26-08-2021, 11:52
Witold Jurasz, prezes Ośrodka Analiz Strategicznych o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...0,79cfc278
Cytat : " Zarówno Aleksandrowi Łukaszence, jak i Władimirowi Putinowi opłacałaby się może nie "radiostacja gliwicka" (czyli prowokacja mająca na celu rozpoczęcie wojny), ale już "trup gliwicki" pozwalający na humanitarne przekroczenie granicy (np. na kilkaset metrów) jak najbardziej. To łatwo zaś może przerodzić się w wymianę ognia z polskimi pogranicznikami lub żołnierzami. Analogiczna sytuacja może mieć miejsce, gdyby Polacy - chcąc udzielić pomocy koczującym migrantom - przekroczyli granice z Białorusią. Każdej takie osobie grozi co najmniej białoruskie więzienie. Nie bez znaczenia jest też to, że Straż Graniczna, przepuszczając Polaków na terytorium Białorusi, dałaby stronie białoruskiej do ręki argument. Skoro Polska pozwala swobodnie przekraczać granicę, to dlaczego nie mieliby robić tego Białorusini? Aleksander Łukaszenko tak naprawdę bowiem potwierdził, że uchodźcy i migranci znajdują się na Białorusi i jedynie oskarżył Polskę o ich rzekome "wepchnięcie" na terytorium jego państwa. "
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...0,79cfc278
Cytat : " Zarówno Aleksandrowi Łukaszence, jak i Władimirowi Putinowi opłacałaby się może nie "radiostacja gliwicka" (czyli prowokacja mająca na celu rozpoczęcie wojny), ale już "trup gliwicki" pozwalający na humanitarne przekroczenie granicy (np. na kilkaset metrów) jak najbardziej. To łatwo zaś może przerodzić się w wymianę ognia z polskimi pogranicznikami lub żołnierzami. Analogiczna sytuacja może mieć miejsce, gdyby Polacy - chcąc udzielić pomocy koczującym migrantom - przekroczyli granice z Białorusią. Każdej takie osobie grozi co najmniej białoruskie więzienie. Nie bez znaczenia jest też to, że Straż Graniczna, przepuszczając Polaków na terytorium Białorusi, dałaby stronie białoruskiej do ręki argument. Skoro Polska pozwala swobodnie przekraczać granicę, to dlaczego nie mieliby robić tego Białorusini? Aleksander Łukaszenko tak naprawdę bowiem potwierdził, że uchodźcy i migranci znajdują się na Białorusi i jedynie oskarżył Polskę o ich rzekome "wepchnięcie" na terytorium jego państwa. "