14-06-2021, 12:24
Tak więc rządy PiS wprowadziły w Polsce rozdawanie pieniędzy, zaczynając od 500 plus, dla wybranych.
Zamiast promować program, tak jak i inne programy, to prawidłowo rząd powinien obniżyć wszystkie podatki pracującym i to nie minimalnie, ale konkretnie, obniżyć też inne składki, by np. pracujący rodzice dzieci mogli więcej zarabiać i od razu by w wynagrodzeniu było więcej.
Bo wprawdzie, niektórzy przynajmniej rodzice dzieci i tak muszą pracować, by utrzymać rodzinę, ponieważ z samego 500 plus, przy dzisiejszych cenach, przy dzisiejszej inflacji nikt by rodziny nie utrzymał.
Nawet mając też inne świadczenia socjalne, które w Polsce nie są wysokie, ciężko byłoby z utrzymaniem rodziny, która nie mało w utrzymaniu kosztuje.
Inna rzecz to nie można żyć tylko na koszt państwa, jeżeli niektórzy rodzice nigdzie nie pracują.
Bo to nie wypada, by ludzie którzy mają rodzinę, żyli z pieniędzy podatników, nie pracując.
W normalnej sytuacji każdy rodzic musi się poczuwać i musi na rodzinę pracować, bo jest to obowiązek.
Od momentu, kiedy wprowadzono 500 plus przez PiS na pewno niektórzy rodzice nie pracują i żyją na koszt państwa. Ale za takie pieniądze nie utrzymają normalnie rodziny. Być może robią jakieś długi, nie płacą za różne rzeczy, a i w rodzinach w których jest alkohol, rodzic lub rodzice są alkoholikami, wydają te pieniądze na alkohol.
I tutaj rola urzędników socjalnych, by sprawdzali i kontrolowali na co są wydawane pieniądze z 500 plus i z innych świadczeń socjalnych.
Tu też może to różnie wygląda... A w sytuacji, gdy się okaże, że w jakichś rodzinach rodzice dzieci wydają pieniądze nie na potrzeby dzieci, tylko na własne potrzeby, na alkohol. I w takiej sytuacji, automatycznie powinno się wstrzymać wypłacanie świadczeń i zamienić to na jakieś paczki, na ubranie i na jedzenie.
Pytanie, czy urzędnicy socjalni podejmują takie działania, czy tylko się o tym mówi i nic poza tym?
Bo ja bym się nie godził na to i byłbym przeciwny, by z moich podatków finansowano alkohol i potrzeby nieodpowiedzialnych rodziców.
PiS na to nie zważa i skierował "program" również do takich rodzin, bo nie są to środki PiS-u tylko wszystkich podatników.
A program 500 plus ma wady i nieprawidłowości i to wynika z nieudolności rządów PiS.
To smutne, ale taka jest prawda.
Mieszkanie plus też się nie udało temu rządowi, jak wynika z informacji i jak o tym mówią politycy z innych partii.
Nie wiadomo też, jakie jeszcze programy PiS-u nie wypalą? To też świadczy o jakiejś nieudolności tego rządu.
Cały ten "ład" społeczny też będzie dzielił społeczeństwo, bo PiS ma to w zwyczaju.
Jednym będzie zabierał więcej, innym dawał i to będzie nierówność zarówno w podatkach, jak i w innych kwestiach.
To będa kolejne środki z budżetu do wydawania, bo wszystko to co PiS wprowadza budżet kosztuje kolejne, duże środki.
A skąd na to pozyskiwać środki? Z podatków, z pożyczania środków zadłużając jeszcze bardziej kraj.
Kwestia: nadwyżki budżetowej, jak to teraz media informują i jak w PiS się z tego cieszą.
To jest nic innego, jak dodruk nowych pieniędzy i banknotów po prostu przybywa i ich jest więcej w obiegu, co nie przekłada się na wartość i umocnienie pieniądza. A Bank Narodowy, który emituje nowe pieniądze nie "dodrukowuje" ich za darmo. To są koszty.
I bank nie daje tych pieniędzy rządowi za darmo, tylko rząd musi te pieniądze od banku pożyczyć.
Żaden bank nie daje ludziom za darmo pieniędzy. Tylko udziela kredytów, pożyczek, które potem trzeba zwrócić, z odsetkami, bo banki na tym zarabiają.
I rządy PiS są takie, które dają jakiś tam dobrobyt wybranym, ale kosztem innych pracujących, zabierając innym więcej.
To jest nic innego, jak: dzielenie społeczeństwa na: lepszych i gorszych.
Ci którzy są lepiej traktowani, to kochają za to ten rząd, bo to się tym ludziom podoba. A ci którzy sa gorzej traktowani, to jest im smutno i mają żal.
I rząd, który tak w kraju robi, nie jest godny, by taki rząd popierano i wybierano w wyborach.
