Senator Jan Maria Jackowski nie poprze Funduszu Odbudowy
https://dorzeczy.pl/opinie/184772/senato...udowy.html
Jak to możliwe że taka kompleksowa ustawa obowiązująca do 2058 roku, sięgająca skutkami jeszcze dalej, obejmująca tak wiele branży to w sumie 34 słowa?
To nawet jakby były to poprawki do zwykłej ustawy dotyczącej w sumie małej sprawy to 34 słowa to było by wyjątkowo mało.
Nowelizacja do różnych ustaw przekraczają 34 słowa.
Ustawa to jednocześnie prawo, a łamanie prawa wiąże się z karami.
Gdzie w takim razie jest reszta tej ustawy i dlaczego jej się nie pokazuje?
Czy na prawdę ktoś wierzy że ta umowa na te środki oraz zobowiązania to tylko te 34 słowa?
To trochę tak jakbyście szli do banku, brali kredyt na dom, powiedzmy ze na 40 lat i z całej umowy ktoś Wam dał do podpisania jedną stronę.
Chociaż nie wiem czy porównanie jest właściwe bo chcąc oddać skalę tego projektu trzeba by bardziej powiedzieć że to jest jak branie kredytu na całe osiedle domków jednorodzinnych.
Czyli tu sobie w kraju podpiszemy jedną karteczkę a resztę sobie doczytamy po fakcie w Brukseli? Bo mam wrażenie że o to chodzi.
https://dorzeczy.pl/opinie/184772/senato...udowy.html
Jak to możliwe że taka kompleksowa ustawa obowiązująca do 2058 roku, sięgająca skutkami jeszcze dalej, obejmująca tak wiele branży to w sumie 34 słowa?
To nawet jakby były to poprawki do zwykłej ustawy dotyczącej w sumie małej sprawy to 34 słowa to było by wyjątkowo mało.
Nowelizacja do różnych ustaw przekraczają 34 słowa.
Ustawa to jednocześnie prawo, a łamanie prawa wiąże się z karami.
Gdzie w takim razie jest reszta tej ustawy i dlaczego jej się nie pokazuje?
Czy na prawdę ktoś wierzy że ta umowa na te środki oraz zobowiązania to tylko te 34 słowa?
To trochę tak jakbyście szli do banku, brali kredyt na dom, powiedzmy ze na 40 lat i z całej umowy ktoś Wam dał do podpisania jedną stronę.
Chociaż nie wiem czy porównanie jest właściwe bo chcąc oddać skalę tego projektu trzeba by bardziej powiedzieć że to jest jak branie kredytu na całe osiedle domków jednorodzinnych.
Czyli tu sobie w kraju podpiszemy jedną karteczkę a resztę sobie doczytamy po fakcie w Brukseli? Bo mam wrażenie że o to chodzi.