Jak podano USA wydały łącznie 88 mld dolarów na uzbrojenie i szkolenie armii oraz policji w Afganistanie.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...h,79cfc278
Jak podają amerykańskie media Pentagon ukrywał informacje związane z formowaniem afgańskich sił rządowych.
Dochodziło między innymi do ogromnej skali korupcji, oraz dezercji w armii afgańskiej.
Afgańskie siły funkcjonowały w miarę sprawnie i przyzwoicie ale jak Amerykanie to nadzorowali i byli podłączeni do całej zaawansowanej technologii włącznie z satelitami których teraz nie ma.
W afgańskiej armii czy policji był też problem z morale.
W gruncie rzeczy to są bardzo podobni ludzie do Talibów, niewiele ich różni.
Wywodzą się z tego samego narodu, kultury, prezentują właściwie taką samą mentalność, mają wspólną historie, religie itd.
Talibowie to są po prostu zradykalizowani Afgańczycy.
Jednią są bardziej umiarkowanymi muzułmanami jeśli można ich tak określić a drudzy są fundamentalistami, przy czy druga z umiarkowanego do fundamentalisty szczególnie w takich warunkach politycznych jest dość szybka.
Tak właściwie działają na nich te same hasła i emocje.
Talibowie też wysyłali swoich ludzi do armii i policji afgańskiej celem infiltracji, indoktrynacji czy pewnych akcji sabotażu.
Dla mnie dość zastanawiające jest to że Talibowie tak łatwo sobie przejęli składy broni czy nawet pojazdów po Amerykanach, poszli jak po swoje.
Jak już Amerykanie się wycofali to powinna je zabezpieczyć afgańska armia i policja, to było w ich interesie.
Wydaje mi się że strona afgańska z talibami raczej się dogadała i dlatego ten opór był taki nikły, w zasadzie symboliczny.
Obydwie strony miały dwie główne opcje do wyboru :
Pogrążyć się w wyniszczającej wojnie domowej która doprowadzi do upadku cały kraj, przyniesie ogromne straty do dla gospodarki, wiele ofiar i państwo będzie się długo po niej podnosiło jeśli w ogóle przetrwa jako państwo.
Porozumieć się i jakoś względnie podzielić władzą na ile to możliwe, na określonych warunkach. Bez jakiś krwawych rozliczeń czy innych czystek.
Obydwie strony do pewnego stopnia wydawały się już zmęczone tym 20 letnim konfliktem przy czym chyba i tak więcej wigoru zachowali Talibowie.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...h,79cfc278
Jak podają amerykańskie media Pentagon ukrywał informacje związane z formowaniem afgańskich sił rządowych.
Dochodziło między innymi do ogromnej skali korupcji, oraz dezercji w armii afgańskiej.
Afgańskie siły funkcjonowały w miarę sprawnie i przyzwoicie ale jak Amerykanie to nadzorowali i byli podłączeni do całej zaawansowanej technologii włącznie z satelitami których teraz nie ma.
W afgańskiej armii czy policji był też problem z morale.
W gruncie rzeczy to są bardzo podobni ludzie do Talibów, niewiele ich różni.
Wywodzą się z tego samego narodu, kultury, prezentują właściwie taką samą mentalność, mają wspólną historie, religie itd.
Talibowie to są po prostu zradykalizowani Afgańczycy.
Jednią są bardziej umiarkowanymi muzułmanami jeśli można ich tak określić a drudzy są fundamentalistami, przy czy druga z umiarkowanego do fundamentalisty szczególnie w takich warunkach politycznych jest dość szybka.
Tak właściwie działają na nich te same hasła i emocje.
Talibowie też wysyłali swoich ludzi do armii i policji afgańskiej celem infiltracji, indoktrynacji czy pewnych akcji sabotażu.
Dla mnie dość zastanawiające jest to że Talibowie tak łatwo sobie przejęli składy broni czy nawet pojazdów po Amerykanach, poszli jak po swoje.
Jak już Amerykanie się wycofali to powinna je zabezpieczyć afgańska armia i policja, to było w ich interesie.
Wydaje mi się że strona afgańska z talibami raczej się dogadała i dlatego ten opór był taki nikły, w zasadzie symboliczny.
Obydwie strony miały dwie główne opcje do wyboru :
Pogrążyć się w wyniszczającej wojnie domowej która doprowadzi do upadku cały kraj, przyniesie ogromne straty do dla gospodarki, wiele ofiar i państwo będzie się długo po niej podnosiło jeśli w ogóle przetrwa jako państwo.
Porozumieć się i jakoś względnie podzielić władzą na ile to możliwe, na określonych warunkach. Bez jakiś krwawych rozliczeń czy innych czystek.
Obydwie strony do pewnego stopnia wydawały się już zmęczone tym 20 letnim konfliktem przy czym chyba i tak więcej wigoru zachowali Talibowie.