kazał a temu z kolei powiedział Bóg. Jak się sprzeciwimy to nie wpuszczą nas do nieba tylko pójdziemy prosto do piekła. Do tego król będzie miał o nas złe zdanie a kto by zadzierał z królem.

To niby Ci homo sapiens.