18-03-2021, 20:34
Nawet jednego artykułu nie można dodać o synu Beaty Szydło gdzie przecież i tak mu nic takiego nie zarzucają.
https://gospodarka.dziennik.pl/news/arty...ejski.html
Ci już wyskoczyli z teorią wiecznego ataku.
To tak wygląda wedle ich perspektywy, żeby na jedne i te same osoby, wybrane przez nich bądź grupy społeczne nadawać latami, dzień po dniu, obwiniać już ich nawet za to za co nie są winni, wyobrzucać dowolnym za przeproszeniem gównem jakie przyjdzie na myśl redaktorom w TVP czy partyjnym demagogom tylko żeby jednego artykułu nie można było dodać o Tymoteuszu Szydło czy 3 tygodnie o Danielu Obajtku. Nie, nawet neutralnie nie wolno o nich pisać.
Ci za to na wyścigi mogą sobie wygadywać dowolne androny o niemieckich pieniądzach, zleceniach, spiskach wpisując sobie na prawo i na lewo kogo chcą, tworząc już piętrowe by nie powiedzieć piramidalne teorie, wykreślać z listy Polaków niewygodne dla nich osoby, posądzać o niemieckie korzenie czy związki. Weź im coś powiedz to zaraz wyskakują z wolnością słowa i 1984 itd. Powoli tracę już do tego cierpliwość i do nich cierpliwość.
Czasami mam takie nieodparte wrażenie że mamy do czynienia z pyskatą, bezczelną gówniarzerią którą z jakiegoś powodu trzeba znosić, większość przyzwyczaiła się do nich lata temu.
https://gospodarka.dziennik.pl/news/arty...ejski.html
Ci już wyskoczyli z teorią wiecznego ataku.
To tak wygląda wedle ich perspektywy, żeby na jedne i te same osoby, wybrane przez nich bądź grupy społeczne nadawać latami, dzień po dniu, obwiniać już ich nawet za to za co nie są winni, wyobrzucać dowolnym za przeproszeniem gównem jakie przyjdzie na myśl redaktorom w TVP czy partyjnym demagogom tylko żeby jednego artykułu nie można było dodać o Tymoteuszu Szydło czy 3 tygodnie o Danielu Obajtku. Nie, nawet neutralnie nie wolno o nich pisać.
Ci za to na wyścigi mogą sobie wygadywać dowolne androny o niemieckich pieniądzach, zleceniach, spiskach wpisując sobie na prawo i na lewo kogo chcą, tworząc już piętrowe by nie powiedzieć piramidalne teorie, wykreślać z listy Polaków niewygodne dla nich osoby, posądzać o niemieckie korzenie czy związki. Weź im coś powiedz to zaraz wyskakują z wolnością słowa i 1984 itd. Powoli tracę już do tego cierpliwość i do nich cierpliwość.
Czasami mam takie nieodparte wrażenie że mamy do czynienia z pyskatą, bezczelną gówniarzerią którą z jakiegoś powodu trzeba znosić, większość przyzwyczaiła się do nich lata temu.