Wydaje się że może to być element walk frakcyjnych z czego TVP z Kurskim na czele to też frakcja polityczna.
https://www.donald.pl/artykuly/KhLPsN2A/...-ziomka-xd
Kiedyś było o jednym współpracowniku Jarosława Gowina gdzie autor materiału właściwie wymyślił sobie lobbing na rzecz rosyjskiej spółki poprzez czeską spółkę Bo jak ten współpracownik współpracował z czeską spółka, a tam czeska spółka robiła interesy z rosyjską firmą to właściwie jakby lobbował na poczet tej drugiej Zarzuty lobbingu ta stacja wymyśla sobie łatwo i z palca, ewentualnymi procesami sądowymi się nie przejmują.
Na pewno Jacek Kurski nie należy do tej samej frakcji co Mateusz Morawiecki aczkolwiek nie może sobie pozwolić na aż takie traktowanie medialne jak w postaci dwóch koalicjantów PISu czyli Solidarnej Polski i Porozumienia. Jednak premier to jest inna skala, wiedząc że ma pewne poparcie Jarosława Kaczyńskiego. Na pewno Mateusz Morawiecki ma większe zaufanie u Kaczyńskiego niż Zbigniew Ziobro, Jarosław Gowin a Kaczyńskiemu już się zdarza coraz częściej wstawiać za Morawieckim szczególnie jak już nawet nie podszczypują a kąsają "ziobryści". Jest tam prowadzona walka i kontrolowany wyciek informacji na niekorzyść premiera, idzie to przez "ziobrystów".
Najchętniej Jacek Kurski, Zbigniew Ziobro, Beata Szydło i co najmniej kilka innych osób pozbyło by się Mateusza Morawieckiego z funkcji nie tylko premiera ale też żeby po ewentualne dymisji nie wrócił czasem na ministra finansów. Tak na marginesie Mateusz Morawiecki miał uczestniczyć w utracie funkcji premiera Beaty Szydło. Tak twierdzili i chyba do dzisiaj twierdza niektórzy ludzie mediów związani z TVP czy mediami prywatnymi bardziej kojarzonymi z PISem. Według tych samych osób Mateusz Morawiecki jest traktowany trochę jako "ciało obce" i bardziej z konieczności dlatego że Jarosław Kaczyński bo sobie upodobał i upierał się przy tym aby został ministrem finansów a później premierem. Nie ma do końca pełnego zaufania u pozostałych polityków i koalicjantów.
https://www.donald.pl/artykuly/KhLPsN2A/...-ziomka-xd
Kiedyś było o jednym współpracowniku Jarosława Gowina gdzie autor materiału właściwie wymyślił sobie lobbing na rzecz rosyjskiej spółki poprzez czeską spółkę Bo jak ten współpracownik współpracował z czeską spółka, a tam czeska spółka robiła interesy z rosyjską firmą to właściwie jakby lobbował na poczet tej drugiej Zarzuty lobbingu ta stacja wymyśla sobie łatwo i z palca, ewentualnymi procesami sądowymi się nie przejmują.
Na pewno Jacek Kurski nie należy do tej samej frakcji co Mateusz Morawiecki aczkolwiek nie może sobie pozwolić na aż takie traktowanie medialne jak w postaci dwóch koalicjantów PISu czyli Solidarnej Polski i Porozumienia. Jednak premier to jest inna skala, wiedząc że ma pewne poparcie Jarosława Kaczyńskiego. Na pewno Mateusz Morawiecki ma większe zaufanie u Kaczyńskiego niż Zbigniew Ziobro, Jarosław Gowin a Kaczyńskiemu już się zdarza coraz częściej wstawiać za Morawieckim szczególnie jak już nawet nie podszczypują a kąsają "ziobryści". Jest tam prowadzona walka i kontrolowany wyciek informacji na niekorzyść premiera, idzie to przez "ziobrystów".
Najchętniej Jacek Kurski, Zbigniew Ziobro, Beata Szydło i co najmniej kilka innych osób pozbyło by się Mateusza Morawieckiego z funkcji nie tylko premiera ale też żeby po ewentualne dymisji nie wrócił czasem na ministra finansów. Tak na marginesie Mateusz Morawiecki miał uczestniczyć w utracie funkcji premiera Beaty Szydło. Tak twierdzili i chyba do dzisiaj twierdza niektórzy ludzie mediów związani z TVP czy mediami prywatnymi bardziej kojarzonymi z PISem. Według tych samych osób Mateusz Morawiecki jest traktowany trochę jako "ciało obce" i bardziej z konieczności dlatego że Jarosław Kaczyński bo sobie upodobał i upierał się przy tym aby został ministrem finansów a później premierem. Nie ma do końca pełnego zaufania u pozostałych polityków i koalicjantów.