Czy polskie służby powinny nagrywać polityków i puszczać to do mediów? Czy polskie służby powinny być angażowane w rozgrywki polityczne?
Zdania mogą być pewnie podzielone. Jednak jeśli uznamy że tak to Ci którzy obecnie są u władzy będą musieli pogodzić się z tym że kiedyś kiedy przejdą do opozycji też będą wtedy nagrywani przez służby a treści tych rozmów będą latały po mediach. Nie będą wtedy mieli już prawa do krytyki. Bo chyba nie sądzą że będą rządzić wiecznie.
Nie wiem czy pamiętacie na przykład Aferę Watergate
https://pl.wikipedia.org/wiki/Afera_Watergate
Nie wiem czy pamiętacie że jak za PRLu tamte służby chodziły i nagrywały opozycjonistów, ich rodziny, później to wykorzystywali, czasami publikowali to uznawano to też za skandal, w sensie część społeczeństwa tak uznawała. Coś mi się tak wydaje że wtedy ludzie to raczej byli zdania że w nowym systemie, wolnej Polsce takie sytuacje nie powinny się powtarzać, nowe służby nie powinny tak działać.
Wtedy raczej mówiono że to jest wykorzystywanie przewagi państwa jakie ma nad obywatelem czy politykiem opozycji, że demokracja nie powinna na tym polegać.
Coś mi się wydaje że jednak obecnie nie jest to przestrzegane.
W regulacji prawnej poznikały w zasadzie już wszelkie bezpieczniki w tym zakresie.
W przeszłości jeszcze przynajmniej były, jeszcze przynajmniej teoretycznie nazywano to przestępstwem. Mimo że nie jestem fanem służb i pewnych ich działań za poprzednich rządów.
Zdania mogą być pewnie podzielone. Jednak jeśli uznamy że tak to Ci którzy obecnie są u władzy będą musieli pogodzić się z tym że kiedyś kiedy przejdą do opozycji też będą wtedy nagrywani przez służby a treści tych rozmów będą latały po mediach. Nie będą wtedy mieli już prawa do krytyki. Bo chyba nie sądzą że będą rządzić wiecznie.
Nie wiem czy pamiętacie na przykład Aferę Watergate
https://pl.wikipedia.org/wiki/Afera_Watergate
Nie wiem czy pamiętacie że jak za PRLu tamte służby chodziły i nagrywały opozycjonistów, ich rodziny, później to wykorzystywali, czasami publikowali to uznawano to też za skandal, w sensie część społeczeństwa tak uznawała. Coś mi się tak wydaje że wtedy ludzie to raczej byli zdania że w nowym systemie, wolnej Polsce takie sytuacje nie powinny się powtarzać, nowe służby nie powinny tak działać.
Wtedy raczej mówiono że to jest wykorzystywanie przewagi państwa jakie ma nad obywatelem czy politykiem opozycji, że demokracja nie powinna na tym polegać.
Coś mi się wydaje że jednak obecnie nie jest to przestrzegane.
W regulacji prawnej poznikały w zasadzie już wszelkie bezpieczniki w tym zakresie.
W przeszłości jeszcze przynajmniej były, jeszcze przynajmniej teoretycznie nazywano to przestępstwem. Mimo że nie jestem fanem służb i pewnych ich działań za poprzednich rządów.