Coś mi się tak wydaje że jest uprawiana gra:
Prokuratura generalna nie dostarczy do sądu dokumentów w sprawie jakiś bandytów, oskarżonych polityków czy innych znanych osób, w szczelności nielubianych przez elektorat PISu w kwestii ich aresztu to powiemy że winne sądy.
Pracowniczka czy inny pracownik administracji sądowej nie dopilnuje formalności, nie dostarczy nakazu na czas bo obiecano już mniej więcej 6 lat temu przyśpieszenie wymiaru sprawiedliwości mimo zmian nie nastąpiło to i tak winna kasta, wybrani sędziowie. Przecież nie Ci którzy nadzorują pracowników tej administracji.
Wbrew temu co się starają wmówić sędziowie nie rządzą w taki sposób pracownikami administracji, w sumie po to między innymi zrobiono oddzielny pion. Pewnie jakby wszystkim mieli zajmować się sędziowie to nie była by potrzeba żadna administracja.
No ale przynajmniej Zbigniew Ziobro się fantastycznie bawi z Jackiem Kurskim. Mogą sobie przybić piątkę. Będzie co opowiadać wnukom.
Nie widziałem jeszcze aż takich zabaw państwem mimo już wcześniejszych patologii.
Prokuratura generalna nie dostarczy do sądu dokumentów w sprawie jakiś bandytów, oskarżonych polityków czy innych znanych osób, w szczelności nielubianych przez elektorat PISu w kwestii ich aresztu to powiemy że winne sądy.
Pracowniczka czy inny pracownik administracji sądowej nie dopilnuje formalności, nie dostarczy nakazu na czas bo obiecano już mniej więcej 6 lat temu przyśpieszenie wymiaru sprawiedliwości mimo zmian nie nastąpiło to i tak winna kasta, wybrani sędziowie. Przecież nie Ci którzy nadzorują pracowników tej administracji.
Wbrew temu co się starają wmówić sędziowie nie rządzą w taki sposób pracownikami administracji, w sumie po to między innymi zrobiono oddzielny pion. Pewnie jakby wszystkim mieli zajmować się sędziowie to nie była by potrzeba żadna administracja.
No ale przynajmniej Zbigniew Ziobro się fantastycznie bawi z Jackiem Kurskim. Mogą sobie przybić piątkę. Będzie co opowiadać wnukom.
Nie widziałem jeszcze aż takich zabaw państwem mimo już wcześniejszych patologii.