Rzeczpospolita o podwójnych pensjach około 60 parlamentarzystów oraz narastającym niezadowoleniu w strukturach PISu po przyjęciu ustawy sanacyjnej
https://wydarzenia.interia.pl/polska/new...Id,5346193
Działaczom PISu nie podoba się uznaniowość ustawy sanacyjnej. Według nich jest niesprawiedliwa i to działanie na pokaz.
Rzeczpospolita podaje że z rekomendacji PISu zostało zatrudnionych kilka tysięcy osób w strukturach publicznych na różnych szczeblach.
W sprawie dużej części tych osób padają pytania, wątpliwości, nie wiadomo czy zostały zatrudnione ze względu na swoje kompetencje czy z innych powodów. Co najmniej część tych rekomendacji jest mniej lub bardziej kontrowersyjna.
Nie raz jest kłopot z pełnym zbadaniem sprawy ze względu na brak dostępu do informacji publicznej, zasłanianie się przepisami nie raz nowymi którymi nie było za poprzednich rządów.
Za PISu względem rządów PO czy PO- PSL nie ma ani większej transparentności ani takiej samej tylko jest jeszcze mniejsza.
PIS wyspecjalizowało się w ukrywaniu informacji, powiązań, uzasadnień decyzji.
Bardziej PIS traktuje to tak jakby to nie była sfera publiczna a jedna wielka prywatna firma.
Jedną z ulubionych taktyk także i w tej sprawie jest nieudzielanie odpowiedzi, jak i też udzielanie lakonicznych odpowiedzi które nic nie tłumaczą i nawet nie raz są nie na temat.
Jest też znana formułka że gdyby coś ujawnili to narazili by samych siebie czy inne osoby pełniące publiczne na konsekwencje prawne i postępowanie administracyjne.
Tylko że zapominają dodać że sami sobie ustanowili takie prawo, w ten sposób obwarowano sankcjami i co ważniejsze sami mogli by je nowelizować czy również znieść.
Tak naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie. Ani nie Sejm, ani nie prezydent, ani nie różne organy najwyższej władzy sądowniczej które sami obsadzili i działają wedle nowych ustaw które też PIS napisał i przyjął.
Nawet jak zakładać że Senat miałby mieć złą wole chcieć im pokrzyżować szyki, próbowali by zrzucić winę na Grodzkiego to nawet i to da radę obejść.
Po prostu jak Senat wprowadza poprawki to sprawa wraca do Sejmu a tam zwyczajnie większością głosów PIS z koalicjantami może ich nie przyjąć tylko dalej raz jeszcze przegłosować pierwotną nowelizację czy inny typ prawny.
Senat i tak ma ograniczoną ilość blokowania jednych i tych samych ustaw czy innych aktów prawnych. Nie może tego robić w nieskończoność więc dalej można wprowadzić nowy akt prawny do obiegu tyle że stanie się to później i tyle.
Naturalnie dalej zakładając hipotezę że Senat nawet i to miałby chcieć zablokować.
Trzeba sobie to wreszcie powiedzieć otwarcie czy po prostu przypomnieć że nikt po 1989 roku nie miał aż takiej władzy, żadna koalicja rządząca.
Niejasności w sprawie Miłosza Kłeczka, jego firmy i zarobków w TVP.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/mi...-publiczna
Miłosz Kłeczek prowadzi firmę Finacial Poland która dostała 3 miliony 600 tys. złotych pomocy publicznej.
Niektórzy politycy opozycji zarzucają mu przekręty. TVP nie chcąc podać wysokości jego zarobków zasłania się pewną formułką prawną twierdząc że Miłosz Kłeczek nie jest pracownikiem ani współpracownikiem TVP, TVP nie zawarło z nim umowy cywilno prawnej.