I przez ten rząd społeczeństwo w Polsce się podzieliło, gdzie liczą się tylko ci, którzy są lepiej traktowani, a ci którzy są gorzej traktowani to się nie liczą.
I to będzie skutkowało ( jeśli wyborcy będą nadal taki rząd popierali ) strajkami na ulicach, protestami, gdzie już pielęgniarki wychodziły protestować, bo się poczuły urażone przez PiS, które zostały gorzej potraktowane.
I to są właśnie przykłady podłego rządzenia PiS, który trzyma z Episkopatem, z miłości do duchownych.
Większość młodych ludzi w Polsce odwróci się od Kościoła i przestaną do kościoła chodzić.
Będzie w polskich kościołach ubywało ludzi na mszach i do tego prowadzi polityka PiS.
Jeszcze ta sprawa z aborcją, co w kobiety uderzyło.
I na ten temat też słuchałem ciekawej wypowiedzi jednej aktywistki, która nie tylko się sprzeciwia takiej polityce PiS i Episkopatowi, ale też przedstawiła, jakie błędy w tej kwestii są od lat w Polsce.
Słaba edukacja seksualna w polskich szkołach i brak uświadamiania już dzieciom, co to jest antykoncepcja, na czym to polega i kiedy to się stosuje. I jak postepować, by nie dochodziło do niechcianej ciąży, do przypadkowej ciąży, by potem nie trzeba było dokonywać aborcji. Bo to, że niektóre kobiety, młode dziewczyny mając ciążę nie chca urodzić, z czegoś wynika.
Wystarczy nie uprawiać w ogóle seksu albo stosować mądrze antykoncepcję, by nie było ciąży.
Ale o tym nie decydują ani politycy z PiS, ani duchowni, tylko decydują kobiety.
Lewica przynajmniej wspierała te kobiety w protestach i posłanki, posłowie tego rządu byli z tymi kobietami na protestach, w przeciwieństwie do polityków z PiS.
Lewica jest za aborcją legalną, na życzenie kobiety, za równymi prawami, za sprawiedliwością społeczną, za równym traktowaniem wszystkich, bez wyjątku.
Lewica nie dzieli społeczeństwa i ludzi, tak jak to robi PiS.
Jak: równość, to równość wszędzie, bez wyjątku. To da się zrobić, bez problemu, ale potrzeba do tego innych, mądrych rządów, ludzi z sercem, z empatią, z uczuciami, a nie egoistów, drani, którzy dbają tylko o swoje.
Zamiast promować program, tak jak i inne programy, to prawidłowo rząd powinien obniżyć wszystkie podatki pracującym i to nie minimalnie, ale konkretnie, obniżyć też inne składki, by np. pracujący rodzice dzieci mogli więcej zarabiać i od razu by w wynagrodzeniu było więcej.
Bo wprawdzie, niektórzy przynajmniej rodzice dzieci i tak muszą pracować, by utrzymać rodzinę, ponieważ z samego 500 plus, przy dzisiejszych cenach, przy dzisiejszej inflacji nikt by rodziny nie utrzymał.
Nawet mając też inne świadczenia socjalne, które w Polsce nie są wysokie, ciężko byłoby z utrzymaniem rodziny, która nie mało w utrzymaniu kosztuje.
Inna rzecz to nie można żyć tylko na koszt państwa, jeżeli niektórzy rodzice nigdzie nie pracują.
Bo to nie wypada, by ludzie którzy mają rodzinę, żyli z pieniędzy podatników, nie pracując.
W normalnej sytuacji każdy rodzic musi się poczuwać i musi na rodzinę pracować, bo jest to obowiązek.
Od momentu, kiedy wprowadzono 500 plus przez PiS na pewno niektórzy rodzice nie pracują i żyją na koszt państwa. Ale za takie pieniądze nie utrzymają normalnie rodziny. Być może robią jakieś długi, nie płacą za różne rzeczy, a i w rodzinach w których jest alkohol, rodzic lub rodzice są alkoholikami, wydają te pieniądze na alkohol.
I tutaj rola urzędników socjalnych, by sprawdzali i kontrolowali na co są wydawane pieniądze z 500 plus i z innych świadczeń socjalnych.
Tu też może to różnie wygląda... A w sytuacji, gdy się okaże, że w jakichś rodzinach rodzice dzieci wydają pieniądze nie na potrzeby dzieci, tylko na własne potrzeby, na alkohol. I w takiej sytuacji, automatycznie powinno się wstrzymać wypłacanie świadczeń i zamienić to na jakieś paczki, na ubranie i na jedzenie.
Pytanie, czy urzędnicy socjalni podejmują takie działania, czy tylko się o tym mówi i nic poza tym?
Bo ja bym się nie godził na to i byłbym przeciwny, by z moich podatków finansowano alkohol i potrzeby nieodpowiedzialnych rodziców.
