Co się niezbyt zgadza jak i też zastanawia w przejęciu Idea Banku przez Pekao? Na razie zbyt dużo ogólników i na co najmniej kilka pytań trzeba odpowiedzieć. Samo powołanie się na relatywnie młode prawo UE może nie wystarczyć. Przejęcie przejęciu nierówne.
https://businessinsider.com.pl/gielda/wi...ow/gn82vwd
Co do Leszka Czarneckiego i jego postępowania to nie jest niewiniątko i typowa ofiara jeśli w ogóle w jego przypadku można użyć słowa ofiara. Za pośrednictwem Idea Banku jego pracownicy zaciągnęli za dużo kredytów na franka szwajcarskiego w stosunku do pozostałych rodzajów kredytów które to z czasem zrobiły się zbytnio kłopotliwe, zarówno od strony klienta jak i samego banku. Mniej więcej wtedy kiedy cena franka szwajcarskiego wyrażona w złotówkach przeskoczyła z dwóch złotych na cztery złote. Później te kredyty legalnie zostały częściowo wyprowadzone do innej firmy Czarneckiego czyli Getbacku, podmiotu windykacyjnego który nie radził sobie ze ściąganiem długów. Konkretnie klienci zaczęli się uchylać od płacenia bo odkryli że po zmianie walorów walutowych nie są w stanie tego spłacić. Poza ludźmi którym można jeszcze jakoś minimalnie współczuć czy jakoś zrozumieć byli też mali kombinatorzy którzy uchylali się od spłat nie z powodu zbyt skromnego stanu konta.
Sam Czarnecki twierdzi że nic nie wiedział jakoby przez pewien czas jego pracownicy zaciągali kredyty frankowe, według własnych słów miał im nawet tego zakazywać. Tyle że niektórzy pracownicy twierdzą coś odwrotnego, mają tez mieć to na piśmie.
Na niekorzyść Czarneckiego działa również to że uciekł z kraju i został wydany za nim list gończy. Końcowo miał się ukrywać w Izraelu.
Wygląda też na to że niektórzy przedstawiciele władzy czy też jak to można nazwać zatrudnieni przez nich pracownicy wyczuli okazje i mogli dojść do wniosku że takiego typa " bankstera" nikt nie będzie żałował to jakoś go sobie po swojemu wykorzystają. Na razie nie wiadomo czy chodzi wyłącznie o samego Marka Chrzanowskiego powołującego się na mocodawców w KNF i rzekomy plan tyle że nielegalny.
Sprawa zaangażowania innych osób na przykład kiedyś reprezentujących obóz władzy wydaje się nadal otwarta. Na takie zwykle spotkania biznesowe czy doradcze jak każde inne to raczej nie wyglądało.
Nie wiadomo czy bardziej sam Leszek Czarnecki bezpośrednio lub poprzez swoich ludzi chciał sobie załatwić ulgowe potraktowanie czy wręcz bezkarność i to on się jakoś nastręczał, składał różne propozycje czy bardziej obóz władzy poprzez swoich ludzi chciał go sobie " twórczo" wykorzystać.
https://businessinsider.com.pl/gielda/wi...ow/gn82vwd
Co do Leszka Czarneckiego i jego postępowania to nie jest niewiniątko i typowa ofiara jeśli w ogóle w jego przypadku można użyć słowa ofiara. Za pośrednictwem Idea Banku jego pracownicy zaciągnęli za dużo kredytów na franka szwajcarskiego w stosunku do pozostałych rodzajów kredytów które to z czasem zrobiły się zbytnio kłopotliwe, zarówno od strony klienta jak i samego banku. Mniej więcej wtedy kiedy cena franka szwajcarskiego wyrażona w złotówkach przeskoczyła z dwóch złotych na cztery złote. Później te kredyty legalnie zostały częściowo wyprowadzone do innej firmy Czarneckiego czyli Getbacku, podmiotu windykacyjnego który nie radził sobie ze ściąganiem długów. Konkretnie klienci zaczęli się uchylać od płacenia bo odkryli że po zmianie walorów walutowych nie są w stanie tego spłacić. Poza ludźmi którym można jeszcze jakoś minimalnie współczuć czy jakoś zrozumieć byli też mali kombinatorzy którzy uchylali się od spłat nie z powodu zbyt skromnego stanu konta.
Sam Czarnecki twierdzi że nic nie wiedział jakoby przez pewien czas jego pracownicy zaciągali kredyty frankowe, według własnych słów miał im nawet tego zakazywać. Tyle że niektórzy pracownicy twierdzą coś odwrotnego, mają tez mieć to na piśmie.
Na niekorzyść Czarneckiego działa również to że uciekł z kraju i został wydany za nim list gończy. Końcowo miał się ukrywać w Izraelu.
Wygląda też na to że niektórzy przedstawiciele władzy czy też jak to można nazwać zatrudnieni przez nich pracownicy wyczuli okazje i mogli dojść do wniosku że takiego typa " bankstera" nikt nie będzie żałował to jakoś go sobie po swojemu wykorzystają. Na razie nie wiadomo czy chodzi wyłącznie o samego Marka Chrzanowskiego powołującego się na mocodawców w KNF i rzekomy plan tyle że nielegalny.
Sprawa zaangażowania innych osób na przykład kiedyś reprezentujących obóz władzy wydaje się nadal otwarta. Na takie zwykle spotkania biznesowe czy doradcze jak każde inne to raczej nie wyglądało.
Nie wiadomo czy bardziej sam Leszek Czarnecki bezpośrednio lub poprzez swoich ludzi chciał sobie załatwić ulgowe potraktowanie czy wręcz bezkarność i to on się jakoś nastręczał, składał różne propozycje czy bardziej obóz władzy poprzez swoich ludzi chciał go sobie " twórczo" wykorzystać.