Jednak Miłosz Kłeczek to jest jeden z bardziej eksponowanych reporterów tej telewizji, można go zobaczyć często, w wielu materiałach. Często relacjonuje politykę, chodzi na konferencje, zadaje pytania itd.
https://wydarzenia.interia.pl/polska/new...Id,5346193
Działaczom PISu nie podoba się uznaniowość ustawy sanacyjnej. Według nich jest niesprawiedliwa i to działanie na pokaz.
Rzeczpospolita podaje że z rekomendacji PISu zostało zatrudnionych kilka tysięcy osób w strukturach publicznych na różnych szczeblach.
W sprawie dużej części tych osób padają pytania, wątpliwości, nie wiadomo czy zostały zatrudnione ze względu na swoje kompetencje czy z innych powodów. Co najmniej część tych rekomendacji jest mniej lub bardziej kontrowersyjna.
Nie raz jest kłopot z pełnym zbadaniem sprawy ze względu na brak dostępu do informacji publicznej, zasłanianie się przepisami nie raz nowymi którymi nie było za poprzednich rządów.
Za PISu względem rządów PO czy PO- PSL nie ma ani większej transparentności ani takiej samej tylko jest jeszcze mniejsza.
PIS wyspecjalizowało się w ukrywaniu informacji, powiązań, uzasadnień decyzji.
Bardziej PIS traktuje to tak jakby to nie była sfera publiczna a jedna wielka prywatna firma.
Jedną z ulubionych taktyk także i w tej sprawie jest nieudzielanie odpowiedzi, jak i też udzielanie lakonicznych odpowiedzi które nic nie tłumaczą i nawet nie raz są nie na temat.
Jest też znana formułka że gdyby coś ujawnili to narazili by samych siebie czy inne osoby pełniące publiczne na konsekwencje prawne i postępowanie administracyjne.
Tylko że zapominają dodać że sami sobie ustanowili takie prawo, w ten sposób obwarowano sankcjami i co ważniejsze sami mogli by je nowelizować czy również znieść.
Tak naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie. Ani nie Sejm, ani nie prezydent, ani nie różne organy najwyższej władzy sądowniczej które sami obsadzili i działają wedle nowych ustaw które też PIS napisał i przyjął.
Nawet jak zakładać że Senat miałby mieć złą wole chcieć im pokrzyżować szyki, próbowali by zrzucić winę na Grodzkiego to nawet i to da radę obejść.
Po prostu jak Senat wprowadza poprawki to sprawa wraca do Sejmu a tam zwyczajnie większością głosów PIS z koalicjantami może ich nie przyjąć tylko dalej raz jeszcze przegłosować pierwotną nowelizację czy inny typ prawny.
Senat i tak ma ograniczoną ilość blokowania jednych i tych samych ustaw czy innych aktów prawnych. Nie może tego robić w nieskończoność więc dalej można wprowadzić nowy akt prawny do obiegu tyle że stanie się to później i tyle.
Naturalnie dalej zakładając hipotezę że Senat nawet i to miałby chcieć zablokować.
Trzeba sobie to wreszcie powiedzieć otwarcie czy po prostu przypomnieć że nikt po 1989 roku nie miał aż takiej władzy, żadna koalicja rządząca.
Niejasności w sprawie Miłosza Kłeczka, jego firmy i zarobków w TVP.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/mi...-publiczna
Miłosz Kłeczek prowadzi firmę Finacial Poland która dostała 3 miliony 600 tys. złotych pomocy publicznej.
Niektórzy politycy opozycji zarzucają mu przekręty. TVP nie chcąc podać wysokości jego zarobków zasłania się pewną formułką prawną twierdząc że Miłosz Kłeczek nie jest pracownikiem ani współpracownikiem TVP, TVP nie zawarło z nim umowy cywilno prawnej.
Jednak Miłosz Kłeczek to jest jeden z bardziej eksponowanych reporterów tej telewizji, można go zobaczyć często, w wielu materiałach. Często relacjonuje politykę, chodzi na konferencje, zadaje pytania itd.