07-07-2021, 17:37
Czyli klasyka gatunku.
https://www.money.pl/gospodarka/wraca-te...7424a.html
Nie wiem który to już raz bo nie liczę.
Najpierw w mediach pojawia się ubolewanie czy słuszna krytyka że w temacie reparacji brakuje konkretnych działań, oficjalnego złożenia dokumentów, rozpoczęcia jakiejś procedury, partia rządząca używała go wcześniej tylko politycznie i do tępienia wszelkich swoich przeciwników, bez względu czy im się należało czy nie.
Później mija jakiś czas, w mediach udziela wywiadu Kaczyński, Mularczyk, Sasin czy Czarnecki podaje po raz kolejny to samo co zwykle. Kwota strat, jaka straszna była ta II wojna światowa, będziemy się upominać ale jeszcze nie teraz. Wrócimy do sprawy w odpowiednim momencie.
Temat specjalnie ożywią w 2023 roku jak będzie trwała kampania parlamentarna ale znowu tak samo, wedle tego samego wzoru.
Czyli ponownie temat medialny, trochę wywiadów, deklaracji, obietnic, Kurski i jego ludzie w TVP szczególnie podczas pory najwyższej oglądalności będą uwydatniać temat, najbardziej pod kątek najważniejszego przeciwnika politycznego czy może całej opozycji. Znowu tak żeby ludzie się powściekali, odchodzili od zmysłów, czy przejawiali różne działania.
Po czym i tak żadnej oficjalne sprawy nie będzie.
Ile już było wyborów od 2015 roku które tak się odbyły?
Jakby tak czasem przegrali wtedy wybory, w 2023 roku. To się powie że chcieli się upominać, już mieli 10 aktów prawnych w szufladzie, oficjalne raporty, już ministrowie z premierem i prezydentem na czele mieli składać podpisy no ale wyborcy nie dali im szansy. 8 lat to było za mało, no bo była pandemia, dużo się działo, trzeba było rozwiązywać wiele problemów a i w ogóle te upały...
Zawsze można zgonić przecież na opozycję. Skoro mówiła że nie ma co się upominać bo i tak Niemcy zamknęli temat oraz są podpisane określone akty międzynarodowe które krępują ręce.
Nie ma takiej historyjki nawet napisanej na prędce na kolanie czy nawet na papierze toaletowym w przerwie miedzy jednym posiedzeniem Sejmu a drugim żeby elektorat tego nie kupił i nie bronił takiej wersji własną piersią. Nie ma...
Prezes Kaczyński jak zwykle zrobi z siebie sztucznie największego patriotę w kraju czy na kontynencie, w każdym wywiadzie na ten temat od lat mówi to samo. Można sobie poszukać te wywiady i porównać.
Choćby o bilionie złotych mówią od pierwszej połowy 2016 roku kiedy zapowiadali ze dopiero zaczęli liczyć.
Prezes Kaczyński "wraca do tematu" z 12 czy 13 raz. Nie słyszałem jeszcze kiedy ma być ten właściwy czas.
No ale przynajmniej pelikany mają radochę...
https://www.money.pl/gospodarka/wraca-te...7424a.html
Nie wiem który to już raz bo nie liczę.
Najpierw w mediach pojawia się ubolewanie czy słuszna krytyka że w temacie reparacji brakuje konkretnych działań, oficjalnego złożenia dokumentów, rozpoczęcia jakiejś procedury, partia rządząca używała go wcześniej tylko politycznie i do tępienia wszelkich swoich przeciwników, bez względu czy im się należało czy nie.
Później mija jakiś czas, w mediach udziela wywiadu Kaczyński, Mularczyk, Sasin czy Czarnecki podaje po raz kolejny to samo co zwykle. Kwota strat, jaka straszna była ta II wojna światowa, będziemy się upominać ale jeszcze nie teraz. Wrócimy do sprawy w odpowiednim momencie.
Temat specjalnie ożywią w 2023 roku jak będzie trwała kampania parlamentarna ale znowu tak samo, wedle tego samego wzoru.
Czyli ponownie temat medialny, trochę wywiadów, deklaracji, obietnic, Kurski i jego ludzie w TVP szczególnie podczas pory najwyższej oglądalności będą uwydatniać temat, najbardziej pod kątek najważniejszego przeciwnika politycznego czy może całej opozycji. Znowu tak żeby ludzie się powściekali, odchodzili od zmysłów, czy przejawiali różne działania.
Po czym i tak żadnej oficjalne sprawy nie będzie.
Ile już było wyborów od 2015 roku które tak się odbyły?
Jakby tak czasem przegrali wtedy wybory, w 2023 roku. To się powie że chcieli się upominać, już mieli 10 aktów prawnych w szufladzie, oficjalne raporty, już ministrowie z premierem i prezydentem na czele mieli składać podpisy no ale wyborcy nie dali im szansy. 8 lat to było za mało, no bo była pandemia, dużo się działo, trzeba było rozwiązywać wiele problemów a i w ogóle te upały...
Zawsze można zgonić przecież na opozycję. Skoro mówiła że nie ma co się upominać bo i tak Niemcy zamknęli temat oraz są podpisane określone akty międzynarodowe które krępują ręce.
Nie ma takiej historyjki nawet napisanej na prędce na kolanie czy nawet na papierze toaletowym w przerwie miedzy jednym posiedzeniem Sejmu a drugim żeby elektorat tego nie kupił i nie bronił takiej wersji własną piersią. Nie ma...
Prezes Kaczyński jak zwykle zrobi z siebie sztucznie największego patriotę w kraju czy na kontynencie, w każdym wywiadzie na ten temat od lat mówi to samo. Można sobie poszukać te wywiady i porównać.
Choćby o bilionie złotych mówią od pierwszej połowy 2016 roku kiedy zapowiadali ze dopiero zaczęli liczyć.
Prezes Kaczyński "wraca do tematu" z 12 czy 13 raz. Nie słyszałem jeszcze kiedy ma być ten właściwy czas.
No ale przynajmniej pelikany mają radochę...