29-11-2020, 18:57
Policja stosuje swoją znaną taktykę
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...y,79cfc278
Chodzi o to żeby przekłamać sytuacje bo już widzę że w niektórych miejscach wi internecie jest szyte tłumaczenie że Nowacka szła w stronę policji, jakby chciała na niego natrzeć, przekroczyła przestrzeń osobistą więc ten jej prysnął gazem w oczy bo poczuł się zagrożony ale kwestia wylegitymowania jest pominięta. W pewnym medialnych miejscach sadze że nie zobaczymy zdjęcia/fragmentu z podawania dowodu.
Sposób niektórych policjantów jest właśnie taki, zawołać w celu wylegitymowania się
a) jak nie przyjdzie to zarzut że nie wykonała polecenia, nie zachowała się po obywatelsku a w przypadku posłanki to ma być podwójnie negatywne bo powinna świecić przykładem.
b) podejdzie żeby pokazać to prysnąć gazem i później twierdzić że się niebezpiecznie zbliżyła i policjant musiał tak zareagować.
Z tego nagrania niewiele co widać, mało co słychać, ma dać pewne wrażenie. Czyli tak jak w komentarzu policji, przerwała kordon i wyciągnęła rękę w stronę policjanta mimo wezwań. Nic nie ma o dowodzie tożsamości i że miała do niech podejść ale nie z własnej woli.
Mimo że są zdjęcia które więcej pokazują niż to nagranie z kamery policyjnej które jest takiej a nie innej jakości, nie jest mocnym dowodem, są świadkowie którzy widzieli jak to się odbywało bo to nie był aż taki tumult żeby nic nie było wiadomo to policjanci i tak będą sugerować coś innego. Sugestia jest jasna, Nowacka przedarła się bez kordon wyciągnęła rękę żeby zaatakować policjanta a ten w samoobronie pstryknął jej gazem w oczy. Nowacka zostanie ukazana jako kłamczucha. Bo poszło na policjanta, w złych celach a teraz się żali.
Żeby chamstwo z PISu i kto tam jeszcze jest mogło się pocieszyć.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...y,79cfc278
Chodzi o to żeby przekłamać sytuacje bo już widzę że w niektórych miejscach wi internecie jest szyte tłumaczenie że Nowacka szła w stronę policji, jakby chciała na niego natrzeć, przekroczyła przestrzeń osobistą więc ten jej prysnął gazem w oczy bo poczuł się zagrożony ale kwestia wylegitymowania jest pominięta. W pewnym medialnych miejscach sadze że nie zobaczymy zdjęcia/fragmentu z podawania dowodu.
Sposób niektórych policjantów jest właśnie taki, zawołać w celu wylegitymowania się
a) jak nie przyjdzie to zarzut że nie wykonała polecenia, nie zachowała się po obywatelsku a w przypadku posłanki to ma być podwójnie negatywne bo powinna świecić przykładem.
b) podejdzie żeby pokazać to prysnąć gazem i później twierdzić że się niebezpiecznie zbliżyła i policjant musiał tak zareagować.
Z tego nagrania niewiele co widać, mało co słychać, ma dać pewne wrażenie. Czyli tak jak w komentarzu policji, przerwała kordon i wyciągnęła rękę w stronę policjanta mimo wezwań. Nic nie ma o dowodzie tożsamości i że miała do niech podejść ale nie z własnej woli.
Mimo że są zdjęcia które więcej pokazują niż to nagranie z kamery policyjnej które jest takiej a nie innej jakości, nie jest mocnym dowodem, są świadkowie którzy widzieli jak to się odbywało bo to nie był aż taki tumult żeby nic nie było wiadomo to policjanci i tak będą sugerować coś innego. Sugestia jest jasna, Nowacka przedarła się bez kordon wyciągnęła rękę żeby zaatakować policjanta a ten w samoobronie pstryknął jej gazem w oczy. Nowacka zostanie ukazana jako kłamczucha. Bo poszło na policjanta, w złych celach a teraz się żali.
Żeby chamstwo z PISu i kto tam jeszcze jest mogło się pocieszyć.