Sondaż na temat podatków. Polacy są za wyższymi podatkami.
https://www.money.pl/podatki/polski-lad-...5792a.html
Najwięcej za wysokimi podatkami jest wśród starszych, najmniej wśród młodych.
Pytanie co znaczy że ktoś jest bogaty i od jakiej sumy wedle pytanego to się już zaczyna.
Czy na przykład jak ktoś zarabia 5 tys. złotych netto miesięcznie to jest już bogaty?
Jeszcze pytanie gdzie konkretnie, bo w metropoliach jest drogo. 5 tysięcy w Warszawie czy Gdańsko to może być jak ponad 3 tysiące gdzie indziej.
Problem z takimi sondażami i poglądami jest taki że ktoś te pieniądze przekłada na swoją sytuację i miejsce zamieszkania. Przelicza sobie w głowie na co by wydał tyle że u siebie.
Problem z niektórymi osobami, zwykle starszymi jest taki że u nich jakoś jak ktoś już ma tak przynajmniej tysiąc może dwa tysiące miesięcznie od nich to już w ich głowie jest tym bogatym.
Problem jest też taki że wtedy nie rozróżniają jakby brutto od netto.
No i jak zwykle zaczynają się tradycyjne teksty. Że ktoś komuś taką pracę załatwił, że to jest jakiś syn ojce, znajomy znajomego córka matki,itd. albo jeszcze prlowskie kontakty i sieci. Że jak młody czy nawet młodszy to po głupszy a jak głupszy no to wiadomo nie zasługuje na takie pieniądze.
Kto przynajmniej raz tego nie słyszał?
Jak ktoś się interesuje polityką bardziej, bardziej intensywnie czy nawet ekonomią to czyta/słyszy to codziennie.
Łatwo też jest tutaj uruchomić też waśnie typu wieś miasto czy też małe miasta- duże miasta, to jest na pstryknięcie palców, dziecinne proste.
Szczególnie od 5 czy 6 lat.
Można powiedzieć że właściwie żyjemy w permanentnym konflikcie lub przynajmniej napięciu.
Nasz Dziennik również podejrzewa PIS o próbę sprzedaży/prywatyzacji Lasów Państwowych.
https://twitter.com/MBalawelder/status/1...04/photo/1
Trzeba dodać że Nasz Dziennik należy do konsorcjum medialnego Tadeusza Rydzyka. Solidarność działająca w Lasach Państwowych nie wierzy w uzasadnienie polityków PISu czy że to pod inwestycje czy też " To PO chciała przehandlować Lasy Państwowe a my tylko udostępniamy ziemie, to wszystko dla Was, Polska będzie się bogacić". Czy jest tak że można zmienić przekaz, kilka słów i zwrotów i twierdzić że dokonuje się czegoś innego?
https://www.money.pl/podatki/polski-lad-...5792a.html
Najwięcej za wysokimi podatkami jest wśród starszych, najmniej wśród młodych.
Pytanie co znaczy że ktoś jest bogaty i od jakiej sumy wedle pytanego to się już zaczyna.
Czy na przykład jak ktoś zarabia 5 tys. złotych netto miesięcznie to jest już bogaty?
Jeszcze pytanie gdzie konkretnie, bo w metropoliach jest drogo. 5 tysięcy w Warszawie czy Gdańsko to może być jak ponad 3 tysiące gdzie indziej.
Problem z takimi sondażami i poglądami jest taki że ktoś te pieniądze przekłada na swoją sytuację i miejsce zamieszkania. Przelicza sobie w głowie na co by wydał tyle że u siebie.
Problem z niektórymi osobami, zwykle starszymi jest taki że u nich jakoś jak ktoś już ma tak przynajmniej tysiąc może dwa tysiące miesięcznie od nich to już w ich głowie jest tym bogatym.
Problem jest też taki że wtedy nie rozróżniają jakby brutto od netto.
No i jak zwykle zaczynają się tradycyjne teksty. Że ktoś komuś taką pracę załatwił, że to jest jakiś syn ojce, znajomy znajomego córka matki,itd. albo jeszcze prlowskie kontakty i sieci. Że jak młody czy nawet młodszy to po głupszy a jak głupszy no to wiadomo nie zasługuje na takie pieniądze.
Kto przynajmniej raz tego nie słyszał?
Jak ktoś się interesuje polityką bardziej, bardziej intensywnie czy nawet ekonomią to czyta/słyszy to codziennie.
Łatwo też jest tutaj uruchomić też waśnie typu wieś miasto czy też małe miasta- duże miasta, to jest na pstryknięcie palców, dziecinne proste.
Szczególnie od 5 czy 6 lat.
Można powiedzieć że właściwie żyjemy w permanentnym konflikcie lub przynajmniej napięciu.
Nasz Dziennik również podejrzewa PIS o próbę sprzedaży/prywatyzacji Lasów Państwowych.
https://twitter.com/MBalawelder/status/1...04/photo/1
Trzeba dodać że Nasz Dziennik należy do konsorcjum medialnego Tadeusza Rydzyka. Solidarność działająca w Lasach Państwowych nie wierzy w uzasadnienie polityków PISu czy że to pod inwestycje czy też " To PO chciała przehandlować Lasy Państwowe a my tylko udostępniamy ziemie, to wszystko dla Was, Polska będzie się bogacić". Czy jest tak że można zmienić przekaz, kilka słów i zwrotów i twierdzić że dokonuje się czegoś innego?