PiS na to nie zważa i skierował "program" również do takich rodzin, bo nie są to środki PiS-u tylko wszystkich podatników.
A program 500 plus ma wady i nieprawidłowości i to wynika z nieudolności rządów PiS.
To smutne, ale taka jest prawda.
Mieszkanie plus też się nie udało temu rządowi, jak wynika z informacji i jak o tym mówią politycy z innych partii.
Nie wiadomo też, jakie jeszcze programy PiS-u nie wypalą? To też świadczy o jakiejś nieudolności tego rządu.
Cały ten "ład" społeczny też będzie dzielił społeczeństwo, bo PiS ma to w zwyczaju.
Jednym będzie zabierał więcej, innym dawał i to będzie nierówność zarówno w podatkach, jak i w innych kwestiach.
To będa kolejne środki z budżetu do wydawania, bo wszystko to co PiS wprowadza budżet kosztuje kolejne, duże środki.
A skąd na to pozyskiwać środki? Z podatków, z pożyczania środków zadłużając jeszcze bardziej kraj.
Kwestia: nadwyżki budżetowej, jak to teraz media informują i jak w PiS się z tego cieszą.
To jest nic innego, jak dodruk nowych pieniędzy i banknotów po prostu przybywa i ich jest więcej w obiegu, co nie przekłada się na wartość i umocnienie pieniądza. A Bank Narodowy, który emituje nowe pieniądze nie "dodrukowuje" ich za darmo. To są koszty.
I bank nie daje tych pieniędzy rządowi za darmo, tylko rząd musi te pieniądze od banku pożyczyć.
Żaden bank nie daje ludziom za darmo pieniędzy. Tylko udziela kredytów, pożyczek, które potem trzeba zwrócić, z odsetkami, bo banki na tym zarabiają.
I rządy PiS są takie, które dają jakiś tam dobrobyt wybranym, ale kosztem innych pracujących, zabierając innym więcej.
To jest nic innego, jak: dzielenie społeczeństwa na: lepszych i gorszych.
Ci którzy są lepiej traktowani, to kochają za to ten rząd, bo to się tym ludziom podoba. A ci którzy sa gorzej traktowani, to jest im smutno i mają żal.
I rząd, który tak w kraju robi, nie jest godny, by taki rząd popierano i wybierano w wyborach.
I przez ten rząd społeczeństwo w Polsce się podzieliło, gdzie liczą się tylko ci, którzy są lepiej traktowani, a ci którzy są gorzej traktowani to się nie liczą.
I to będzie skutkowało ( jeśli wyborcy będą nadal taki rząd popierali ) strajkami na ulicach, protestami, gdzie już pielęgniarki wychodziły protestować, bo się poczuły urażone przez PiS, które zostały gorzej potraktowane.
I to są właśnie przykłady podłego rządzenia PiS, który trzyma z Episkopatem, z miłości do duchownych.
Większość młodych ludzi w Polsce odwróci się od Kościoła i przestaną do kościoła chodzić.
Będzie w polskich kościołach ubywało ludzi na mszach i do tego prowadzi polityka PiS.
Jeszcze ta sprawa z aborcją, co w kobiety uderzyło.
I na ten temat też słuchałem ciekawej wypowiedzi jednej aktywistki, która nie tylko się sprzeciwia takiej polityce PiS i Episkopatowi, ale też przedstawiła, jakie błędy w tej kwestii są od lat w Polsce.
Słaba edukacja seksualna w polskich szkołach i brak uświadamiania już dzieciom, co to jest antykoncepcja, na czym to polega i kiedy to się stosuje. I jak postepować, by nie dochodziło do niechcianej ciąży, do przypadkowej ciąży, by potem nie trzeba było dokonywać aborcji. Bo to, że niektóre kobiety, młode dziewczyny mając ciążę nie chca urodzić, z czegoś wynika.
Wystarczy nie uprawiać w ogóle seksu albo stosować mądrze antykoncepcję, by nie było ciąży.
Ale o tym nie decydują ani politycy z PiS, ani duchowni, tylko decydują kobiety.
Lewica przynajmniej wspierała te kobiety w protestach i posłanki, posłowie tego rządu byli z tymi kobietami na protestach, w przeciwieństwie do polityków z PiS.
Lewica jest za aborcją legalną, na życzenie kobiety, za równymi prawami, za sprawiedliwością społeczną, za równym traktowaniem wszystkich, bez wyjątku.
Lewica nie dzieli społeczeństwa i ludzi, tak jak to robi PiS.
Jak: równość, to równość wszędzie, bez wyjątku. To da się zrobić, bez problemu, ale potrzeba do tego innych, mądrych rządów, ludzi z sercem, z empatią, z uczuciami, a nie egoistów, drani, którzy dbają tylko o swoje.
Jestem sobie.